Aktualne stawki na regulara w Sabre

0

Doszło mi do uszu że ostatnio Sabre trochę zwiększyło stawki dla nowych pracowników - wie ktoś ile płacą regularom (Java, standardowy korpo stack Spring + Hibernate na Oracle, ~3 lata doświadczenia z czego ~1.5 na 3/5 i 3/4 etatu)? Da radę wyciągnąć coś ponad 10k brutto UoP?

0

I co, dostaniesz w lipcu 10k a we wrzesniu skorzystaja z okazji, ze jestes na okresie probnym i bedziesz pierwszy do 'optymalizacji'.

0
Węzełek napisał(a):

I co, dostaniesz w lipcu 10k a we wrzesniu skorzystaja z okazji, ze jestes na okresie probnym i bedziesz pierwszy do 'optymalizacji'.

Regularnie od lat "optymalizowanie przez zwalnianie" było w tej świetnej firmie w zimie. Jeszcze jedna zmiana na wysokimi szczeblu wprowadziła "optymalizowanie dwa razy w roku"?

0

Też z chęcią dowiedziałbym się jak wyglądają teraz widełki na contributora.

0

Właśnie widziałem tę ofertę tylko to brzmi bardziej jak contributor/senior - interesuje mnie głównie górna granica widełek na contributora i czy faktycznie jest ona osiągalna a nie ot tak żeby była. Dolna granica się raczej zgadza bo wiem że ich juniorzy kończą na 8k brutto i podobno nowi pracownicy mogą przekroczyć 7.5k jeśli trochę ponegocjują.

0

No ale skoro masz takie widełki na seniora to wywnioskowanie regulara nie jest chyba trudne.

0

Nie jest, ale pytanie czy te widełki faktycznie są osiągalne. Jak się rekrutowałem do pierwszej firmy to widełki mieli 4-8k na juniora, ale nikt nigdy więcej niż 6 nie dostał. To co wiem o juniorach w Sabre niekoniecznie przekłada się na wyższe szczebelki korpodrabiny.

2
JrQ- napisał(a):

Stawki chyba poszły w górę, bo nie mogą nikogo znależć:
https://nofluffjobs.com/job/Full/Stack/Developer/Profiles/UI/Developer/fullstack/Sabre/Profiles/UI/XGVACFGC#/criteria=sabre%20city=krakow
https://nofluffjobs.com/job/Principal/Software/Architect/fullstack/Sabre/7EUTQ4LE#/criteria=sabre%20city=krakow
ale czy kogoś to dziwi? :D

Porzucanie dobrej pracy dla 'kariery' w Sabre to łapanie spadających noży albo wyciąganie gorących kartofli z ogniska.
Dwa miesiące rekrutacji w lecie, w grudniu 5 minut w kadrach przy corocznych 'optymalizacjach zatrudnienia'.

0
JrQ- napisał(a):

Stawki chyba poszły w górę, bo nie mogą nikogo znależć:
https://nofluffjobs.com/job/Full/Stack/Developer/Profiles/UI/Developer/fullstack/Sabre/Profiles/UI/XGVACFGC#/criteria=sabre%20city=krakow
https://nofluffjobs.com/job/Principal/Software/Architect/fullstack/Sabre/7EUTQ4LE#/criteria=sabre%20city=krakow
ale czy kogoś to dziwi? :D

Ta druga oferta jest na principala, (w sabre jest taka ścieżka techniczna: associate dev, contributor, senior, lead, principal, senior principal, executitve principal) i wygląda na niezmienioą.
Co do full stacka, to ciężko powiedzieć, wygląda rzeczywiście na wyższą jeśli to jest dla seniora (bo dawniej to taka stawka buła dla leada).

0

Czy w obecnej sytuacji Sabre jest w ogóle sens iść tam jako kontraktor na associate developera ?

0
Uczynny Kaczor napisał(a):

Czy w obecnej sytuacji Sabre jest w ogóle sens iść tam jako kontraktor na associate developera ?

Pamiętam jeszcze czasy kiedy Luxoft wynajmował pracowników do Sabre. Dawne to czasy kiedy wszyscy stracili pracę a od tamtej pory co jakiś czas czytam o nowych większych zwolnieniach. Dawno temu miały być zmiany w kierownictwie i projektach a zmiany konieczne ale jednorazowe. Ostatnia nerwówka ze zwolnieniami była pod tym samym od lat hasłem.

