Uwaga na te firmy

3

Proponuję w tym wątku umieszczać ostrzeżenia dla ludzi szukających pracy, aby nie tracili czasu na Janusz Softy.

PGS Software Rzeszów - po studiach z własnymi projektami zaproponowali 3 miesięczny darmowy staż, a po stażu 1500 zł netto.

powershell.pl - 2500 netto dla tej firmy to za dużo jak dla Juniora. Dodatkowo proponują tylko umowy śmieciowe.

Ideo Rzeszów - na rekrutacje było zrobienie panelu księgarni w ASP.NET. Zrobiłem w MVC - odrzucili, bo miało być w Web Forms.

Eurocash - rozwijają rakowe apki w ASP.NET Web Forms. W kodzie wyciszone wyjątki (puste catch), parametry doklejane do stringa z poleceniem do bazy. Ogólnie rozwój g**no-kodu.

0

@Mjuzik jestem w trakcie zmiany pracy. A polecasz coś konkretnie gdzie mogę uderzyć? (C#.NET)

0

A jak wygląda PGS Software z punktu widzenia programistów z 3 letnim doświadczeniem w Javie (Rzeszów)? Można liczyć na 6netto na UOP jak ktoś jest dobry? Czy w innych miastach jest lepiej?

1

Nie, ale napiszę Ci jak z mojej perspektywy wygląda szukanie pracy na juniora. Po prostu wezmę co będzie. Jeśli będę miał wybór wybiorę lepszą. I tyle. Nabiorę doświadczenia, będę miał się z czym targować i o co targować. I Tobie to również polecam, bo będziesz wiecznie szukał idealnej pracy. A przecież jak już będziesz pracował nikt Ci nie zabrania szukania lepszej pracy.

0

Strasznie mało wiarygodne te Twoje info. Trzeba mieć również na uwadze, że PGS + Ideo to pewnie około 50% rzeszowskiego rynku IT. Także wątpię czy jest aż tak fatalnie...

0

Co do PGS - to wiarygodne bo sam o tym słyszałem wcześniej mieszkając w Rzeszowie.

0

Ten 3 miesięczny staż to jest STAŻ. Dla osób bez doświadczenia komercyjnego, albo dla osób, które słabo wypadły na rozmowie ale dobrze rokują. Po takim stażu o ile jesteś dobry to proponują normalne rzeszowskie stawki (w porównaniu do Wrocka mało, ale na Rzeszów jest ok). poza tym w Rzeszowie nie rozwiniesz się tak nigdzie jak w PGS. Do tego dochodzi świetna atmosfera, i dbałość o detale w projektach. Więc nie do końca zgadzam się z Twoją opinią.

0
insectoman napisał(a):

Ten 3 miesięczny staż to jest STAŻ. Dla osób bez doświadczenia komercyjnego, albo dla osób, które słabo wypadły na rozmowie ale dobrze rokują. Po takim stażu o ile jesteś dobry to proponują normalne rzeszowskie stawki (w porównaniu do Wrocka mało, ale na Rzeszów jest ok). poza tym w Rzeszowie nie rozwiniesz się tak nigdzie jak w PGS. Do tego dochodzi świetna atmosfera, i dbałość o detale w projektach. Więc nie do końca zgadzam się z Twoją opinią.

Czyli jeżeli mieszkam we Wrocławiu, a ktoś z Londynu zaproponuje mi zdalnie juniora to moje wynagrodzenie ma być dostosowane do zarobków w okolicy Wrocławia, a nie londynu? Masz bardzo idiotyczny tok myślenia.

0
Wolvkaine napisał(a):
insectoman napisał(a):

Ten 3 miesięczny staż to jest STAŻ. Dla osób bez doświadczenia komercyjnego, albo dla osób, które słabo wypadły na rozmowie ale dobrze rokują. Po takim stażu o ile jesteś dobry to proponują normalne rzeszowskie stawki (w porównaniu do Wrocka mało, ale na Rzeszów jest ok). poza tym w Rzeszowie nie rozwiniesz się tak nigdzie jak w PGS. Do tego dochodzi świetna atmosfera, i dbałość o detale w projektach. Więc nie do końca zgadzam się z Twoją opinią.

Czyli jeżeli mieszkam we Wrocławiu, a ktoś z Londynu zaproponuje mi zdalnie juniora to moje wynagrodzenie ma być dostosowane do zarobków w okolicy Wrocławia, a nie londynu? Masz bardzo idiotyczny tok myślenia.

