Rozterki życiowe

0

Witam!

Od dawna przeglądam forum, ale postanowiłem się zarejestrować, ażeby poradzić się bardziej doświadczonych "graczy" tej branży.
Otóż mam 22 lata, pracę biurową, tytuł technika mechanika i zero perspektyw na przyszłość. W pracy z programowaniem nie mam nic wspólnego.
Kiedyś dawno, jeszcze chyba w czasach gimnazjum poznawałem troszkę php, pisałem jakieś proste kody, prowadziłem forum i tak ogólnie działałem w świecie internetu.
Później jakoś, czy to z braku czasu, czy też chęci sprzedałem forum i porzuciłem dalsza naukę.

Aktualnie moje życie jest bardzo przewidywalne, 6-14 praca, później do domu, pośledzić jakieś fora, coś porobić i tak kolejny dzień zmarnowany. Tak już od 1,5 roku, bez możliwości awansu w pracy, bez możliwości podwyżki, no chyba, że byłbym świnią, siedział u szefa i donosił, ale to nie mój świat.
Podjąłem decyzję, że zacznę naukę programowania, w końcu jak osoby po 30stce mogą, to czemu nie ja?

Jest tylko jeden duży problem... jaki język?
Ogólnie webowe języki jakoś tak mnie nie kręcą. Ogólnie chciałbym spróbować robić coś pod iOS, ale teraz tak, uczyć się Objective-C, czy może już Swift? Czy jeden język wystarczy nie znając podstaw innych? Czy może lepiej dać sobie spokój z iOS? Zainwestować w sprzęt się nie boję i tak nie mam wydatków.
Czy może lepiej spróbować jakiś inny język np java? Tak jakoś mi ta java utkwiła w podświadomości. Nie ukrywam też, że przyszłe zarobki są bardzo ważne.

Drugi mniejszy problem, to brak znajomości języka angielskiego, co pewnie znacznie utrudni naukę...

Doradźcie coś, wypowiedzcie się, będzie fajnie.

6
Dekadent napisał(a):

Witam!
Drugi mniejszy problem, to brak znajomości języka angielskiego, co pewnie znacznie utrudni naukę...

To jest ten większy problem.

4

Jest tylko jeden duży problem... jaki język?

Angielski. Serio musisz znać przynajmniej w takim stopniu żeby móc czytać i pisać ze zrozumieniem. Kod piszesz po angielsku. Najlepsze źródła wiedzy też są najczęściej w języku angielskim

2

Zamiast pisać smuty na forum może po prostu zaczniesz coś robic, cokolwiek?

będzie fajnie.

Będzie zabawa, będzie się działo:

1
Dekadent napisał(a):

Drugi mniejszy problem, to brak znajomości języka angielskiego, co pewnie znacznie utrudni naukę...

Tak jak Kolega wyżej napisał - to jest ten większy problem.

Napisałeś, że wydatki Ci nie straszne - to śmigaj do jakiejś szkoły językowej na angielski od podstaw, akurat wszędzie zaczynają się zajęcia. Jeżeli naprawdę chcesz się przebranżowić, to będzie to jedna z lepszych inwestycji na chwilę obecną.

1

nie mysl nad tym jaki jezyk...po prostu zacznij..

zacznij albo od Javy albo od Pythona i cisnij a jak sie troche wgryziesz temat to juz samo jakos pojdzie.

najwazniejsze by sie ruszyc z miejsca. bardz cierpliwy bo czeka cie duzo pracy i nauki. rok od teraz i zalapiesz konkretne podstawy by dzialac dalej.

3

Jest tylko jeden duży problem... jaki język?

Jak nie znasz jeszcze żadnego języka możesz wziąć na początek jakiś łatwy język. Ja zacząłem od QBasica teraz pewnie bym zaczął od Pythona. Ważne jest, żeby załapać programistyczny sposób myślenia. Jak to już załapiesz, to będziesz mógł zmieniać języki do woli.

