Kim zostać w przyszłości?

0

Witam nazywam się Szymon mam 14 lat i chodzę do 2 klasy gimnazjum.Nie jestem typowym nerdem co gra po 10 godz mam inne zainteresowania.I piszę ten post aby się Was spytać jak to widzicie, sprawa jest następująca. Mam problem bo lubię obie rzeczy gotowanie i programowanie. Gotowanie sprawia mi ogromną przyjemność gotuje od 1.5 roku, programowanie liznąłem ale również sprawia mi to przyjemność. Bylem bardzo podekscytowany, czułem się świetnie gdy napisałem swój pierwszy program.Uczę się całkiem dobrze mam średnią w okolicach 4.0, w tym roku trochę się opuściłem ale 3.5 też jest okej.Są dwie opcje pójdę do technikum informatycznego + studia zaoczne informatyczne, albo zawodówka kucharz i liceum dla dorosłych aby mieć średnie wykształcenie, albo technikum gastronomiczne.W życiu nie zależy mi tylko na pieniądzach, nie chce wstawać rano do pracy z myślą "O Boże, znowu męczarnia". Jak bym miał zostać kucharzem chciałbym wyjechać za granicę (Norwegia). Orientuje się w zarobkach kucharz na początek zarabia około 2000tyś. mało lecz po 4 latach (takie wymagane jest doświadczenie na stanowisko szefa kuchni w innych krajach) są duże i można żyć na godnym poziomie.Programista tu sprawa jest rozległa ale ogólnie zarabia dużo. Dzięki z góry za odpowiedź!

1

Zostań programista i gotuj dla siebie, rodziny i przyjaciół.
Praca w gastronomii jest bardzo ciężka. Inna niż takie gotowanie dla siebie czy paru osób.

1

przy obecnym poziomie gimnazjów wszystko co poniżej średniej 6.0 to nie jest "uczę się dobrze"
To dzisiejsze 4.0 by cie 30 lat temu kwalifikowało do szkoły specjalnej

0

Zostań developerem Python, Django, Linux, Kernel +10 do sławy.

1

Zostań przede wszystkim dobrym człowiekiem. I miej satysfakcję nie dlatego, bo ktoś Cię zauważy/doceni/poklepie po ramieniu aa satysfakcję, bo sam będziesz wiedział, że zrobiłeś coś dobrego / coś dobrze / coś fajnie. Że dokleiłeś małą cegiełkę do świata i cywilizacji i tak jak kiedyś twoi przodkowie pracowali żebyś teraz mógł mieć to co masz tak Ty zrobiłeś coś dobrego dla ludzi i przyszłych pokoleń. Jeśli chodzi o zawód to zostań tym kim marzysz. Ja marzyłam żeby naprzykład polecieć w kosmos albo żeby zostać kimś ważnym np. w FBI czy rządzie USA. Ale to nigdy się nie spełni i innym kolejnym moim marzeniem było żeby robić coś w miare naukowego itd....
Akurat programowanie jest idealne i jednym z moich wymarzonych zawodów. Zaspokaja potrzebę codziennego myślenia i jest fajne. Oczywiście nie warto się ograniczać do jednego języka i technologii tylko po prostu być człowiekiem, który się uczy itd.. Sama nie wiem czy naprzykład biologia albo fizyka albo chemia nie jest ciekawsza i ważniejsza niż informatyka. Ale informatyka tutoriale są w necie i dużo pracy jest. Z innej strony zasady informatyki w przeciwieństwie np. do biologii czy chemi wytworzył człowiek - nie zawsze są one logiczne (patrz javascript). Ale jakoś to wszystko trzyma się kupy, bo tworzone jest to żeby było matematycznie poprawne. Fizyka, biologia i chemia też są matematycznie poprawne. Jak jesteś młody to zajmij się póki co tym co od Ciebie wymagają.

1

Odpowiem trochę przewrotnie. Jesteś jeszcze bardzo młody i nie wiesz co się zmieni w Twoim życiu, podejściu i co polubisz, a co Ci się znudzi za rok lub 2-3 lata.
W Twoim wieku też lubiłem gotować, ale nie myślałem o karierze kucharza, tylko chciałem zostać pilotem i iść do Szkoły Oficerskiej w Dęblinie. Zdyskwalifikowała mnie wada wzroku, więc z braku laku poszedłem do zwykłego LO, a potem żeby uniknąć woja (a tak bardzo chciałem być oficerem, pfff), poszedłem na studia. Nie dostałem się na elektronikę, o której miałem jako-takie pojęcie, więc poszedłem na mechaniczny. Od studiów już trochę minęło, przepracowałem kilka dobrych lat w biurach konstrukcyjnych i w tym roku zdecydowałem to porzucić, zmieniłem zawód i dłubię w Javie ;)
A gotować nadal lubię :)