No raczej. Jak myślisz, czemu ktoś z Londynu miałby ci zaproponwać pracę za wynagrodzenie londyńskie? ;)

0

To proste jak drut. Dopóki są tacy, którzy nawet za darmo będą chcieli pracować, nie ważne czy to na stażach to i będą pracodawcy którzy doskonale wiedzą jaka jest sytuacja i będą zatrudniać za darmo bo po co płacić? I co tutaj wniesie podawanie nazw konkretnych firm (do tego dość ryzykowne) kiedy może być wielu innych którzy zatrudniają na bezpłatnych stażach a potem kolejnych na podobnych zasadach?

Myślcie trochę. Taka jest chyba zresztą mentalność że to co darmowe to tego się nie ceni, napracujecie się 3 miesiące, znaleźlibyście nawet za te 1500 zł normalną pracę a tak to macie koszt alternatywny bo z kasy Waszych rodziców i tak musicie przeżyć albo z Waszych odłożonych pieniędzy a już nie daj Boże z kredytu.

0

Przestrzegam przed obozem pracy zwanym „wasko”- Gliwice.
Ten prywatny obóz pracy zbudował kapitał właśnie na wyzysku studentów, zasilanie w żywy towar jest po sąsiedzku Politechnika Śląska. Masa studentów daje się tak właśnie frajerować (ja też się tak wrobiłem). Płacą śmiesznie małe pieniądze i oczywiście nie ze swojej kasy tylko krętacze biorą forsę z urzędu pracy + jakieś dofinansowania z UE. Niby staż a zadania jak dla starszego programisty w pełnym wymiarze godzin. Przez cykliczną wymianę „starzysto-koderów” ich systemy to typowe g**no-code.
Przyznam się że wybrałem ten obóz pracy tylko dlatego że miałem blisko a nie posiadam własnego środka transportu a na dojazdy komunikacją miejską żal mi było czasu.
Myślałem to ty tylko staż jakoś przemęczę.
Studenci nie dajcie się wykorzystywać za przysłowiową miskę ryżu.

0
PrzemysławWiśniewski napisał(a):

Przestrzegam przed obozem pracy zwanym „wasko”- Gliwice.
Ten prywatny obóz pracy zbudował kapitał właśnie na wyzysku studentów, zasilanie w żywy towar jest po sąsiedzku Politechnika Śląska. Masa studentów daje się tak właśnie frajerować (ja też się tak wrobiłem). Płacą śmiesznie małe pieniądze i oczywiście nie ze swojej kasy tylko krętacze biorą forsę z urzędu pracy + jakieś dofinansowania z UE. Niby staż a zadania jak dla starszego programisty w pełnym wymiarze godzin. Przez cykliczną wymianę „starzysto-koderów” ich systemy to typowe g**no-code.
Przyznam się że wybrałem ten obóz pracy tylko dlatego że miałem blisko a nie posiadam własnego środka transportu a na dojazdy komunikacją miejską żal mi było czasu.
Myślałem to ty tylko staż jakoś przemęczę.
Studenci nie dajcie się wykorzystywać za przysłowiową miskę ryżu.

Powiem tak, że zgadzam się jedynie po części.

Po pierwsze moim zdaniem nie ma nic złego, że firma korzysta z dofinansowania z UE czy urzędu pracy. To wcale nie znaczy, że firma to Janusz biznesu.
Po drugie wszystko zależy od sytuacji i warunków pracy. Zgadzam się, że jest sporo przedsiębiorców, którzy studentów wykorzystują jako tanią siłę roboczą. Niestety tak było i pewnie jeszcze długo będzie. Ale i tak nie jest tak źle jak za moich studenckich czasach, kiedy to nie było szans na jakiekolwiek pieniądze za staż.

Z drugiej zaś strony przyznam się szczerze, że sam będąc studentem przez prawie rok pracowałem za darmo na takim stażu. Faktem jest, że wtedy nie musiałem się utrzymywać, ale pozytywnym elementem tego było to, że sporo się wtedy nauczyłem. Oficjalnie byłem kimś niżej niż junior a zadania miałem takie jak regular. Tak więc też nie jest tak, że ten czas uważam za kompletnie stracony.

1

Każdy interwencjonizm Państwa polegający na dosypywaniu kasy jednym i zabieraniu innym jest szkodliwy, bo zaburza rynek.

0

Jeśli staż jest z Urzędu Pracy - zazwyczaj są to stawki nie przekraczające okolicy tysiąca złotych. Jeśli chodzi o rynek Częstochowski - w Centrum IT firmy ZF TRW również są programy stażowe - zatrudnienie na rok na podstawie umowy o pracę, dofinansowanie do nauki języka angielskiego, możliwość wyjazdu na szkolenie techniczne, opieka eksperta i stawka wyższa niż tu wspominane :)

0

"Z drugiej zaś strony przyznam się szczerze, że sam będąc studentem przez prawie rok pracowałem za darmo na takim stażu" - możesz bliżej opisac ten fenomen

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1