To w jakim języku będziesz zarabiał kasę nie musi mieć żadnego związku z tym jaki będzie twój pierwszy język programowania.

Czy może lepiej spróbować jakiś inny język np java? Tak jakoś mi ta java utkwiła w podświadomości.

Whatever works. Jeśli tobie podchodzi Java to możesz zacząć w Javie. Gdzie tu problem.

Java jest stara i popularna, więc jest to bezpieczny język (chociaż Python jest moim zdaniem łatwiejszy).

Ogólnie chciałbym spróbować robić coś pod iOS, ale teraz tak, uczyć się Objective-C, czy może już Swift?

nie wiem czy Swift jest dojrzały na tyle.

  • mało materiałów na jego temat w sieci
  • a jeśli juz są, to zaszły duże zmiany w składni języka i często nie są już aktualne
  • a czasem i tak trzeba szukać materiałów do Objective C (bo więcej jest tutoriali itp. na temat Objective C) i "tłumaczyć" sobie samodzielnie na Swifta.

Przynajmniej tak było pół roku, jak w nim robiłem HelloWorlda. Może teraz się to zmieniło. Ale nauka nowego i niszowego języka na platformie opanowanej bardzo silnie przez inny język (Objective C) to nie jest chyba dobry pomysł, jeśli się jest początkującym.

7
Dekadent napisał(a):

Witam!
Aktualnie moje życie jest bardzo przewidywalne, 6-14 praca, później do domu, pośledzić jakieś fora, coś porobić i tak kolejny dzień zmarnowany.

Mogę cię zasmucić, ale życie większości programistów wyglada podobnie :P

2

Poprzeglądaj oferty pracy i będziesz widział na co jest zapotrzebowanie.
Java jeszcze długo nie padnie więc śmiało możesz to cisnąć.
IMO sensowne są jeszcze Haskell, Scala, python, js, C# i C(bez plusów, i tylko do specyficznych rozwiązań).

Python na początek wydaje się bardzo dobrym językiem bo nie jest skomplikowany i coraz więcej ofert pracy.
Java też jest spoko, bo cała masa korpo na tym jest więc "piniądz" gwarantowany.
C# to taka java, tylko od MS więc jak lubisz linuksa i (l)gpl to to nie dla ciebie, ale jak nie masz nic przeciwko windowsowi i płaceniu za system, środowisko i inne rozwiązania ms to spoko.
JSWiększość stron internetowych ma część w tym języku i nie bardzo widać alternatywę.
Haskell to język funkcyjny więc fajny bo bez efektów ubocznych czyli testowalny, ale na początek nie polecam bo łatwy nie jest.
Scala to takie połączenie Javy i Haskella(Mi się takie łączenie paradygmatów nie podoba, bo już c++ i perl tą drogą poszli, ale kolega w tym pisze od jakiegoś czasu i jest wielkim fanem).

1

Ja polecam Javę, jest mniej skomplikowana od C#(brak delegatów, etc.) i wg mnie bardziej przystępna, łatwiejsza do przyswojenia. Kiedyś mój profesor nauk informatycznych(świetny programista, mający poważanie na wielu uczelniach poza granicami PL) powiedział, że według niego studenci powinni uczyć się na starcie Javy. Posłuchałem się go i pod koniec 3roku już zacząłem pracować w zawodzie, wcześniej znałem tylko podstawy C(wystarczył rok wzmożonego wysiłku).

