Witajcie mam taki dylemat..
Idąc do pracy do korporacji X nie miałem za dużego doświadczenia na programistę PHP (1 roczek przy byle czym) - podobało mi się to co robią wiec na pytanie o zarobki powiedziałem 2000 brutto (wychodząc z założenia - byle by mnie wzięli)..
pracuję już za te pieniądze juz rok roku czasem lepiej czasem gorzej wiadomo czasem się nie mieszczę w estymacji (i potrafie ja przekroczyć 2x) ale jest to firma która robi w zasadzie dla samych klientów z zagranicy.. poziom jest wiec nieco większy niż w typowym Janusz sofcie. ( i stawki zapewne tez) ale teraz w sumie nie wiem jak iść i prosić o podwyżkę.. wiem że osoby z mojego miasta bez większego doświadczenia dostają stawkę rzędu 2000 ale netto na start .. chciałbym wiec przynajmniej te 200 - 500 zł podwyżki.. ale ciągle mam gdzies w głowie że pewnie za mało potrafię ( w porównaniu ze starszymi programistami z firmy..) Jak ładnie poprosić o podwyżkę? czy lepiej szukać innej pracy i poprosić wtedy jak sobie znajdę ofertę konkurencyjną czy po prostu iść i powiedzieć szefowi że chciałbym więcej.. zawaliłem trochę tym że na start wziąłem b niską stawkę...
Nie potrafię obecnie wycenić swojej pracy .. nie wiem czy umiem dużo czy mało.. bo jak porównuję osoby zaczynajace potrafię sporo ale jak wezmę starszego programistę to wiem jak mało wiem.. jak do tego podejść i jak wycenić swoją wiedzę/umiejętności?
Znam php, html,js, angulara, Yii framework, gita/svn trochę api wodressa, trochę Symfony , Smarty w obecnej firmie ukończyłem 3 projekty i kodzę sam w kolejnym... Na co dzień gadam z klientami po ang ale jeszcze jestem na etapię "wolę pisać" na skype (nie jest perfect ale się dogaduję) .
Tak jak mówię orłem nie jestem, ale nie piszę kodu spagetti staram się czasem coś zepsuje ale sam naprawię doradźcie mi co mam zrobić i jak realnie wycenić swoją pracę :)
Powiedz że się zwalniasz, wystarczy :D
zapomnałem dopisać .. kodziłem też troszkę w symfony .. z 1 projekt ale bardziej tak wdrażając się używam wzorców projektowych korzystam standardowo z JQuery troszkę Lodash , hobbystycznie programuję w Delphi i w zasadzie coś tam też potrafię zrobić - tyle że to się nie liczy ;) czasem w pracy muszę coś pogrzebać na serwerze i też w większości daję radę.
Jeśli serio po roku pracy manager nawet się o podwyżce nie zająknął to uciekaj z tej roboty, chyba, że pracujesz tam przy jakichś mega ciekawych rzeczach. Roześlij CV, zobacz jakie stawki uda ci się potencjalnie ustalić a potem idź do szefa i powiedz że chcą cię podkupić za tyle i tyle ;)
w pierwszej pracy pytanie o podwyzke bylo dla mnie wielkim stresem wiec domyslam sie ze mozesz miec problem :)
mimo wszystko musisz to zrobic bo najzwyczajniej w swiecie jestes wykorzystywany. w miedzyczasie zrob sobie profil na goldenline i linkedin i opisz swoje umiejetnosci/projekty. lepsza prace znajdziesz bardzo szybko.
U mnie tak to już jest, że jest troszke taka drabinka.. PM owie pewnie nawet nie wiedzą jaką rzeczywiście mam stawkę bo zna ją tylko kierownictwo :) i lokalny kierownik odziału .. managerów projektów mam przynajmniej z trzech a więc póki sam nie powiem to większej kasy nie dostanę :)
tym bardziej powinienes zmienic prace. w korporacjach czesto ciezko dostac wiecej niz pare procent podwyzki, nie warto czekac jak dostaniesz 100zl brutto wiecej + gratulacje szefa :)
Jest jeszcze jedna rzecz .. w nowej pracy mogę tylko powiedzieć zgodnie z prawdą co robiłem bo w obecnej umowie mam klauzulę w której pisze że nie mogę pisać przy jakich projektach pracuję, wymieniać nazw klientów itd. słowem przyszły pracodawca będzie musiał uwierzyć mi na słowo że robiłem to i owo - oczywiście może zweryfikować poziom wiedzy ale niczym tak naprawdę nie będę mógł się pochwalić :)
A co do projektów - tak są ciekawe i to mnie przyciągnęło ale w pracy chodzi również o to by po prostu zarobić na chlebek :) i po dłuższym zastanowieniu stwierdzam że poziom na jakim pracuję zasługuje na troszkę więcej ( biorąc pod uwagę jaki bałagan produkują niektórzy programiści których znam za jednak większą kaskę). Co nie znaczy że pisze idealnie bo do tego mi daleko.
