Nauka Perla - opłaca się na rynek polski?

0

W aktualnej pracy jest kilku gości z zagranicy (Francuzi i Hindusi), którzy piszą dużo skryptów w Perl. Zostawiają je na serwerach, można z nich korzystać.

W oddziale polskim raczej nie korzystamy z Perla, ale równocześnie można w każdej chwili próbować.

Jest to coś typu "można, ale nie trzeba".

Z tego co wiem, z języka tego korzystają głównie sys-admini. Jest to język niszowy, ma ledwo parę procent udziału w back-endzie.

Opłaca się tego nauczyć (na rynek polski) ?
Nie jestem ani 100% sys-adminem, ani developerem, ani database administratorem - ale takim trochę kundlem (i raczej tak zostanie).

0

Na polski rynek raczej nie. Naprawdę nie ma za wiele projektów w tym języku, community żadne i z pewnością wiele innych technologii ma lepsze ROI, nawet COBOL.

Na zachodzie byś może coś załapał, wiem, że booking.com non-stop szukają i parę innych korporacji jeszcze też.

0

eh właśnie tak myślałem, dlatego nie pogłębiam tej wiedzy ;)

Teraz Python wszystko zdominował, na rynku, ale tutaj akurat jest kontakt zawodowy z Perlem.

mi się podoba Perl, ale po co się uczyć czegoś co jest nieużywane ;-)

0

Z firm ktore mocno uzywaly (moze dalej uzywaja ) Perla to kojarze Akamai w Krakowie. Na pewno warto nauczyc sie jakiegos jezyka skryptowego, mozna wtedy bardzo duzo rzeczy w bardzo prosty sposob zrobic. Przydatne zwlaszcza w mieleniu dnaych, autmatyzacji etc. Gdybym zaczynal sie uczyc w tym momencie, wydaje mi sie ze Python jest jednak bardziej popularny. Do tego jezyk ten ma niesamowity support - zrobienie wielu rzeczy to po prostu chwila szukania w necie i/lub import biblioteki ktora juz to cos robi :)

0

Jeszcze sprawa wygląda następująco:
Zarówno Perl jak i Python wymagają dostępu do roota, bo jak masz jakąś egzotyczną bibliotekę to musisz zaimportować.
W Pythonie jest to pip.
I teraz tak - na niektórych serwerach nie można nic instalować i ściągać, bo jest bardzo rygorystyczna polityka bezpieczeństwa (securing policy).

Natomiast sys-admini wolą Perl, a więc ma on więcej bibliotek ściągniętych i skonfigurowanych.

reasumując - nie zawsze możesz sobie wybrać język, bo nie zawsze masz roota na serwerze, a import bibliotek jest akurat niemożliwy. Można zrobić coś typu ls /usr/lib/python2.7 (czyli posprawdzać co akurat jest zaimportowane i co można użyć), a czasami pracować w /tmp/ lub /home/$USER.

przykład lokalny (nie z serwera):

~ % ls /usr/lib/python3.5
abc.py               config-3.5m-x86_64-linux-gnu  __future__.py   macpath.py             posixpath.py      smtplib.py           threading.py
aifc.py              configparser.py               genericpath.py  macurl2path.py         pprint.py         sndhdr.py            timeit.py
antigravity.py       contextlib.py                 getopt.py       mailbox.py             profile.py        socket.py            tkinter
argparse.py          copy.py                       getpass.py      mailcap.py             pstats.py         socketserver.py      tokenize.py
ast.py               copyreg.py                    gettext.py      _markupbase.py         pty.py            sqlite3              token.py
asynchat.py          cProfile.py                   glob.py         mimetypes.py           __pycache__       sre_compile.py       traceback.py
asyncio              crypt.py                      gzip.py         modulefinder.py        pyclbr.py         sre_constants.py     tracemalloc.py
asyncore.py          csv.py                        hashlib.py      multiprocessing        py_compile.py     sre_parse.py         trace.py
base64.py            ctypes                        heapq.py        netrc.py               _pydecimal.py     ssl.py               tty.py
bdb.py               curses                        hmac.py         nntplib.py             pydoc_data        statistics.py        turtle.py
binhex.py            datetime.py                   html            ntpath.py              pydoc.py          stat.py              types.py
bisect.py            dbm                           http            nturl2path.py          _pyio.py          stringprep.py        typing.py
_bootlocale.py       decimal.py                    idlelib         numbers.py             queue.py          string.py            unittest
bz2.py               difflib.py                    imaplib.py      opcode.py              quopri.py         _strptime.py         urllib
calendar.py          dis.py                        imghdr.py        dbm                           http            nturl2path.py          _pyio.py          stringprep.py        typing.py
_bootlocale.py       decimal.py                    idlelib         numbers.py             queue.py          string.py            unittest
bz2.py               difflib.py                    imaplib.py      opcode.py              quopri.py         _strptime.py         urllib
calendar.py          dis.py                        imghdr.py   

