Praca zdalna jak jest naprawdę

0

Mam 2 lata doświadczenia w .NET jednak do pracy mam ok. 80 km w jedną stronę i zajmuje mi to ~2 godziny. 1h 30 min pociągiem i 30 min autem.

Teraz pracuję dla banku za 3.5k brutto UoP.

Zastanawiam się nad zmianą pracy dla jakiegoś Janusz Softu nawet za trochę niższą płace i na inny rodzaj umowy np. B2B.

Chciałbym pracować zdalnie i ew. jeździć raz na jakiś czas.

Czy ktoś pracuje zdalnie i jest w stanie się wypowiedzieć?
Boję się, że praca w domu mi nie pójdzie i będę zajmować się pierdołami.

Przeprowadzić się nie mam ochoty bo mam swój dom wybudowany/w trakcie dorabiania ;)
Kredyt trzeba płacić.

Ofert jest trochę na zdalne.

0

Może Cię pocieszę (albo i nie) - ja dojeżdżam ponad 60 km w jedną stronę (samochodem). Pociągiem wychodzi o wiele dłużej niż u Ciebie. W każdym razie, w tej kwestii nie powinieneś narzekać.

Co do zarobków "3,5 k brutto". Nie wiem czym się zajmujesz w tym banku, ale to psie pieniądze. Powinieneś zmienić miejsce zatrudnienia, żeby zarobić więcej. Raczej nie kieruj się tym, że masz aż x km. Chociaż wiadomo im bliżej tym lepiej.

Z pracą zdalną to zależy od Ciebie. Jeśli masz dużo samozaparcia w dążeniu do rozwiązywania problemów i nie musisz się do tego zmuszać, powinno być ok. Studiowałeś kiedyś? Miałeś zjawisko prokrastynacji? ;)

Jeśli będziesz pracował zdalnie, to okresowe wizyty w siedzibie firmy i tak Cię nie miną. Są rózne spotkania, prezentacje, okresowe sprawozdania i tak dalej, zależy od organizacji firmy.

0

Oczywiście rozumiem, że są spotkania. Jednak chodzi mi o to by nie jeździć codziennie lecz np. 2x na 2 tygodnie?

Studiuje wciąż informatykę inżynierską i mam 22 lata.

0

3.5 k brutto przy 2 latach doswiadczenia?! Idz po podwyzke!

0
colesław napisał(a):

Czy ktoś pracuje zdalnie i jest w stanie się wypowiedzieć?
Boję się, że praca w domu mi nie pójdzie i będę zajmować się pierdołami.

To znaczy że musisz sie zmuszac do pracy na siłe? nie lubisz tego co robisz? potrzebujesz kata który bedzie stal nad Tobą i Cie pilnował? -> zmień zawód

Teraz pracuję dla banku za 3.5k brutto UoP.
Zastanawiam się nad zmianą pracy dla jakiegoś Janusz Softu nawet za trochę niższą płace i na inny rodzaj umowy np. B2B.

LOL

0

Zastanawiam się nad zmianą pracy dla jakiegoś Janusz Softu nawet za trochę niższą płace i na inny rodzaj umowy np. B2B.

Chcesz 2.5k brutto czy jak? Będziesz marnował mnóstwo energii na myslenie o pieniądzach na każdym kroku. Zresztą pewnie już to robisz. Nie da się normalnie żyć, jeśli nie masz jakiegoś zapasu gotówki na czarną godzine. Auto się zepsuje, poważnie zachorujesz, wyjazd na wakacje itp.

3.5k jest nieakceptowalne :P. Nie wiem ile wiesz, ale ja bym poniżej 6k nie schodził. W sumie to i tak są słabe pieniądze, raptem 1k euro na rękę. We francji tyle dostaje bezrobotny.

0

Masz 22 lata i kredyt na dom? Rozumiem że studiujesz weekendowo? Dojazdy do pracy 2h w jedną stronę. Gdzie ty masz czas na życie? Może jeszcze dziecko masz?

0

Dzieci to teraz podstawa! Zapomniałeś o programie 500+ ?

W pracy zdalnej powinieneś prosić o podwyżkę, a nie szukać zdalnej za mniejsze pieniądze. Telepraca to zalety dla obu stron. Wynajęcia biura w dużym mieście+koszt stanowiska (PC/oprogramowanie, itp.) kosztuje ok. od 1 do 2 tys. zł na jednego pracownika. No chyba, że biuro jest w starej stodole ;) w "pcimciu dolnym".

1

Za 3.5k pracuję od 2 lat.
Faktycznie może czas na podwyżkę. W końcu robię już w firmie za mid i prowadzę szkolenia dla nowych programistów.

Tak 22 lata i kredyt hipoteczny. Więc nie mogę pozwolić sobie na brak pracy przez dłuższy okres.

