Wątek przeniesiony 2022-09-10 15:51 z Kariera przez Riddle.

Scalac, SoftwareMill opinie

0

Macie jakieś info o SoftwareMill, Scalac, co to za firmy? Dają radę?

0

SM uczciwa, koledzy pracują. Ale same nerdy. Stawka średnio niska

0

ScalaC na pierwszy rzut oka wygląda na firmę, w której można się szybko rozwinąć i spotkać wartościowych ludzi. Niedawno startowałem na Front enda - dostałem zadanie rekrutacyjne (bardzo ciekawe!) do rozwiązania w parę tygodni (tzn. jeśli nie masz pracy i rodziny to zrobisz w tydzień), które wymaga dużo pracy zarówno po stronie backendu jak i frontu (może nawet więcej po stronie back-endu) i z racji tego, że po prostu znalazłem równie atrakcyjną ofertę, która nie wymagała takiego produkowania się, podziękowałem - ale na pewno nie jestem zawiedziony, a nawet trochę żałuję, że się nie starałem.

0
Krzywy Młot napisał(a):

SM uczciwa, koledzy pracują. Ale same nerdy. Stawka średnio niska

czyli widełki srednio niskie jesli do 700/MD

0

Obie firmy są bardzo dobre pod względem rozwoju. Pomimo tego że są to małe organizacje organizują konferencje, user group'y, prowadzą techniczne blogi, tworzą open source'owe projekty itd. Mają płaską strukturę - jeżeli jesteś przyzwyczajony do korpo może być ciężko. Generalnie jak ktoś się lubi opierdalać / być manage'owany to raczej się nie odnajdzie.

2

firmy dla nerdów, szczegolnie SM. Nie pogadasz z kolegami z pracy o dupie maryny tylko o javie, scali. Ogolnie drętwo.
Jak np. nie masz bloga albo sie nie produkujesz na konferencjach javy to jestes dla nich leszczem

0

Kasa na godzinę bliżej 50 czy 150 zł? W warszawskich płaskich strukturowo firmach nerdowskich jest bliżej 50 zł. Przyzwyczajony do korpostandardów nie odnajdzie się.

3

Dobra, jako człowiek z SMLa może wyprostuje kilka spraw:

  • stawka: podajemy na początku jawnie jaka jest. Oprócz tego mamy gwarantowane, regularne podwyżki związane ze stażem w firmie. I co ważniejsze - wszystkie kwestie finansowe są wewnętrznie transparentne. W odróżnieniu od większości firm, każdy wie ile zarabiamy i na co wydawana jest kasa. Powiem tak - nie czuję się ani stratny, ani wykorzystywany.
  • co do nerdowatości: nie wiem kogo "tanto" od nas zna, ale podejrzewam że niewiele osób i raczej krótko, jeśli kogokolwiek. Ale ta, faktycznie, oczywiście w wolnych chwilach i na spotkaniach (z piwem bezalkoholowym) prowadzimy dyskusje o przewadze FP nad OO - ewentualnie gramy w Tomb Raider.
  • ad "jak nie jesteś gwiazdą to jesteś leszczem": tanto plz. Nie będę tutaj tłumaczyć, że nie jesteśmy wielbłądami, tylko zapraszam na stronę naszego zespołu . Tam dokładnie widać, ile osób jeździ na konferencje i pisze regularnie blogi, a ile po prostu trzepie dobry kod w robocie.
0
qbns napisał(a):

ScalaC Niedawno startowałem na Front enda - dostałem zadanie rekrutacyjne, które wymaga dużo pracy zarówno po stronie backendu

jak startowałeś na fronta, a zadanie dostałeś z backu to nie wiem czy to dobrze świadczy o firmie
a potem zdziwienie, że ludzie podnajmują innych do robienia zadań rekrutacyjnych :D

0

A czy tam szukaja tylko ultra seniorow a mid nie ma czego tam szukac?