Wracając do Twojej rozterki. Jeśli chcesz się zdecydować na gastronomię to jest to dobry wybór, bo ludzie zawsze będą chcieli wziąć coś ciepłego do pyska. Ten rynek będzie zawsze nienasycony. Ale jeśli już, to po gastronomiku wybierz się do Francji. Tam jest klasyczna kuchnia uznawana na całym Świecie. Mają najwięcej restauracji z 3 gwiazdkami Michelin, więc jest w czym wybierać i od kogo się uczyć.
Mniej więcej na podobnej zasadzie absolwenci studiów informatycznych z Polski i Niemiec jadą do Krzemowej Doliny, żeby mieć w czym wybrać i od kogo się uczyć.
Jest pewna natomiast różnica - za 10 lat, kiedy to będziesz kończył informatykę, rynek będzie zupełnie inaczej wyglądał. Będą inne trendy, inne nowinki, inne języki do nauki. Może być tak, że będziesz wymiatał w super-duper nowym języku i pracy takiej będzie pod dostatkiem, a może też być tak, że zostaniesz wrzucony w niekończący się projekt, który będzie starszy od Ciebie. A schabowy to zawsze schabowy, różni się tylko wielkością i panierką.

Nie chcę Ciebie deprymować i mam nadzieję, że tego nie odbierzesz w ten sposób, moją intencją jest tylko wyczulenie Ciebie na kilka spraw. Po pierwsze, to teraz wiesz co chcesz, ale nie wiesz co będziesz chciał robić za kilka lat. Po drugie, są zawody, które zawsze będą potrzebne i niezmienne takie jak kucharz, dentysta czy prawnik. Po trzecie, rynek IT jest bardzo dynamiczny i póki jeszcze nad nim nadążasz, trzeba trzymać rękę na pulsie, bo można się zgubić.
Jest jeszcze kwestia tego czy wolisz oczkować kartofle, czy klepać formatki. Ale to już zostawiam Tobie ;)

3

Wbij się w wakacje na praktykę w jakiejś garkuchni, a dowiesz się czym zawód kucharza naprawdę pachnie. Nawet teraz, jak się zakręcisz to znajdziesz weekendową robotę jako kuchcik przy weselnym cateringu.
A potem rozwiąż parę zadanek ze SPOJa i sam sobie porównaj te zawody.

0

Aż dziwi mnie, że jeszcze nikt tego nie napisał. Skoro piszesz, że kucharz na początek zarabia 2 miliony (2000tyś) to bym się nawet nie zastanawiał i brał w ciemno, jako programista w życiu takich pieniędzy nie zobaczysz. ;)
A teraz na poważnie. Musisz się zastanowić jaki rodzaj stresu i odpowiedzialności Ci bardziej odpowiada. Jako kucharz, zakładając, że trafisz do dobrej restauracji, przez 8 godzin dziennie będziesz przez cały czas na nogach, będziesz musiał wykonywać swoje zadania szybko i rzadko będziesz miał chwile wytchnienia. Jako programista będziesz mieć dość swobodniejsze te 8 godzin, większość czasu spędza się na myśleniu, można wstać od komputera i się przejść i nie rzadko się zdarza, że można pooglądać śmieszne koty w internecie w godzinach pracy. Ale oczywiście jest coś za coś. Jako kucharz jak już się czegoś nauczysz to się to nie zmienia. Schabowy będziesz robił w taki sam sposób, po roku, dwóch czy dziesięciu. Nie okaże się nagle, że potrzebujesz innych składników lub, że masz przestarzałą patelnie i musisz się nauczyć obsługi zupełnie nowej patelni 9.0. Za to jako programista musisz stale nadążać za nowościami, rozwój technologiczny nabrał niesamowitego tempa i zdarza się nawet, że z miesiąca na miesiąc technologia którą znasz i kochasz okazuje się przestarzała i musisz się na nowo uczyć. Jak nie nadążasz wypadasz z zawodu. Dodatkowo jako programista odpowiedzialność za to co robisz jest zdecydowanie większa. Pomyłka jako kucharz to najwyżej coś przypalisz i gość będzie musiał poczekać kilka(naście) minut dłużej na to by zjeść. Pomyłki programistyczne mogą kosztować nawet miliony lub życie ludzkie. Jesteś jeszcze młody i masz czas na to by zdecydować w którym kierunku bardziej się rozwijać, a w międzyczasie rozwijaj obie pasje. Ucz się przygotowywania nowych dań i twórz różne programy na swoje potrzeby lub potrzeby kolegów. Jak na koniec gimnazjum nadal nie będziesz wiedział w którą stronę pójść to wybierz ogólniak i daj sobie te 3 lata więcej na zastanowienie.

0

Coś odnośnie tematu:

0

Gościu uciekaj od gastronomii jak najdalej potrafisz... Realia są takie że przez kilka lat jesteś popychadłem za grosze..

