Firmy przyjmujące ludzi z niskim poziomem wiedzy za darmo

0

Witam, dopiero zaczynam naukę programowania, ale z tego co tu wszyscy piszecie ze najwięcej nauczyliście gdy poszliście do pracy, stąd moje pytanie. Czy są firmy które przyjmują ludzi z niewielką wiedzą za darmo(staże, itd) do wyszkolenia(coś takiego jak koziołek ma w firmie tylko za darmo). Jest sens szukać takiej firmy czy lepiej uczyć sie w domu? Jak to u was w pracy wygląda?

3

Ja powiem jak to wygląda z mojego doświadczenia (bo raczej każdy ma tylko raz okazję czegoś takiego doświadczyć). Owszem są takie firmy, jak Ci się fartnie to nawet dostaniesz za to hajs. Ja dostawałem przez pierwsze dwa miesiące 1000, a później coraz więcej. W domu musisz ogarnąć oczywiście podstawy, żebyś wiedział co się dzieje, ale nie oczekuj, że ktoś Cie poprowadzi za rączkę. Moim zdaniem jest to trudna sprawa i wymaga dobrego ogaru i szybkiego łapania pewnych rzeczy. Nikt raczej nie ma czasu na to, żeby Cie uczyć programować i tego nie będzie robił. Ja z prawie 0 wiedzą z php i jakąś tam wiedza na temat programowania (6 msc na pierwszym roku z Javą) zostałem wrzucony do Zend'a. Nie miałem kompletnie zielonego pojęcia jak coś działa i jedyne jak sobie poradziłem to grzebiąc w aplikacji i sam wnioskując jak coś jest zrobione i starając się robić podobnie (nie muszę mówić jak duży poziom wkurwienia czasami osiągałem, jak 500 raz coś nie działało, a ja nie miałem pojęcia dlaczego, a to była codzienność :)). Dodatkowo nabyłem przy okazji bardzo przydatną umiejętność czytania kodu i swojego rodzaju pewność siebie. Ale jak to? Gdy po raz miliardowy stawałem w sytuacji gdzie nie miałem pojęcia jak się do czegoś zabrać wiedziałem, że sobie poradzę, bo przecież to już nie pierwszy raz, gdzie nie umiem czegoś zrobić ale zawsze dawałem rade.

Od niedawna w firmie mamy nowego stażystę i ja jestem "jego opiekunem". Staram się mu podpowiedzieć to czego ja nie wiedziałem na początku i ułatwić mu start i wdrożenie się w aplikację. Wszystko zależy od tego na kogo trafisz. Może to być osoba taka, która Ci pomoże, albo taka która powie Ci coś programistycznym bełkotem, którego Ty jeszcze nie rozumiesz i suma sumarum będziesz musiał poradzić sobie sam.

Pewne jest, że więcej nauczysz się pracując przy prawdziwych projektach dla prawdziwych klientów niż wymyślając coś w domu. Poza tym w domu (zakładając, że pracujesz gdzieś indziej do momentu aż nie osiągniesz progu "zatrudnialności") masz na to kilka h, a w praktyce wiadomo jak to wygląda. W pracy spędzasz nad tym 8h codziennie + dodatkowo w domu, więc szybciej się nauczysz.

6

Nie, nie ma sensu "murzynować" za darmo. Naucz się czegoś porządnie i idź do normalnej pracy. Siedzenie na darmowych stażach psuje rynek i jest dla desperatów, żeby nie powiedzieć frajerów.

4

W żadnej ze specjalizacji informatyki a szczególnie programowania nie należy robić za darmo. Minimum rynku dla praktykantów kształtuje się na poziomie 1000-1500 brutto nawet dla człowieka z zerowym doświadczeniem i niezbyt pokaźną wiedzą.