1
Kinga agniK napisał(a):

Ja polecam Javę, jest mniej skomplikowana od C#(brak delegatów, etc.) i wg mnie bardziej przystępna, łatwiejsza do przyswojenia. Kiedyś mój profesor nauk informatycznych(świetny programista, mający poważanie na wielu uczelniach poza granicami PL) powiedział, że według niego studenci powinni uczyć się na starcie Javy. Posłuchałem się go i pod koniec 3roku już zacząłem pracować w zawodzie, wcześniej znałem tylko podstawy C(wystarczył rok wzmożonego wysiłku).

edit: dodam że na pierwszym semestrze studiów miałem problem ze zrozumieniem jak działają pętle.. żal :P

1

Java wcale nie jest prostsza od C#. Nikt nie każe w 1 programów używać delegatów

2
DużaTaje.mnicaWiedzy napisał(a):

C# to taka java, tylko od MS więc jak lubisz linuksa i (l)gpl to to nie dla ciebie, ale jak nie masz nic przeciwko windowsowi i płaceniu za system, środowisko i inne rozwiązania ms to spoko.

Nie płaci się za środowisko i inne rozwiązania do C#.
A co ma LGPL do języka programowania, to nawet najstarsi Indianie nie wiedzą.

2

Java jest prostsza od C#. W myśl filizofii POJO - im prościej tym lepiej

0

Z góry chciałem wszystkim podziękować za taki odzew, nie spodziewałem się tego.

Bardzo dziękuję.

Każdą wypowiedź analizowałem i wyciągnąłem z tego jakieś wnioski.

Dekadent napisał(a):

...śmigaj do jakiejś szkoły językowej na angielski od podstaw, akurat wszędzie zaczynają się zajęcia. Jeżeli naprawdę chcesz się przebranżowić, to będzie to jedna z lepszych inwestycji na chwilę obecną.

Mieszkam w dość dużej dziurze, więc wyboru zbytniego nie ma w tym temacie. Tak wiem, kolejna wymówka. Wiem, że wszystkie dokumentacje, jakieś dobre poradniki, książki itd są właśnie w tym języku, ale na razie skupię się na samym programowaniu.

Krzywy Orzeł napisał(a):

nie mysl nad tym jaki jezyk...po prostu zacznij..

zacznij albo od Javy albo od Pythona i cisnij a jak sie troche wgryziesz temat to juz samo jakos pojdzie.

najwazniejsze by sie ruszyc z miejsca. bardz cierpliwy bo czeka cie duzo pracy i nauki. rok od teraz i zalapiesz konkretne podstawy by dzialac dalej.

Tak też właśnie zrobię!

LukeJL napisał(a):

Jest tylko jeden duży problem... jaki język?

Jak nie znasz jeszcze żadnego języka możesz wziąć na początek jakiś łatwy język. Ja zacząłem od QBasica teraz pewnie bym zaczął od Pythona. Ważne jest, żeby załapać programistyczny sposób myślenia. Jak to już załapiesz, to będziesz mógł zmieniać języki do woli.

To w jakim języku będziesz zarabiał kasę nie musi mieć żadnego związku z tym jaki będzie twój pierwszy język programowania.

Czy może lepiej spróbować jakiś inny język np java? Tak jakoś mi ta java utkwiła w podświadomości.

Whatever works. Jeśli tobie podchodzi Java to możesz zacząć w Javie. Gdzie tu problem.

Java jest stara i popularna, więc jest to bezpieczny język (chociaż Python jest moim zdaniem łatwiejszy).

Ogólnie chciałbym spróbować robić coś pod iOS, ale teraz tak, uczyć się Objective-C, czy może już Swift?

nie wiem czy Swift jest dojrzały na tyle.

  • mało materiałów na jego temat w sieci
  • a jeśli juz są, to zaszły duże zmiany w składni języka i często nie są już aktualne
  • a czasem i tak trzeba szukać materiałów do Objective C (bo więcej jest tutoriali itp. na temat Objective C) i "tłumaczyć" sobie samodzielnie na Swifta.

Przynajmniej tak było pół roku, jak w nim robiłem HelloWorlda. Może teraz się to zmieniło. Ale nauka nowego i niszowego języka na platformie opanowanej bardzo silnie przez inny język (Objective C) to nie jest chyba dobry pomysł, jeśli się jest początkującym.

