Witam, jestem 22-letnim studentem robotyki. Od roku pracuję jako programista mikrokontrolerów ARM. Po tym roku grzebania w rejestrach i wynajdowania koła od nowa z każdą funkcjonalnoscią chciałbym zająć się nieco bardziej wysokopoziomowymi technologiami. Problem w tym że nie bardzo wiem w którą stronę warto pójść.
Poza mikrokontrolerowym C pisałem trochę w Javie (projekty studenckie, odrobina Androida), w C++ Qt (studenckie), Pythonie (jakieś proste narzędzia testowe do pracy). Na przyszłość widzę dla siebie trzy drogi:
- pozostać w C, ale bardziej w klimatach Embedded Linux
- Java
- Python.
Z rozmów z moimi znajomymi wybranie "ścieżki Javy" to korporacje w stylu Accenture. Z kolei przeglądając oferty Pythona widzę chyba tylko pracę związaną z web-developerką, a już kilka osób radziło mi aby trzymać się od tego z daleka. Na pewno nie chciałbym klepać HTML i CSS, ale budowanie serwisów od strony backendowej jest dla mnie jak najbardziej ciekawe. Osobiście w programowaniu największą satysfakcję daje mi komponowanie działających systemów zamiast dłubania nad optymalizacją kodu (dlatego mam dość uC). W tej chwili największą "zajawkę" mam na pythona, ale wiem że zajawka to rzecz ulotna i że "wszędzie dobrze gdzie nas nie ma"
No i wreszcie moje pytania. Jest ich kilka: czy "szlak Pythona" skazuje mnie na web-developement, czy web-developement jest naprawdę tak straszny? Czy Java oznacza korporację i wyrabianie nadgodzin za wszelką cenę? Gdzie powinienem szukać zatrudnienia, jeśli muszę dodatkowo ciągnąć studia mgr (prawdopodobnie będzie to informatyka na WEiTI PW)? Korpo, jakies biura projektowe?