Najlepsze miejsce do pracy dla Programisty?

0

Wydaje mi się, że przed komputerem, na wygodnym fotelu.

I najlepiej z przyjaciółmi.

0

Chyba nie ma reguły.

Firma trzaskająca zlecenia może posiadać w swoim składzie równie dobrze samych studentów jak i inna firma może mieć samych wymiataczy.

Z kolei firma posiadająca własny produkt, może być legacy code syfem lub dynamicznie rozwijającm się produktem.

0

Mała firma/startup z rolą bardziej ogólną czy Duże korpo z bardziej wąską dziedziną/ obowiązkami ?

Wiem, że w startupach jest wiele fajnych rzeczy i można mieć większy wpływ na całość.
Ale czy w dużych firmach nie ma lepszego mentoringu, dbałości o jakieś standardy kodu , architektury itp. ?

2

w dużych firmach jesteś mniejszym niewidocznym trybikiem wiec łatwiej ściemniać i nic nie robić ;)

0
Skromny Mleczarz napisał(a):

Ale czy w dużych firmach nie ma lepszego mentoringu, dbałości o jakieś standardy kodu , architektury itp. ?

W teorii albo na papierze. Np. dbałość o standardy objawia się przymusowym code review, więc np. juniorzy robią je juniorom. A za archiekturę odpowiadją głównie leśne dziadki wyznające kult cargo i projektuący zgodnie z zasadami ze swojej młodości (czyli np. cała logika w bazie).

1

Brakuje opcji: "Praca dla zachodu na kontrakcie (bez pośredników)". ;)

0
somekind napisał(a):
Skromny Mleczarz napisał(a):

Ale czy w dużych firmach nie ma lepszego mentoringu, dbałości o jakieś standardy kodu , architektury itp. ?

W teorii albo na papierze. Np. dbałość o standardy objawia się przymusowym code review, więc np. juniorzy robią je juniorom. A za archiekturę odpowiadją głównie leśne dziadki wyznające kult cargo i projektuący zgodnie z zasadami ze swojej młodości (czyli np. cała logika w bazie).

Prawda. Chociaż pewnie bywa różnie.

Jak każdy chciałbym móc pracować w otoczeniu dobrych praktyk, dobrych ekspertów, którzy lubią się rozwijać, bardziej zaawansowanych technologii oraz fajnie byłoby mieć jednak wpływ na kulturę/organizację. Wszystko z myślą, że chcę dostarczać dobry soft na potrzeby własne/klienta.

1
Skromny Mleczarz napisał(a):

Jak każdy chciałbym móc pracować w otoczeniu dobrych praktyk, dobrych ekspertów, którzy lubią się rozwijać, bardziej zaawansowanych technologii oraz fajnie byłoby mieć jednak wpływ na kulturę/organizację.

Załóż własną firmę. :)

0
somekind napisał(a):
Skromny Mleczarz napisał(a):

Jak każdy chciałbym móc pracować w otoczeniu dobrych praktyk, dobrych ekspertów, którzy lubią się rozwijać, bardziej zaawansowanych technologii oraz fajnie byłoby mieć jednak wpływ na kulturę/organizację.

Załóż własną firmę. :)

Spoko, z tym, ze na poczatku jak kazdy pewnie januszowalbym byle tylko miec zlecenia ;)

0

A dlaczego nie ma opcji na małą firmę z własnym produktem? Praca w SH jest dla mnie słaba, wolę rozwijać jeden/dwa produkty firmowe, ale korpo też jest ciężkie.

0

A tak w zasadzie to wlasnie nie lepiej byc takim troche 'konsultantem' niz pracowac nad produktem wlasnej firmy do konca swiata?

Taki konsultant napisze jeden projekt i wysylaja go do nastepnego i faktycznie chyba z projektu na projekt mozna to robic lepiej.

2
Biały Mleczarz napisał(a):

A tak w zasadzie to wlasnie nie lepiej byc takim troche 'konsultantem' niz pracowac nad produktem wlasnej firmy do konca swiata?

Taki konsultant napisze jeden projekt i wysylaja go do nastepnego i faktycznie chyba z projektu na projekt mozna to robic lepiej.

Jest jeden, duży problem z tego typu osobami - gdy opuszczają projekt wkrótce po jego wdrożeniu, to nie mają okazji odczuć konsekwencji swoich decyzji, czy wyciągnąć wniosków z wykonanej pracy, bo za poprawę błędów architekturalnych czy nawet programistycznych odpowiadają potem inni ludzie, na których spada wsparcie i dalszy rozwój. A dumni autorzy przekonani o swojej fantastyczności łapią się za kolejny system, w którym nieświadomie popełniają te same błędy - widziałem to zjawisko już kilka razy...

Generalnie warto jest spędzić w jednym miejscu więcej czasu, tworząc (najlepiej) od podstaw większy system i uczestnicząc potem w jego dalszym rozwoju - to świetna szkoła życia zawodowego.

0

Pewnie duzo w tym racji. Z drugiej strony nie chcialbym siedziec w jednym projekcie pol zycia.. ;)

0

Z drugiej strony nie chcialbym siedziec w jednym projekcie pol zycia.. ;)

Jeśli ktoś chce stać się naprawdę ekspertem, to nie osiągnie tego skacząc z kwiatka na kwiatek, ale nikt nie mówi też o spędzeniu w jednym projekcie pół życia.

