Praca a godziny pracy

0

Dostałem pracę w banku jako programista i osoba rekrutująca mówiła, że jest taka forma, że 8 godzin pracy ale do tego 30 min przerwy by coś zjeść i odpoczać. 15 minut ustawowe + dodatkowe 15 minut. Czyli wychodzi na to, że od wejścia do wyjścia 8 godzin i 30 minut.

W poprzedniej pracy miałem 8 godzin i w tym czasie mogłem iść zrobić sobie herbatę czy wyjść zadzwonić albo zejść do stołówki.

Jak to jest u was?

2

Tu raczej chodzi o Twoją obecność w biurze przez 8,5h, a nie siedzenie przy biurku, jak robot, przez 8 godzin i do tego pół godziny przerwy.

2
  • ustawowe 30 minut na posiłek jest w ramach godzin pracy, a nie dodatkowo
  • niektóre lepsze korpo pozwalają na godzinny lunch w ramach godzin pracy
  • co godzinę jest ustawowe 5 minut na odzyskanie zdrowia (akomodacja oka, kręgosłup, ogólnie wyprostowanie się i stretching)
  • nielimitowane przerwy na toaletę ^^
0

Ustawowo należy ci się 15 min plus jako że pracujesz przy komputerze to należy ci sie też 5min na godzinę (ale to sie akurat nie kumuluje :P).
Nie ma czegoś takiego jak ustawowa przerwa na posiłek, ale firmy zwykle dają też taki czas.

0

ustawowe 30 minut na posiłek jest w ramach godzin pracy, a nie dodatkowo

Tak mi się przypomniało... ;)

Dostałem pracę w banku jako programista i osoba rekrutująca mówiła, że jest taka forma, że 8 godzin pracy ale do tego 30 min przerwy by coś zjeść i odpoczać

W banku to pewnie normalne, ale pracując w mniejszych firmach raczej spotykałem się z dość luźnym podejściem do godzin pracy, przerw itp. Nikt nie stał i nie patrzył czy obiad jem 25 minut czy 40.

Tu raczej chodzi o Twoją obecność w biurze przez 8,5h, a nie siedzenie przy biurku, jak robot, przez 8 godzin i do tego pół godziny przerwy.

W zasadzie, żeby wydajnie pracować trzeba sobie robić przerwy. Jeśli jakaś firma wymaga siedzenia ciurkiem to się sama sabotuje.

0

A jak to wygląda u was?

0

Mam 8,5h, które jest liczone od przyjścia do wyjścia. W tym czasie jest to sławetne 30 minut dodatkowej przerwy. Ponadto jest 15 min przerwy ustawowej i 15 min, które mam dodatkowo jako osoba niepełnosprawna. Praktycznie: nikt nie pilnuje ile czasu siedzę przy kompie, ale staram się rzetelnie. Znam trolli, którzy każdego dnia spełniają min. godzinę na piłkarzykach. Sam w wolnych chwilach czytam książki.

0

Oh czyli to mniej więcej norma. Myślałem, że tylko tam będę musiał siedzieć półgodziny dłużej...

0

Pracowałem kiedyś w firmie na C. Była zasada 8h + 30 minut obowiązkowej przerwy w czasie pracy. Czyli w sumie wchodziło 8,5h. U nas to było przestrzegane ponieważ każde wejście i wyjście z pracy było mierzone więc było trzeba siedzieć bite 8,5h. Nikt się nie interesował co Ty robisz w tych dodatkowych 30 minutach. Wszystko zależy od firmy.

Jedna uwaga.
To 5 minut co każdą godzinę to nie jest przerwa tylko czas na wykonanie prac nie wymagających użycia komputera. Na przykład: posprzątanie biurka, etc..

Natomiast teraz pracuję firmie gdzie jest przyzwolenie na dłuższe przerwy na obiad itp. Jednak jak w każdej szanującej się firmie istnieje zasada: Jeżeli wszystko jest zrobione na czas to nikt nie ma ścisku pośladków ze wyszedłeś 10-30 minut wcześniej lub przedłużył się Tobie obiad.

0

Ja kiedyś pracowałem w największym Januszsofcie w Stolicy, to do 8 godzin pracy (na B2B, więc bez kodeksowych przerw) było wymuszone dodatkowe 30 minut obowiązkowej przerwy, i nie było możliwości zrzeczenia się jej. To jest częsta zagrywka, której niestety nie rozumiem.

W normalnej firmie przebywa się przez 8 godzin, w tym czasie przez 7:30 się pracuje, a do tego ma się 30 minut na posiłki. Jeśli posiłki się wydłużą, to wypada posiedzieć dłużej. Ale w normalnej firmie też nikt nie stoi ze stoperem i nie mierzy czasu programistom.

