Kierunek studiów a praca w IT

0

Witam,
Mam pytanie odnośnie studiów, może się ktoś orientuje ;)
Od jakiegoś czasu programuje w Javie i cały wolny czas temu poświęcam jednak kierunkowo studiuje budownictwo.
W przyszłym miesiącu muszę podjąć decyzję gdzie iść na studia mgr -> zostać na budo czy iść w IT

Do czego zmierzam, czy kierunek studiów wpływa w jakikolwiek sposób na zarobki w IT czy nie ma to najmniejszego znaczenia? Dlaczego pytam, wszystko co potrzebuje z IT uczę się sam, a 9/10 ofert pracy nic nie pisze na temat wykształcenia tylko umiejetności. Budo daje mi uprawnienia a skonczenie infy tylko dopisek mgr inz - Informatyka

Proszę o rady
Karol

0

Tak na prawdę to zależy od tego co chcesz robić, bo skoro chcesz pracować w IT to po co Ci uprawnienia, które i tak będziesz musiał robić przez 5 lat po studiach (wymagany staż pracy na budowie) a po wszystkim i tak ich nie wykorzystasz. Z drugiej strony informatyka też Ci z dużym prawdopodobieństwem nic nie da, ale przynajmniej będziesz miał jakąś nadzieje, że to wykorzystasz i będziesz się na studiach uczył tego co Cię interesuje, no chyba, że jest inaczej. Ja po drugim roku studiów znienawidziłem budownictwo i nie mógłbym przez kolejne 1,5 roku się męczyć z tym na magisterce.

1

Ostatnio widzialem dobre zdanie, komentarz pod statystykami ze Stack Overflow, w ktorych okazalo sie, ze wiekszosc programistow nie ma kierunkowego wyksztalcenia.

Brzmialo ono mniej wiecej: wiekszosc programistow nie ma wyksztalcenia kierunkowego, wiekszosc dobrych programistow ma wyksztalcenie kierunkowe.

Idz na mgr, nawet jak jestes w stanie byc dobrym programista bez tego, to odpadnie Ci przyjemnosc tlumaczenia sie na rozmowie 'a dlaczego IT skoro nie ma Pan odpowiedniego wyksztalcenia?'

1

zrób spawacza, w razie czego będziesz miał plan B

0

Jeśli chodzi o inż, mgr, dr przed nazwiskiem w IT to polecam:

0
Karol.Nowak napisał(a):

Witam,
Mam pytanie odnośnie studiów, może się ktoś orientuje ;)
Od jakiegoś czasu programuje w Javie i cały wolny czas temu poświęcam jednak kierunkowo studiuje budownictwo.
W przyszłym miesiącu muszę podjąć decyzję gdzie iść na studia mgr -> zostać na budo czy iść w IT

Do czego zmierzam, czy kierunek studiów wpływa w jakikolwiek sposób na zarobki w IT czy nie ma to najmniejszego znaczenia? Dlaczego pytam, wszystko co potrzebuje z IT uczę się sam, a 9/10 ofert pracy nic nie pisze na temat wykształcenia tylko umiejetności. Budo daje mi uprawnienia a skonczenie infy tylko dopisek mgr inz - Informatyka

Proszę o rady
Karol

Budownictwo, tak jak i Informatyka - dają Ci tytuł mgr inż. a nie uprawnienia. Te dopiero możesz robić, ale skoro już teraz programujesz i Cię to jara to nie warto się pchać w budowlankę. No chyba, że budowlankę darzysz (jeszcze) wielką miłością i aż Cię nosi tak bardzo zależy Ci na zostaniu białym murzynem ;)
Ewentualnie, jeżeli bardzo Ci zależy, to możesz iść na magisterkę, pewnie będzie luźno, więc będziesz mógł poświęcić sporo czasu na naukę i pracę jako programista ;)

