Fullstack to za dużo?

1

Czy pracując jako fullstackowcy mieliście poczucie że to za dużo?
Programuje w Javie i czuje się w tym dobrze, ale gdy wykonuje również zadania z frontu to dla mnie jest overkill. O ile hobbistycznie html5 + bootstrap i jadę z koksem (żeby przetestować backend :D) to front i ilość framewoków w JS + CSS to już zbyt dużo. Mam wrażenie że osoby które sa dobrymi fullstackami nie mają za dużo życia prywatnego (z całym dla nich szacunkiem). Jednak dużo firm chce żeby taki gość umiał i Jave/C# i CSS i JavaScript. Czy nie lepiej zrobić 2 zespoły z ludźmi którzy na serio znają na tym?

1

Jeżeli firmom udaje się znajdować takich ludzi to czemu nie?

0

Pracowałem jako fullstack i było spoko gdy panowała era jQuery jako max. Gdy lawinowo zaczęły wchodzić frameworki JS i co najgorsze, milion narzędzi do budowania które zmieniały się szybciej niż pory roku, to zaczęło mnie to ostro irytować. Wróciłem do backendu i do frontu mi wcale nie tęskno.

0

Pracowałem jako fullstack i nie był to duży problem. Oczywiście nauki jest sporo, ale mnie to nie przeszkadza. Przeszkadzało mi za to użeranie się z tym w jak odmienny sposób przeglądarki (również na urządzeniach mobilnych) interpretują kod. Utrzymywanie frontu to jakiś dramat i współczuje wszystkim, którzy siedzą w tym gównie.

2
Dzonzi napisał(a):

Jeżeli firmom udaje się znajdować takich ludzi to czemu nie?

To im sie tylko wydaje, że to fullstaki .

http://andyshora.com/full-stack-developers.html

1
scibi92 napisał(a):

Czy pracując jako fullstackowcy mieliście poczucie że to za dużo?
Programuje w Javie i czuje się w tym dobrze, ale gdy wykonuje również zadania z frontu to dla mnie jest overkill.

Takie podejście ma sens w mniejszych projektach gdzie backend sprowadza się często do jakiegoś CRUDa.

W większości przypadków powodem jest raczej nieumiejętność odseparowania warstw i logika biznesowa zaszyta we froncie, stąd duże zapotrzebowanie na "fullstacków" :)

1

Senior full stack developer = junior backend + junior forntend + junior ux + junior ops ?

No może jeden ze składników będzie faktycznie na poziomie senior, albo jak ktoś jest niesamowity to będzie miał poza tym jednym wszystko na poziomie mida, ale to jednostki na planecie.

Szczęśliwie w korpo jest wiele projektów gdzie bycie wszechstronym w górnych granicach juniora spokojnie wystarcza, a dużo lepiej brzmi nazwa senior full stack niż słaby mid we wszystkim.

0
scibi92 napisał(a):

Czy nie lepiej zrobić 2 zespoły z ludźmi którzy na serio znają na tym?

Ogólnie lepiej, tylko klienci płacą za końcowy produkt, a nie za fachowe rozwiązania. :)

Firma zajmująca się smutnym outsourcingiem projektów, musi mieć ludzi w miarę uniwersalnych, żeby mogli klepać kod w każdym projekcie. Jeden klient wymaga więcej frontu, inny backu, ale opędzenie obu projektów takim samym zespołem "uniwersalnych" ludzi jest tańsze dla firmy.

0

Chyba w malej firmie latwiej o nazywanie sie fullstackiem niz w korpo gdzie raczej wystepuje podzial.

0

Zależy jeszcze co się kryje pod nazwą fullstack. Jak np front i jakiś freamwork np angular / react / vue, do tego backend np w Django i bazy to jeszcze rozumiem. Jak do tego dodać "PS2HTML" i administrowanie serwerem itd to się robi ciężko, a takie oferty też się pojawiają.

0

Ja widzialem 'full stack JS' z angular i node.

To ten backend w node wygladal bardzo biednie i potraktowany po macoszemu.
Nie znam Node z doswiadczeniem na backendzie raczej bym to lepiej napisal.

0
macok napisał(a):

Takie podejście ma sens w mniejszych projektach gdzie backend sprowadza się często do jakiegoś CRUDa.

W większości przypadków powodem jest raczej nieumiejętność odseparowania warstw i logika biznesowa zaszyta we froncie, stąd duże zapotrzebowanie na "fullstacków" :)

W mniejszych projektach masz mniej ludzi, dlatego często muszą być uniwersalni i niekoniecznie musi to być prosty CRUD. Z kolei w większych projektach często nie ma podziału na frontendowców i backendowców, tylko bierze się do roboty, to co w tej chwili jest do roboty. W pierwszej fazie projektu jest dużo pracy zarówno przy backendzie, jak i frontendzie, a wraz z czasem przybywa zadań frontendowych, a ubywa backendowych. Na końcu trzeba utrzymywać projekt i wtedy często jest już tylko praca przy froncie np. dostosowywanie kodu pod przeglądarki na urządzeniach mobilnych, ułatwienia dla niewidzących itd. Nie ma to nic wspólnego z pomieszanymi warstwami.

0

@Haskell:
Support we froncie to musi być coś strasznego.
Kilka lat robiłem na supporcie, ale chwalic pana zawsze dackend, bazy i ops.

0

Fullstack jest według mnie dramatem i tak jak ktoś wcześniej napisał:

Mały Ogórek napisał(a):

Senior full stack developer = junior backend + junior forntend + junior ux + junior ops ?

Natomiast jest jeszcze smutniejsza tendencja. Nikt już nie szuka programistów jako takich. Fullstack to teraz prędzej Symfony+MySql+Angular zamiast PHP+SQL+JS.
Ostatnio brałem udział w smutnej rekrutacji na full stack developera. Odpadłem gdyż nie potrafiłem zrobić zestawienia innodb vs myisam w mysql :)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1