Aktualnie pracuje w niewielkiej firmie, w ktorej po odbyciu miesiecznego stazu zostalem normalnie zatrudniony. Robie czesc rzeczy zwiazanych z front-endem, część z backendem (jakieś 70:30). Projekt działa sobie w oparciu o Zenda 1. W tym miejscu pojawia sie moj dylemat. Znam php i ECMAScript na porównywalnym poziomie na tyle dobrze, że potrafię sam coś napisać. Zenda 1 nigdy się nie uczyłem, radziłem sobie na bieżąco biorąc pracując z dokumentacja. W tym momencie zaczynam robic coraz wiecej rzeczy zwiazanych z backendem, wiec sila rzeczy musze wiecej czasu poswiecic na zglebianie tajnikow php (pomijam fakt, ze malo mi sie podoba to ze jest to Zend 1, a nie np. Symfony czy Zend 2 chociaz :P, ale zanim zaczalem sie uczyc programowania to pracowalem w miejscu, do ktorego nigdy w zyciu nie wroce, wiec poki co trzymam sie tej pracy).
Ogolnie moj dylemat sprowadza sie do pytania czy warto jest w tym momencie mocno zaglebiac sie w php, zeby utrzymac sie w tej pracy lub znalezc inna w powiedzmy Symfony/Laravelu, czy lepiej bym na tym wyszedl gdybym swoj czas przekierowal na nauke jezyka, ktory bardziej mi sie podoba tzn. ECMAScript 5/6 i node.js i po prostu poszukal innej pracy?
Zastanawia mnie tez jak szybko bylbym w stanie znalezc taka prace, zakladajac ze w zasadzie caly swoj wolny czas poswiecam na nauke. Slyszalem, ze podobno zeby dostac prace na stanowisku programisty php wcale nie trzeba byc ninja ( i w moim wypadku sie to sprawdzilo), a jezeli chodzi o js to juz tak latwo nie jest, potrzeba duzo wiekszej wiedzy i to mnie troszke przerazilo.