0

Wypowiem sie, bo rok temu skonczylem mgr z budownictwa na PWr. Ogolnie jesli juz podjales ostateczna decyzje o zmianie branzy to robienie mgr z budownictwa nie ma zadnego sensu i zacznij ogarniac co trzeba zrobic zeby sie dostac na mgr z informatyki. Wez tylko pod uwage fakt, ze jesli to maja byc studia mgr na jakiejs wyzszej szkole robienia hałasu albo innym shicie to sobie odpusc i zacznij sie od razu uczyc samemu tego co chcesz robic w IT. Jesli nie jestes jeszcze pewien to wybierz magisterke z budownictwa ale w jezyku angielskim, zawsze to troche lepiej w CV wyglada - ja tak zrobilem i w paru miejscach juz uslyszalem, ze pomimo braku wyksztalcenia kierunkowego dobrze, ze jednak mam mgr inz z dobrej uczelni + studiowanie po angielsku costam poswiadcza o twojej znajomosci jezyka. Oczywiscie jak juz na tej magisterce z budownictwa/informatyki bedziesz to musisz zaczac sie uczyc programowania, 1,5 roku part time nauki powinno spokojnie Ci wystarczyc zeby zdobyc wiedze wymagana na stanowisko juniorskie w wiekszych miastach

0
Karol.Nowak napisał(a):

Witam,
Mam pytanie odnośnie studiów, może się ktoś orientuje ;)
Od jakiegoś czasu programuje w Javie i cały wolny czas temu poświęcam jednak kierunkowo studiuje budownictwo.
W przyszłym miesiącu muszę podjąć decyzję gdzie iść na studia mgr -> zostać na budo czy iść w IT

Do czego zmierzam, czy kierunek studiów wpływa w jakikolwiek sposób na zarobki w IT czy nie ma to najmniejszego znaczenia? Dlaczego pytam, wszystko co potrzebuje z IT uczę się sam, a 9/10 ofert pracy nic nie pisze na temat wykształcenia tylko umiejetności. Budo daje mi uprawnienia a skonczenie infy tylko dopisek mgr inz - Informatyka

Proszę o rady
Karol

To zależy, jak masz tatę dewelopera (budowlanego) i przejmiesz po nim biznes to nie będziesz miał czasu (ani potrzeby) na bawienie się w IT. W jakim charakterze masz kogoś z rodziny w biznesie budowlanym ?

0

Własnie cały myk w tym ze mam w rodzinie male biuro projektowe i brakuje konstruktora/kierownika. Zawsze by się cos tam podpisało, obliczyło, a nadzory to free kasa :D Budo traktowałbym tylko jako dodatek
Nie mowie ze nie mam braków w porównaniu do studenta infy (nie mam wielkiego rozeznania C+, C# etc) ale nadrabiam nauką rzeczy w kierunku javy. Nadrobic braki w przyszlym sem -> przeniesc sie na zaoczne i isc do pracy. Z tad moje pytanie czy mimo ze bede na plusie z budo nie strace jako JAVA dev :)

0
Karol.Nowak napisał(a):

Własnie cały myk w tym ze mam w rodzinie male biuro projektowe i brakuje konstruktora/kierownika. Zawsze by się cos tam podpisało, obliczyło, a nadzory to free kasa :D Budo traktowałbym tylko jako dodatek
Nie mowie ze nie mam braków w porównaniu do studenta infy (nie mam wielkiego rozeznania C+, C# etc) ale nadrabiam nauką rzeczy w kierunku javy. Nadrobic braki w przyszlym sem -> przeniesc sie na zaoczne i isc do pracy. Z tad moje pytanie czy mimo ze bede na plusie z budo nie strace jako JAVA dev :)

To jak masz jeszcze możliwość startowania kariery z kierowniczego stanowiska to przemyśl czy nie lepiej zostać w branży bud. Masz przewagę na starcie ogromną bo masz uprawnienia w kieszeni praktycznie. Znam wielu ludzi, w tym bardzo zdolnych którzy nigdy nie zrobili uprawnień i de facto nie pracują w zawodzie, bo nie mają takiego prawa (żeby zrobić uprawnienia musisz mieć praktykę, żeby mieć praktykę musi cie ktoś zatrudnić, żeby cie zatrudnili dobrze żebyś miał uprawnienia - zamknięte koło) więc pracują w jakichś okołobranżowych sprawach, ewentualnie po paru latach użerania się z Januszami j*bneli w kąt zawodem.

W IT nie ma korporacji branżowych które blokują dostęp do zawodu poprzez zapisy na poziomie ustawy, nie ma czegoś takiego jak "dziedziczenie pieczątki z nr uprawnień po wujku", więc bedziesz musiał konkurować na wolnym rynku.