Te pytania - Kogo zwolnią tym razem - Bezcenne
W innym przypadku zapłacisz kartą Mastercard

0

Sabre zatrudnia kontraktorów jako ~10-20% załogi, jak przychodzą trudniejsze finansowo czasy to proszą o przejście na etat te osoby na którym im zależy, a resztę zwalniają w takiej ilości jaka wystarczy żeby zmniejszyć koszty. Zwykle dzieje się to z dnia na dzień (z jakimś okresem wypowiedzenia uzgodnionym z firmą outsourcingową). Pracownicy mają o wiele mniejszą szansę na zwolnienia, głównie tylko jeśli jakiś dział jest restrukturyzowany (np była taka grupa QAów która nie była pod żadnym konkretnym projektem tylko pracowała nad tym co im podsunęli) a i wtedy zwykle są jakieś wewnętrzne transfery. Jak jakiś pracownik jest zwolniony to głównie z tego powodu że nie chciał być przeniesiony do innego działu tylko wolał sobie poszukać czegoś innego na własną rękę (np ja). O wiele częstsze były hiring freezes, w trakcie których w zasadzie tylko wewnętrzne transfery wchodzą w grę.

Ostatnia rozrywka związana z cięciem kosztów była z tego co wiem w październiku, pozwalniali część kontraktorów (chyba gdzieś koło setki z 1600 ludzi w Sabre Kraków), część z nich przeszła sobie na etat w ramach transferów, był hiring freeze z wyjątkiem kluczowych projektów. Z pracowników wypowiedzenia dostali C++owcy którzy zajmowali się supportem jakiegoś starego gówna które zostało zsunsetowane i bodajże agile coache i inni kwestionowalnie potrzebni nie-programiści.

Generalnie nie jest to fajne, zwłaszcza jak ktoś tam był na kontrakcie dłużej, ale firmom kontraktorskim płaci się więcej za pracownika właśnie z tego powodu że można się go pozbyć albo zastąpić jednym telefonem - trzeba być głupim żeby tego nie widzieć. Ot taka gówniana amerykańska metoda zarządzania. Nie polecam pracować w Sabre na kontrakcie (zwłaszcza jako ten ich contributor), ale pracowałem ze sporą ilością associateów którzy sobie chwalili warunki na początek, a później zaraz po studiach spieprzali do innych firm ;)

0

Kurde! zwalniają w jeden dzień setkę osób w Krakowskim oddziale. Nie pierwszy raz. Nie ostatni.

W piątek po południu setka osób zaczyna szukać pracy w Krakowie. Masakra.

0

Trochę się nie zrozumieliśmy, chodziło mi tutaj że w momencie kiedy odpowiedni dział przystępuje do zwolnień to nie ma żadnego okresu przygotowania. Tak więc ktoś z carów w TN leci w poniedziałek, inni z powiedzmy z obsługi lotnisk lecą w piątek za dwa tygodnie. Nie wiadomo który dział będzie siekać i kiedy, managerowie dowiadują się o tym z góry tego samego dnia albo dzień wcześniej i nie mają jak ostrzec kontraktorów. Po prostu w poniedziałek rano jest robiony all-hands danego produktu (bardzo nietypowa pora) na który nie są zaproszeni kontraktorzy - za to są zapraszani do siedziby swojej firmy w której przedstawiane są dalsze opcje. Po tym są dwa tygodnie albo miesiąc podczas którego jeszcze chodzą sobie do pracy (bo taką umowę Sabre ma z Sii albo jakimś innym tworem), albo bardziej realistycznie na rozmowy (czy to jeszcze w ramach firmy w której robią czy na własną rękę). Rozkłada się to w czasie ale na pewno tworzy to wysyp pracowników których inne firmy lubią sobie skubnąć.

0

nawet spreadowany na 2 tyg., albo miesiąc taki masowy rollout przeraża :/

1

Prawda, ale ilu znajomych spotykasz na rozmowach :D

Słyszałem od znajomego pracującego w jednym z banków że ostatnio nawet jakaś grupka byłych Sabrowiczów rekrutowała się grupą kilku osób naraz.

