Podwyżka po roku dla juniora

0

W kwietniu minie rok gdy zacząłem pierwszą pracę jako programista w banku. Powiedziałem na start, że chcę 2500 netto. Dostałem. Po okresie próbnym (3 mies.) poszedłem zagadać i dostałem 3800 netto (W dwóch wypłatach 3300 co miesiąc i reszta co 3 miesiące (bez umowy)).
W kwietniu mija rok i myślę by iść znowu. Myślałem o:

  1. Wyrównaniu do 3800 netto na jednej wypłacie
  2. Wyrównaniu do 4000 netto na jednej wypłacie
  3. Powiedzieć więcej np. 4500 netto
    Czym się zajmuje? Zajmuje się aplikacją w .NET MVC, C#, Web API 2 i Angular JS w wersji 1. Zajmuje się też konfiguracją TeamCity dla naszego projektu. Czyli pojęcia Continuous Integration, Deployment, Delivery i Release są mi znane. Zakorzeniłem też zespołowi używanie AutoMappera i Swaggera. Zajmuję się bazą SQL i DocumentDb w Azure oraz aplikacjami w chmurze.
    Wprowadziłem do projektu też testy jednostkowe i integracyjne. Sam staram się używać TDD. Prowadzę też co dwa tygodnie szkolenia wew. Zespołu np. o testach czy ciekawych bibliotekach JS. Używamy też DDD.
    Aktualnie jestem na UoP. Dużo czytałem, że powyżej 3500 netto lepiej przejść na B2B. Co o tym myślicie. Czy mam szansę/po co iść po podwyżkę? Jestem juniorem i studentem.
0

Wszystkie wymienione przez Ciebie kwoty są realne, o ile pracujesz w jakimś dużym mieście. Jeżeli rzeczywiście wnosisz wartość dodaną do zespołu tak jak piszesz i w ten sposób to uargumentujesz to możesz próbować negocjować nawet 4,5K.

Co do B2B to raczej przy tych stawkach bym jeszcze nie kombinował. Prędzej wziąłbym umowę zlecenie albo o dzieło skoro jesteś studentem, dużo bardziej się to opłaci.

0

Śmiało negocjuj 4500, uargumentuj i najwyżej zejdą w dół. Ale to na wypłacie. Ten co 3 miesięczny bonus, ciągle traktuj jako taki ;-)

Co do B2B - to przy tej kwocie rzeczywiście się opłaca, ale jeśli miałbyś mieć bezpłatne chorobowe, urlopy i święta, to jeżeli chcesz realnie dostać ten sam koszt pracodawcy to musisz to uwzględnić w stawce. ( pracodawca może mieć na to inny pomysł oczywiście :-) ). Nie wiem jednak czy nie bardziej opłaci Ci się inna forma, skoro jesteś studentem, np zlecenie.

1

Jakie miasto?

0

ile wy chcecie zarabiać klikając w komputer? w głowach sie poprzewracało...

:)

0
czysteskarpety napisał(a):

ile wy chcecie zarabiać klikając w komputer? w głowach sie poprzewracało...
Połowę z tego ile zarabia firma na tym że klikam w klawiaturę.

0

No powiem Ci, że jeśli od roku pracujesz komercyjnie w branży jako programista i to w tej samej pracy (czyli widzą, że jesteś w tym dobry itd. i w ogóle wprowadzasz swoje pomysły) to 4500 netto jest według mnie minimum jakie mógłbyś dostać. Powiedzmy sobie szczerze, jakbyś porozglądał się za innymi ofertami to byś takie oferty dostawał spokojnie także ja był powiedział z 5000 i liczył nawet na to, że się do tego przychylą a nie będą obcinać i przedstawiać jakieś kontrpropozycje. Oczywiście to wszystko jeśli pracujesz w miastach typu Kraków, Poznań, Wrocław o Warszawie nie wspominając.

0

Miasto to Gdańsk.

Zespół to 6 osób ze mną. Ja jestem najmłodszy. Ale często trafiają do mnie jeśli czegoś nie wiedzą o projekcie, testach, zasad działania funkcji lub innych problemów.

BTW. Stanowisko mam "Konsultant" czy to nie będzie problem w szukaniu innej pracy? W końcu nie jest to "Programista". Na LinkedIn i w CV mam wpisane "Programista" czy to nie jest kłamstwo, złamanie zasad jakiś?

0

Bez przesady. Programujesz = jesteś programistą.

0

Zatrudnia cię bank czy pośrednik?

0

Bezpośrednio przez bank.

1

Idź na 3 rekrutacje, przekonasz się ile jesteś wart. Potem negocjuj podwyżkę albo przyjmij nową pracę. Co byś nie wybrał wygrywasz.
Jesteś w lepszej sytuacji pracując w banku a nie przez posrednika.
Gdyby to był pośredni mogłoby się okazać że składasz CV w tej samej firmie która cię ma na wynajem.

0

Dokładnie, kontroferta to najlepsza podstawa do negocjacji. Pamiętaj też żeby powiedzieć stosunkowo większą kwotę niż oczekujesz bo przeważnie ktoś będzie chciał negocjować.

0

Sęk w tym, że mi się tam podoba praca. W końcu to moja pierwsza. Wiecie sentyment :P I nie chciałbym zmieniać a taka zagrywka to może być ryzyko.

0
Chory Karp napisał(a):

Sęk w tym, że mi się tam podoba praca. W końcu to moja pierwsza. Wiecie sentyment :P I nie chciałbym zmieniać a taka zagrywka to może być ryzyko.

No risk, no fun.
Firm i pracy jak grzybów po deszczu i czasy, w których rodzice bali się o pracę już dawno minęły.

Oczywiście mogą powiedzieć, że nie, ale jeśli nie spróbujesz, pewnie nie dostaniesz za szybko więcej.
Ja bym był stanowczy i bezpośredni.

0
 Sęk w tym, że mi się tam podoba praca. W końcu to moja pierwsza. Wiecie sentyment :P

Nie chodzi o to, żebyś zmieniał pracę, tylko żeby siadając przy stole do negocjacji miał kontroferty z konkretnymi kwotami ;) jak powiesz, że na forum mówili że jestem wart tyle i tyle to śmiechną :) pamiętaj też że kasa to nie wszystko, porównuj oferty i bierz pod uwagę: benefity, okolice siedziby firmy, dojazd, kulturę organizacji itd.

0

Cześć,
zainteresował mnie ten temat i jak rozwinęła się sytuacja? :)

0

Nordea?:)

0

Jak przyjdzie z tekstem:

  • Dajcie mi 4500, bo jestem w trakcie rekrutacji do innych firm i dają mi tyle ..., tyle ... i tyle....
    To jest pierwszą osobą w firmie do odstrzału i może jak najbardziej spodziewać się, że wyleci, gdy firma tylko znajdzie dla niego zastępstwo. Żaden kierownik dbający o dobro firmy nie powinien na dłuższą metę trzymać takiego pracownika, bo jest on zwyczajnie niepewnym trybikiem w funkcjonowaniu przedsiębiorstwa.
0

Po podwyżce dalej zapewne będą zarabiać na jego pracy konkretne pieniądze, więc wątpię żeby kogoś obchodziło jak niepewny jest z niego trybik. A znaleźć zastępstwo dla ogarniętego juniora to nie taka prosta sprawa obecnie.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1