dla FBI pracujesz? ;) umiejetnosci wystarcza, zrob te profile i juz na drugi dzien bedziesz musial kasowac spam
@Biały Mleczarz ALe wiesz, że oni sprawdzą twoje referencje? Zadzwonią do twojej obecnej firmy i się dowiedzą.
2k a nawet 2,5k netto to minimum przy tym co umiesz.Zrób profil na linked in szybko się odezwą, ja zacząłem pracować po 2 miechach od rozpoczęcia pracy się zaczęli odzywać z pytaniem czy nie zmienię pracy...
Ok dziękuję za rady :)) tak naprawdę nie chciałbym rezygnować z obecnej pracy a po prostu troszkę więcej zarobić. Nie powiem by ta praca była szczytem marzeń ale w moim mieście są może z 2 inne firmy które oferowałyby projekty na podobnym poziomie- ciekawe i rozwojowe. Ale poszukanie pracy u konkurencji wydaje się być dobrą kartą przetargową odnośnie wynagrodzenia :) Po prostu po jakimś czasie stwierdzam, że jednak powiedziałem dużo za mało - tym bardziej że klienci i managerowie póki co mnie chwalą - chociaż wiedzą że "starszym programistą to ja nie jestem" :)
nie wiem jakie miasto ale w mniejszych niestety takie są stawki, jedyne wyjście to chodzić na rozmowy i szukać w większym mieście, takie realia w naszym kraju ... czasami po prostu warto zaryzykować niż żałować kolejnego roku ;)
czysteskarpety napisał(a):
nie wiem jakie miasto ale w mniejszych niestety takie są stawki, jedyne wyjście to chodzić na rozmowy i szukać w większym mieście, takie realia w naszym kraju ... czasami po prostu warto zaryzykować niż żałować kolejnego roku ;)
Zawsze jest wyjście. Ja jestem z pod niedużego miasta ale pracuję zdalnie "w dużym mieście".
Mam pytanie podobne w temacie. Po jakim czasie wypada prosić o podwyżkę ? Obecnie zarabiam 3k netto (0,5 roku doświadczenia) Poprzednia podwyżka (o 500zł) miała miejsce po skończeniu okresu próbnego. Nie ukrywam że nie do końca byłem z niej zadowolony (liczyłem na nieco więcej) . Obecnie od tego czasu zakres moich obowiązków wzrósł dość znacznie - utrzymanie aplikacji w dużo większym zakresie niż dotychczas(wykonywanie zmian, analiza zmian w corowej części aplikacji,wdrożenia , bezpośredni kontakt z klientem, ratowanie tyłka gdy klient coś zje... itp.) Sądzę że dodatkowe 500 zł byłoby dla mnie kwotą satysfakcjonującą. Zatsanawiam się tylko czy okres który minął od ostaniej podwyżki nie jest zbyt krótki - 3 mc. Mam śwaidomość że to jest kwota którą będę zarabiał przez najbliższy rok. Jak to wygląda w prkatyce, po jakim czasei "wypada" prosić ? ;-)
jak dla mnie o podwyżkę wypada prosić jak wiesz, że masz już umiejętności i bez problemu znajdziesz inną pracę na obecnym rynku pracy, jeżeli uważasz że w innej firmie za podobną pracę dostaniesz więcej to masz kartę przetargową, proste
Obecnie zarabiam 3k netto (0,5 roku doświadczenia) Poprzednia podwyżka (o 500zł) miała miejsce po skończeniu okresu próbnego. Nie ukrywam że nie do końca byłem z niej zadowolony (liczyłem na nieco więcej)
Czyli zarabiałeś 2500 i dostałeś 20% podwyżki - IMHO nie masz prawa narzekać... 20% to dużo. Więcej już pewnie tyle procentowo nie dostaniesz.
W dobrych firmach podwyżki standardowo daje się raz na rok.
