Witam
Aktualnie studiuję, jestem już po praktykach i niedługo kończę stopień inżynierski. Podczas praktyk w ciągu 240h zrealizowałem praktycznie całą aplikację do zarządzania klientami w Django z bazą Postgresql. Do moich obowiązków należał back-end(logika biznesowa, warstwa modelu, customowe metody walidacji, api), front-end(animacje w GSAP, html, css, ajax, bootstrap) i zadbanie o UX. Niestety nie załapałem się na deployment na WSGI, ale można powiedzieć, że spędziłem te półtora miesiąca pracując jako full stack. Poza tym podczas studiów na projekty tworzyłem sporo aplikacji webowych i mobilnych(iOS swift obj-c), głównie związanych z dynamicznymi systemami rezerwacji.
Tym wstępem chciałem po prostu zaznaczyć, że mam jakieś pojęcie o szacowaniu ram czasowych przy realizacji projektów.
Potrzebuję trochę pieniędzy, mam sporo czasu bo pracę inżynierską napisałem już rok temu. Założyłem więc konto na oferii i chciałem załapać się do jakiegoś relatywnie małego projektu. Otrzymałem parę telefonów od firm, jednak nie interesuje mnie umowa o pracę. Przeglądając oferty zauważyłem dziwny trend, który wycenia realizację projektów cholernie nisko, np. coś co zajęłoby minimum 250h ma propozycję 900 zł. Dziś to już w ogóle mało nie wyszedłem z siebie, otrzymałem telefon od pewnego Pana prowadzącego firmę usługową, potrzebował aplikacji podobnej do tej którą robiłem na praktykach z wersją mobilną na tablety i zaproponował mi za nią 1000 zł.
Czy ci ludzie szukają łosia albo nowicjusza, który wpieprzy się w umowę i zrobi im aplikacje po prostu za darmo?
Czy praca programistów freelancerów rzeczywiście jest tak nisko ceniona, czy coś ze mną jest nie tak?