0

Po prostu w poniedziałek rano jest robiony all-hands danego produktu na który nie są zaproszeni kontraktorzy - za to są zapraszani do siedziby swojej firmy

Może i jest w tym coś zabawnego ale taki deal jak opisałeś to chamówa na max po stronie sabre

0
007 napisał(a):

Po prostu w poniedziałek rano jest robiony all-hands danego produktu na który nie są zaproszeni kontraktorzy - za to są zapraszani do siedziby swojej firmy

Może i jest w tym coś zabawnego ale taki deal jak opisałeś to chamówa na max po stronie sabre

No teraz się z tego śmieję, wtedy wcale do śmiechu mi nie było. Może inne działy rozwiązywały to w inny sposób, ale ja byłem pod jednym z dyrektorów który się z plebsem nie zadawał. Sabre to mimo wszystko duża firma, więc może akurat trafiłem na jej gorszą część - z drugiej strony nie chcę ich w żaden sposób bronić, bo reputację mają nie bez powodu. Chociaż było to troszkę bardziej miłosierne niż zdalne zablokowanie laptopów i nie wpuszczanie przez bramki jakie podobno niektórym zaserwowali w Southlake ;) (analitykom z dostępem do prodowych środowisk)

0

Dawniej w Krakowie panowała niepisana zasada, że bycie kontraktorem nie rózni się specjalnie od bycia pracownikiem.
Róznica była tylko co do tego,, że kontraktor nie mial wszystkich praw i benefitów zwykłego pracownika a jego pensja szła z innego budzetu dlatego mozna było go zatrudnić mimo freez'a w firmie. Za to jego pensja była ~10-15% wyższa niż zwyklego pracownika.
Niestety w momencie kiedy kontraktor staje się kontraktorem z prawdziwego zdarzenia który bywa zwalniany z dnia na dzien, (znam osoby które zostały zwolnione kilka dni po podpisaniu umowy i to nie przez swoją niekompetencje) to stawka powinna też być kontraktorsą z prawdziwego zdarzenia czyli przynajmniej 200% zwykłej.
Dlatego niestety ja dziś również nie polecam a nawet odrardzam, kontraktorkę w Sabre.

1

Dawniej w Krakowie panowała niepisana zasada, że bycie kontraktorem nie rózni się specjalnie od bycia pracownikiem.

Nawet wtedy nie dotyczyło to Sabre. Kontraktorzy nie mieli wjazdówek na parking Sabre i inne "drobnostki" też się mocno różniły.

O ile wiem dawno temu, kiedy Luxoft dawał kontraktorów do Sabre, przy pierwszych zawirowaniach wszyscy kontraktorzy z Luxoftu dla Sabre zostali w trybie szybkim zwolnieni z firm.

Janusz był, jest, będzie Januszem, bez różnicy czy lokalna firemka czy globalna korporacja.

0

No ale to są własnie drobnostki. Wole 10% wieksza kase i mozliwość b2b niż miejsce na parkingu.
"O ile wiem" - niestety gadasz głupoty, pracowałem wtedy w Sabre przez Luxoft i to tak nie wyglądało. Akurat ludzie z luxa mieli o tyle lepiej, że to lux wypowiedział umowe Sabre i to było jeszcze przed zwolnieniami.
I teraz oczywiscie nikt się nie czepia, że się zwalnia kontraktórów jak firma wchodzi na giełde, ale jesli te zwolnienia sa notorycznie co 3-4 miesiące, to powotpiewam w sens zmiany pracy na tak krótki okres (no chyba, że kasa się zgadza)

0

Nawet jeśli kontraktorów można zwalniać to jeśli Sabre robi te regularnie jest h***wym pracodawcą. W obecnej sytuacji na rynku gdzie programista może przebierać w ofertach a Sabre ma takie same wymagania jak lepsze firmy to nie ma sensu tracić na nich czasu. Taka niestabilna posada utrudnia realizację długofalowaych planów finansowych, więc żeby gra była warta świeczki to kasa musiałaby być kilkukrotnie większa niż tam gdzie można sobie stabilnie pracować bezterminowo. Ale tak nie jest, stawki w outsourcingu dla Sabre są takie same jak dla nie Sabre więc niech spadają. Dziwne jest to że najwyraźniej nadal nie brak kretynów którzy w to brną skoro Sabre nie widzi potrzeby zmiany swoich metod zarządzania pracownikami.