Domyślam się że procentowo to dość sporo. ALe w bezwzględnych liczbach to niekoniecznie, biorąc pod uwagę sytuację znajomych z podobnym doświadczeniem. Czy pytanie się o podwyżkę po 3-mc w związku z wzrostem zakresu obowiązków, może być źle widziane ?
@tdw źle widziane to jest to, że nie negocjowałeś stawki od razu kiedy dyskutowałeś o zwiększeniu zakresu obowiązków... To powinno być oczywiste że jak szef pyta "Cześć Bożydar, może zająłbyś się dodatkowo XYZ?" To mówisz "A co ja z tego będę miał?" ;]
ALe w bezwzględnych liczbach to niekoniecznie, biorąc pod uwagę sytuację znajomych z podobnym doświadczeniem.
Czyli z 0,5 roku doświadczenia? ;) Widać tu raczej żal ze zbyt niskiej stawki wynegocjowanej na start, ale tego już nie zmienisz. W tej sytuacji najprościej będzie ci podwyższyć zarobki zmieniając pracę.
Shalom napisał(a):
@tdw źle widziane to jest to, że nie negocjowałeś stawki od razu kiedy dyskutowałeś o zwiększeniu zakresu obowiązków... To powinno być oczywiste że jak szef pyta "Cześć Bożydar, może zająłbyś się dodatkowo XYZ?" To mówisz "A co ja z tego będę miał?" ;]
Cóż, ten zakres obowiązków wyszedł jakoś tak płynnie - tu trochę więcej niż zwykle, tu asystowanie znajomemu przy wdrożeniu, które potem zostało przeniesione na mnie , itd. Nie byłem informowany wprost o tym że od dzisiaj twój zakres pracy przy projekcie jest taki a taki...
Czyli z 0,5 roku doświadczenia? ;) Widać tu raczej żal ze zbyt niskiej stawki wynegocjowanej na start, ale tego już nie zmienisz. W tej sytuacji najprościej będzie ci podwyższyć zarobki zmieniając pracę.
A sądzisz że 3,5k to kwota zbyt wygórowana jak na to doświadczenie ? Jednym z warunków dla którego ostatnio nie dostaełm tyle ile chciałem była możliwość renegocjacji ze wzrostem zastrudnienia. Po prostu zastanawiam się czy to nie jest za wcześnie
ten sam temat lecz z innej perspektywy:
siema,
uwazam sie za luksusowa dziwke ale daje d*** za pol darmo. Co zrobic zeby zarabiac wiecej ?
Gosciu,
sprzedajesz sie za friko przez rok i teraz placzesz o to co zrobic aby dostac troszke wiecej ...
nie rozumiem.
2000 BRUTTO = 450 EURO BRUTTO = 350 GBP BRUTTO
liczby mowia same za siebie.
poeta sie znalazl. empatii troche, nie kazdy w pierwszej pracy ma postawe roszczeniowa i tak wielkie jaja zeby straszyc odejsciem (choc nie chce tego robic)
niech uwierzy w siebie i w to, ze spokojnie jest w stanie w tym momencie zarabiac pieniadze x2.
Mam podobne pytanie - miasto Kraków, 2 lata doświadczenia, technologia .NET (WPF, WinForms, WCF, WebServices, EF, MS SQL, Postgres + mniejsze frameworki, hobbistycznie ASP.NET, Javascript, PHP, Java)
Zarabiam 3700 zł netto - w porządku? dużo / mało? O ile więcej mógłbym wyciągnąć?
3700 netto na jakiej formie zatrudnienia? Umowa o pracę? Umowa o dzieło? Jeżeli tak, to ile dostajesz brutto (tzn. sam opłacasz ZUS, czy co tam trzeba, czy uczelnia to za Ciebie robi?)?
umowa o pracę, nie studiuję - nie jestem przywiązany do tej formy zatrudnienia, pytam ile można wyciągnąć netto przy takim doświadczeniu
Co do pytania autora, 2000zł netto to jest mało, ale nie napisał on w jakim mieście pracuje. Jest wiele małych miast w Polsce, gdzie jest tylko kilka firm i pracodawca może dyktować warunki. Alternatywą jest jedynie wyjazd lub praca zdalna. A pracować zdalnie wcale nie jest tak prosto. Nie tak łatwo się załapać bez dużego doświadczenia i siedzenie we własnym mieszkaniu całymi dniami też wymaga samodyscypliny.