Witam. Chciałbym was się zapytać o to, czy można znaleźć dobrą pracę jako programista Java nie znając frameworka Spring? Spotkałem się ostatnio z opinią, że jest on bardzo pożądany na rynku pracy, szczególnie w tych najciekawszych ofertach.
Dobra pewnie mozna znalezc tylko ze pensja bedzie niska. Brak znajomosci spring-a sugeruje ze prawdopodobnie nie znasz javy wiec na kokosy nie masz co liczyc.
Niechętnie bym się z tym zgodził bo nie samym springiem java żyje. A już na pewno stwierdzenie "nie znasz springa nie znasz javy" jest trochę słabe :P
Z Javą i Springiem to odnoszę takie wrażenie, że jest jak z WPF i MVVM czy ASP.NET i MVC od Microsoftu. Niby można znać WPF bez MVVM czy ASP.NET bez MVC tylko, że... :)
Jeśli zamiast tego znasz Playa albo sporą część Javy EE to możesz, ale wtedy pewnie też jesteś w stanie nauczyć się Springa dość szybko. Pierwszą pracę dostałem bez znajomości w sumie żadnego z tych trzech, nie licząc podstaw JPA. Spring jest fajny, więc lepiej się go po prostu nauczyć niż strzelać sobie w stopę.
Ale są chyba też firmy, które tworzą aplikacje desktopowe w Javie. Wtedy chyba ważniejsza jest znajomość Swinga czy JavaFX, a nie Springa czy JEE?
@KObeB nie za bardzo, zresztą to akurat bez znaczenia. Front w aplikacjach to i tak zwykle jest niewielki % całości więc bez większego znaczenia jest czy to Desktop czy Web. Spring dostarcza całą masę technologii do budowania backendu (np. IoC, AOP, Data) i zwykle jest też łączony dodatkowo z elementami JEE -> JPA, JAX-WS, JMS. Bez tego trudno budować złożone aplikacje, niezależnie czy będą webowe czy desktopowe.
Wyobraź sobie że piszesz system do sterowania marsjańskim łazikiem. To czy user klika w guziki w okienku czy w przeglądarce to jest w zasadzie zupełny szczegół i wyklepanie takiej czy innej formatki to będzie ułamek procenta całego projektu...
@Shalom Dzięki za odpowiedź:) Obecnie jestem na etapie tworzenia aplikacji webowej w oparciu o Spring MVC. Bardzo podoba mi się to jakie możliwości daje ten framework. A jaki jest próg wejścia do firmy/projektu gdzie używa się Springa. Zakładam oczywiście znajomość Javy SE:)
Nie rozumiem pytania. Projekt projektowi nie równy. Próg wejścia w jakąś platformę tradingową albo w system do zarządzania konstelacją satelitów nawigacyjnych będzie wyraźnie wyższy niż próg wejścia w aplikacje dla hurtowni pana Mirka.
Hmm może źle zadałem pytanie. Powinienem raczej się zapytać, czy znając Jave SE i umiejąc tworzyć proste aplikacje webowe przy użyciu Spring MVC mam jakieś szanse na rynku pracy:)
Idź na rozmowę do kilku firm i się przekonasz.
Pewnie chcesz w ten sposób powiedzieć, że mało umiem i na pewno się nie uda:)
Nie, chce powiedzieć że warto iść żeby poćwiczyć rozmowy i przy okazji od razu się "sprawdzisz". Od zawalonej rozmowy świat się nie kończy, a nuż się uda.
Popieram Shaloma - jeżeli chcesz się rozeznać czego rynek wymaga, to po prostu idź i się dowiedz.
Ja od siebie dodam, że na rozmowach idzie sporo się nauczyć również.
Małe tipy:
Jeżeli nie znasz odpowiedzi na jakieś pytanie, to po pierwsze - nie bój się przyznawać, że czegoś nie umiesz, śmiało o tym powiedz. Po drugie - w takiej sytuacji dopytaj rekrutera, porozmawiaj o danym zagadnieniu(ofc jeżeli to nie będzie pytanie typu co to jest polimorfizm...), wykażesz zarówno zainteresowanie tematem, dociekliwość oraz swoją komunikatywność. To tylko na + dla Ciebie.
