Matko Boska kochana! Weksel in blanco do podpisania? Chyba się już naprawdę w głowach komuś pop..doliło aby żądać czegoś takiego w obecnych czasach, i to od programisty?
Niestety, krakowski rynek IT (2017) ssie pałę i naprawdę ciężko jest znaleźć 'rozwojową firmę' która przyzwoicie płaci i szanuję programistów (ale tak to już jest w centrum outsourcingowym - ma być tanio i przyzwoicie). Ja już sobie jakiś czas temu odpuściłem szukanie pracy w Krakowie bo to po prostu strata czasu i energii. Wyjazd na kilka miesięcy na Zachód na kontrakt daję na rękę o wiele więcej niż najlepszy etat czy kontrakt w Polsce przez cały rok, nie mówiąc o komforcie pracy i podejściu pracodawcy do pracownika. Jak patrzę na moich znajomych, doświadczonych programistów (przeważnie ponad 8 lat doświadczenia), to albo
- Pracują za granicą na kontrakcie (UK, Holandia, Niemcy, Szwajcaria)
- Pracują za granicą przez połowę roku na kontrakcie a przez drugą połowę robią co chcą.
- Pracują zdalnie dla klientów z US i UK (a niektórzy nawet bujają się po świecie jako cyfrowi nomadzi)
I to chyba są jedyne sensowne rozwiązania.
Podsumowując: Jeśli programowanie to twoja pasja (i nie mówię tutaj o cytowanych 'pasjonatach', bo praca po 10h to jest po prostu jest frajerstwo), jesteś dobry w tym co robisz, cenisz swój czas i umiejętności (czyli nie zadowala się 10k-16k UoP czy 16k-20k B2B ale zdecydowanie bardziej przemawiają do Ciebie stawki zaczynające się od $50/h, polecam jedną z powyższych trzech opcji.
Pozdrawiam!