Programista i jego zarobki

0

Witam serdecznie.
Mam takie pytanie odnośnie zarobków programisty,dajmy na przykład programistę Ruby.
Przeglądając z ciekawości oferty pracy wynagrodzenia miesięczne sięgają nawet 15 tysięcy złotych miesięcznie.. czemu one są takie wysokie? Czy to chodzi że ten zawód jest bardzo .. hmm jak to nazwę 'trudny'? czy może chodzi o mało programistów? czy może o coś innego?

Dziękuje za odpowiedź i liczę na odpowiedzi - myślę że rozumiecie o co pytam :D

1

Soft w polsce klepie się za granicę a tam stawki są wyższe bo koszty życia są wyższe. Za granicą nie ma takiej różnicy w zarobkach koderów i specjalistów innych dziedzin.

2

To wszystko prawda. Programista to jeden z najbardziej opłacalnych zawodów. Podczas gdy jedni grają w gre, ja odpalam Eclipse i sam pisze gre. Gdy drudzy śpią, odpalam RubyMine i pisze komunikator. W przypadku niektórych technologii np. Java, wystarczy przeczytać jedną książkę i już można startować na Juniora i 5 k co miesiąc. Także zamiast tracić czas na głupoty, trzeba programować a dolary będą spływać.

5

^ 5k miesięcznie to po 2 latach pracy i tylko w kilku miastach w PL, a nie po przeczytaniu jednej książki...

1

Zimy Orzeł - może złą książkę przeczytałeś i dlatego masz 5k dopiero po dwóch latach.

9

99% ludzi po pięcioletnich studiach, bez doświadczenia komercyjnego, nie dostanie 5k na rękę. Realnie 3k to bardzo dobry, możliwy start. Bez studiów i doświadczenia, po roku samodzielnej nauki możnaby sie dostać na jakiś staż za 2 koła. Mydlicie chłopakowi oczy wyższymi kwotami, a to co napisałem obowiązuje zaledwie w kilku miastach w Polsce, zazwyczaj jest gorzej. Wspomniane przez autora 15k jest osiągalne, ale dla nielicznych i po wielu latach pracy i nauki.

1
Wielki Kaczor napisał(a):

Zimy Orzeł - może złą książkę przeczytałeś i dlatego masz 5k dopiero po dwóch latach.

Pewnie czytał tylko Head First Java i dlatego ma 3 k. Żeby mieć 5 k trzeba przeczytać coś w stylu Java: How to Program albo Thinking in Java :)

0
Zimny Orzeł napisał(a):

99% ludzi po pięcioletnich studiach, bez doświadczenia komercyjnego, nie dostanie 5k na rękę. Realnie 3k to bardzo dobry, możliwy start. Bez studiów i doświadczenia, po roku samodzielnej nauki możnaby sie dostać na jakiś staż za 2 koła. Mydlicie chłopakowi oczy wyższymi kwotami, a to co napisałem obowiązuje zaledwie w kilku miastach w Polsce, zazwyczaj jest gorzej. Wspomniane przez autora 15k jest osiągalne, ale dla nielicznych i po wielu latach pracy i nauki.

Ty tu piszesz o pracy na etacie/kontraktach a co w przypadku własnej działalności, tzn. chodzi mi o to że można by założyć sobie firmę i klepać projekty w Ruby On Rails dla zagranicznych klientów? Bo wydaje mi się że praca "na swoim" to zupełnie co innego, podstawowy problem to jednak znaleźć tych klientów, którzy by Ci zapewniali intratne zlecenia.

Z resztą rozpatrywał bym to raczej przez pryzmat tego że pracując z terytorium Polski, powinieneś być tańszy, ze względu na kurs dolara, czy tam euro np. i możesz coś tam ugrać oferując mniej niż rodowici anglicy np. albo ci co pracują w USA i tam mieszkają. Kasa spływa w dolarach a Ty zarabiasz dużo z uwagi na kurs obcej waluty a pracujesz zdalnie. Oczywiście jest też druga strona medalu, masz potencjalną konkurencję z innych krajów.

Nie widzę innego sensownego wytłumaczenia, bo co Ci po doskonałej znajomości Rubiego i frameworków, skoro masz warunki rynkowe gdzie albo nie masz zleceń, albo masz, tylko musisz się tłuc z konkurencją cenami.

0

Przyczyn jest kilka.

  1. Tak jak tutaj napisano, w większości klepie się rzeczy dla Zachodu.
  2. Świat w obecnej chwili mocno się informatyzuje, wobec czego jest duży popyt na pracę programistów.
  3. Pozycja działów IT w korporacjach finansowych jest zerojedynkowa. Albo IT jest tym działem, na który spływa najgorsze g..no z innych działów, albo też IT jest traktowane jak jajko, na które trzeba dmuchać i chuchać. W obu przypadkach jest bonus finansowy.
  4. Tak z moich obserwacji #1 - świat powoli zaczyna traktować Polskę jako takie Indie++, tzn. jeśli chcesz wyoutsource'ować swój dział IT to - jeśli masz kasę - lecisz do Polski. Jeśli nie, to idziesz do Indii :)
  5. Tak z moich obserwcji #2 - trudno obecnie jest znaleźć ludzi do IT. Pomimo dużej liczby ludzi, którzy potrafią kodować to trudno jednak znaleźć osoby, które:
  • będą komunikatywne, tzn. w miarę wygadane, ale nie popadające w słowotok
  • będą w miarę ogarnięte z koderskiego (juniorzy) lub programistycznego (wszyscy powyżej juniorów) punktu widzenia
  • będą w miarę zorganizowane, tzn. współczynnik focus >= 0,65 :)
  • nie są zarozumiałe - to dotyczy wszystkich poziomów, niektórzy robią rzeczy "bo tak", ewentualnie "bo zawsze tak robiłem"
1

