Fizyk techniczny - co teraz, prośba o poradę na temat ścieżki rozwoju

0

Na początku, jako, że jestem nowy na forum chciałbym przywitać zacnych kolegów forumowiczów. Witam :)
Żeby się nie rozwlekać, przejdę od razu do sedna sprawy i przedstawię swoją sytuacje:

Rok temu udało mi się ukończyć studia fizyki technicznej o specjalności informatyczne systemy diagnostyczne z bardzo dobrym wynikiem. Swoją edukacje chciałem kontynuować jako fizyk teoretyczny, jednak z tym zamiarem musiałem poczekać ponad pół roku z racji terminów naboru na studia. Czas wykorzystałem na mało rozwojowe prace dorywcze. Na studia drugiego stopnia dostałem się z o dziwo najlepszym wynikiem na roku :0. No i sukces !!! Dostałem się na moja wymarzona fizykę teoretyczna... ... I kicha.
Kierunek totalnie odbiega od mojego wyobrażenia i całkowicie mi się nie podoba. Nawet nie o tyle zastanawiam się nad zmiana kierunku co jestem pewien, że to uczynię.

I o to jestem, fizyk techniczny, po studiach nie wiedzący co ma ze sobą począć. Pieniądze zarobione przez pół roku niedługo się skończą, a rodzicom na głowie nie chce siedzieć. Przydałaby się jakaś praca. Ale nie wiem do czego się nadaje. Znam się trochę na fizyce, matmie, liznąłem podstaw elektroniki i programowania w języku C, zarówno mikrokontrolerów AVR, jak i aplikacji okienkowych z wykorzystaniem OpenGL i GLUT-a. Bardzo chciałbym zostać programistą, C/C++. Niestety jak już mówiłem budżet ograniczony, przez co w trakcie nauki pasowałoby skosić jakąś prace, przynajmniej taka aby się utrzymać.

Zastanawiałem się nad zawodem testera, bo podobno jest to zawód "szybkiego startu". Ale przed podjęciem decyzji chciałbym się was popytać troszkę, czy podczas takiej pracy możliwe jest jednoczesne uczenie się programowania (tak wiem, że to zależy tylko i wyłącznie ode mnie i chęci, ale chodzi mi przede wszystkim o czas jaki zostanie mi po pracy, czy jest to zawód bardzo pracochłonny). Czy myślicie, że lepiej próbować szczęścia i dostać się gdzież na jakiś staż, albo dalej brnąć w jakieś prace dorywcze i uczyć się programowania na własną rękę?

Najgorsze jest to, że nie wiem czym chciałbym się zająć na "resztę życia". Najlepszą opcją byłaby oczywiście praca programisty C/C++ mikrokontrolerów służących do pomiaru wielkości fizycznych (pasuje do ukończonego kierunku studiów :D).

Tak więc proszę was o poradę, co byłoby lepsze i przede wszystkim wykonalne? Szukanie pracy testera? Prace dorywcze jak do tej pory? Szukanie bezpłatnych praktyk jako programista??. To ostatnie jest najlepsze z punktu rozwojowego, ale najgorsze pod względem finansowym, bo nie chce być na garnuszku rodziców.

Wszystkim którzy zechcieli by poświęcić mi trochę czasu na przedstawienie swojego zdania na ten temat serdecznie dziękuję :).

0

Witam kolege. Tez jestem fizykiem, ktory przekwalifikowal sie na informatyka. Zupelnie szczerze to Twoje wyksztalcenie fizyczne nie jest wiele warte na rynku pracy. Dla pracodawcy liczy sie tylko to co potrafisz wyprodukowac a do zrobienia strony internetowanej nie potrzeba znajomosci mechaniki kwantowej. Malo tego, w wiekszosci mniejszych firm zbyt wysoka wiedza ogolna nie jest mile widziana.
Ogolne umiejetnosci matematyczne przydaja obecnie tylko troche na stanowiskach zwiazanych z "Big Data". Programowanie embedded jest bardzo ciekawe ale ofert jest bardzo malo. Sam zajmowalem sie tym kilka lat i uwazam, ze byla to slepa uliczka. Oczywiscie jako fizyk pewnie bedziesz w stanie sie nauczyc sprawnie nowych technologii jednak kazde takie przekwalifikowanie wymaga sporo czasu.
Przypuszczalnie w tej chwili najlepsza strategia jest skrajny konformizm - nauczyc sie szybko jakiejs modnej technologii. Teraz to jest pewnie Java lub tych wszystkich frameworkow Javascriptowych. Prawdopodobnie po pol roku intensywnej nauki mozesz startowac na juniorskie stanowisko. Druga mozliwosc to "Big Data" ale to troche trudniejsze. Najnizszy prog wejscia to testowanie ale nie wszyscy wytrzymaja monotonie z tym zwiazana.

