Wartość studenta.

0

Byłem na rozmowie o staż w firmie w Gdańsku na .NET, C#.
Rozmowa przebiegła nawet sprawnie i w przyjemniej atmosferze.

Aż w końcu pojawiło się pytanie ile bym chciał zarabiać miesięcznie przez trzy miesięczny staż.
Odpowiedziałem 2100 zł. Rekruter zrobił wielkie oczy i się spytał "Dlaczego?" to powiedziałem, że studiuje na uczelni prywatnej i potrzebuje pieniędzy na czesne.

Podziękowali mi ;)

Tak więc moje pytanie: Ile jest wart student pierwszego roku bez doświadczenia komercyjnego lecz potrafiący napisać od podstaw prosty sklep internetowy, odtwarzacz muzyki/wideo, przeglądarkę zdjęć i jakieś tam pierdoły. Ze znajomością ASP.NET MVC, jQuery, JavaScript, HTML, CSS, WPF, WCF(Web API), ADO.NET(EF), GIT?

9

Stawka ok, widocznie firma to jakiś JanuszSoft i szukają jeleni do pracy za darmo ;)

1

"prosty sklep internetowy, odtwarzacz muzyki/wideo, przeglądarkę zdjęć i jakieś tam pierdoły. Ze znajomością ASP.NET MVC, jQuery, JavaScript, HTML, CSS, WPF, WCF(Web API), ADO.NET(EF), GIT? "

zawolales 2100 ? psujesz rynek. tez bym Ci podziekowal.
albo scieme walilesz ze potrafisz to co wymieniles wyzej albo masz mega niskie poczucie wartosci.

jak dla mnie z tym co wypisales: 4000 do reki.

4000 = 1000Euro = 750GBP

0

Co to za firma?

0

Napisałem "prosty" ponieważ nie jest to nic wygórowanego.
Nie znam wszystkich tych zagadnień na pamięć i nie napisze z lotu. Mam potrzebę sięgać do źródeł jednak wiem czego szukać do odpowiedniej funkcjonalności.
Znam też wzorce projektowe.

JanuszSoft :D Firma z tego co wywnioskowałem to zatrudnia 20 pracowników w Gdańsku. Ale to chyba bez działu rekrutacyjnego i help desku bo pytanie odpowiedzi szły na "mój" dział.

4000 zł?
Nie wydaje mi się, że potrafię tyle by na start otrzymać takie pieniądze.

W Biedronce nad morzem wakacyjnie dają 10zł/brutto po 8-12 godzin dziennie T_T.

0

No to sie nie dziw. Janusz i Mirosław nigdy dużo nie płacą ;)

0

Uwzględniając umiejętności i brak doświadczenia zawodowego to na początek taka stawka jaką sobie zawołałeś nie jest wygórowana, więc nawet nie daj sobie wmówić inaczej. Widocznie trafiłeś na januszyIT, zdarza się. Takie firmy (które zapewne żerują na wiecznych stażystach za 1600) olewa się ciepłym moczem i idzie dalej do kogoś poważniejszego.

2

Cóż, po takiej odpowiedzi też bym tak zrobił. Jeśli jedynym Twoim atutem jest to, że studiujesz, to się nie dziwię.

0

Studencie, nie zrozum źle padających tu komentarzy. Nie jest kwestionowana tutaj Twoja wiedza, ale to jak argumentujesz swoją propozycję stawki. Może gdybyś zamiast mówić "potrzebuję pieniędzy" użył sformułowania, które podał Ci kaczus, odpowiedź byłaby pozytywna ;)
Pozdrawiam

1

ja zauważyłem że u nas bardzo często (prócz oczywiście wykorzystywania stażystów jak wyżej) pracodawcy nie potrafią wykorzystać potencjału pracownika, nie mają na niego pomysłu, czy nawet więcej, pomysłu na swój biznes
i potem właśnie sytuacje, że pracownik chce normalną pensję, to pracodawca powinien tak pokierować pracownikiem (oceniając jego umiejętności i przydatność dla firmy) aby zarobił na siebie i dla firmy
jeżeli tego nie potrafi to rączki ma, niech sam pracuje i po problemie, wtedy całe zyski dla właściciela :)

0

Naskakujecie na chłopaka, że nie zaargumentował tego umiejętnośćiami tylko potrzebami materialnymi. Moim zdaniem macie racje, tak brzmiaóło by lepiej, można by to dodać najwyżej, ale... ja uważąm, że umiejętności to mu sprawdzili wcześniej. Wiadomo, że nie chce stawki, jaka by ona nie byłą, za siedzenie na tyłku tylko za umiejętności.
Chyba, że nie sprawdzili...

