Rumunia rajem dla programistów

0

Ciekawy artykuł opisujący Rumunię, jako raj dla programistów, gdzie pracują nie tylko Rumuni, ale też Ukraińcy i Mołdawianie, a pensje bardzo szybko rosną, programiści płacą niższe podatki i zarabiają 5 x średnią krajową a rekruterzy mają coraz większe problemy z zatrudnianiem nowych ludzi. Co ciekawsze fragmenty:
Dużo ogłoszeń, a mało zainteresowanych:

Most technical job offers posted online barely get a few clicks. A Java developer position at Orange had 15 applications in 22 days on one of the largest recruitment websites in the country, bestjobs.ro. It was the same story for a senior Java developer job at Oracle, which got 13 resumes in 15 days.

Wysokie zarobki:

Last year a typical senior software developer had a take-home pay of €1,700 to €2,200 a month, five times the average salary in the country, while junior engineers earned between €700 and €1,100 a month.

At the moment, software development managers get between €2,200 and €3,500 a month, software architects are in the €1,800 – €2,500 range, while database developers earn somewhere in the €900 to €1,900 range. Other desired jobs are team leader (€1,500 – €2,200), software implementation consultant (€800 – €2,900), project manager (€1,600 – €3,000) and web designer (€500 – €1,500), according to Adecco.

Ludzie nie widzą sensu w emigracji (tak samo jak coraz więcej Polaków nie widzi sensu pracy w Niemczech, czy Szwecji), gdzie zarobki są 50% wyższe, a koszty życia wielokrotnie wyższe:

Adrian Punga says he didn't think much about changing the country where he lives and works. "Life is pretty good here for IT people. Better than in most other countries. I remember I saw a study somewhere that concluded that Romania is just third in the world after the US and UK on the standard of living for IT people."

"At the moment, it's not worth the trouble. A software developer in Cluj with seven years' experience earns an average of €1,700 a month," he says. "I've calculated using numbeo that in order to afford the same kind of life, I'd have to make about €8,000 in New York." He included rent, utilities, meals, cabs, and even the occasional beers and nights out.

Powstają szkoły przekwalifikowujące na programistów. Jak z tym w Polsce jest?

IT Informal School, a privately supported academy that has taught computer science to over 100 Romanians who majored in philosophy, music, or geography. "Courses take four to six months, and even if someone doesn't have experience in IT, they can learn the basic concepts of quality assurance," the head of IT Informal School, Sebastian Văduva, told local newspaper Ziarul Financiar. Classes run for six hours during weekends, and students require an additional 10 hours a week for homework.

http://www.zdnet.com/article/software-developer-shortage-hits-eastern-europe-romanias-plan-to-stay-ahead-in-the-game/
http://www.zdnet.com/article/life-is-pretty-good-here-for-it-people-where-techies-earn-five-times-the-average-salary/

Na ile uważacie, że sytuacja programistów w Polsce jest lepsza/gorsza niż w Rumunii?

1

Rumunia to troche taki kraj jak Polska. U nas tez jest niezle z praca, ale tylko w POLSCE A, czyli Warszawie, Wroclawiu i Krakowie (nie dotyczy to tylko IT, ale tez innych sektorow). W POLSCE B (np. Lodzi czy Poznaniu) sytuacja jest juz duzo gorsza. Sa tam co prawda jakies firmy, ale wiele z nich to tzw. JanuszSofty, ktore placa naprawde malo i daja male szanse na prace przy ciekawych i rozwojowych projektach.

1
Darck napisał(a):

Last year a typical senior software developer had a take-home pay of €1,700 to €2,200 a month, five times the average salary in the country, while junior engineers earned between €700 and €1,100 a month.

Szczerze mówiąc to ja wolę mieszkać w takim kraju:

Last year a typical senior software developer had a take-home pay of 10000 CHF a month, not even two times the average salary in the country, while junior engineers earned around 7000 CHF per month.

0

W POLSCE B (np. Lodzi czy Poznaniu) sytuacja jest juz duzo gorsza.

Polska B, to między innymi Białystok, Lublin, Kielce. W Poznaniu przynajmniej jest Allegro, a w Łodzi Infosys. Wspomniane przeze mnie miasta chyba nie mają żadnej dużej firmy. Czy może już coś jest?

Szczerze mówiąc to ja wolę mieszkać w takim kraju:
Ze względu na wyższe nominalne zarobki, czy mniejszą różnicę między średnią? Jeśli ten drugi powód, to pewnie sytuacja w Polsce bardziej ci odpowiada niż w Rumunii, gdzie różnice zarobków programiści, a średnia są większe niż tu.

Wg. Numbeo:

You would need around 6,821.28Fr. (6,340.60€) in Zurich to maintain the same standard of life that you can have with 7,100.00lei (1,601.97€) in Bucharest (assuming you rent in both cities). This calculation uses our Consumer Prices Including Rent Index. This comparison assumes net earnings (after income tax).