0
prospero69 napisał(a):

Zupelnie szczerze to Twoje wyksztalcenie fizyczne nie jest wiele warte na rynku pracy.

może programować fizykę :) Według mnie mega robota.
https://www.cdprojekt.com/pl/kariera/ogloszenia/physics-programmer/

0

@Shalom, a jakie mają widełki dla Software Engineera z powiedzmy 3 letnim doświadczeniem (czyli już nie junior)? I jak tam się pracuje - w miarę agile, czy waterfall pełną gębą?

0

Grade dla danej pozycji jest podany w ogłoszeniu, a przelicznik -> https://jobs.web.cern.ch/content/grades-basic-salary-and-career-progression
To jak i w czym się pracuje zależy w dużej mierze od grupy/sekcji.

0

No właśnie też mi się wydawało, że niestety znajomość fizyki średnio może przynieść mi prace :/, a szkoda bo bardzo ją lubię i studia na pewno dokończę, ale trzeba być realistą
i mieć świadomość, że jeść też trzeba, a i mieszkanie pod mostem do przyjemnych jakoś nie należy :).

prospero69 napisał(a):

wysoka wiedza ogólna nie jest mile widziana.

Możesz rozwinąć?

Ogólnie to też myślałem nad programowaniem jakiegoś silnika fizycznego, jak i nad pracą w CERNIE, Nawet mam tam znajomego :). Na razie jednak muszę nabyć trochę doświadczenia na polskim rynku pracy i opłacić rachunki xD. Na razie więc pójdę do pracy jako tester, a w miedzy czasie będę się uczył programowania.
Myślicie, że znajomość C/C++ z biblioteka QT, do tego ze dwa szablony projektowe i podstawowa znajomość GITa wystarczy aby załapać się na juniora?

1
Mirost napisał(a):

Na razie jednak muszę nabyć trochę doświadczenia

To jest też http://jobs.web.cern.ch/job/12121 ;)
W ciągu kilku dni powinny pojawić się też oferty na http://www.esa.int/About_Us/Careers_at_ESA/Young_Graduate_Trainees ;)

Poza tym ja bym jednak próbował od razu dostać się do pracy jako koder, bo bycie klikaczem raczej w niczym ci nie pomoże. Przynajmniej spróbuj bo może akurat nie będzie gdzieś w ogóle chętnych i wezmą nawet kogoś słabego.

0
Mirost napisał(a):

No właśnie też mi się wydawało, że niestety znajomość fizyki średnio może przynieść mi prace :/, a szkoda bo bardzo ją lubię i studia na pewno dokończę, ale trzeba być realistą
i mieć świadomość, że jeść też trzeba, a i mieszkanie pod mostem do przyjemnych jakoś nie należy :).

prospero69 napisał(a):

wysoka wiedza ogólna nie jest mile widziana.

Możesz rozwinąć?

Ogólnie to też myślałem nad programowaniem jakiegoś silnika fizycznego, jak i nad pracą w CERNIE, Nawet mam tam znajomego :). Na razie jednak muszę nabyć trochę doświadczenia na polskim rynku pracy i opłacić rachunki xD. Na razie więc pójdę do pracy jako tester, a w miedzy czasie będę się uczył programowania.
Myślicie, że znajomość C/C++ z biblioteka QT, do tego ze dwa szablony projektowe i podstawowa znajomość GITa wystarczy aby załapać się na juniora?

Sporo wlascicieli malych firm ma kompleksy jeszcze ze szkoly bo nie radzili sobie najlepiej z fizyka czy matematyka. Tacy oczywiscie nie zatrudnia kogos lepszego bo po co maja sie czuc gorsi gdy ktos podobny do nich tez wykona robote. W duzej korporacji jest troche inaczej bo ma ona w pewnych obszarach potrzebe zatrudniania bardzo wysoko wykwalifkowanych pracownikow, ktorzy potrafia laczyc wiedze z wielu dziedzin. Tak wiec fizyk z Ph.D moze zostac np. szefem dzialu Big Data.
Swego czasu pracowalem w CERN i innych podobnych osrodkach. Mimo ze uplynelo juz wiele lat, do tej pory wmawia mi na rekrutacjach ze uczestnictwo w rozwoju pakietu ROOT nie jest komercyjna dzialalnoscia i nie nalezy go brac pod uwage przy liczeniu lat doswiadczenia zawodowego.

0

Data Science?