@op
Jak to jest chłopaku?

1
Shalom napisał(a):

Stawka ok, widocznie firma to jakiś JanuszSoft i szukają jeleni do pracy za darmo ;)

Nie za darmo, bo z postu widać jasno że staż miał być płatny. Choćby nawet była to płaca minimalna, to jednak zawsze jest to lepiej niż robić za darmo (w ramach sprawdzenia) dla jakiegoś cwaniaka, który de facto wykorzystując to że taki student z brakiem lub tylko niewielkim doświadczeniem komercyjnym niewiele wskóra (chyba że potrafi się sprzedać) po prostu usiłuje przerzucić na niego ryzyko. A to jest chyba częsta sytuacja.

A tak naprawdę to pracodawcę nie interesuje to że student ma opłacić czesne. Równie dobrze to i wóda albo piwo może być argumentem, niestety to nie przejdzie. Doświadczenie zawodowe i wynagrodzenie od tego zależne to jest niestety typowa zagrywka żeby takiemu zapłacić jak najmniej.

Obstawiam że pewnie ma potencjał i jakieś sensowne umiejętności ale niestety ma bardzo słabe umiejętności handlowe i dlatego nie udało mu się przekonać rekrutera, albo mu się tylko wydaje że coś potrafi i jest też prawdopodobne, że to rekruter nie był w tym przypadku idiotą.

Mnie się też do niedawna wydawało że coś potrafię, niestety już nie raz musiałem odrzucić potencjalnie intratne propozycje współpracy ze względu na zbyt małe doświadczenie. Wydaje mi się, że jest też opcja, że wielu po prostu przecenia swoje umiejętności. Chociaż z drugiej strony możesz mieć rację, Januszów biznesu jest w Polsce od groma a firm potencjalnie mogących płacić więcej jest zgodnie z prawem Pareto może nie więcej niż 1 na 5.

1
Student rozgoryczony napisał(a):

4000 zł?
Nie wydaje mi się, że potrafię tyle by na start otrzymać takie pieniądze.

Tu nie chodzi o to ile potrafisz tylko o realne korzyści jakie Twoja wiedza przyniesie pracodawcy. Jak zaśpiewasz te 4K "Januszowi biznesu" a faktycznie potrafisz naprawdę sporo, to nie dostaniesz tej roboty, bo go nie stać, możesz też trafić na kogoś kto jest w stanie zapłacić nawet więcej ale to cwaniak, będzie chciał coś ugrać wykorzystując sytuację w jakiej jesteś. Albo nie będzie miał po prostu korzyści z wywalenia 4K bo równie dobrze może zapłacić i 2K za niemal to samo.

0

kiedys skladalem cv go firmy ktora chciala goscia od cpp i mysql ale nie umialem rozwiazac zadowalajaco zadan mi postawionych

za to ja przysiade w domu i sam sobie cos wymysle jakich projekt i sam po swojemu to robie to jakos daje rade

musze miec wlasne nienarzucone pomysly

0

Dziękuje za odpowiedzi.

Ustosunkowując się do kilku komentarzy. Moja odpowiedź dotyczyła tylko bezpośredniego pytania dlaczego akurat tyle chcę zarabiać. To odpowiedziałem, że nie mniej nie mogę... resztę już znacie.

Przed tym był test umiejętności, w którym obaliłem 4 pytania na 30*. Po teście była luźna rozmowa czemu akurat ich firma, czemu na programistę.

Nie wyciągajcie proszę pochopnych wniosków. Jeżeli czegoś nie przedstawiłem jasno to dajcie znać ;)

  • Co do pytań to były dość dziwne, 2/3 z nich to były pytania o rzeczy dość podstawowe teoria + użycie w C#. Było bardzo wiele tematów. OOP, wątki, GC, WCF, serializacja, I/O.
    Czy to dość częsta praktyka, że pytają się np. "Jak byś zrobił x, y, z?" To odpowiedziałem, że pseudo kodem to kazał mi odpowiedzieć kodem c# dokładne nazwy metod.
0

Hej.

Ja w gdańsku zarabiam ok 3000 Brutto, gdybym pracował na cały etat. Pracuje na ok. 3/5 i te 1800 brutto to jest tyle ile dostaniesz od firmy - byłem na kilku rozmowach i jak nie idziesz do garażu pisać serwisy w PHP to tyle właśnie powinieneś dostać.