0

@Sceptyczny Dinozaur Mysle, ze glownym plusem u kolegi jest fakt, ze bedzie mial mozliwosc pomagac w rozwoju rodzinnego biznesu a w przyszlosci go przejac, jego ojciec ma juz wyrobione znajomosci w branzy co tez jest ogromnym plusem - w tej sytuacji rzeczywiscie jest sie nad czym zastanawiac. Co do samych uprawnien to prawde mowiac uzyskanie ich nie jest jakims ekstremalnym osiagnieciem, ja mieszkajac we Wroclawiu bez problemu znalazlem prace jako asystent projektanta z zarobkami ~srednia krajowa gdzie wyrobilem sobie juz wymagany 2 letni okres "praktyki", pozostalo mi tylko udac sie na budowe w celu odbębnienia rocznej praktyki i moge spokojnie zdawac egzamin panstwowy. Problem w tym, ze te uprawnienia tak naprawde wcale nie robia z Ciebie jakiegos boga, zmiana jest taka, ze nagle to ty stawiasz pieczatki na projekcie za niewiele wieksze pieniadze, pelno stresu a kasa taka jaka moze zarobic kierowca Ubera. Ja osobiscie nawet jakbym mial rodzicow w tej branzy to i tak bym w tym nie zostal.

Edit. Nie wiem skad wzialem informacje, ze to jego ojciec ma biuro x), tak czy siak jak w rodzinie ma budowlancow to na bank bedzie mial latwiejszy start w budowlance niz w "informatyce", aczkolwiek trzeba sobie zadac pytanie czy lepszy latwiejszy start w bagnie czy trudniejszy start w normalnej nowoczesnej branzy

0
mkrds napisał(a):

@Sceptyczny Dinozaur Mysle, ze glownym plusem u kolegi jest fakt, ze bedzie mial mozliwosc pomagac w rozwoju rodzinnego biznesu a w przyszlosci go przejac, jego ojciec ma juz wyrobione znajomosci w branzy co tez jest ogromnym plusem - w tej sytuacji rzeczywiscie jest sie nad czym zastanawiac. Co do samych uprawnien to prawde mowiac uzyskanie ich nie jest jakims ekstremalnym osiagnieciem, ja mieszkajac we Wroclawiu bez problemu znalazlem prace jako asystent projektanta z zarobkami ~srednia krajowa gdzie wyrobilem sobie juz wymagany 2 letni okres "praktyki", pozostalo mi tylko udac sie na budowe w celu odbębnienia rocznej praktyki i moge spokojnie zdawac egzamin panstwowy. Problem w tym, ze te uprawnienia tak naprawde wcale nie robia z Ciebie jakiegos boga, zmiana jest taka, ze nagle to ty stawiasz pieczatki na projekcie za niewiele wieksze pieniadze, pelno stresu a kasa taka jaka moze zarobic kierowca Ubera. Ja osobiscie nawet jakbym mial rodzicow w tej branzy to i tak bym w tym nie zostal.

Edit. Nie wiem skad wzialem informacje, ze to jego ojciec ma biuro x), tak czy siak jak w rodzinie ma budowlancow to na bank bedzie mial latwiejszy start w budowlance niz w "informatyce", aczkolwiek trzeba sobie zadac pytanie czy lepszy latwiejszy start w bagnie czy trudniejszy start w normalnej nowoczesnej branzy

Nie tłumacz mi proszę jak działa branża którą znam od ponad 20 lat. Przeczytaj co chłopak pisze, że będzie podbijał pieczątki i dla niego to łatwa kasa. Nie możesz porównywać rodzinnego biznesu z układami w ekosystemie do Twojej sytuacji. Nie obraź się, ale jesteś jakimś gołodupcem spoza układu, którym orają za średnią krajowa (założę się że osiągasz ją z nadgodzinami >50 h/tydz.) Zanim zbudujesz sobie pozycję to będziesz już siwy. U niego natomiast to nie będzie żaden start, tylko kontynuacja.

Zresztą skoro widzisz że to bagno i czegoś najwyraźniej szukasz na tym forum, to znaczy, że jesteś na tyle bystry, żeby się wyrwać z tego.

0

Skończyłem budownictwo, przez 3 lata pracowałem w zawodzie jako statyk od konstrukcji stalowych. Robota była fajna bo i kasa była na poziomie 5-6k zł netto - potem się wszystko popsuło i zostałem standardowym murzynem za 1,7k zł netto z 3 letni stażem w zawodzie.

