Jak definiujecie serniora?
Ot, nazwa stanowiska przeznaczonego w teorii dla programistów:
- bardziej doświadczonych, z większymi skillami
- z większą mocą decyzyjną (junior musi się słuchać seniora)
- którzy będą więcej zarabiać
W praktyce to różnie bywa. Seniorem może zostać ktoś, kto się kompletnie nie zna na programowaniu, niektóre firmy szukają również "seniorów" za 3-5 tysięcy zł (czyli chcą mieć seniora w cenie juniora), a i moc decyzyjna takiego seniora też może być ograniczona przez firmową politykę czy osoby zarządzające projektem itp.
Ponadto słowo senior ma jakąś dziwną moc i co jakiś czas ludzie zadają sobie pytania "co to znaczy senior", "jak nim zostać", "jak rozpoznać", tak jakby to był jakiś ideał, szczyt rozwoju, do którego powinien dążyć każdy programista. Stąd ten i podobny wątek (chociaż moim zdaniem nie ma co międlić dodatkowo, bo w internecie jest już mnóstwo takich wątków, choćby na Quora: https://www.quora.com/What-differentiates-a-senior-programmer-from-a-regular-programmer )
Samo słowo senior może podbić ego i być sposobem na lans. Widzę na LinkedIn, że tam każdy nawet ktoś kto nie ogarnia podstaw danego języka programowania, będzie miał napisane "Senior", żeby tylko zwrócić na siebie uwagę rekruterów z HR.
Czym różni się od regulara?
Pewnie wysokością pensji najmocniej. Nie czuję się "seniorem", ale jeśli firma mi płaciła 2 razy więcej za fakt bycia seniorem, to mógłbym nim zostać.
Jak rozpoznać, że pracownik przeszedł na seniora, zdobył odpowednie kwalifikacje, kompetencje?
Po tym, że inni pracownicy zaczynają tytułować go "seniorze!". Czyli nie np. "Marcin, zrób pusha" tylko leci mail o treści "Szanowny Seniorze Marcinie, zwracam się z uprzejmą prośbą o zrobienie pusha"