Cześć. Czy według Was, wpisywanie języka programowania jako zainteresowanie w CV to dobra i mile widziana praktyka? Dajmy na to, ubiegam się o stanowisko web dev w języku php - wiadomo, większość projektów w tym właśnie języku, a interesuję się pythonem i mechanizmami które za nim stoją.
0
1
imo glupi pomysl, umiesz pythona to wpisz go w umiejetnosciach a nie zainteresowaniach.
1
To zależy. Jeśli twoje "zainteresowanie" polega na tym że uczysz sie w nim programować, to nie. Ale jeśli na przykład wysyłasz pull requesty do kompilatora tego języka (jeśli jest jakiś open source), albo piszesz własny kompilator/interpreter i generalnie od strony "teoretycznej" interesujesz sie jakimś zagadnieniem, to ewentualnie mógłbyś to wpisać jako zainteresowanie.
0
@datdata: dlaczego tak płytko oceniasz, że to nie ten przypadek?
0
Wpisywanie technologii X jako zainteresowanie to jak w tym szmoncesie: "dwa, trzy tysiące masz? – Mam mieć."
Ma pan znajomość X? Mam mieć.
Interesuję się tematem :D
0
@datdata: I to że ktoś idzie na web deva php to znaczy, że jest gorszym człowiekiem?
1
Szalony Wąż napisał(a):
@datdata: I to że ktoś idzie na web deva php to znaczy, że jest gorszym człowiekiem?
Nic takiego nie powiedziałem. Raczej, że jeśli ktoś umie i rozumie rzeczy z danej części informatyki, to nie będzie istniało wiele argumentów, żeby robić web-dev w php. IMHO argumenty za konkretną ścieżką kariery leżą w kategoriach: ambicji i intelektualnej ciekawości, chęci zmieniania świat na lepsze oraz kwestie finansowe. Raczej nie jest kłamstwem, że we wszystkich tych kategoriach teoretyczne podejście do języków programowania czy kontrybucja do narzędzi/bibliotek programistycznych zwykle wypada lepiej niż web-dev w phpie.
Nikt nie jest od nikogo lepszy ani gorszy przez to, jak zarabia na życie.
1
@Szalony Wąż to trochę jak ze śmieciarzem albo kasjerem w biedronce - nie jest wcale gorszy od kogoś innego, ot praca jak praca. Niemniej dla większości ludzi nie jest to praca marzeń, bo jest mało rozwojowa, ciężka i słabo płatna. Jak ci znajomy powie że aplikuje na stanowisko śmieciarza albo koleżanka powie że dostała robotę na kasie to raczej nie pomyślisz że realizują swoje marzenia, tylko że wzięli taką pracę jaka była żeby z czegoś się utrzymać.
0
Dziękuje za wszelkie odpowiedzi. Spróbuję jaśniej nakreślić Swoją sytuację. PHPa i webówki uczę się, aby nie obudzić się z przysłowiową ręką w nocniku i mieć jakieś zaplecze wiedzy, gdyż za pół roku kończę studia i musiałbym poszukać pracy związanej z programowaniem. Programuję od dokładnie 7 miesięcy, zrobiłem kilka projektów za pomocą frameworków tegoż języka, głównie laravela i lumena, myślę że ogarniam OOP oraz w każdym projekcie staram się przykładać do spełniania zasad SOLID, DRY I KISS - gdy piszę coś bez fw, staram się tworzyć taką strukturę katalogów, aby była łatwa i przejrzysta - composer i psr-4. Używam także GITa - nadużywam słów "staram się" gdyż posiadam głęboko zakorzenioną pokorę i zdaję sobie sprawę z niedoskonałości tych prac, ale liczę na to, że wraz z praktyką i zdobywaną wiedzą, doskonałość przyjdzie sama, czy to za 10 czy 20 lat.
Ciągnie mnie do Pythona, w Swoich projektach mam 2 zrobione w django i regularnie czytam dokumentację, na zmianę, toż to tego frameworka, albo samego pythona, bo wydaje Mi się on bardzo ciekawy i nie wybacza błędów, jak to php - fakt faktem, php7 poprawia wiele niedoskonałości, poprzednich wersji ale dalej ma ich sporo.
Utarło się, że dobry programista jak ma wpisane za dużo języków w Swoim CV, to tak na prawdę nie zna żadnego @Shalom. W stu procentach się z tym zgadzam, gdyż wyznaję zasadę, że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego.
Jak tego pythona potraktować? Nie ma co ukrywać, aby nauczyć się w stopniu dobrym Pythona, potrzeba lat, a ja co najwyżej mogę się interesować tym językiem, gdyż w przeciągu kilku miesięcy, mogę się nauczyć co najwyżej podstaw.
0
jak zrobiles w projekty to cos tam umiesz (w niektorych firmach to juz bylbys seniorem ;))
wpisuj do umiejetnosci i tyle i nie przeszadzaj z tymi latami nauki, python to nie rocket science