... czyli jak rozumiem mogę tylko używać tych rzeczy - bo te moduły są już zaimportowane - ale jakby coś z zewnątrz to już trzeba uprawnienia ;)
Nie znam standardowego API Pythona, ale chyba sprawdzę co potrafi ;)

1

Co do perl'a jest to język pełny możliwości. Pisze się w nim bardzo prosto i szybko.
Faktycznie wiele skryptów jest typu "Napisz i nie czytaj". Z tego powodu napisany skrypt lepiej napisać od nowa z poprawkami niż modyfikować istniejący. Zajmuje to zazwyczaj mniej czasu, przy pewnej wprawie.

Co do Pythona. Całe szczęście dla mnie Python już mnie nie kręci. Widzę w użytkownikach tego forum niepopartą fascynację tym językiem. Miałem takie coś 2-3 lata temu. Czasem trzeba się nieźle namęczyć, żeby coś działało. Python jest fajny przez multum swoich gotowych rozwiązań. Niestety płacimy to tym, że co biblioteka to inaczej się tego używa. Dla mnie było to nie do przyjęcia. Perl w tym temacie spokojnie wygrywa.

Ostatnio zajmuję się msf'em, więc korzystam z Rubiego. Język jak dla mnie lepiej zrobiony niż python, prawie pod każdym względem.

Jeżeli chcesz mieć moc szybkiego i sprawnego działania w systemie i jednocześnie błyskawicznie tworzyć rozwiązania to perl jest dla Ciebie.
Musisz oczywiście sprawdzić czy Ci pasuje jego składnia. Co ważne podczas nauki w perlu, będziesz widział efekty swojej nauki, bo wszystko jest niesamowicie logiczne i proste.

0

Niby spoko, ale ja chciałem jednak iść w kierunku PHP.
W ogóle to też jest denerwujące, że sys-admini nie lubią PHP, ale siedzą właśnie przy Perl lub Python.

Generalnie korzystam z tych: bash + sporo komend, cron, sed, awk.
Można tutaj też zaliczyć vim. Może i mało, ale chcę je perfekcyjnie. Bo razem do kupy mają spore możliwości; ale nie są to możliwości związane z bazami danych.

W sumie po tym topicu postanowiłem, że Perla nauczę się podstaw.

Z koniem się kopał nie będę. I jak sys-admini wolą Perl do baz danych, to nikt mnie z PHP nie wpuści (to też zależy od serwera, bo w różnych miejscach są oczywiście różne uprawnienia).
A więc nie mam wyjścia i podstawy do baz trzeba sobie przyswoić.

zawsze się wpisze do CV "basic perl scripting" i wrzuci na GitHuba jakiś skrypcik co mieli SQLa...

0

Perl jest bardzo podobny do php. Jak patrzysz na kod obu to kod jest prawie identyczny.