Czas na życie? Dzień ma 24 godziny! Osiem godzin i trzydzieści minut to praca, 2 godziny dojazd w jedną stronę więc ~4 godziny na dojazd i powrót to wszystkie sprawy, które można załatwić zdalnie(rachunki, wizyty i inne) wraz z nauką na studia załatwiam w pociągu. Czasami też poczytam jakąś książkę by się doszkolić lub coś dla siebie.
I w taki sposób wieczór > 19 mam dla siebie ;)

Temu wolałbym pracę zdalną i jeździć raz na jakiś czas. Więcej czasu był miał na zajmowanie się mieszkaniem itd... ;)

1

Z tą kolacją to drwiny? :)

Owszem wiek jest piękny i wszystko chce się robić ;)
Dzięki bogu mam czas dla siebie na czytanie książek czy uprawianie sportu nawet na ryby znajdzie się czas :)
Kontakt z rodziną też.

Nie wiem czemu tak komentujecie. Jakbym rano wstawał, zbierał się pracy, wracał i kład się spać i tak non stop. Nie siedzę zamknięty w swojej kanciapie. Po powrocie z pracy praktycznie nie siadam do komputera ew. jak zaciekawił mnie jakiś temat z książki to się w niego zagłębiam.
No nie poruszając tematu nauki angielskiego czy matmy i innych "przedmiotów" na własną rękę bo to się po prostu opłaca i jest interesujące.

Praca nie stoi na pierwszym miejscu a rodzina, narzeczona i czas dla siebie(hobby, jazdy rowerem, ryby :)).
Ale za coś trzeba żyć i mieć stabilność.

3

Pamiętaj, że pracując zdalnie sam musisz sobie zorganizować pracę.
Pamiętaj także, że dla twoich współdomowników "będziesz siedział przed komputerem" (czyli nic nie robił) i w każdej chwili będą oczekiwać, że możesz sobie zrobić 5-15 minutową przerwę. Zdecydowana większość osób nie jest i nie będzie w stanie zrozumieć, że pracujesz. Jeżeli w domu nie masz wydzielonego pokoju na pracownie to zapomnij o pracy zdalnej. Jeżeli masz to spróbuj złapać jakiś projekt (najlepiej 2-3) i zrobić zdalnie. Sprawdź jak się tobie pracuje i jak reaguje narzeczona/rodzina.
U mnie praca z domu przyczyniła się do rozwodu, a ze znalezieniem programistów którzy mogą pracować w takim trybie mam ciągłe problemy.

0
colesław napisał(a):

Za 3.5k pracuję od 2 lat.

To są realia IT, a nie to co ktoś napisał @Shalom w temacie o wadach pracy programisty. Dodatkowo, znam wiele osób, które pracują zdalnie i co chwile są sytuacje typu: "zrób jeszcze to", "popraw to, zajmie Ci to 0,5h" itp.

1
zaciekawiony napisał(a):
colesław napisał(a):

Za 3.5k pracuję od 2 lat.

To są realia IT, a nie to co ktoś napisał @Shalom w temacie o wadach pracy programisty. Dodatkowo, znam wiele osób, które pracują zdalnie i co chwile są sytuacje typu: "zrób jeszcze to", "popraw to, zajmie Ci to 0,5h" itp.

To nie są realia IT, tylko brak znajomości rynku i/lub zgoda na prace za takie pieniądze. Można na początku kariery pracować za 1.5k/2k, żeby złapać doświadczenie, ale po 2 latach w .NET 3.5k?

zaciekawiony napisał(a):

(...) znam wiele osób, które pracują zdalnie i co chwile są sytuacje typu: "zrób jeszcze to", "popraw to, zajmie Ci to 0,5h" itp.

Jak ktoś jest osobą podatną na wykorzystywanie, to niezależnie od zawodu byłby wykorzystywany. Chyba, że dogadasz się z szefem, że raz Ty mu idziesz na rękę, a raz on Tobie. Branża IT ma to do siebie, że to Ty rozdajesz karty i możesz szefowi powiedzieć, że pracujesz od tej do tej, a Twój czas wolny to świętość. Możesz mu ewentualnie powiedzieć, że: poprawię to, ale dorzuć jeszcze 200 PLN.

