Dzisiejsza rozmowa z rekruterką w skrócie:
-Ma Pan duże doświadczenie, chce Pan być managerem?
-Ok, jakie są widełki?
-Tajne, a jakie wymagania, to się odniosę?
-Ok, to ja chcę X.
-Ale to jest bardzo dużo, skąd ta kwota? Klient oferuje X-30% max. A Pan nie ma doświadczenia jako manager.
-Teraz mam ~Y, a nie mam ludzi pod sobą. Jak dodam do mojej pensji 15% to wychodzi X. Dlaczego miałbym pracować za mniej, niż mam teraz, i mieć większą odpowiedzialność?
-Rozwój, bla bla bla, kariera, bla bla bla, lider sektora, bla bla bla.
Oczywiście nie potrwało to długo, bo dla mnie sytuacja jest chora, bo ze wzrostem odpowiedzialności powinna iść w parze wyższa pensja. A jak jest u Was, zgodzilibyście się na obniżkę pensji przy przechodzeniu 'wyżej', czy niech się bujają?