Poza tym, po rozmowie(udanej bądź nie), doczytaj o tematach, zagadnieniach, które były poruszane na rozmowie. Przy zawalonej rozmowie nie załamuj się/narzekaj/wylewaj żali, tylko do kodu/książek i się ucz ;) To jest świetna okazja by dowiedzieć się, co wypada jeszcze umieć.
Shalom napisał(a):
Nie, chce powiedzieć że warto iść żeby poćwiczyć rozmowy i przy okazji od razu się "sprawdzisz". Od zawalonej rozmowy świat się nie kończy, a nuż się uda.
Dobrze powiedziane, po pierwsze mozna sie dowiedziec, jakie sa pytania i bedziesz mogl sie lepiej przygotowac do nastepnej rozmowy, po drugie radzenie sobie na rozmowach to niestety osobny skill i o ile nie jestes wymiataczem to trzeba umiec dobrze gadac, a po trzecie - tak jak Shalom wspomnial - moze sie udac. Znam przynajmniej dwa przypadki, kiedy robote dostawaly osoby, ktore ledwo ogarnialy podstawy podstaw, ale dobrze wypadly w testach na logiczne myslenie(co prawda w Warszawie, ale w innych miejscach tez moze sie udac)
Mały Orzeł napisał(a):
Znam przynajmniej dwa przypadki, kiedy robote dostawaly osoby, ktore ledwo ogarnialy podstawy podstaw, ale dobrze wypadly w testach na logiczne myslenie(co prawda w Warszawie, ale w innych miejscach tez moze sie udac)
Ja będę szukał pracy we Wrocławiu.
KObeB napisał(a):
Mały Orzeł napisał(a):
Znam przynajmniej dwa przypadki, kiedy robote dostawaly osoby, ktore ledwo ogarnialy podstawy podstaw, ale dobrze wypadly w testach na logiczne myslenie(co prawda w Warszawie, ale w innych miejscach tez moze sie udac)
Ja będę szukał pracy we Wrocławiu.
Nie znam rynku we Wroclawiu, ale zapewniam Cie, ze jak w ogole slyszales cokolwiek o Springu to jestes o kilka lig wyzej, niz tych dwoch osobnikow, jak zaczynali ;) Firmy ich szkolily od zera, tylko jeden lojalke podpisywal. Wysylaj CV i do przodu. Powodzenia :)
KObeB napisał(a):
czy można znaleźć dobrą pracę jako programista Java nie znając frameworka Spring?
mozna, np. ja nie znam i (prawie) nie uzywalam a w javie pisze od dobrych paru lat
KObeB napisał(a):
Spotkałem się ostatnio z opinią, że jest on bardzo pożądany na rynku pracy, szczególnie w tych najciekawszych ofertach.
pozadany pewnie jest, czy oferty ze springiem sa ciekawsze to juz pewnie subiektywna sprawa
tamtamtu napisał(a):
Dobra pewnie mozna znalezc tylko ze pensja bedzie niska. Brak znajomosci spring-a sugeruje ze prawdopodobnie nie znasz javy wiec na kokosy nie masz co liczyc.
taaa, jasne
Podstawy podstaw springa można poznać w godzinę, materiałów na ten temat jest bardzo dużo. Jeśli ktoś ze zrozumieniem potrafi przedstawić czym jest kontekst, jak go budować i używać to nie powinien mieć problemów z kolejnymi elementami springa.
IMHO tyle wystarczy na rozmowie o pracę jeśli ktoś nie potrzebuje wymiatacza ze springa.
Każdy projekt używa innego zestawu klocków (np. mvc,aop,integration), jeśli projekt już trwa to wystarczy podążać za konwencją, która już jest. Z mojego doświadczenia na co dzień programiści spędzają mały procent na konfiguracji springa.
No właśnie i tu pojawia się mój najważniejszy dylemat. Czy lepiej trafić na początku do małego projektu gdzie używa się tej technologii, czy do jakiegoś dużego projektu, który już trochę trwa:)?
Czy w całym tym absurdzie tej dyskusji, zapomnieliście że spring - tak spring, nie spring mvc czy infra, to zwykłe DI ? zwykła, zlinkowana kupa obiektów :/ o której żadna książka nie rozpisała się bardziej niż 100stron (nawet docu to .... jeden rozdział? ??) ?