0

Ale chyba tracis urlop, który właśnie akurat stanowi 10% czasu :) Chyba, że negocjujesz niestandardowe umowy z pośrednikami.

Ja tam wole mieć urlop i nie bawić się z papierkami w b2b.

A jak wygląda b2b i autorskie koszty uzyskania przychodu, też można używać (bo to daje ~ + 10%).

0
Zielony Tygrys napisał(a):

Ale chyba tracis urlop, który właśnie akurat stanowi 10% czasu :) Chyba, że negocjujesz niestandardowe umowy z pośrednikami.

Ja tam wole mieć urlop i nie bawić się z papierkami w b2b.

A jak wygląda b2b i autorskie koszty uzyskania przychodu, też można używać (bo to daje ~ + 10%).

Na podatku ogólnym przy B2B nie jest to możliwe. Jedyne co sobie możesz to kupić auto na firmę, odliczać raty, paliwo, OC itp.

Możesz również wybrać ryczałt który ma 17% podatku dochodowego. I podobno tu się da pokombinować na połowę kosztów uzyskwania przychodu tak, że się płaci 8,5% ale różne są intepretacje i to śliski temat.

0

Dadajmy jeszcze że na b2b można skorzystać z liniowego podatku 19%, podczas gdy na uop jest tylko progresywny, a dla doświadczonewog programisty zarabiającego kilkanaście tys to jest spora różnica, nawet jeśli pracodawca oferuje kup.

0
xxxxxxx napisał(a):

Na podatku ogólnym przy B2B nie jest to możliwe. Jedyne co sobie możesz to kupić auto na firmę, odliczać raty, paliwo, OC itp.

Możesz również wybrać ryczałt który ma 17% podatku dochodowego. I podobno tu się da pokombinować na połowę kosztów uzyskwania przychodu tak, że się płaci 8,5% ale różne są intepretacje i to śliski temat.

Ciekawe, który księgowy doradzi żeby wziąć ryczałt :-)

0
Czulu napisał(a):

Dadajmy jeszcze że na b2b można skorzystać z liniowego podatku 19%, podczas gdy na uop jest tylko progresywny, a dla doświadczonewog programisty zarabiającego kilkanaście tys to jest spora różnica, nawet jeśli pracodawca oferuje kup.

Czyli na b2b, czasami możesz mieć urlop wliczony w kwote a czasami nie. Jeśli nie masz to z +10% na kontrakcie masz +0% jeśli lubisz wziąć sobie te 26 dni wolnego.

Nie masz KUP, więc jesteś -10% (wiem, że to nie jest dokładnie 10%).

Możesz mieć 19% liniowy zamiast 18%, 32% (który przy KUP oraz jeśli nie jesteś bliżej 20k brutto niewiele daje).

Dodatkowo nie znika Ci składka emerytalna po przekroczeniu określonej kwoty.

Jakoś dla mnie to to całe B2B wygląda na mniej płatne niż UoP, chyba, że robisz dużo zakupów na firme.

Jest jakiś kalkulator w którym moge zobaczyć zarobki B2B, które bym otrzymał na rękę?

2

Nie ma bo B2B nie jest dla ciebie, ktoś u licha musi utrzymać całą infrastrukturę i płacić podatki żebym ja mógł przyoszczędzić. Im was mniej w tej zabawie tym mniejsza szansa że US się przypieprzy.

0
xxxxxxx napisał(a):

Możesz również wybrać ryczałt który ma 17% podatku dochodowego. I podobno tu się da pokombinować na połowę kosztów uzyskwania przychodu tak, że się płaci 8,5% ale różne są intepretacje i to śliski temat.

Ryczałt jest od przychodu, nie od dochodu, co za tym idzie nie da się odliczać żadnych kosztów (a właściwie nie ma po co).

Istnieje ryczałt ze stawką 8,5% za usługi polegające na projektowaniu i rozwijaniu sieci i systemów komputerowych. Programowanie niekoniecznie da się pod to podciągnąć, więc realnie dla programisty ryczałt to 17%.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1