Czy praca zdala jest dla was? Co jest dla was największym jej mankamentem? A może nigdy nie próbowaliście?
Nie czuję potrzeby przebywania w biurze, między ludźmi, ale z drugiej strony w domu za dużo rzeczy mnie rozprasza.
Może po prostu jestem leniwy :)
Pewnie gdybym robił coś mega ciekawego, to praca zdalna nie byłaby problemem. Bo siedziałbym w projekcie jak nakręcony.
Niestety, zazwyczaj szara rzeczywistość java developera jest inna :D
Praca zdalna jest ekstra, ale póki co (dla mnie) raczej jako opcja, niż zwyczaj.
Jej problemem jest oczywiście brak biurowego "work-flow". Biuro to miejsce które służy jednoznacznie do pracy, wiec po prostu się pracuje. W domu jest tyle ciekawych rzeczy do zrobienia. Dodatkowo dochodzi demotywujący czynnik pt "mogę przecież zrobić sobie przerwę/zacząć później i popracować do późniejszej godziny. Ale mając silną wolę i (przede wszystkim, to jest kluczowy element jak dla mnie) miejsce przeznaczone tylko i wyłącznie do pracy zdalnej, np. zamknięte biuro z którego w innych okoliczościach się nie korzysta, da się pracować efektywnie. Możliwe nawet, że efektywniej niż w pracy, bo jest się bardziej wyluzowanym. A to, jak wiadomo, pomaga w kombinatoryce.
Dla mnie praca zdalna to przede wszystkim większy luz. Samodyscyplina jest tu najważniejsza, ale da się ją w sobie wyrobić.
Praca w biurze natomiast pozwala wg mnie na szybszy samorozwój, gdyż można łatwiej wymieniać się rozwiązaniami i pomysłami, a nie ma nic gorszego niż brnięcie w złym kierunku tylko po to, żeby sobie później uzmysłowić, że można to było dużo prościej zrobić.
Wadą pracy zdalnej jest fakt że dom się kojarzy z pracą, zaletą że u mnie w domu jest się łatwiej skupić
W pracy zdalnej fajne jest to, że już w kilka minut po przebudzeniu możesz być ww robocie i to, że od razu po skończeniu jesteś w domu -> spora oszczędności czasu. Wadą natomiast jest wolniejsza wymiana wiedzy, co jest szczególnie istotne na początku. Trochę też brakuje spontanicznych rozmów na różne tematy.
No i noszenie ubrań jest opcjonalne. Natomiast na pewno trzeba zainwestować w dobry fotel i sensownie dobrane biurko, bo jest różnica między siedzeniem trochę po robocie a siedzeniem cały dzień.
Wiesz, obecnie często i gęsto sa wideo konferencje więc, przydaje się ubranie. Nawet jak masz telekonferencje to zamieniasz się w gnoma, jak wstajesz, lecisz do komputera, bez ogolenia, ułożenia włosów czy ubrania. Z doświadczenia wiem, że najlepiej wstać 30 minut przed pracą, wziąć prysznic, ogolić się, zjeść śniadania + kawa, ogarnąć 4p lub przeczytać jedno opowiadanko z "Nowej Fantastyki", siedząc na tarasie, po czym i usiąść do miejsca pracy czyli porządne biurko ze stacją i fotel to minimum. Jako dostatek komfortu uznaj kapcie i kocyk w jesienne dni. Jak się człowiek zapuści to przestaje odróżniać sen od życia , życie od pracy, prace od snu ... W pracy człowiek powinien maksymalnie się skupić i w jak najkrótszym czasie zrobić jak najwięcej.
Moje życie można podzielić na 4 etapy:
- Chciałbym pracować zdalnie.
- Pracuję zalanie!
- Chciałbym pracować z biura
- Pracuję z biura!
I na razie tak zostanie.
Bardzo fajnie jest mieć możliwość pracy zdalnej przez tydzień w razie potrzeby. Ale fulltime mnie niszczyło. Brakowało mi kontaktów międzyludzkich. Skype/slack nie jest w stanie zastąpić tego nawet śmiesznym procencie.
Ja tak pracuje już prawie 3 rok i jak najbardziej mnie to odpowiada. Od czasu do czasu pojawię się w biurze, ale nie odczuwam potrzeby jeżdżenia do biura. Spotkania ogarniane są poprzez skype itd. W każdym razie pomocne jest gdy:
- Jest w domu/mieszkaniu wydzielone miejsce do pracy a najlepiej pokój
- Podejście, że praca ma zostać wykonana a nie wykonywana
Wolę pracować w domu i w czasie który oszczędze pobawić się ze swoją córką. To nie jest tak, że nie lubię biura czy siedzenia tak - po prostu nie chcę tracić czasu dojazd i powrót z biura.
zdecydowanie dla mnie i staram sie siedziec w domu kiedy tylko moge (czyli 2-3 dni w tygodniu).
(subiektywnie)
zalety to:
- oszczednosc czasu i wysilku na dojazd
- wiecej kontaktu z rodzina
- mozna cos zrobic/zalatwic w domu zamiast zostawiac to na wieczor/weekend
- mozna cos zrobic online (w pracy mi blokuja 90% rzeczy)
- ograniczenie kontaktu z ludzmi (smalltalki etc) do niezbednego minimum
glownymi mankamentami sa:
- zaburzanie zycia domownikow w wypadku telekonferencji
- tendencja do dluzszej pracy (albo zostawiania jej na noc)
- spotkania musze ustawiac na pozostale dni kiedy jestem w biurze wiec sie niestety kumuluje
Ja wolęw biurze, ale ponieważ przekroczyłem niedawno 100kg to zacząłem 3 dni w tygodniu pracować z domu i o 7 rano jadę na siłkę. W biurze po treningu bym się nie pokazał ;)
Plusem pracy zdalnej jest to, że nie pracujesz z ludźmi twarzą w twarz, a minusem pracy zdalnej jest to, że nie pracujesz z ludźmi twarzą w twarz.
shanar napisał(a):
Plusem pracy zdalnej jest to, że nie pracujesz z ludźmi twarzą w twarz, a minusem pracy zdalnej jest to, że nie pracujesz z ludźmi twarzą w twarz.
Dobre motto do wytatuowania sobie na czole.