Zrobię tak, że na razie zacznę naukę od javy, bądź też pythona, a jak coś skumam, to wtedy ewentualnie zacznę coś pod iOS myśleć.

Bob Arctor napisał(a):
Dekadent napisał(a):

Witam!
Aktualnie moje życie jest bardzo przewidywalne, 6-14 praca, później do domu, pośledzić jakieś fora, coś porobić i tak kolejny dzień zmarnowany.

Mogę cię zasmucić, ale życie większości programistów wyglada podobnie :P

Pewnie tak, to od człowieka zależy, z tym że myślę, że programista ma większe możliwości niż aktualnie ja.

DużaTaje.mnicaWiedzy napisał(a):

Poprzeglądaj oferty pracy i będziesz widział na co jest zapotrzebowanie.
Java jeszcze długo nie padnie więc śmiało możesz to cisnąć.
IMO sensowne są jeszcze Haskell, Scala, python, js, C# i C(bez plusów, i tylko do specyficznych rozwiązań).

Python na początek wydaje się bardzo dobrym językiem bo nie jest skomplikowany i coraz więcej ofert pracy.
Java też jest spoko, bo cała masa korpo na tym jest więc "piniądz" gwarantowany.
C# to taka java, tylko od MS więc jak lubisz linuksa i (l)gpl to to nie dla ciebie, ale jak nie masz nic przeciwko windowsowi i płaceniu za system, środowisko i inne rozwiązania ms to spoko.
JSWiększość stron internetowych ma część w tym języku i nie bardzo widać alternatywę.
Haskell to język funkcyjny więc fajny bo bez efektów ubocznych czyli testowalny, ale na początek nie polecam bo łatwy nie jest.
Scala to takie połączenie Javy i Haskella(Mi się takie łączenie paradygmatów nie podoba, bo już c++ i perl tą drogą poszli, ale kolega w tym pisze od jakiegoś czasu i jest wielkim fanem).

Teraz to mam do wyboru :)

Kinga agniK napisał(a):

Ja polecam Javę, jest mniej skomplikowana od C#(brak delegatów, etc.) i wg mnie bardziej przystępna, łatwiejsza do przyswojenia. Kiedyś mój profesor nauk informatycznych(świetny programista, mający poważanie na wielu uczelniach poza granicami PL) powiedział, że według niego studenci powinni uczyć się na starcie Javy. Posłuchałem się go i pod koniec 3roku już zacząłem pracować w zawodzie, wcześniej znałem tylko podstawy C(wystarczył rok wzmożonego wysiłku).

Dzięki za opinię, zawsze to ułatwienie w wyborze.

A teraz tak na koniec.
Więcej pracy nad sobą i kodem, a mnie tego "gadania"

6
Dekadent napisał(a):

Mieszkam w dość dużej dziurze, więc wyboru zbytniego nie ma w tym temacie.

Internet masz, więc proszę: https://www.duolingo.com/course/en/pl/Learn-English-Online
Podobno ten kurs można zrobić w 3 miesiące i odpowiada A2. Po tym już można zacząć czytać angielskie materiały.

1

@somekind
W praktyce C# = Windows, Visual Studio - obydwa płatne.
Dodatkowo może IIS(ale o tym pojęcia nie mam).
Wiem, że jest mono, ale koleżanka strasznie na to psioczy(ja w c# nie pisałem więc polegam na jej opini).
Co do typu licencji i ilości otwartego kodu to takie moje obserwacje.
W Javie fajne jest to, że jak łapiesz jakąś bibliotekę, to przeważnie możesz sobie zobaczyć/zmienić jej kod.
Tzn nie chodziło mi o licencję programu który napiszesz, tylko o licencję kawałków z których składasz.

EDIT
Faktycznie żyję w czasach kiedy nie było czegoś takiego jak "komunistyczne" VS za free.
W takim razie przepraszam za nieścisłość.