0

O kurcze kolega Prospero69 ma nie lada doświadczenie za sobą :D. Ciężko się było dostać do CERNU? Mój znajomy aplikował tam 7 lat i dopiero się dostał. Cholibka no właśnie myślałem, że jak pracodawca zobaczy w CV, że ktoś był i pracował w CERNie to już z miejsca przyjęty :D. Chyba mam małe pojęcie o świecie.
Patrzyłem na oferty Data Science, ale wszędzie chcą dobrej znajomości języka R, której nie posiadam w ogóle w chwili obecnej.
Programowanie systemów wbudowanych jest faktycznie strasznie interesujące, a ofert z tego co widzę nie brakuje nawet tutaj na portalu.

prospero69 napisał(a):

Programowanie embedded jest bardzo ciekawe ale ofert jest bardzo malo. Sam zajmowalem sie tym kilka lat i uwazam, ze byla to slepa uliczka.

Czemu ślepa uliczka? Mało pieniędzy, mało rozwojowe, ograniczające??

0

@Mirost z tym 7 lat to chyba przesada, albo miał puste cv :P I nie, sam CERN w CV nie załatwia dowolnej roboty ;) Chociaż przy rekrutacji do ESA na pewno było to pewnym atutem dla mnie.

0
Mirost napisał(a):

O kurcze kolega Prospero69 ma nie lada doświadczenie za sobą :D. Ciężko się było dostać do CERNU? Mój znajomy aplikował tam 7 lat i dopiero się dostał. Cholibka no właśnie myślałem, że jak pracodawca zobaczy w CV, że ktoś był i pracował w CERNie to już z miejsca przyjęty :D. Chyba mam małe pojęcie o świecie.
Patrzyłem na oferty Data Science, ale wszędzie chcą dobrej znajomości języka R, której nie posiadam w ogóle w chwili obecnej.
Programowanie systemów wbudowanych jest faktycznie strasznie interesujące, a ofert z tego co widzę nie brakuje nawet tutaj na portalu.

prospero69 napisał(a):

Programowanie embedded jest bardzo ciekawe ale ofert jest bardzo malo. Sam zajmowalem sie tym kilka lat i uwazam, ze byla to slepa uliczka.

Czemu ślepa uliczka? Mało pieniędzy, mało rozwojowe, ograniczające??

Jezeli jest sie absolwentem fizyki z doktoratem i posiada sie jakies publikacje z zakresu fizyki czastek to stosunkowo latwo zalatwic sobie kilkumiesieczny pobyt w CERN. Inna sprawa sie stala posada, to juz jest bardzo trudne bo obowiazuja tam podobne zwyczaje jak w naszej budzetowce. Ponadto najwiecej do powiedzenia tam maja kraje, ktore placa najwyzsza skladke czlonkowska a polski wklad pieniezny jest bardzo niewielki. Dla wszystkich fizykow miejsca nie wystarczy i dlatego sporo przekwalifikowuje sie na programistow i jest to naturalne bo w CERN jest duzo programowania, detektory wielkich eksperymentow produkuja przeciez te giga czy nawet terabajty danych na sek. Musi byc system, ktory posklada to wszystko i z milionow czastek wylowi slad bozon Higgsa.
Cel akceleratora LHC zostal osiagniety - znaleziono bozon Higgsa ale innych czastek od dawna przewidywanych teoretycznie nie odkryto. W tym momencie praca w CERN staje dosc dziwnym hobby, eksperymenty pewnie potrwaja ze 20 czy 30 lat, wiec mozna poswiecic cale zycie zawodowe bez zadnej gwarancji, ze zostanie w tym czasie dokonane przelomowe odkrycie. Wiekszego akceleratora raczej nikt nie zbuduje w perspektywie kilkudziesieciu lat bo to strasznie kosztowna zabawka, budowa LHC trwala chyba ze 20 lat albo nawet dluzej.

Na wiekszosci prawcodawcow moj wpis w CV o pobycie w CERN oraz w innych osrodkach nie robi wrazenia. Czasami tylko jakas mloda rekruterka swiezo po studiach zada mi jakies pytanie z tym zwiazane. Powiem wiecej, w malej firmie jest to minus dyskwalifikujacy na samym wstepie. Jezeli bede kiedys w nastroju to postaram sie udowodnic ta teze doswiadczalnie jak na fizyka przystalo :-)

0
Mirost napisał(a):

Zastanawiałem się nad zawodem testera, bo podobno jest to zawód "szybkiego startu".

Tak więc proszę was o poradę, co byłoby lepsze i przede wszystkim wykonalne? Szukanie pracy testera?

Szukanie bezpłatnych praktyk jako programista??. To ostatnie jest najlepsze z punktu rozwojowego, ale najgorsze pod względem finansowym, bo nie chce być na garnuszku rodziców.

