Szczyt marzeń Frontend developera

Jaki jest szczyt marzeń fe developera według Was ?
Zawsze byłem amitny, patrzyłem na ciekawe projekty i możliości rozwoju, ale od jakieś czasu to wszystko się skiepało, te projekty, to co firma jakis stary "szor", albo nuda, jedyne co to kasa się między firmami różni. Czytam o jakichś ogromnych bilbordach firmy codewise, przeglądam co oni robią kogo szukają... nuda nic ciekawego masażami sie chwalą ? Czy to jest dla Was ważne ? Jaki jest Wasz target w tym wszystkim ? Bo ja sie juz chyba zagubiłem.

Czy jest w KRK jeszcze jakaś firma dla FE, ktora jest taką Barceloną (kto woli może być Realem Madryt) ?

PS tytuł dałem specjalnie z literówką :) ale temat poważny

Szczyt marzeń front end developera? Zmiana pracy na coś, co nie jest odpowiednikiem zasuwania na plantacji bawełny.

Nie bierzcie tego zbyt na serio, bo FE zajmowałem się ostatnio z kilkanaście lat temu. Wtedy wyobrażałem sobie, że taki szczyt to robienie rzeczy używanych przez bardzo wiele osób i doprowadzenie ich blisko perfekcji pod względem "usability".

nie jestem FED, ale coś tam umiem (JS).

ale jakbym był, to fajnie byłoby:

portować swoje appki/gry na Android oraz iOS
ogarnąć trochę back-end, ale głównie skupić się na JS
żyć z tego, jako niezalezny developer, rozwijać i utrzymywać swoje appki i projekty

jednak wydaje mi się, że aby dobrze zarobić na JS portowanej na iOS/Android to trzeba naprawdę temat ogarniać i np. też kwestie marketingowe przejść, zdobyć użytkowników, zbudować community. Tak więc to tylko bujanie w obłokach ;)

Może się wypaliłem, ale nie widze już w pracy zawodowej takiego motoru jak kiedyś, owszem robi sie te historyjki, bugi, taski, ale to jest mega nudne... nie rozwijajace, w miedzy czasie klepe sobie cos czasem w js czasem na codepen, ale juz nie jest tak jak kiedys, kiedy siadalem po pracy i rozkminalem projekt, bo tak mnie wciagal, czasem nawet czuje, ze sie cofam w rozwoju...

Jakby mi się przejadł "zwykły" front to może zainteresowałbym się bardziej Clojurescriptem.