0
Kwarantanna napisał(a):

Perl jest bardzo podobny do php. Jak patrzysz na kod obu to kod jest prawie identyczny.

wiem, ale masz różnice bardziej ogólne:

  • PHP stoi mocno na rynku (głównie przez frameworki)
  • a Perl umiera, ledwo parę% udziału w back-end
  • PHP lubią developerzy
  • a Perl sys-admini (przeważnie starej daty)
  • żeby sprawnie korzystać z PHP to musisz mieć composera i uprawnienia
  • tak naprawdę "co za dużo to niezdrowo" i niby są podobne, ale lepiej ćwiczyć jedno i dobrze, a nie mieszać kilka podobnych rzeczy do siebie
  • nowe biblioteki, w Perl masz CPAN, a więc znowu nauka struktury bibliotek

z PHP ta lipa jest, że można wiele rzeczy sobie załadować composerem, ale to są "dzikie" biblioteki - a więc mamy złamanie securing policy. Wypadałoby wszystko sprawdzać, czy nawet zamówić jakiś audyt...

0

Nauka perla zajmie Ci góra 2 miesiące. Przejście na phpa odbędzie się w tydzień. Do tego jakiś porządny framework góra 2 tygodnie.
4 godziny dziennie. Z perla w 2 miechy przejdziesz prawie po wszystkich bibliotekach, albo w czasie nauki będziesz się nudził :P

0

Dla mnie Perl jest nieczytelny ze względu na modę na jednolinijkowce z masą RegExpoów. Wiem, że admini uniksowi używają. Wolałbym się uczyć Pythona do skryptów, trudniej napisać nieczytelny kod. Na programistę bym się nie uczył. Na sysadmina czytenie tego ustrojstwa mogłoby być mile widziane, a nawet wymagane.

0

Czy warto uczyć się perla? Cóż, są języki, które szanujący się programista po prostu zna.

0

imo oplaca sie znac perla, chocby przeczytac w weekend https://www.amazon.com/Learning-Perl-Randal-L-Schwartz/dp/1449303587 i napisac pare skryptow.
nie mowie zeby porzucic pythona :) ale jestem przekonana ze perl poszerzyl moje horyzonty jesli chodzi o skryptowanie a pracujac na unixie jego bierna znajomosc oszczedza troche czasu.

0

Konfigurowałem już nie jedno PC i serwer i nigdy, tzn. NIGDY nie musiałem użyć Perla.
Najważniejsza wiedza jeśli chodzi o serwery to w pierwszej kolejności bash i komendy danego systemu.
W drugiej kolejności jakiś język skryptowy / kompilowalny. Przy czym kiedyś to było gołe C, teraz pewnie Python.
W PHP zrobiłem kilka skryptów (nie stron tylko skryptów konsolowych), ale Python wydaje się być lepszym wyborem dla laika.

Perl był bardzo popularny kiedyś i ma ogromną bibliotekę skryptów ogólnodostępnych (CPAN) - ale jego szczyt to były chyba lata 90-te.
Jego składnia jest bardzo nieczytelna, przez co nie polecam.

Ciekawostka: pierwsza wersja interpretera PHP była zaimplementowana w Perlu. https://pl.wikipedia.org/wiki/PHP#Pocz.C4.85tki

1

np. PHP + frameworki. - NieGooglujMnie dzisiaj, 12:05

Skisłem. xD

0

To są ludzie, którzy znają Perla? :O Zawsze mi się wydawało, że to język Gandalfów i czarodziei, a jedyna okazja na jego użycie to znalezienie przypadkiem jakiegoś mocno zupvotowanego kodu na stackoverflow.. ;)

0
Anonimowy pythonista napisał(a):

To są ludzie, którzy znają Perla? :O Zawsze mi się wydawało, że to język Gandalfów i czarodziei, a jedyna okazja na jego użycie to znalezienie przypadkiem jakiegoś mocno zupvotowanego kodu na stackoverflow.. ;)

Co jest złego w czarodziejstwie? Zawsze stawiałem sobie za wzór brodatych eremitów z klimatyzowanych serwerowni.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1