Hej, zastanawiam sie nad zmiana pracy, ale krotki staz mowi mi, ze to bedzie blad (za 24 dni stuknie 5 miesiac). To co przekonuje mnie, zeby zmienic prace to fakt, ze jak na taki okres czasu myslalem ze naucze sie znacznie wiecej. Jesli chodzi o programowanie, to praktycznie nic, gdyby nie to, ze uczylem sie sam, po pracy to bylbym na tym samym poziomie. W pracy glownie nauczylem sie metodyk pracy (scrum), kontroli wersji (git), powloke bash, angielskiego, bo troche czytalem dokumentacji przez ten czas. Ale budowy aplikacji praktycznie nic, a mamy kilka wlasnych produktow, wiec taka nauka bylaby owocniejsza.
Postanowilem, ze jesli stuknie mi pol roku we firmie, i nadal bedzie tak jak teraz, czyli nie bede sie rozwijal w programowaniu to zmieniam prace, co o tym myslicie? Czy pol roku to nie za malo ?
A po jakim czasie, wy zmieniliscie swoja pierwsza prace i dlaczego ?