Czyli Senior zarabia w Rumunii podobnie jak Junior w Szwajcarii :) Nieźle, biorąc pod uwagę, że Szwajcaria to top 5 najbogatszych krajów świata.

0

Szczerze mówiąc to ja wolę mieszkać w takim kraju:
Ze względu na wyższe nominalne zarobki, czy mniejszą różnicę między średnią? Jeśli ten drugi powód, to pewnie sytuacja w Polsce bardziej ci odpowiada niż w Rumunii, gdzie różnice zarobków programiści, a średnia są większe niż tu.
Ze wzg. na to, że Ci "biedniejsi" wcale nie są biedni i nie musisz się bać czy Ci jakiś patolog nie zajmuja auta/roweru/innych rzeczy. Że nikt nie podbija o 2 złote "kierowniku". Że ludzie są mniej spięci jak nie muszą się spinać o parę $$. Nominalne zarobki też nie przeszkadzają :)

Wg. Numbeo:

You would need around 6,821.28Fr. (6,340.60€) in Zurich to maintain the same standard of life that you can have with 7,100.00lei (1,601.97€) in Bucharest (assuming you rent in both cities). This calculation uses our Consumer Prices Including Rent Index. This comparison assumes net earnings (after income tax).

Czyli Senior zarabia w Rumunii podobnie jak Junior w Szwajcarii :) Nieźle, biorąc pod uwagę, że Szwajcaria to top 5 najbogatszych krajów świata.

Sorry, ale z doświadczenie nie wierzę w to, że 7k CHF daje ten sam standard co 1.6k EUR w RO. W ZRH wynajmiesz mieszkanie za 1.5-3k CHF (małe/średnie - bardzo duże), wydasz na życie dodatkowy 1k i dalej Ci zostaje kilka k. A za te kilka k to odłożysz sobie w dwa miesiące na podróż na Arktykę. Nawet jak w Bukareszcie wszystko za darmo rozdają to sobie najwyżej na nowe buciki odłożysz :) Wg. mnie mają słabą metodologię w numbeo.

0

Argument za tym, ze Poznan to Polska B. Jeden z najwiekszych portali z ogloszeniami o prace:

  • Java
    Mazowieckie - 255 ofert
    Dolnoslaskie - 146 ofert
    Malopolskie - 114 ofert
    Wielkopolskie - 47 ofert

Wiecej ofert jest chocby w wojewodztwach Pomorskim czy Slaskim. Poznan to przeciez duze miasto, troche mniejsze niz Krakow czy Wroclaw. Studentow (czyli potencjalnych przyszlych programistow) jest tam tyle ile chocby we Wroclawiu. A ile jest tam ofert pracy? Dla innych wpisanych fraz jest tak samo.

0
Darck napisał(a):

Polska B, to między innymi Białystok, Lublin, Kielce. W Poznaniu przynajmniej jest Allegro, a w Łodzi Infosys. Wspomniane przeze mnie miasta chyba nie mają żadnej dużej firmy. Czy może już coś jest?

Lublin ma swoje oddziały kilku dużych firm: Asseco BS (ci to są wszędzie), Billenium, Comarch, CGM, DataArt, Mobica, Sollers, Sii... Wielkością się do Infosysa nie zbliżają (globalnie), ale to nie pustynia. Plus garść znaczących firm lokalnych, np. eLeader. I wszyscy namiętnie szukają nowych specjalistów.

0

Rumunia jest jakieś 20 lat w rozwoju cywilizacyjnym za Polską, powodzenia z życiem w takim raju ;P

0
Pan Tanszy napisał(a):

Argument za tym, ze Poznan to Polska B. Jeden z najwiekszych portali z ogloszeniami o prace:

  • Java
    Mazowieckie - 255 ofert
    Dolnoslaskie - 146 ofert
    Malopolskie - 114 ofert
    Wielkopolskie - 47 ofert

Wiecej ofert jest chocby w wojewodztwach Pomorskim czy Slaskim. Poznan to przeciez duze miasto, troche mniejsze niz Krakow czy Wroclaw. Studentow (czyli potencjalnych przyszlych programistow) jest tam tyle ile chocby we Wroclawiu. A ile jest tam ofert pracy? Dla innych wpisanych fraz jest tak samo.

duża część firm (szczególnie startupów) z tego co widziałem nie ogłasza się na portalach o pracę, tylko szuka po linkedIn, grupach na FB itp. Dodatkowo myślę, że należy wziąć pod uwagę jakość tej pracy. Np. co z tego że jest ich dużo, jeżeli jest to klepanie w java 1.4 przy monolitycznych krowach. No i wybrałeś Javę, która jest popularna w korporacjach, ale np w mniejszych firmach i startupach wcale być tak nie musi, np może być więcej ofert dotyczących Javascriptu, RoR itp. więc w sytuacji gdzie w jakimś mieście jest dużo startupów a mało korporacji ofert Javy może być stosunkowo mało.