Kraków

Z perspektywy "wstępnego rozpoznawacza" rynku (aczkolwiek moje wrażenie nie musi być typowe) - może nie być tak różowo z tym testerem. Widzę dwa segmenty - w jednym chcą ludzi ze znajomością metodologii testowania, doświadczeniem w testach automatycznych 1-2 nawet 3 lata itd itp. - tak że "z ulicy" chyba nie przyjmą. Drugi segment stawia zerowe wymagania poza chęcią do nauki (wyraźnie mniejsze projekty, startupy?), chcą do testów manualnych i często na ułamek etatu. Tu zdziwko, bo ta druga grupa mnie nie chce :) mimo, że w zasadzie to częściowo realizuję obecnie w pewnym sensie testy, tylko że nie stricte w "firmie produkującej oprogramowanie", a raczej bliżej detalicznego klienta końcowego. Może więc lepsze zerowe doświadczenie niż jakiekolwiek podobne. Spiskowa teoria by tu podpowiadała, że szukają ćwierćimbecyla, który będzie idealnie symulował zachowanie klienta, więc ty z tą twoją fizyką najlepiej zdaną się nie nadasz.

Mnie akurat kasa nie ciśnie, zacząłem pytać o bezpłatne praktyki jako programista, ale tu się obrażają; "u nas wszystkie praktyki są płatne", więc chyba nie znajdziesz, za to na płatnych pewnie by chcieli żebyś już coś umiał. Generalnie chcą żeby im coś pokazać, jakiś github etc..

Ja jakbym był na Twoim miejscu i nie miał żadnego źródła dochodów, i nie udało się już znaleźć czegoś lepszego, to poszedłbym w takie combo: Lidl/biedronka/McDonalds na max 1/2 - 3/4 etatu* (jakaś kasa) + ostro pisać programy do portfolio, startować potem na programistę za kasę z pominięciem jakichś pośrednich form poczwarkowych.

p.s.
Z tymi osiągnięciami typu "najlepszy na roku" etc, to bym się nie chwalił. Nie w Polsce. Raczej używałbym sformułowań "udało mi się skończyć".

0

O ile się orientuję, to Nokia we Wrocku teraz przyjmuje różnych ekscentryków. Tworzą jakiś nowy dział który ma tworzyć przyszłość, więc trochę mniej uważnie patrzą na aktualne umiejętności, a bardziej na możliwości kandydata. Może spróbuj do nich uderzyć ?

0

A jakich systemów używa się w CERN, na pewno nie OS X. Kiedyś czytałem że NetBSD, testowali na tym uniksie najszybsze przesyłanie danych. Może też OpenBSD, FreeBSD czy OpenSolaris? Czy w CERN dominują języki programowania C/C++, Java i Python?

0

@Wielki Orzeł http://linux.web.cern.ch/linux/ i tak, głównie C/C++, Java i Python.
@prospero69 chrzanisz waść trochę

Ponadto najwiecej do powiedzenia tam maja kraje, ktore placa najwyzsza skladke czlonkowska a polski wklad pieniezny jest bardzo niewielki

Jedyne pozycje gdzie ma to jakiekolwiek znaczenie to pozycje dla Summer Studentów i ewentualnie jakbyś chciał zostać jakimś królem departamentu. Na wszytkie inne pozycje nie ma to żadnego znaczenia. Tylko ze oczywiście mówie tu o pozycjach otwartych przez CERN, czyli głównie pozycjach dla inżynierów.

Cel akceleratora LHC zostal osiagniety - znaleziono bozon Higgsa ale innych czastek od dawna przewidywanych teoretycznie nie odkryto.

Nie ma zadnych innych "przewidywanych" cząstek, przynajmniej nie przez Model Standardowy. Wręcz przeciwnie, LHC starało sie i nadal stara znaleźć cząstki "niespodziewalne" albo takie według pewnych teorii mogłyby istnieć (jak SUSY). Co wiecej LHC nadal nie osiągnęło limitu swoich możliwości ;)

W tym momencie praca w CERN staje dosc dziwnym hobby, eksperymenty pewnie potrwaja ze 20 czy 30 lat, wiec mozna poswiecic cale zycie zawodowe bez zadnej gwarancji, ze zostanie w tym czasie dokonane przelomowe odkrycie.