6

Dziwi mnie, że niektórzy chcą pracować za darmo. Pewnie to wynika z tego, że wielu programistów nie ma zielonego pojęcia o ekonomii i o biznesie. A to wiedza którą każdy dobry programista powinien posiadać. Programistów można porównać do lekarzy i prawników. Każdy z tych zawodów wymaga ciągłego pogłębiania wiedzy. Jednak widać, że na polskim rynku i prawnicy i lekarze mają jakieś pojęcie o przedsiębiorczości. Każdy dobry lekarz po odbębnieniu kilku godzin w szpitalu, przyjmuje prywatnie i właśnie przyjmując prywatnie zarabia pieniądze na nowy dom, a nie pracując w szpitalu. Lekarze znają się na przedsiębiorczości. Każdy dobry prawnik oprócz pracy w sądzie ma własną kancelarię prawniczą i to ta kancelaria prawnicza dostarcza mu pieniędzy za które kupuje sobie nowy dom. A programista? Programista może odbębnić 8 godz. w jakiejś korporacji, ale każdy dobry programista po pracy rozwija własny projekt. Może to być jakiś serwis internetowy, może to być jakaś gra, może to być cokolwiek. Programista może zarabiać 20 zł/godz., ale może też zarabiać 1000 zł/godz. Najlepsi programiści zarabiają 1000 zł/godz. i więcej. Ale ci najlepsi programiści znają się na przedsiębiorczości. Ci najlepsi to Bill Gates, Larry Page, Sergey Brin, Mark Zuckerberg, Jack Dorsey, Mark Terebin. Ale jest też wielu innych i to nawet w Polsce takich jak autorzy serwisów jakdojade, e-podroznik, pracuj.pl, itd.
I nie mówcie, że już nie ma czego wymyślić. Wyszukiwarki internetowe istniały długo przed tym zanim pojawiło się google. Kiedyś najpopularniejszą przeglądarką był Internet Explorer. Później wszedł Netscape i z tego co pamiętam, to całkiem nieźle sobie radził, ale w końcu przegrał z IE. Ale to nie przeszkodziło żeby pojawił się Firefox, który w wielu krajach jest popularniejszy od IE. Mogłoby się wydawać, że jak rynek jest podzielony między IE i Firefoxem, to już nie ma miejsca na żadną nową przeglądarkę. Google się nie zgodził z tym twierdzeniem i wprowadził Chrome, który też całkiem dobrze sobie radzi.
To że istnieje na rynku jakiś produkt, to nie oznacza, że nie może pojawić się lepszy. A dobry produkt, to taki który jest przyjemniejszy w obsłudze dla użytkownika. IE np. nie miał zakładek, nie można było dostosować jego wyglądu do upodobań użytkownika. Firefox wprowadził te udogodnienia i zabrał część rynku Microsoftowi.
A myślicie, że Bill Gates czy Zuckerberg stosowali się do zasad czystego kodu albo używali wzorców projektowych? Użytkownik ma to w głębokim poważaniu czy Twój program ma czysty kod i czy stosujesz wzorce projektowe, Bootstrapa, AngularaJS, GITa, SVNa czy jakieś inne cuda. Użytkownika interesuje żeby program był łatwy w obsłudze, ładnie wyglądał i przede wszystkim żeby ułatwiał mu życie i oszczędzał czas. Bo dziś czas to pieniądz i jeśli użytkownik dzięki Twojemu programowi zaoszczędzi 10 tys. zł, to nie będzie stanowiło dla niego problemu żeby wydać 50 zł na Twój program. A milion użytkowników = 50 mln zł przychodu.
Czy ktoś kiedyś widział lekarza pracującego za darmo? A prawnika udzielającego porad prawnych za darmo? To dlaczego programista ma pracować za darmo?
Jeśli nawet wiele nie umiesz i idziesz żeby parzyć kawę kolegom, to pamiętaj, że nawet barista w kawiarni nie parzy kawy za darmo tylko bierze za to pieniądze. Jeśli tworzysz jakiś kod dla firmy nawet najmniej skomplikowany, to gdybyś Ty go nie stworzył, to musiałby się tym zająć ktoś bardziej doświadczony i firma musiałaby zapłacić jemu więcej za zrobienie tego niż Tobie, a w tym czasie on nie zrobiłby czegoś bardziej skomplikowanego, więc firma by na tym straciła finansowo. Takie proste myślenie przedsiębiorcze, którego widać brakuje niektórym, którzy chcą robić za jeleni i psują rynek. A później ludzie się dziwią, że powstaje tak dużo JanuszSoftów, które zatrudniają jeleni za półdarmo.