0
Czarny Kura napisał(a):

Z drugiej strony nie chcialbym siedziec w jednym projekcie pol zycia.. ;)

Jeśli ktoś chce stać się naprawdę ekspertem, to nie osiągnie tego skacząc z kwiatka na kwiatek, ale nikt nie mówi też o spędzeniu w jednym projekcie pół życia.

Z kwiatka na kwiatek to nie. ALe jak ktos przesiedzi w jednym projekcie 10 lat to też ekspertem nie będzie ;)

0

Z mojego dosiwadczenia wynika, ze osoby zmieniajace czesto projekty naprawde duzo kojarza ale z wiedza "ekspercka" wyglada juz znacznie gorzej (ekspert to nie osoba ktora cos tam kojarzy a reszte wygoogluje :))

0
tamtamtu napisał(a):

Z mojego dosiwadczenia wynika, ze osoby zmieniajace czesto projekty naprawde duzo kojarza ale z wiedza "ekspercka" wyglada juz znacznie gorzej (ekspert to nie osoba ktora cos tam kojarzy a reszte wygoogluje :))

Jeszcze nie spotkałem prawdziwego eksperta, no może 1.
Reszta raczej "udawała, że się zna" .

1

Career Advice: Nie wiem gdzie to najlepiej wrzucić:
https://thehftguy.com/2017/01/23/career-advice-and-salary-negotiations-move-early-and-move-often/

Chapter 9) Start-up Sucks
Disclaimer: I am in my “start-ups suck” phase.

Start-ups are a workaholics’ paradise. You’ll work a lot, for little money, with no healthcare and zero pension. All so you DO NOT make 1 million later because your company went bust, and if it didn’t your shares are worthless anyway.

The era of breaking the bank as a startup employee is long gone. Don’t expect to become a millionaire with that. The VC and the executives get all the returns if there are any, the employees get nothing. (Note that shares can have a negative value, they may cost you money to acquire and/or generate taxes).

Think for a minute about how much pay cut you took? Do you have bonus at all? How much your shares are REALLY worth? What’s your pension and healthcare plans? How often are you on call? How many hours a week do you work? When is the last time you had to work on a week-end?

While these issues are typical of start-ups, they can be found in any companies. Take a minute to think about your current situation and where you want to be (or not be). Would you be better off at a big tech company or a big financial institution?
Chapter 11) Move Early And Move Often
The average tenure for [young] qualified employees is around a year.

On the one hand, I can’t think of a single manager/HR who gives a fuck about keeping employees. (I can think of many who pretend to care, but none who would actually lift a finger if necessary).

On the other hand, I can’t think of a single manager/HR who wouldn’t poach an employee from somewhere else [1].

The combination makes up for a very aggressive environment. Don’t hate the player, hate the game.

You can’t fight it, the best you can do is embrace it. Thus the best advice I can give to youngsters is to move early and move often.
0

Ja pracuję w firmie, która zajmuje się outsourcingiem IT oraz wsparciem klientów pod względem rozwiązań informatycznych [CIACH!] . Jestem bardzo zadowolony z tej pracy, cały czas się rozwijam, jestem częścią zespołu, który składa się z różnych ciekawych osób. Taka różnorodność wśród osób, z którymi tworzymy te projekty, daje możliwość podejścia do tej samej sprawy z zupełnie innych punktów odniesienia. Firma ta cały czas się rozwija i szuka coraz to nowych pracowników, dlatego jeśli ktoś chce się stać jednym z nas, niech aplikuje już teraz, bo chętnych jest naprawdę sporo.

0

A miał ktoś okazję pracować w małej w firmie z dobrymi, ogarniętymi znajomymi ? ;)

0

a) Start-upy
b) małe i średnie firmy o luźnych zasadach
Stanowcze nie dla korporacji, chyba, że potrafią zapewnić atmosferę jaka panuje w start-upach i mniejszych luźniejszych firmach.

Koniecznie firmy, gdzie prywatność jest ceniona i dane osobowe są właściwie chronione.
Nie interesują mnie firmy, które w odpowiedzi na moją ofertę pracy przyślą maila z nagłówkami google.com lub outlook.com. Nie zamierzam dzielić się z Google lub Microsoftem tym co codziennie robię. Ich zaproszenia na rozmowę skończą się w ten sposób, że mnie nie ujrzą, bez późniejszej odpowiedzi dlaczego.

0

Ja dążę do własnej firmy, tylko na razie mam na tyle dużo wiedzy i doświadczenia. Myślę, za 7 lat będę coś próbował, na razie obserwuję i zbieram kontakty. :)

0
KMODE_EXCEPTION_NOT_HANDLED napisał(a):

a) Start-upy
b) małe i średnie firmy o luźnych zasadach
Stanowcze nie dla korporacji, chyba, że potrafią zapewnić atmosferę jaka panuje w start-upach i mniejszych luźniejszych firmach.

Koniecznie firmy, gdzie prywatność jest ceniona i dane osobowe są właściwie chronione.
Nie interesują mnie firmy, które w odpowiedzi na moją ofertę pracy przyślą maila z nagłówkami google.com lub outlook.com. Nie zamierzam dzielić się z Google lub Microsoftem tym co codziennie robię. Ich zaproszenia na rozmowę skończą się w ten sposób, że mnie nie ujrzą, bez późniejszej odpowiedzi dlaczego.

Ale obecnie slowo startup to jak z agile. Albo kazdy to startup albo kazdy ma taka atmosfere ;)

1

@KMODE_EXCEPTION_NOT_HANDLED:
Każda firma wpisuje w ogłoszenie słowa kluczowe 'agile' i 'startup'

0

   

0

Lepszy software house czy product based company?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1