podwyżka - jaka taktyka?

0

temat pewnie nudny i wałkowanym ale jednak chciałbym się rozeznać, za nim podejmę korki.
w czerwcu zmieniłem pracę, na rozmowie podczas pytania o zarobki po prostu skromnie powiedziałem, że chciałbym zarabiać więcej niż ostatnio więc z 4k podniosło się wynagrodzenie do 4.5k.
nie ukrywam, że zależało mi przy tej zmianie mówić 5k netto, ale jakoś zabrakło odwagi nie wiem czemu ;)
teraz po ponad pół roku pracy chciałbym się udać na rozmowę z kierownikiem własnie na temat podwyżki. trafiłem do projektu, który był totalnie opuszczony, nikt nic o nim nie wiedział i jakoś było trzeba sobie radzić ze SLA czy też mniejszymi lub większymi rozwojami. To chyba znaczący plus dla mnie?
Myślę, czy iść bezpośrednio na tą rozmowę, czy może rozeznać się w zespole może niekoniecznie kto ile zarabia, ale może ile zarabiali będąc w moim położeniu? Pracuję z ludźmi, którzy mają minimum 4 lata doś, już w tej firmie, Ja 2, z czego 0.5 roku właśnie tutaj.
I sama kwota podwyżki jak powiem tylko o 500 zł to mogę się zamknąć z kwotą końcowa 5k na dłuższy czas bez kolejnych podwyżek? 1k podwyżki, to dużo, może być źle odebrane, albo ewentualnie właśnie skończę przy tych 500 zł.
a może dla programisty .net we Wrocławiu z 2 letnim doświadczeniem to 4.5k jest optymalne i nie powinienem oczekiwać więcej? proszę o radę :)

ps. tak wiem doświadczenie to względna rzecz, ale bardziej mi chodzi tutaj o ludzi, którzy są na takim mnięj więcej etapie lub byli

0

Jeśli masz rzeczywistego doświadczenia 2 lata (nie jakieś tam utrzymanie) to śmiało możesz żądać więcej, nie powiedziałeś na jakiej jesteś umowie. Jeśli rzeczywiście masz wiedzę pokrytą doświadczeniem celowałbym w 6k, jeśli się nie zgodzi, żyjemy w takich czasach że w każdej chwili znajdziesz inną, ciekawszą, bardziej rentowną pracę.

0

Nie ma czego się bać, najwyżej Ci odmówią... Taka historia z mojej strony, jak w połowie roku zmieniałem firmę, zarabiając ówcześnie 8k. Poszedłem na dwie rozmowy, w jednej dostałem 14k, w drugiej 12k, z tym, że po kartach projektu widziałem, że ta niższa jest ciekawsza i da większe perspektywy rozwoju, no i dodatkowe 4k/msc też dawało dobrego kopa, nie byłem pazerny. W 3 msc się wdrożyłem, wziąłem na siebie więcej odpowiedzialności niż ode mnie wymagano i starałem robić co do mnie należało jak najlepiej. Z tyłu głowy jednak ciągle siedziało, że w drugiej firmie mogłem mieć więcej, więc żeby się nie frustrować tym (bo to tylko prowadzi do szukania nowej pracy), stwierdziłem, że pogadam o podwyżce, bo jak się uda, to będę mógł ze spokojem wrócić do zadań, bez podświadomego wkurzania się na odrzucenie dodatkowych 2k. Poprosiłem o rozmowę, ale w ciągu 2tyg, żeby przełożony mógł zebrać feedback od współpracowników, szefów projektu, współpracujących zespołów itd. Na rozmowie taktyka nieroszczeniowa, że mi się należy, tylko co robię ponad to, czego ode mnie oczekiwano, jak wpływam na resztę zespołu, że dobrze ze mną się ludzie dogadują itd (nie poruszałem tematów technicznych, ze to umiem a tego się uczę). Ogólnie dostałem jeszcze więcej niż w tej firmie, którą początkowo odrzuciłem. Spróbuj też tej ścieżki, nie dlatego, że inni mają więcej i ja też muszę, tylko co robię dobrego, że na to zasługuję.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1