0

T̢͖̘̬͓͂̽͗ͣ͛̇̿ͫ́̚̚eͨ̀̽͒̔̂͋̊͆ͧͭ̽́̚͢͏҉͔̣̥̪̤̥͍̭̳̤̫̻͍̙̩̭̜̱̕ͅg̴͈̫͈̖̤̗̻̦̰ͩ̔͗̈͑̓͗́̀͘͢͞o̷̵̢͕̻̟̬̞̰͙̤̤̫̭̺ͪ̌͋͆ͯͦ̋ͮͨ̽ͪ̊̍̿̏ͧͦ͑͡ͅͅ ̡͊ͤ̈́̇̅ͭ҉̬͎̲̰̬̩̩͓̬͇̖̯̠͝ͅp̨̧̡̯̻̼͕̠͚͚̺͍͎̦̳̭̿ͥ̿͂̉̉ͣͬ̃ͩ̂ͅǫ̢̪̼̥͓͕̜̖͖̏̐̾̐̍͐ͤͫͯ̓̃̀ͦͮ̀̈̀ͧ̕͝͝s̥̜̻͎͓̫̬̱͊̉̽̃ͪͬ̈ͨ͑͒͐͐͋͒ͯ̏͢t̸̨̡͍̘̟͈̭̦̟̦̘̦̙̲̬́ͮ̎̂ͤ̔̂̀̄͊ͬ̏ͩͯ͆͊̇̽̄͞ä̶̷̢̧͎͚̤͚̪̼̰̂ͩ̈ ̜̫̰̜̪͙̹͌̃̿ͨ̿̌͌̍̊͐̽ͤ̄ͮ̽͛͡t̶̜͓͎̟̪̪̺͇̯͊̌ͩͧ̑̒̿̌͌̆́͋̊̀͠ṵ̵̱̹̹̫͚͔̟͈̼̠̘͙̩̗̤͆ͣͣ̾̃ͦͣ̅̒̌̆ͭͣ͂̑ͬ͂̿́͞ ̡͖̺͇̬͚͉͇͍̫̯ͥ̎̇̍͌ͪ̌ͭͦ̋̈́͒͆́̀͡ņ̤̭͚͕̼̗̦̲̖̅ͪͨ̑͒͋͟į̷̛̜̤̭̲̫̦̮̘̭̮͓̉͊̄ͯ̌͒̇̏̂̇̈́̓̾͒͊͆̓g̷̶̭̟͈͍̲͕͚̲̃̈́̉̇͂̓̅̐͑ͫ͊̒ͮ͛̐d̨̻̥͍̣͖͉̩̲̝̟̺̣̿͆͌͌͑ͤͭͫ͋ͮ̎͂̏͆͢yͫͬ̊̓̈ͮ̓̿̒ͯ̐̽ͤ҉̴̨̮̲̼̯̪͞ ͂͋͑͑ͤ̇̓͑̃̂̉ͥͫͮ͛̏̚͜҉̘̟̜̱͙̜̜̱̥ńͩ̽͂̂̏̐̃ͣ̏̐́̑̐͝͏̶̛̠̯̠̬̠̭̮̘̼͇í̸͚̼͔̲͖̞͚̬̺̟̭͇̲̲̐̈́̓ͩ͊̅̔ͨ̿ͫͣ̓̑̽̓͆̐͜e̢̥͚̱͇͕̫̳̟̦̍ͩ́̆̉͆́͋͆̆͐̐̀ͫ̀ ̷̸̷͔͈̗̬͙̭̹͕̓ͨ̾̋̏̓ͭ̓̉̾ͪͮ͂̊̎͛ͣ̚̕b̸̛̛̦̫͇͖̟̝͊ͫ̾̈̂̋̊̏̈́̾͘ÿ̸̨̭̲̣͓̩̝̥̬͎̯̲̦̮͙̻̝̜͕́̍ͤ̆̾͜ł̧̢̠̼͕̲̰̿̀̋͆͊ͭͪ͘͝ͅo̴̟̖̭̫̱̗̠̹̘̹̫͚͚̤̣̲̞̝ͪ̎ͯ̌̕͟͝ͅ.̴̨̰͈̹̦̝͍͔͕͙̺̜̫͉̞͛́ͪ̆́̚͢ͅ

0
Biały Krawiec napisał(a):

A czy tam szukaja tylko ultra seniorow a mid nie ma czego tam szukac? ?