Po pierwsze to nigdy nie ma pewności na przełomowe odkrycie. Po drugie CERN to nie tylko LHC. CERN to też fabryka antymaterii ( https://home.cern/about/accelerators/antiproton-decelerator ), laboratoria izotopów radioaktywnych ( http://isolde.web.cern.ch/ ), kupa mniejszych eksperymentów i cała masa technologicznego R&D w zakresie nadprzewodnictwa, magnesów i akceleratorów. I znów wspomnę że praca dla CERNu (nie mylić z byciem "userem" fizykiem wysłanym przez uniwersytet) to głównie praca dla inżynierów i myśle że można tu znaleźć sporo ciekawych rzeczy do roboty.

Wiekszego akceleratora raczej nikt nie zbuduje w perspektywie kilkudziesieciu lat

Żebyś sie nie zdziwił -> https://home.cern/about/accelerators/future-circular-collider

Na wiekszosci prawcodawcow moj wpis w CV o pobycie w CERN oraz w innych osrodkach nie robi wrazenia. Czasami tylko jakas mloda rekruterka swiezo po studiach zada mi jakies pytanie z tym zwiazane. Powiem wiecej, w malej firmie jest to minus dyskwalifikujacy na samym wstepie. Jezeli bede kiedys w nastroju to postaram sie udowodnic ta teze doswiadczalnie jak na fizyka przystalo

Nigdy nie zdarzyło mi się żeby ktoś źle moje CV odbierał, wręcz przeciwnie, wielu rekruterów pisało że pracują/pracowali u nich byli cernowcy czy esowcy i byli z nich bardzo zadowoleni, w związku z czym chętnie umówiliby sie ze mną na rozmowę.

0
prospero69 napisał(a):

Wiekszego akceleratora raczej nikt nie zbuduje w perspektywie kilkudziesieciu lat bo to strasznie kosztowna zabawka, budowa LHC trwala chyba ze 20 lat albo nawet dluzej.

Chiny już od co najmniej 2 lat noszą się z takim zamiarem: http://www.techtimes.com/articles/160191/20160522/chinas-supercollider-higgs-factory-will-be-twice-the-size-of-cerns-large-hadron-collider.htm
Nie wiadomo ile by im to dokładnie zajęło, ale biorąc pod uwagę fakt, że w Pekinie całą linie metra buduje się w tym tempie, co w Warszawie jedną stacje, to może nie będzie to trwało całego wieku :P

0

Sposob w jaki odebralem CERN oczywiscie moze sie roznic bo bylem tam jako zwykly "user" a nie inzynier. Praca w CERN czesto staje sie tam tradycja rodzinna. Eksperymenty i przygotowania trwaja coraz dluzej i przekracza zwykle okres aktywnosci zawodowej pojedynczego czlowieka. Dlatego dzielo ojca czesto kontynuuje syn. Jestem daleki od potepiania takiego zachowania bo ma to swoje dobre strony jednak w sytuacji gdy na jakies stanowisko w CERN kandyduje dziecko weterana i ktos z innego kraju to latwo przewidziec jakie bedzie rozstrzygniecie.
LHC znalazl ostatni brakujacy element Modelu Standardowego natomiast nie odkryto zadnych nowych czastek. Mialem tutaj na mysli modele SUSY bo jeszcze kilka lat temu wielu fizykow uwazalo, ze istnienie supersymetrii jest praktycznie przesadzone i ze jej odkrycie nastapi w LHC. Tak sie jednak nie stalo tak wiec rozczarowanie jest naprawde duze. Oczywiscie przed LHC jeszcze daleka droga, wszystko sie moze zdarzyc, jednak szanse na dokonanie przelomowego odkrycia znaczaco spadly.
Kazdy osrodek ma plany rozwojowe, w wielu krajach rozwaza sie budowe duzych akceleratorow. Jednak nie wychodzi to poza prace studialne. Po prostu koszty takiego przedsiewziecia sa ogromne. Ponadto coraz trudniej je uzasadnic bo po fiasku SUSY w LHC nie ma nawet teoretycznych przeslanek, ze zwiekszenie energii zderzenia np. 10 razy doprowadzi do przelomu.
Za czasow Reagana rozwazano budowe w USA jeszcze wiekszego od LHC zderzacza czastek. Jednak projekt zostal skasowany za wzgledu na rosnace w sposob niekontrolowany koszty. Pamietajmy, ze wtedy byly znacznie lepsze czasy na takie przedsiewziecia ze wzgledu na wspolzawodnictwo z ZSRR.
Tak wiec nie wydaje mi sie, ze jakikolwiek kraj zdecyduje sie na budowe wiekszego akceleratora a nawet jezeli to nastapi to potrwa to pare dekad.

0

@Shalom z tego linku co podałeś to tylko Linux Centos, Redhat i Java 1.6 OpenJDK. Nie ma tam żadnych systemów z rodziny BSD.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1