0
noise napisał(a):
Pan Tanszy napisał(a):

Argument za tym, ze Poznan to Polska B. Jeden z najwiekszych portali z ogloszeniami o prace:

  • Java
    Mazowieckie - 255 ofert
    Dolnoslaskie - 146 ofert
    Malopolskie - 114 ofert
    Wielkopolskie - 47 ofert

Wiecej ofert jest chocby w wojewodztwach Pomorskim czy Slaskim. Poznan to przeciez duze miasto, troche mniejsze niz Krakow czy Wroclaw. Studentow (czyli potencjalnych przyszlych programistow) jest tam tyle ile chocby we Wroclawiu. A ile jest tam ofert pracy? Dla innych wpisanych fraz jest tak samo.

duża część firm (szczególnie startupów) z tego co widziałem nie ogłasza się na portalach o pracę, tylko szuka po linkedIn, grupach na FB itp. Dodatkowo myślę, że należy wziąć pod uwagę jakość tej pracy. Np. co z tego że jest ich dużo, jeżeli jest to klepanie w java 1.4 przy monolitycznych krowach. No i wybrałeś Javę, która jest popularna w korporacjach, ale np w mniejszych firmach i startupach wcale być tak nie musi, np może być więcej ofert dotyczących Javascriptu, RoR itp. więc w sytuacji gdzie w jakimś mieście jest dużo startupów a mało korporacji ofert Javy może być stosunkowo mało.

Czyli uwazasz, ze Poznan to miasto na poziomie Wroclawia jesli chodzi o IT?

1

programiści płacą niższe podatki i zarabiają 5 x średnią krajową

Nie wiem czy chciałbym mieszkać w kraju ogólnej biedoty (a jak ostatnio sprawdzałem ceny i zarobki w Rumunii, to na to wychodziło) nawet jeśli miałbym zarabiać 5× tyle co typowy Kowalski Popescu.

Prawo np. otwarcia działalności gospodarczej wydało mi się wyjątkowo idiotyczne (trzeba mieć wykształcenie w danej dziedzinie). Przy takich warunkach to Rumunia zawsze zostanie.. Rumunią.

0

Czyli uwazasz, ze Poznan to miasto na poziomie Wroclawia jesli chodzi o IT?

IMHO najwięcej ofert pracy i najwyższe pensje są w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu. Najgorzej jest w większych miastach na ścianie wschodniej, a Poznań to średnia - coś pomiędzy Olsztynem, a Wrocławiem - poziom Trójmiasta lub lekko wyższy.

0
Darck napisał(a):

Czyli uwazasz, ze Poznan to miasto na poziomie Wroclawia jesli chodzi o IT?

IMHO najwięcej ofert pracy i najwyższe pensje są w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu. Najgorzej jest w większych miastach na ścianie wschodniej, a Poznań to średnia - coś pomiędzy Olsztynem, a Wrocławiem - poziom Trójmiasta lub lekko wyższy.

Uwazasz, ze Krakow jest przed Wroclawiem?

0

Doprawdy piękny kraj ta Rumunia (losowe Street view w Bukareszcie):

No cóż, typowa postkomuna, Polska też tak wyglądała... ale 15 lat temu.

0

Ale tzw "luxury items" kosztują tyle co za granica a nie zarabiasz tyle co za granicą więc tracisz.

2

W Poznaniu bardzo dużo firm nie ogłasza się na portalach z pracami, stąd może się wydawać, że ofert jest mało. Ale jak się już 'wkręci' w rynek okazuje się, że oferty są i to za sensowne pieniądze i to z różnych dziedzin

0
Azarien napisał(a):

Prawo np. otwarcia działalności gospodarczej wydało mi się wyjątkowo idiotyczne (trzeba mieć wykształcenie w danej dziedzinie). Przy takich warunkach to Rumunia zawsze zostanie.. Rumunią.

Wyobraź sobie, że Kanada ma podobne prawo przy przyjmowaniu imigrantów specjalistów.
Pobliskie Niemcy przy zatrudnianiu pielęgniarek też chcą wykształcenia a nie tylko Pań Pasjonatek.

0

już bez jaj że tam junior developer dostaje 1100 euro co chyba raczej jest rzadkością, z tego co słyszałem to mid tam ma 1000-1100 euro. I różnie bywa z ich podejściem do pracy.

edit:
jedyne co ich ratuje to te niskie podatki dla IT.

2

title

0

Kolega był w tym roku w Rumunii. Prowincja jest ok, ale oczywiście na zasadzie: fajne góry, ludzie, przyroda.

Sam Bukareszt (i inne większe miasta) ocenił jako słabe, taka Warszawa z lat 90-tych, cwaniaczkowanie, brud, jacyś szemrani biznesmeni... Nie wiem, czy bym chciał się cofnąć 25 lat do tyłu. Pieniądze to nie wszystko jednak.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1