1

nie masz jak mid czego tam szukać. Poza tym typowa nerdownia, normalni ludzie unikają takich firm.
Tym bardziej że płace słabe.

2

Miałem przyjemność porozmawiać z jedną i z drugą firmą. Polecam prześledzić choćby LinkedIn ile czasu przeciętnych 10 czy 20 developerów spędza tam czasu. Można też podpytać niektórych znajomych. Wiadomo, że każdy ma swoje racje ale opinia to opinia. Co do GoWork to nawet nie wiesz czy to konkurencja, niezadowolony klient, hejterzy, jakiś nieogar czy faktycznie pracownik z którym nikt nie chce rozmawiać i poczuł potrzebę uzewnętrznienia się poprzez spisanie żali. Niemniej jak odejmiesz posty kandydatów, a jest sporo wpisów zawierających wątki wyniesione z czterech ścian to świadczy to bardzo o firmie. Może tyle o wyciąganiu opinii z "internetów".

Zanim zabierzemy się za ocenę to warto przyjrzeć się modelowi działania, procesom, rynkom na jakich operują. Takim firmom jest ciężko zbudować markę, pozyskać prestiżowych klientów, a więc i przyciągnąć sensowne budżety. Działanie w modelu "lean" oznacza nic innego jak ogromną optymalizację kosztów. Za rozwój biznesu odpowiada zaledwie kilka osób. Pewnie nie ma budżetu na BI (business analyst), QA (testera), TPM (technical project managera), delivery managerów wobec czego developerzy przejmują sporo obowiązków. W takim ekosystemie nie ma zbyt wiele miejsca na naukę, eksperymenty, popełnianie błędów. Oni szukają szakala, który w dniu 0 wejdzie i pozamiata, a nie zawodnika który rokuje i warto w ją / niego zainwestować bo za chwilę będzie wymiataczem.

Jakie oferują stawki? Jak dla mnie są to bardzo przeciętne kwoty. Dolna granica to 400 zł parę zł na dzień. Na b2b to nawet nie 100 EUR za dzień. Jeśli ktoś faktycznie chce działać w Scali, Kotlinie to proponuje dać sobie chwilę na poznanie tych technologii i uderzenie do zachodnich firm. Tylko zanim wyślecie cv to zorientujcie się ile płacą w danym mieście u naszych zachodnich sąsiadów bo tam cena nie czyni cudów, a zejście poniżej jakiejś kwoty będzie wzbudzać obawy co do waszych kompetencji.

2

Jako pracujący sporo lat w SoftwareMill tylko wyjaśnię kwestie stawek, bo to co napisał poprzednik (stawki od 400zł) mocno odbiega od tego jak jest u nas aktualnie :)

  • Frontend Developer (Mid/Senior): 600-900zł
  • Scala / Java Mid Deveveloper: 550-750zł
  • Scala / Java Senior Deveveloper: 750-900zł
  • DevOps Engineer: 750-900zł

Wszystkie wartości netto na B2B, max w firmie do osiągnięcia po kilku latach to w tej chwili 20% więcej niż to co w ogłoszeniach. Co około 2 lata robimy odświeżanie stawek, zarówno w ogłoszeniach jak i dla aktualnie pracujących (taka dodatkowa podwyżka), żeby były bardziej spójne z aktualnymi stawkami na rynku.

7
qbns napisał(a):

ScalaC na pierwszy rzut oka wygląda na firmę, w której można się szybko rozwinąć i spotkać wartościowych ludzi. Niedawno startowałem na Front enda - dostałem zadanie rekrutacyjne (bardzo ciekawe!) do rozwiązania w parę tygodni (tzn. jeśli nie masz pracy i rodziny to zrobisz w tydzień), które wymaga dużo pracy zarówno po stronie backendu jak i frontu (może nawet więcej po stronie back-endu) i z racji tego, że po prostu znalazłem równie atrakcyjną ofertę, która nie wymagała takiego produkowania się, podziękowałem - ale na pewno nie jestem zawiedziony, a nawet trochę żałuję, że się nie starałem.

