Junior we Wrocku ma 2500, w takich Kielcach pewnie okolo 2k.
Junior w Wawie/Krakowie/Wrocławiu 3 koła miał 7-8 lat temu. Teraz to raczej 4k, ale niektóre oferty dobijają i do 5k.
Argument o jakości życia - czy lepsza infrastruktura i możliwości, więcej miejsc, w które można pójść, się zabawić, więcej możliwości rozwijania swoich pasji, czy to nie składa się także na jakość życia?
Polacy jeśli wyjeżdżają za pracą to raczej za granice, a nie do większych miast.
Jasne. Ludzie migrują do wielkich miast, bo tam jest praca w IT. (No i nie tylko zresztą w tej branży.) Po pierwsze, ludzie często wyjeżdżają na studia do innych miast, i tam już zostają i znajdują pracę; po drugie jednak wyjazd do innego miasta w kraju jest mniejszym wyzwaniem niż emigracja za granicę.
Dziwnym trafem, jakaś połowa moich kolegów i koleżanek z poprzedniej pracy we Wrocławiu pochodziła z województw Łódzkiego, Lubelskiego i Podkarpackiego. Gdy jeszcze pracowałem w Warszawie, to również około połowy pochodziło z województw: Łódzkiego, Lubelskiego i Podlaskiego. O pojedynczych przypadkach z innych rejonów nie wspominam.
Krakow i Warszawa to dwa najwieksze osrodki w branzy IT w naszym kraju. Najwiecej ofert pracy, najciekawsze oferty, duzo ciekawych eventow zwiazanych z ta branza. Do tego masa atrakcji niezwiazanych z IT. To sa dwa miasta z roznych wzgledow wybijajace sie ponad inne, takie jak chocby wlasnie Wroclaw czy Lublin, stad mlodzi ludzie wlasnie tam wyjezdzaja.
Ja naprawdę nie widzę tego wybijania się Warszawy i Krakowa nad Wrocławiem. Stawki są podobne, a pracy i firm bardzo dużo. Co do ciekawości - to dość subiektywna kwestia, i zależy nawet nie od firmy, co od konkretnego zespołu/projektu, do którego się trafi, a nie do miasta.
A stawianie Wrocławia z Lublinem w jednym rzędzie wygląda jak bardzo nieudany dowcip. Lublin to raczej kategoria Rzeszowa, Białegostoku i Bydgoszczy niż Wrocławia, który jest w czołówce.
Staty z pracuj.pl dla słowa programista:
Miasto Oferty Ludność
Kielce: 14 201k
Lublin: 44 348k
Rzeszów: 65 180k
Poznań: 105 552k
Gdańsk: 115 460k
Kraków: 254 759k
Wrocław: 299 631k
Wa-wa: 524 1,7kk
Tyle, że biorąc pod uwagę ilość studentów i ludności mieszkającej w tych miastach, ale zameldowanej gdzie indziej, to liczba ludności jest przekłamana dla każdego z tych miast. :)
Większym problemem dla takiego młodego człowieka są raczej koszty życia. Bo z pensji juniora w dużym mieście często i tak jest wegetacja.
Nie no, bez jaj. Wegetują ci, którzy z pensji połowy juniora muszą utrzymać czteroosobową rodzinę. To, że kogoś nie stać na stuningowane subaru jeszcze nie znaczy, że wegetuje. ;]