Witam szanownych forumowiczów.
Prosiłbym o poświęcenie kilka minut na przeczytanie mojego postu i w miarę możliwości udzielenie odpowiedzi.
Na samym wstępie zaznaczę, że szukałem podobnych tematów i akurat rozwiązującego konkretnie mój problem nie znalazłem.
Moja dziewczyna skończyła zarządzanie na AGH. Pracuje obecnie w księgowaniu, zarabia trochę ponad 2 tysiące a praca jest ciężka, stresująca, cały czas trzeba robić wyniki oraz wykorzystują pracowników. Teraz chce się przebranżowić: interesuje się technologiami webowymi tj HTML, CSS i SQL.
Zastanawia się nad studiami zaocznymi na AGH a wiem, bo mieszkam w akademiku na MS AGH, że większość studentów dziennych nie jest zadowolona i że prawdziwą naukę daje dopiero praca. Czy jest sens chodzenia na studia zaoczne? Jak bardzo pracodawcy patrzą na ukończone studia techniczne?
Minus sudiów zaocznych:
- dziewczyna zarabia mało a to wydatek 2500 zł na semestr
- nie może zrezygnować z pracy aby opłacić mieszkanie i wspomniane studia
- dużo mniej czasu na specjalizowanie się w tych konkretnych technologiach (praca 40h tygodniowa + co drugi weekend zabrany + projekty na studia)
Plus:
- papierek
- ogólne "obycie" w IT
Co sądzicie? Czy ten papier studiów zaocznych jest na tyle ważny, żeby poświęcać czas i pieniądze? Co można zrobić na jej miejscu?
Wszystkim dobrym ludziom, którzy poświęcą chwilę na odpowiedź serdeczne dziękuję! :)