0

A jak to jest, że przez cały ten czas siedzicie w IDE i klepiecie kod?

W poprzedniej pracy często siedziałem na stackoverflow czy 4programmers lub innych stronach o takiem tematyce i przegladałem kody, frameworki itd... I nie zbyt przychylnie na to patrzeli.

0

Ja mam tak że nikt nade mną nie stoi czyli jest spoko ale ciągle słyszę że coś jest pilne że coś musi być już gotowe i cały dzień siedzę wpatrzony w komputer, nie mam czasu się poopieprzać, a chciałbym mieć taki czas, tzn nie to że wolę się opierniczać niż pracować ale chciałbym mieć trochę luzu a nie tylko w spinie pracować bo nie zdążę i będzie lipa przeze mnie.. :/

1
Guzik mały napisał(a)

A jak to jest, że przez cały ten czas siedzicie w IDE i klepiecie kod?

W poprzedniej pracy często siedziałem na stackoverflow czy 4programmers lub innych stronach o takiem tematyce i przegladałem kody, frameworki itd... I nie zbyt przychylnie na to patrzeli.

A czy miałeś wyniki? Czy wywiązywałeś się ze swoich obowiązków (np. czy kończyłeś taski)?

Co innego jeśli robisz swoją robotę, i żeby zrobić ją po prostu korzystasz ze StackOverflowa, przeglądasz kody itp.
Wtedy jak ktoś się czepia, to musi być ułomny ;)

Jeśli jednak było to na zasadzie, że tylko przeglądałeś StackOverflow, kody, frameworki, a niewiele było z tego widać efektów, to być może:

  • albo masz problem z efektywnością (że ciągle musisz przeglądać StackOverflow i fora w poszukiwaniu odpowiedzi), wtedy trzeba by się zastanowić, co mógłbyś zrobić żeby tę efektywność poprawić (w takiej sytuacji może masz za małe wsparcie ze strony zespołu? Czasem łatwiej o czymś pomyśleć z kimś, może ktoś miał podobny problem itp.)

  • albo masz problem z prokrastynacją, wzięciem sie do pracy (czytaj: przeglądanie forów cię wciąga)

  • albo wylądowałeś na złym stanowisku/w złej firmie (czytaj: szukałeś pracy, w której będziesz mógł się wykazać kreatywnością, poszukiwaniem nowych rozwiązań ("przeglądałem kody, frameworki") a trafiłeś na odtwórczą niewymagającą myślenia pracę)

0

Nigdy nie pracowałam w firmie z obowiązkowym czasem ponad przeciętne 8h dziennie. Nigdzie nikt się nie czepiał za czas jedzenia (a np. mnie się zdarza długo), siedzenia w łazience, palenia czy cokolwiek jeszcze się robi poza stanowiskiem pracy. W jednym przypadku tylko był taki zapiernicz, że nawet sama z siebie miałam wyrzuty sumienia za jedzenie śniadania.

0

Sa firmy wymuszajace przerwe na lunch - wied nawet jak obiad jesz w domu po pracy to efekt jest taki ze spedzasz nie 8 a np. obowiazkowo 8.5 czy 9h w pracy. To jest IMHO takie Januszowanie na zasadzie ze sa osoby ktore nie chodza na obiad, albo szybciej zjedza i reszte czasu beda pracowac. @Wibowit - jak to jest z przerwa w Sabre, tam chyba maja obowiazkowa gratis co nie? Za to np. w Motoroli bylo 30 minut przerwy wliczane w czas pracy.
Co do przerwy na obiad wliczanej do czasu pracy - przegladalem przepisy i nic takiego nie znalazlem, ale ktos moze zweryfikowac.

1
Guzik mały napisał(a):

A jak to wygląda u was?

6h. pracy, 8h. w biurze. Reszta to przerwa śniadaniowa, obiadowa, piłkarzyki itp.

0

8h, w tym 1h przerwy obiadowej, + przerwy wedle uznania (spanie / ping pong / latanie dronem whatever) zależnie od potrzeby aby się zregenerować

1

przecież u januszy to normalne, jak zobaczy, że patrzysz w ekran 5 minut, a on ci przecież płaci miliony i ma potem ogromne straty, jeszcze te zusy i podatki, kryzys i żyć se nie da w tym kraju ani firmy prowadzić ;)

0

8.5 godziny w umowie - nikt nie patrzy kiedy przychodze/wychodze. Sam tego tez nie kontroluje jakos szczegolnie. Nikt nie sprawdza co robie. Nikt nie ma problemu z youtube, forami itp. Oczywiscie efekt finalny ma byc dostarczony w sensownym czasie. Takie januszowanie wg niektorych....

0 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 0