0

Jeśli tworzysz jakiś kod dla firmy nawet najmniej skomplikowany, to gdybyś Ty go nie stworzył, to musiałby się tym zająć ktoś bardziej doświadczony i firma musiałaby zapłacić jemu więcej za zrobienie tego niż Tobie, a w tym czasie on nie zrobiłby czegoś bardziej skomplikowanego, więc firma by na tym straciła finansowo. - to zdanie możesz pogrubić ;)

Jeśli Twoje umiejętności są niskie, to potrzebujesz opieki kogoś bardziej zaawansowanego, przez co on musi poświęcać na Ciebie czas, więc nie zrobi czegoś co przyniesie większy zysk firmie niż Ty możesz przynieść. Nie traktował bym zatrudniania nowych, niedoświadczonych osób wyłącznie w perspektywie bonusów dla firmy, bo zazwyczaj przez pierwsze 3-6 miesięcy to są raczej koszty niż zysk.

2
Igor1981 napisał(a):

Czy ktoś kiedyś widział lekarza pracującego za darmo? A prawnika udzielającego porad prawnych za darmo? To dlaczego programista ma pracować za darmo?

Zanim student medycyny będzie mógł kogokolwiek leczyć musi odbyć wiele miesięcy darmowych praktyk. Podobnie jest z prawnikami.

0
emfałsi napisał(a):

Jeśli tworzysz jakiś kod dla firmy nawet najmniej skomplikowany, to gdybyś Ty go nie stworzył, to musiałby się tym zająć ktoś bardziej doświadczony i firma musiałaby zapłacić jemu więcej za zrobienie tego niż Tobie, a w tym czasie on nie zrobiłby czegoś bardziej skomplikowanego, więc firma by na tym straciła finansowo. - to zdanie możesz pogrubić ;)

Jeśli Twoje umiejętności są niskie, to potrzebujesz opieki kogoś bardziej zaawansowanego, przez co on musi poświęcać na Ciebie czas, więc nie zrobi czegoś co przyniesie większy zysk firmie niż Ty możesz przynieść. Nie traktował bym zatrudniania nowych, niedoświadczonych osób wyłącznie w perspektywie bonusów dla firmy, bo zazwyczaj przez pierwsze 3-6 miesięcy to są raczej koszty niż zysk.

Są rzeczy, które może zrobić ktoś bez doświadczenia, np. poprawić literówki, poprawić jakiś styl w CSSie albo klepnąć jakiegoś prostego CRUDa. I ktoś bardziej zaawansowany wcale nie musi poświęcać czasu na kogoś początkującego w takich przypadkach. A to czy ktoś początkujący przynosi zysk czy koszty, to kwestia właściwej organizacji pracy i przydzielania mu właściwych zadań.

0

W żadnej ze specjalizacji informatyki a szczególnie programowania nie należy robić za darmo. Minimum rynku dla praktykantów kształtuje się na poziomie 1000-1500 brutto nawet dla człowieka z zerowym doświadczeniem i niezbyt pokaźną wiedzą.

Tylko teraz jeszcze trzeba znaleźć taka firme ktora kogos takiego potrzebuje i za to zapłaci

0

Też polecam naukę w domu i aplikowanie do jakiejś firmy po złapaniu podstaw. Tyle, że opcję "za darmo", to bym sobie podarował: raz, że programistów brakuje i - jeśli wierzyć prognozom - będzie ich brakować jeszcze więcej, a dwa, że przy stażu za darmo, to później nie masz pozycji do negocjacji wynagrodzenia. Bo co możesz wynegocjować, skoro 3 m-ce czy pół roku robiłeś za stawkę 0zł? 1500zł na kolejny rok?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1