0

@zaciekawiony jak ktoś jest frajerem albo jest mało ogarnięty życiowo to niezależnie od zawodu będą go dymać.
Jasne że pewnie są miejsca gdzie ktoś z 2 latami doświadczenia dostaje 3.5k brutto, ale są też takie gdzie dostanie 8-10k brutto. Tylko że to jest trochę tak jakbyś był monterem stoczniowym a roboty szukał na śląsku. Pewnie się coś znajdzie dla ciebie, ale nie ma sie co dziwić że łatwiej byłoby dostać dobrą robotę gdzieś gdzie buduje się statki ;]

0
Shalom napisał(a):

@zaciekawiony jak ktoś jest frajerem albo jest mało ogarnięty życiowo to niezależnie od zawodu będą go dymać.
Jasne że pewnie są miejsca gdzie ktoś z 2 latami doświadczenia dostaje 3.5k brutto, ale są też takie gdzie dostanie 8-10k brutto. Tylko że to jest trochę tak jakbyś był monterem stoczniowym a roboty szukał na śląsku. Pewnie się coś znajdzie dla ciebie, ale nie ma sie co dziwić że łatwiej byłoby dostać dobrą robotę gdzieś gdzie buduje się statki ;]

Masz wiele racji. Ale znam dużo osób, które uważają, że wynajmowanie mieszkania za 2k lub uwiązanie się kredytem hipotecznym na wiele lat oznacza bycie frajerem.

0
zaciekawiony napisał(a):

Ale znam dużo osób, które uważają, że wynajmowanie mieszkania za 2k lub uwiązanie się kredytem hipotecznym na wiele lat oznacza bycie frajerem.

Nie zgadzam sie. Skoro mowa o wynajmowaniu mieszkania za 2k, to znaczy ze mowimy o wiekszym miescie (w Rzeszowie mozna wynajac dwupokojowe mieszkanie za 1,3k, a kawalerke nawet za ~700), wiec mozna znalezc prace za normalne pieniadze. Przy normalnych zarobkach IT jest mozliwa splata kredytu hipotecznego w zdecydowanie mniej niz "wiele lat"

0
FakeAccount napisał(a):
zaciekawiony napisał(a):

Ale znam dużo osób, które uważają, że wynajmowanie mieszkania za 2k lub uwiązanie się kredytem hipotecznym na wiele lat oznacza bycie frajerem.

Nie zgadzam sie. Skoro mowa o wynajmowaniu mieszkania za 2k, to znaczy ze mowimy o wiekszym miescie (w Rzeszowie mozna wynajac dwupokojowe mieszkanie za 1,3k, a kawalerke nawet za ~700), wiec mozna znalezc prace za normalne pieniadze. Przy normalnych zarobkach IT jest mozliwa splata kredytu hipotecznego w zdecydowanie mniej niz "wiele lat"

W Rzeszowie może tak, ale w Warszawie za 700 zł kawalerki na pewno nie wynajmiesz.

0

@zaciekawiony w Warszawie wynajmiesz mieszkanie za 1500 zł przy odrobinie szczęścia bez luksusów w dobrej lokalizacji. Ja na Wierzbnie ogarnąłem mieszkanie za 1400 zł i do pracy mam teraz w porywach do 10 minut. Pozwala mi to odłożyć sporą ilość gotówki, a przy tym mieć swobodę zmiany pracy no i zarobki mam Warszawskie. Jak byś się uparl to możesz nawet wynając pokój za 700 zł.. I zmieniać pracę jak rękawiczki z perspektywą na dużo większe wynagrodzenie i doświadczenie niż w Lublinie/Rzeszowie/Bydgoszczy i innych.

Dodam, że nikt Ci nie każe mieszkać w samej Warszawie. Możesz również mieszkać np. w takim Grodzisku Mazowieckim, gdzie pociąg przyspieszony dojeżdza do centrum w 20 minut i wtedy mieszkania masz dużo tańsze, a paradoksalnie jesteś szybciej w pracy niż niektórzy z dalej położonych dzielnic od centrum.

0

Przecież zawsze możecie wziąć przykład z pracownika Google i oszczędzać 90% pensji. Tylko u nas trochę zimno czasami.

Nie rozumiem tego narzekania, przecież mowa o pracy zdalnej. Nawet jeśli ktoś nie chce emigrować do lepszego miasta/kraju, nikt nie karze mu szukać pracy w tym samym mieście, w tym wypadku osoby z wiosek wychodzą nawet lepiej bo mają mniejsze wydatki. .NET to raczej nie kraina amerykańskich startupów, ale i tak jest wiele ofert z naprawdę dobrymi widełkami.

0

Moj znajomy doszedł do fajnego kompromisu pomiedzy praca zdalną, a stacjonarną. Razem z dwoma gościami pracują dla firmy z UK zdalnie, mieszkając na podkarpaciu. I wykminili sobie, że zamiast łączyć sie zdalnie każdy ze swojego domu, wynajmą sobie we 3 pokoj w gospodarstwie na wsi (kazdy z nich ma 10min samochodem) i bedą pracować w "biurze" zdalnie ;) Moim zdaniem genialna sprawa i za pare lat sam zamierzam skorzystac z podobnego rozwiazania

1

Temat się trochę rozrósł.

Zacznę od tematu pokoju w domu do pracy. Nie mam wydzielone tylko do pracy ale mam taki "komputerowy".
I tam bym pracował.