4

na poczatek daj sobie spokoj z wszystkimi bzdurami ktore robisz po pracy i wez sie za nauke, te 8h dziennie na poczatek powinno wystarczyc. zacznij ogladac znane sobie seriale bez napisow, przerob sobie kurs angielskiego dla moronow, potem rownolegle:
a) sciagnij sobie dowolne srodowisko i koduj
b) czytaj np. https://docs.oracle.com/javase/tutorial/
na koniec istotna uwaga - zacznij od dzisiaj.

3
DużaTaje.mnicaWiedzy napisał(a):

W Javie fajne jest to, że jak łapiesz jakąś bibliotekę, to przeważnie możesz sobie zobaczyć/zmienić jej kod.
Tzn nie chodziło mi o licencję programu który napiszesz, tylko o licencję kawałków z których składasz.

A słyszałeś o czymś takim jak github? Tam można znaleźć kod wszystkich bibliotek potrzebnych do tworzenia aplikacji w .NET, a nawet samego frameworka.

2

Mieszkam w dość dużej dziurze, więc wyboru zbytniego nie ma w tym temacie.

Czyli, że co. Nie masz stałego łącza tylko podłączasz modem i masz internet na minuty? Ludzie nie takich rzeczy się uczą przez internet, nie płacąc ani grosza ponad koszt połączenia z internetem. Nie trzeba chodzić do stacjonarnej szkoły językowej.

Tak wiem, kolejna wymówka. Wiem, że wszystkie dokumentacje, jakieś dobre poradniki, książki itd są właśnie w tym języku, ale na razie skupię się na samym programowaniu.

Programowaniu na oślep w sensie? (skoro bez znajomości angielskiego więc bez dokumentacji, książek, tutoriali czy niczego innego, co cię naprowadziłoby na dobrą drogę. To tylko metoda prób i błędów...). To co robisz jest koszmarną stratą czasu i zaciąganiem tzw. długu technologicznego. Szczególnie, że naukę angielskiego możesz bardzo łatwo połączyć z programowaniem (czyli programować oraz uczyć się anglika jakby przy okazji, tłumacząc sobie kolejne słowa choćby z dokumentacji).

0
twonek napisał(a):
Dekadent napisał(a):

Mieszkam w dość dużej dziurze, więc wyboru zbytniego nie ma w tym temacie.

Internet masz, więc proszę: https://www.duolingo.com/course/en/pl/Learn-English-Online
Podobno ten kurs można zrobić w 3 miesiące i odpowiada A2. Po tym już można zacząć czytać angielskie materiały.

Dzięki za ten link, nawet nie wiedziałem, że takie coś istnieje. Apka ściągnięta na telefon i już się uczę.

katelx napisał(a):

na poczatek daj sobie spokoj z wszystkimi bzdurami ktore robisz po pracy i wez sie za nauke, te 8h dziennie na poczatek powinno wystarczyc. zacznij ogladac znane sobie seriale bez napisow, przerob sobie kurs angielskiego dla moronow, potem rownolegle:
a) sciagnij sobie dowolne srodowisko i koduj
b) czytaj np. https://docs.oracle.com/javase/tutorial/
na koniec istotna uwaga - zacznij od dzisiaj.

W pracy słuchamy angielskiej rozgłośni radiowej, zawsze to coś. Właśnie tak będę robił równolegle z kodowaniem, będę uczył się angielskiego.

LukeJL napisał(a):

Mieszkam w dość dużej dziurze, więc wyboru zbytniego nie ma w tym temacie.

Czyli, że co. Nie masz stałego łącza tylko podłączasz modem i masz internet na minuty? Ludzie nie takich rzeczy się uczą przez internet, nie płacąc ani grosza ponad koszt połączenia z internetem. Nie trzeba chodzić do stacjonarnej szkoły językowej.

Tak wiem, kolejna wymówka. Wiem, że wszystkie dokumentacje, jakieś dobre poradniki, książki itd są właśnie w tym języku, ale na razie skupię się na samym programowaniu.