0

Jeśli chcesz zarabiać i mieć życie (czyli nie siedzieć w pracy codziennie 8+ godzin) to jedyną opcją jest zostanie piosenkarzem/aktorem/YouTuberem czy innym celebrytą. Fakt, że już nie tak łatwo wybić sie na YT, ale jesteś młody, a założenie konta i nagranie vloga/pranka/gameplaya nic Cię nie kosztuje. Za to jeśli Ci się uda to będziesz mógł się śmiać z tych wszystkich programistów, bo w jeden dzień "pracy" maksymalnie 2 godziny zarobisz więcej niż programista przez rok pracy po 8h dziennie. I będzisz miał mnóstwo czasu i na gotowanie i na programowanie. A żeby zarabiać 100k+ zł miesięcznie to wcale nie musisz być Top100 polskich YouTuberów (ci z Top100 to zarabiają grube miliony).

3

Ale po co pracować cały dzień nagrywając jakieś filmiki na YT? Lepiej wygrać w totka, skreślenie 6 liczb to raptem kilka sekund i praktycznie nic nie kosztuje. A jak się uda, to będziesz się mógł śmiać z tych wszystkich youtuberów, bo w kilka sekund zarobisz więcej niż oni przez rok.

0

Jak jestes mlody to popracuj nad umiejetnosciami spolecznymi - to sie zawsze przydaje zarowno w zyciu jak i w dowolnej pracy (w tym w pracy programisty).

0

Fajnie, że są ludzie, którzy myślą o zawodzie wcześnie w życiu.
Źle powiedziałem. Ludzie, którzy myślą o realiach pracy w późniejszym życiu.

Większość ludzi chce być strażakiem, kosmonautą, panią z teleexpresu, albo przedszkolanką.

Potem, po szkole średniej gusta się zmieniają i na studia chcą iść na Dziennikarstwo muzyczne, Architekturę dachów barokowych, albo Budownictwo autostrady A-1.

Nie myślą wcale o tym co będzie gdy już te studia skończą.

A rzeczywistość bywa rozczarowująca.
Prymuska po Kanadeistyce uczy w gimnazjum angielskiego za 2000 brutto.
Psycholożka została pracownicą infolinii, bo w zawodzie pracy nie było.
A prawnik skończył aplikację pracując 3 lata za darmo i teraz siedzi na etatcie w fabryce butów za 2500 netto.

Z tych dwóch wymienionych przez Ciebie zawodów tylko programista ma (obecnie) szansę na utrzymanie rodziny na przyzwoitym poziomie.

0

Wow, kolejny geniusz któremu się wydaje, że praca youtubera polega na "nicnierobieniu". Nawet zmontowanie gównianej parodii z syntezatorem IVONA zajmuje sporo czasu. A przygotowanie filmu za którego jakaś marka będzie chciała zapłacić min. kilkanaście tysięcy zł (bo na samym AdSense większość polskim youtuberów milionów nie zarabia) + który zdobędzie kilka mln wyświetleń, często wymaga przynajmniej kilku tygodni pracy na cały etat. - Ursu dziś, 14:04

@Ursu

Teraz to ty też przesadziłeś większość filmów które mają dużo wyświetleń nie jest ani przesadnie dobra jakościowo, ani merytorycznie w większości to szajs dla małolat i gimbusów, którzy lubią oglądać głupoty i wpatrywać się jak ktoś gra w gry i je komentuje, a zmontowanie takiego czegoś to max 1-2 dni, nie mówiąc już o braku montażu w streamowaniu na Twitchu ...

0

hmm, masz młody wiek ja bym postawił na naukę gry w jakimś klubie piłkarskim jeśli jesteś z dużego miasta to np. taki lech poznań czy legia muszą mieć jakieś szkółki, jak będziesz dobry to może osiągniesz kasę Lewandowskiego. Przy nim każdy zawód się chowa. Może jest kilka zawodów co są w lepszej sytuacji niż prace robotnicze za 2k brutto. Ale ciężko powiedzieć które.

0
romanlo napisał(a):

hmm, masz młody wiek ja bym postawił na naukę gry w jakimś klubie piłkarskim jeśli jesteś z dużego miasta to np. taki lech poznań czy legia muszą mieć jakieś szkółki, jak będziesz dobry to może osiągniesz kasę Lewandowskiego. Przy nim każdy zawód się chowa. Może jest kilka zawodów co są w lepszej sytuacji niż prace robotnicze za 2k brutto. Ale ciężko powiedzieć które.

Zastanów ile się ile młodych osób w Polsce gra/grało w piłkę ? Setki tysięcy ? Pewnie więcej. A ilu z nich osiągnęło "kasę Lewandowskiego" ? 1 osoba. No chyba, że zejdziemy do kasy Krychowiaka/Glika to już ze 20 - 25 będzie. Ale to wciąż na setki tysięcy osób. Serio sądzisz, że to jest opcja godna polecenia komuś z wysoką szansą na powodzenie ?

Poza tym wystarczy sobie na Wikipedii sprawdzić w którym miejscu swojej kariery znajdowali się zawodowi piłkarze gdy mieli 14 lat. Grali już w poważnych klubach, tyle, że juniorach.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1