Od gimnazjum zajmowałem się również kodowaniem w Delphi i C#. Decyzja była szybka - zmiana zawodu i przejście do IT. Decyzji nie żałuję.

Czy będę dobrym programistą pomimo braku wykształcenia informatycznego? Tak, bo tego chcę i do tego zmierzam.

PS. Też mam w domu rodzinną firmę budowlaną, jednak w życiu chodzi o to, żeby robić fajne rzeczy, które się lubi.

0

Mgr z informatyki po inz z budownictwa? Powinni tego zabronic

0
ajwil napisał(a):

Ostatnio widzialem dobre zdanie, komentarz pod statystykami ze Stack Overflow, w ktorych okazalo sie, ze wiekszosc programistow nie ma kierunkowego wyksztalcenia.

Brzmialo ono mniej wiecej: wiekszosc programistow nie ma wyksztalcenia kierunkowego, wiekszosc dobrych programistow ma wyksztalcenie kierunkowe.

Idz na mgr, nawet jak jestes w stanie byc dobrym programista bez tego, to odpadnie Ci przyjemnosc tlumaczenia sie na rozmowie 'a dlaczego IT skoro nie ma Pan odpowiedniego wyksztalcenia?'

Uwaga manipulacja
link do badań http://stackoverflow.com/research/developer-survey-2016#salary-per-education
wynik zarobkowe najwyższe są właśnie dla ludzi którzy:
125% średniej zarobków ludzie którzy ukończyli "Mentorship Program"
121.2% średniej zarobków ludzie z magistrem inż
120.7% średniej zarobków ludzie z bootcampów
120.0% średniej zarobków ludzie z Industry Certification Program

I teraz zastanów się 10 razy czy warto marnować 5 lat życia ( u ciebie 2) dla 1 % zarobków więcej :) jak tego wszystkiego możesz się nauczyć sam w 1/2 lata i klepnąć sobie jakiś certyfikat albo pójść na jakiś roczny / 6 miesięczny bootcamp i klepać tyle samo kasy co magister tylko 4 lata wcześniej :).

0
Zakręcony Kura napisał(a):

Mgr z informatyki po inz z budownictwa? Powinni tego zabronic

Na UJ sie zdarzaja ludzie po filologii angielskiej na mgr z infy. To jest kosmos.

0

dzięki, trochę rozjaśniliście mi wizje :)
Skończę budo bądź co bądź pieczątka się przyda, 1 semestr dzienne - podszkolę co trzeba i od wakacji szukam pracy a właściwie idę do bo ugadałem się z jedna korp. Studia skończę na zaocznych.
Jeśli chodzi o IT tak jak piszecie, będą wymagać czegoś więcej niż mgr z budo to pójdę na kursy :)

Co do "mgr infy po budo, powinni tego zakazac" poniekad masz racje, od tego roku jest taka mozliwosc. Niemniej IT i budo w 60% maja ten sam tok nauczania, porównywałem przedmioty pierwsze 2 lata mamy bardzo podobne z ta roznica ze my mamy mały zapiernicz z wytrzymkami i mech.
Pozostałe semestry, przyznaje mam braki z baz danych, ogólnego ogarnięcia jezyków. Niemniej siedze i ucze sie. Dobrze wiesz ze 80% tego co uczą to jakieś badziewie które i tak nigdy nie wykorzystasz, widzialem gdzies "zastosowanie autocada w infie". Jestem po budo a uwierz ze w cadzie potrafie wieksze fajerwerki niz nie jeden "dr z infy". Pytanie po co? Na kazdej uczelni zawsze znajdzie sie jakis bubel. Brakujące 20% za chwile nadrobisz a wiesz jak jest - chcesz cos umiec to ucz sie sam
Wg mojego odczucia to czy jestes po budo czy fililogi ang a chcesz i pracujesz nie czyni Cię calkiem zielonym. Mamy drobne braki ale albo w tym czego nie potrzeba albo w tym co i tak nadrobie. Jutro koncze ksiazke z sql, w pon zaczynam unita

0

A zrobienie studiów podyplomowych z informatyki zamyka sprawę "wykształcenia kierunkowego" ? Można wtedy ze spokojem aplikować tam gdzie wymagają wykształcenia wyższego z informatyki ?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1