Bezczelne marnowanie czasu kandydata. Ten czas jest warty dla doświadczonego programisty kilka tys złotych, a potem oni poświęcą na sprawdzenie tego może z godzinę, i całkiem możliwe że do zatrudnienia w końcu nie dojdzie bo kandydat nie spodoba się na rozmowie, albo znajdzie się ktoś lepszy lub tańszy. Odwracając sytuację, każda firma zaśmiałaby się w twarz programiście który zażądałby zapłacenia sobie za przyjście na rozmowę, a frajerzy się jeszcze cieszą kiedy są tak robieni w h*ja.

2

Obie firmy szukają specjalistów od nietuzinkowych technologii. Skupmy się na wypowiedzi człowieka z wewnątrz.

  • "Co około 2 lata robimy odświeżanie stawek" - w wielu firmach pay review odbywa się dwa razy w roku, w dużych FANG (Facebook, Apple...) statystyczny developer pracuje jakieś 3 lata.

  • "Wszystkie wartości netto na B2B, max w firmie do osiągnięcia po kilku latach" - jak dla mnie widełki to komunikat na jakie stawki mogę liczyć w zależności od posiadanych kompetencji, jak tak traktujecie widełki to trąci polityką (ciekawe jaką macie politykę w tym względzie).

Jak na moje to ich warunki są porównywalne z tym co oferuje większość rozpoznawalnych firm w dużych miastach. Dyskutowanie o tym ile kosztuje godzina czy dzień pracy developera w Stanach to raczej nie ma sensu. Na freelance niektórzy rodacy siedząc w domu wyciskają 50-60 dolarów na godzinę. Są też ciekawe projekty gdzie stawki dochodzą do 100 - 150 usd za godzinę. Dla dużych korpo pośrednicy sprzedają godzinę pracy developera za 200 usd z kawałkiem. Na tym może poprzestanę.

Co do rekrutacji w tych firmach to cały proces jest nieefektywny i słaby pod wieloma względami. Po rozmowie z kimś z HR dostajesz pdf-a z zadaniem. Na ogół do napisania api restowe. Wybór technologii jest szeroki co jest słabe bo w realnych projektach trzeba sobie radzić ściśle określonymi rzeczami. W przypadku pytań kontakt z zespołem jest via mial. Oddajesz kod do review. W odpowiedzi dostajesz powierzchowny feedback.

Zamiast marnować ileś dni warto zorganizować calla który potrwa nawet godzinę albo dwie i zobaczyć kim jest kandydatka / kandydat, co umie, czy przyzna się do niewiedzy, poznać jak podchodzi do tematu, jak reaguje na stres, czy umie czytać czyjś kod, czy przewidzi pewne sytuacje, czy umie posługiwać się narzędziami, czy rozumie daną technologię, czy zna różnice między wersjami technologii, czy osobowość pasuje do danego zespołu, czy posiada kompetencje które wzbogacą w jakiś sposób firmę, czy umie coś zaproponować czy tylko narzeka albo się gubi.

Sprytny kandydat znajdzie rozwiązanie zadania w internetach, zaprzęgnie kogoś do pomocy, a może ma szerokie grono znajomych którzy sami sięgną do archiwum.

0

czy to prawda, że jednym z etapów rekrutacji do SoftwareMill jest zjedzenie wspólnego obiadu? xD

0
LitwinWileński napisał(a):

czy to prawda, że jednym z etapów rekrutacji do SoftwareMill jest zjedzenie wspólnego obiadu? xD

Tak, ostatni etap rekrutacji to lunch w mieście kandydata lub gdzieś logistycznie blisko z dwoma osobami z SoftwareMill. Cel jest dla obu stron taki sam: upewnić się, że będziemy do siebie pasować :)

0 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 0