Programowaniu na oślep w sensie? (skoro bez znajomości angielskiego więc bez dokumentacji, książek, tutoriali czy niczego innego, co cię naprowadziłoby na dobrą drogę. To tylko metoda prób i błędów...). To co robisz jest koszmarną stratą czasu i zaciąganiem tzw. długu technologicznego. Szczególnie, że naukę angielskiego możesz bardzo łatwo połączyć z programowaniem (czyli programować oraz uczyć się anglika jakby przy okazji, tłumacząc sobie kolejne słowa choćby z dokumentacji).

Co do poprzedniego postu, to myślałem, że chodzi o szkołę stacjonarną, stąd te obawy. Teraz dzięki wam przemyślałem i równolegle z kodowaniem będę się uczył angielskiego. Na razie z tego Duolingo się uczę, no i poszukuję jakiś innych równie ciekawych kursów. Jak ktoś coś zna to nie obrażę się jak się podzieli :)

No i druga sprawa, to jednak wybrałem jave. Zobaczymy :)

3

. Teraz dzięki wam przemyślałem i równolegle z kodowaniem będę się uczył angielskiego.
Teraz dzięki wam przemyślałem i równolegle z kodowaniem będę się uczył angielskiego. Na razie z tego Duolingo się uczę, no i poszukuję jakiś innych równie ciekawych kursów. Jak ktoś coś zna to nie obrażę się jak się podzieli

To nie wystarczy. Jeśli potrzebujesz angielskiego do programowania, to musisz również czytać tutoriale do programowania po angielsku, dokumentacje bibliotek. Wątpliwe, że na kursach duolingo dla początkujących będą takie słowa jak variable, protected, asynchronicity, immutable czy inne, które są często używane w programowaniu. Tych słów musisz się i tak nauczyć samemu.

Jak zrobisz kurs ogólny, to będziesz może umiał zamówić posilek w restauracji, a niekoniecznie czytać materiały o programowaniu (dlatego najszybsza metoda nauki anglika pod kątem programowania to czytanie materiałów po angielsku o programowaniu i sprawdzanie w słowniku znaczenia danych słów). Kursy zwykłe oczywiście również nie zaszkodzą (zawsze poznasz choćby gramatykę z nich, oraz slowa niezwiązane z programowaniem - bo przecież angielski jest potrzebny nie tylko do programowania).

Równolegle = czyli dokładnie w tej samej minucie, której uczysz się programowania, możesz uczyć się angielskiego.

1

Do angielskiego bardziej i taniej od kursów przydaje się regularna młócka w SuperMemo. W dodatku z tego co słyszałem istnieje do niego baza słówek matematyczno informatycznych.

0

Muszę się wam przyznać, że strasznie ciężko mi to idzie. Nie umiem się wyrwać ze strefy komfortu...

2

Dokładnie rok temu byłem w takiej samej sytuacji teraz pracuje jako Junior Java. Jest tylko jedna rzecz która nas różni... ja u siebie każdego dnia widziałem zapał, chęć do tego żeby programować i uczyć się nowych rzeczy. Dodatkowo mi to forum służyło jako pomoc naukowa a nie kącik zwierzeń.

3

Całe ten motywacyjny shit o strefie komfortu, rozwoju, potrzebie couchingu jest g**no wart. Po prostu trzeba mieć hobby (niekoniecznie nawet wielką życiową pasję), żeby lubić podłubać przy kodzie i tyle. Jeśli tego nie masz, nie sprawia ci to przyjemności, to się do tego nie przekonasz. Będziesz się tylko zmuszać, "wychodzić ze strefy komfortu" i skończysz robiąc do końca życia coś czego nie lubisz tylko dla pieniędzy.

2

user image

1
Dekadent napisał(a):

Muszę się wam przyznać, że strasznie ciężko mi to idzie. Nie umiem się wyrwać ze strefy komfortu...

No to widocznie nie jest Ci aż tak źle ;]

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1