0

Aha... Nie mam jeszcze papierka inżyniera

0

Ja byłem na rozmowie w firmie Bombardier w Katowicach (międzynarodowa duża firma) mając roczne doświadczenie komercyjne (ok 7 lat hobbistycznie) i będąc na ostatnim roku studiów

Powiedziałem że chcę 3000 zł netto, przeliczyli to na brutto, zrobili wielkie oczy i już się nie odezwali...
Pytań technicznych nie było więc nie mogli ocenić mojej wiedzy, ale ogólnie rozmowa wyglądała dobrze aż do pytania o oczekiwania płacowe

1

Dlatego zawsze warto przed rozmową nawet telefonicznie zapytać o przedział wynagrodzenia przewidywany na to stanowisko. Dzięki temu można sporo czasu zaoszczędzić :)

0

Jest to dość przykre pierwsze doświadczenie z "pracą" na tym stanowisku.

Tyle się słyszy w Internecie, idźcie do IT dużo płacą, spore braki, nie ma kogo zatrudniać. A nie porozmawiają.

Szczerze gdyby prowadzący rozmowę spróbował jakoś się dogadać nawet bym się zgodził na 1800 zł i np. na tydzień dzień mniej pracy.
Na pewno są jakieś drobiazgi co by ucieszyły a firmy je posiadają. Ale nie, twardo. Ponad 2 tys. zł?! NIE! :D

Czy jak wy zatrudniacie się lub kogoś to jedynym kryterium/celem jest uzgodniona kwota czy np. proponujecie/zgadzacie się na mniejsze zarobki lecz z benefitami? Bilet na siłownie, basen, dopłata na studia?

0

Powiedziałem że chcę 3000 zł netto, przeliczyli to na brutto, zrobili wielkie oczy i już się nie odezwali...

Co do sumy, to najlepiej od razu sprecyzować co to ma być B2B, umowa zlecenie, umowa o dzieło czy nawet umowa o pracę, oraz czy ma być to na rękę czy brutto (ty akurat powiedziałeś), bo róznica może być czasem z kilka tysięcy w te czy we w tę, w przypadku nieporozumienia.

3000zł netto na umowie o dzieło z przeniesieniem praw to tylko 3296zł (przynajmniej tak mi wychodzi wg tego kalkulatora: http://www.wynagrodzenia.pl/kalkulator_oblicz.php ), a umowa o pracę to o jakiś tysiąc więcej brutto... )

Odpowiedziałem 2100 zł. Rekruter zrobił wielkie oczy i się spytał "Dlaczego?"

jesteś pewien, że jego wielkie oczy wynikały z tego, że za dużo żądałeś? Może dziwił się, czemu tak mało. Rekruterzy zwykle nie powiedzą ci otwarcie tego co myślą, a jednak podanie za niskiej stawki też chyba jakoś może dyskwalifikować człowieka, bo niskie stawki świadczą o braku doświadczenia i umiejętności, o byciu dzieciakiem.

0

Mój brak doświadczenia był przedstawiony na wstępie rozmowy zarówno z mojej strony jak i wynikało to z CV.
Co do braku umiejętności to ich brak lub nie został zweryfikowany.
Trzecie odpuszczę...

Spotkaliście się z takim zachowaniem o jakim wspomniał poprzednik? Za niska stawka to nie bierzemy go?

0
Student rozgoryczony napisał(a):

Tyle się słyszy w Internecie, idźcie do IT dużo płacą, spore braki, nie ma kogo zatrudniać. A nie porozmawiają.

To jest propaganda medialna. Naganiają na studia informatyczne, piszą o IT w samych świetlanych barwach. Nie ulegaj tej propagandzie :-)

Szczerze gdyby prowadzący rozmowę spróbował jakoś się dogadać nawet bym się zgodził na 1800 zł i np. na tydzień dzień mniej pracy.
Na pewno są jakieś drobiazgi co by ucieszyły a firmy je posiadają. Ale nie, twardo. Ponad 2 tys. zł?! NIE! :D

Jako że zarobki zależą w gruncie rzeczy od tego ile jest w stanie zapłacić pracodawca, próbkuje się ud góry, później schodzisz, o ile możesz. Niestety ogromna ilość firm szuka frajera za marne grosze z dużym doświadczeniem.

0

Spotkaliście się z takim zachowaniem o jakim wspomniał poprzednik? Za niska stawka to nie bierzemy go?

