Szukam pracy i ... nic. Jakieś pomysły na to co można jeszcze zrobić?
Zaciągnąć się do Legii Cudzoziemskiej, zostać somalijskim piratem, poławiaczem pereł na Karaibach...
Szukam pracy i ... nic. Jakieś pomysły na to co można jeszcze zrobić?
Zaciągnąć się do Legii Cudzoziemskiej, zostać somalijskim piratem, poławiaczem pereł na Karaibach...
Ludzie wiekowi powinni dorwać zlecenie w jakiejkolwiek technologii a następnie zwerbować jakichś wannabe na umowę o dzieło którzy za obietnicę doświadczenia podejmą się nauki (i koderki) czegokolwiek. W razie wsypy można spuścić wannabe na drzewo i spróbować w innej technologii do skutku.
Powyższe to propozycja w małej skali. Jeśli mamy rozmach i chody w redakcjach "branżowych" to możemy zorganizować sobie bootcamp. Różnica jest taka że tutaj idziemy w ilość i dodatkowo płacą nam obie strony tej zabawy (klienci i wannabe).
Praca upodla - ludzie wiekowi powinni to już wiedzieć ;)
loza_szydercow napisał(a):
Ludzie wiekowi powinni dorwać zlecenie w jakiejkolwiek technologii a następnie zwerbować jakichś wannabe na umowę o dzieło którzy za obietnicę doświadczenia podejmą się nauki (i koderki) czegokolwiek. W razie wsypy można spuścić wannabe na drzewo i spróbować w innej technologii do skutku.
Powyższe to propozycja w małej skali. Jeśli mamy rozmach i chody w redakcjach "branżowych" to możemy zorganizować sobie bootcamp. Różnica jest taka że tutaj idziemy w ilość i dodatkowo płacą nam obie strony tej zabawy (klienci i wannabe).
Praca upodla - ludzie wiekowi powinni to już wiedzieć ;)
Czasy zatrudniania młodych "wannabe" za przysłowiowy wpis do CV już dawno minęły. Teraz jak nie dasz 4k (+ koszty pracodawcy) to zrekrutowaniu młodego zdolnego zapomnij. A ten mniej zdolny tylko narobi Ci kłopotów.