z założenia jak nie przynosisz jakichkolwiek zysków dla firmy to przynosisz straty, co do zarobków po studiach to znam osoby które nic po nich nie potrafią, a jeśli nawet to są banalne to umiejętności dostępne dla każdego, ja bawiąc się grafiką kilka miesięcy robiłem zlecenia za 25pln\h bez łaski więc ciężko mi sobie wyobrazić, że osoba która pisze poprawny i użyteczny kod zarobi mniej

0
czysteskarpety napisał(a):

z założenia jak nie przynosisz jakichkolwiek zysków dla firmy to przynosisz straty

A skąd Ty to możesz wiedzieć jeśli nie znasz procesów w firmie dla której to oprogramowanie wytwarzasz? Twój pracodawca jeśli jest cwaniakiem też Ci może wcisnąć że jesteś kosztem a nie ważnym assetem :-)

Zresztą prosty test: masz programistę A który napisze dla przykładu ta samą aplikację w Ruby On Rails ale mu trzeba zapłacić 15K, programista B napisze dokładnie to samo ale w jakimś frameworku PHP, tu przyjmuję porównywalny czas realizacji projektu (dla uproszczenia). Przekonaj klienta że warto zapłacić właśnie 15K a nie 5K przy założeniu że ten się nie zna na technologiach (bo nie musi) więc go to wali, ma działać i spełniać wymogi. Powodzenia. :-)

0

To samo się tyczy programowaniu w Javie? też są takie zarobki?

0

temat Jak Zarabiam Ci to wyjaśni.

2
drorat1 napisał(a):
czysteskarpety napisał(a):

z założenia jak nie przynosisz jakichkolwiek zysków dla firmy to przynosisz straty

A skąd Ty to możesz wiedzieć jeśli nie znasz procesów w firmie dla której to oprogramowanie wytwarzasz? Twój pracodawca jeśli jest cwaniakiem też Ci może wcisnąć że jesteś kosztem a nie ważnym assetem :-)

Zresztą prosty test: masz programistę A który napisze dla przykładu ta samą aplikację w Ruby On Rails ale mu trzeba zapłacić 15K, programista B napisze dokładnie to samo ale w jakimś frameworku PHP, tu przyjmuję porównywalny czas realizacji projektu (dla uproszczenia). Przekonaj klienta że warto zapłacić właśnie 15K a nie 5K przy założeniu że ten się nie zna na technologiach (bo nie musi) więc go to wali, ma działać i spełniać wymogi. Powodzenia. :-)

Jak twój kod jest wykorzystywany w aplikacjach to raczej wiadomo że jesteś użyteczny, dodatkowo każdy ma swój rozum ;)

Sprzedaż aplikacji raczej nie należy do programisty, od tego jest handlowiec który robi prezentacje, przedstawia korzyści i rozbija obiekcje, zresztą jak już ktoś pisał język programowania to tylko narzędzie, jak je wykorzystasz to inna sprawa, shit można napisać w każdym :)

1
czysteskarpety napisał(a):

Sprzedaż aplikacji raczej nie należy do programisty, od tego jest handlowiec który robi prezentacje, przedstawia korzyści i rozbija obiekcje, zresztą jak już ktoś pisał język programowania to tylko narzędzie, jak je wykorzystasz to inna sprawa, shit można napisać w każdym :)

Napiszę jaśniej bo chyba nie do końca zrozumiałeś o co mi chodzi. Dlaczego DJANGO albo Ruby On Rails są tak mało popularne w Polsce a dominuje Symfony 2, w oparciu o PHP a w przypadku takich stron wizytówek mamy Wordpressa, do sklepów Magento i inne tego typu wynalazki? Widocznie to co oferuje DJANGO albo RoR jest niewystarczające. Pod PHP masz przecież od groma tanich hostingów (nawet dedyki z tego co widzę są dość tanie), kod kopiujesz tylko przez FTP i działa :-)

Jak myślisz kto przy zdrowych zmysłach (tu mówię o jakimś startupie np.) pójdzie na mało popularne technologie, które w istocie są raczej tylko konkurencją (i alternatywą w pewnym sensie), kiedy przez pryzmat tego że jest mało specjalistów na rynku wyjdzie że będzie musiał dużo płacić a w PHP będzie mógł przebierać w ofertach? I zapewniam Cię że to co oferują frameworki oparte na PHP jest wystarczające do realizacji różnego typu projektów nawet tych poważniejszych. Goldenline na tym stoi (i na Symfony2), przepisali to z własnego frameworka, podobnie zresztą sprawa wygląda z tym forum (Laravel 5). Dlaczego nie zastosowano Railsów albo DJANGO, skoro są takie dobre a PHP i wszystko co na nim oparte jest rzekomo syfem?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1