@Sceptyczny Dinozaur Mysle, ze glownym plusem u kolegi jest fakt, ze bedzie mial mozliwosc pomagac w rozwoju rodzinnego biznesu a w przyszlosci go przejac, jego ojciec ma juz wyrobione znajomosci w branzy co tez jest ogromnym plusem - w tej sytuacji rzeczywiscie jest sie nad czym zastanawiac. Co do samych uprawnien to prawde mowiac uzyskanie ich nie jest jakims ekstremalnym osiagnieciem, ja mieszkajac we Wroclawiu bez problemu znalazlem prace jako asystent projektanta z zarobkami ~srednia krajowa gdzie wyrobilem sobie juz wymagany 2 letni okres "praktyki", pozostalo mi tylko udac sie na budowe w celu odbębnienia rocznej praktyki i moge spokojnie zdawac egzamin panstwowy. Problem w tym, ze te uprawnienia tak naprawde wcale nie robia z Ciebie jakiegos boga, zmiana jest taka, ze nagle to ty stawiasz pieczatki na projekcie za niewiele wieksze pieniadze, pelno stresu a kasa taka jaka moze zarobic kierowca Ubera. Ja osobiscie nawet jakbym mial rodzicow w tej branzy to i tak bym w tym nie zostal.
Edit. Nie wiem skad wzialem informacje, ze to jego ojciec ma biuro x), tak czy siak jak w rodzinie ma budowlancow to na bank bedzie mial latwiejszy start w budowlance niz w "informatyce", aczkolwiek trzeba sobie zadac pytanie czy lepszy latwiejszy start w bagnie czy trudniejszy start w normalnej nowoczesnej branzy
Nie tłumacz mi proszę jak działa branża którą znam od ponad 20 lat. Przeczytaj co chłopak pisze, że będzie podbijał pieczątki i dla niego to łatwa kasa. Nie możesz porównywać rodzinnego biznesu z układami w ekosystemie do Twojej sytuacji. Nie obraź się, ale jesteś jakimś gołodupcem spoza układu, którym orają za średnią krajowa (założę się że osiągasz ją z nadgodzinami >50 h/tydz.) Zanim zbudujesz sobie pozycję to będziesz już siwy. U niego natomiast to nie będzie żaden start, tylko kontynuacja.
Zresztą skoro widzisz że to bagno i czegoś najwyraźniej szukasz na tym forum, to znaczy, że jesteś na tyle bystry, żeby się wyrwać z tego.