Co do przerywania pracy co chwilę narzeczona też jest pól dnia poza domem więc nikt by mi nie przeszkadzał w taki sposób a nawet jeśli to da radę to wytłumaczyć.

Przerwy w pracy też robię na 10 minut co 1.5, 2 godziny i idę się przejść po oddziale i po coś do picia więc w domu wyglądało by to podobnie :)

Co do kredytu. Pracuje w Gdańsku dom mam(cały czas na wykończeniu) w okolicach Władysławowa. I nie chce się kłócić ani wpajać prawdy swojej macie inne zdanie okej nie mówię, że to zle ja mam inne więc też nie mówcie, że to najgorsze co może być itd...
Według mnie wolałem spłacać kredyt i opłacać koszt użytkowania domu niż płacić ok. 1500 zł za wynajem mieszkania w Gdańsku i to jeszcze płacić komuś obcemu.
W przypadku założenia rodziny nie będę musiał zmieniać mieszkania bo będzie nie odpowiednie lub za małe albo co gorsza trafić na głupiego właściciela co będzie kombinować i może zrezygnować.

Dobrze mieć swój kąt.

Co do płacy faktycznie mam 3.5 brutto po odliczeniu wyższych kosztów uzyskania przychodów (dojazd) i fakt bycia studentem mam 3000 zł na rękę. Ponad to mam pakiet zdrowotny w prywatnej klinice i moi najbliżsi też wychodzi to jakoś 1300 zł gdyby kupić od siebie. Dodatkowo karnet na basen, siłownię i spa razem jakieś 500 zł miesięcznie. Od pracodawcy mam też zwrot np za okulary, książki, i obiady w pracy.

Więc wychodzi trochę więcej ale nie przelicza się tak bo w końcu tej kasy nie ma a ze wszystkiego się nie korzysta tak intensywnie.

Umówiłem się z przełożonym na rozmowę o podwyżkę na środę. Myślę nad rezygnacją z tych benefitów i podbicie do 7000 zł a minimum do jakiego zejść to 5000 zł. Jeśli się nie uda to zmienię pracę.

Raczej będą przychylni i też bym wolał bo projekty są ciekawe i wymagają więcej niż klepania formatek czy stawiania erp.

Dodatkowo pisałem wyżej o domu i wynajmu. Za kredyt i dom(opłaty) płacę mniej niż za wynajem 1500 zł a mam dużo dużo więcej powierzchni i resztę przeczytacie wyżej :)

Z pracą zdalną myślę, że nie miał bym kłopotu nie zmotywować by nie lecieć w kulki w końcu pracować trzeba i się rozwijać no i to by było oszustwo :)

13

Cześć,

Trochę minęło od wpisu.
Więc tak jak mówiłem poszedłem pogadać o podwyżce. Szef odesłał mnie z kwitkiem, że nie on o tym decyduje tylko ludzie "wyżej" i przekaże im moją "prośbę".
Po dwóch tygodniach odwiedził mnie szef i powiedział, że w obecnej chwili nic z tego ponieważ "nie mogą sobie na to teraz pozwolić", "wiesz nowy projekt ogarniamy i kupa z tym roboty i koszta.". I praca zdalna nie wchodzi w grę. To się gryzie z "bankiem". W końcu to w praca w banku!

Tak więc następnego dnia złożyłem wypowiedzenie. Kilka dni później otrzymałem firmowego e-maila od księgowości z propozycją zmiany.

Zaoferowano mi 8000 brutto + jakieś tam pierdoły. Omówiłem.

Aktualnie pracuję za 9500 brutto(B2B) w małej firmie ok. 7 osób. Mniej więcej startup. Pracuję zdalnie i co dwa tygodnie na sprint planning i sprint review przyjeźdzam do biura. Ludzie wydają się spoko. Szef jest też programistą. Atmosfera fajna.
Projekt jest w miarę ciekawy i z wykorzystaniem nowych technologi np. ASP.NET Core, F# i Azure.
Cieszę się, że zmieniłem środowisko.

0

Nic tylko pogratulować! Powodzenia! ;)

0
colesław napisał(a):

Zaoferowano mi 8000 brutto + jakieś tam pierdoły. Omówiłem.

I dobrze zrobiłeś. Może teraz troche rozumu trafi do tych zakutych menadzerskich łbów. I zaczną płacic za prace a nie dawać jałmużnę. Oby więcej takich ludzi jak Ty. Powodzenia w nowej pracy.

0

Gratulacje! Świetnie to rozegrałeś i szacun za męską dezycję!

0

9500 brutto na B2B masz na mysli z VATem, czy po prostu na kwote netto mowisz brutto, bo musisz odliczyc ZUS itp? :)

Nie zmienia to faktu, ze nauczka dla Janusza sluszna ;)

0

Szacuneczek i gratulacje.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1