Ja tylko 2 razy spotkałem się z sytuacją kiedy to rekruter był zaskoczony zbyt niskimi wymaganiami finansowymi z mojej strony (zazwyczaj są zaskoczeni zbyt wysokimi xD). Akurat jedna to była oferta na programistę systemu ERP, ja bez kierunkowych studiów, SQL na poziomie SELECT, do tego chcieli PHP a ja że w sercu tylko Python. Z mojej strony padła stawka 2000 netto na czas wdrożenia. Na co była reakcja że "za nisko się Pan ceni". Ale nigdy nie przesądzało to o zatrudnieniu. Chociaż słyszałem od znajomych że są firmy gdzie jednym z kryteriów przyjęcia jest odpowiednio ceniący się pracownik.

0

Są firmy które zrównają twoje wymagania jak powiesz za mało a jesteś kumaty, gorzej jak powiesz za mało i tyle dostaniesz, a inni będą mieli więcej mając podobne umiejętności i tak samo bez doświadczenia, bo jak się już jakieś ma to mało prawdopodobne, że nie zna się rynku. Jak szedłem do pierwszej pracy, a byłem pod ścianą i potrzebowałem kasy to zaśpiewałem 1800 i tyle dostałem, ale jak się dowiedziałem, że ci co idą bez doświadczenia i umiejętności mają podobne do moich dostają 3000 to już było nie fajnie, czemu bo oni dostali 200 podwyżki po próbnym i ja też , nie miłe to jest, tak wiem nie znałem swojej wartości , ale tak też nie można, bo taka osoba szybko ucieknie, ja uciekłem po 4 miesiącach, jak mówiłem że odchodzę to chcieli mi zrównać pensje z innymi.

0

@up Wydaje mi się, że to własnie normalna praktyka, ze zarobisz tyle, ile sobie wynegocjujesz. Dlaczego niby pracodawca ma wyrównywać Twoje wynagrodzenie względem innych? Przecież w ten sposób traci pieniądze niepotrzebnie. Umiejętności techniczne to tylko jeden składnik, ale nie powinien przeważać imo. Spotkałem się wielokrotnie z sytuacjami, że osoba przychodząca do firmy z 2-3 letnim doświadczeniem potrafiła dostać warunki takie, jak kilku siedzących w firmie od 10 lat. Kwestia odpowiedniego poprowadzenia rozmowy i twardych argumentów.

0

@Biały Rycerz i tak i nie. Jasne że umiejętności negocjacji są ważne i czasem można coś więcej ugrać, ale w granicach rozsądku - kilka % więcej czy mniej. Jeśli firma daje komuś wyraźnie mniej niż innym osobom na podobnym stanowisku tylko dlatego, że za mało sobie zawołał to ryzykuje że taka osoba im po prostu szybko ucieknie, albo będzie niezadowolony z pracy i będzie pracował mniej wydajnie.
Poza tym to za umiejętności techniczne pracodawca płaci, bo to z nich ma zysk. Nie z tego że ktoś jest bardziej przebojowy albo bardziej pewny siebie. Wręcz przeciwnie nawet, z takimi "kozakami" czasem ciężko się współpracuje. A że ktoś mając 2-3 lata może dostać więcej niż ktoś kto ma 10? Liczba lat niekoniecznie dobrze oddaje umiejętności ;)

0
Shalom napisał(a):

kilka % więcej czy mniej. Jeśli firma daje komuś wyraźnie mniej niż innym osobom na podobnym stanowisku tylko dlatego, że za mało sobie zawołał to ryzykuje że taka osoba im po prostu szybko ucieknie, albo będzie niezadowolony z pracy i będzie pracował mniej wydajnie.

Spotkałem się z różnicami rzędu 30% na stanowiskach regular/senior przy bardzo podobnych umiejętnościach technicznych. I to w kilku znanych korpo w Polsce. Wydaje mi się, że to znacząca różnica.

Shalom napisał(a):

Poza tym to za umiejętności techniczne pracodawca płaci, bo to z nich ma zysk.

Nie tylko. Oczywiście to soft zarabia pieniądze, ale umiejętności miękkie mają również ogromne znaczenie. Bez nich nawet wybitni technicznie specjaliści położą projekt.

Shalom napisał(a):

A że ktoś mając 2-3 lata może dostać więcej niż ktoś kto ma 10? Liczba lat niekoniecznie dobrze oddaje umiejętności ;)

True.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1