Nie wiedziałem jak zatytułować wątek.
Taka sytuacja.
W lutym/marcu chcę się przenieść do innego miasta. Aktualnie kończy mi się staż. Od Października mam okazję pracować na część etatu. Tylko właśnie firma jasno mówi, że interesuje ich dłuższa współpraca.
To co bym robił to pracował głównie sam/z opiekunem (na pewno nie w zespole 4-5 osób). Scruma by nie było, ani nic. Z tego co wiem to przepisywalibyśmy projekt z C++98 na nowoczesnego C++ + jakieś mniejsze rzeczy. Kasa też nie za ciekawa, ale na pół roku by było ok.
Opcje wg mnie są takie:
-Powiedzieć, że będę z nimi, aż po grób i w lutym się wypiąć - wtedy mnie wezmą na 99%
-Powiedzieć, że ok, ale w lutym wylatam - wtedy nie wiem, ale wydaję mi się, że na 99% mnie nie wezmą
-Powiedzieć, że nie i szukać nowej firmy, która mnie weźmie do lutego
W razie gdy będę bez pracy, utrzymywać się za co będę miał. Z głodu nie umrę.
Myślałem też, żeby jak zrezygnuję to do lutego wziąć się za angielski, jakiś projekt open source i zrobić jakiś swój. Tylko nie wiem czy to będzie lepsze od doświadczenia.
Co myślicie?