Czy znacie takie osoby, które przed przyjściem na praktyki umiały napisać tylko Hello World a po praktykach ogarniały już dobrze temat programowania? Dobrze w sensie,że mogły dostać posadę jakiegoś młodszego deva lub staż? I waszym zdaniem to prawda,że wszystkiego idzie nauczyć się w pracy nawet wcześniej nic nie umiejąc tylko przyglądając się i wdrażając w to co robią starsi koledzy?
I waszym zdaniem jak ktoś jest developerem/tester i chce iśc w stronę Project Menagera lub analityka i zrobi jaką podyplomówke z zarządzania projektami lub MBA to ma większe szanse plus biegły angielski?
"I waszym zdaniem to prawda,że wszystkiego idzie nauczyć się w pracy nawet wcześniej nic nie umiejąc" <- nieprawda. Jeśli nie chciało Ci się uczyć i myślisz, że jakimś magicznym sposobem w pracy Ci się zachce, to prawie na pewno będzie lipa. Poza tym podejście do tematu - zostanę programistą (byle jakim, byleby się zaczepić) po czym przerzuce się na "managerowanie" to jest gorzej niż złe myślenie. Takich managerów nikomu nie potrzeba.
Tylko "Hello World!"? Nie. I nie znam takich, którzy by tylko z taką wiedzą na praktyki się dostali.
@datdata czyli w Twojej firmie co trzeba umieć na praktyki?
Nie mam pojęcia, chyba nie mamy czegoś takiego. Poza tym jestem w trakcie zmiany pracy więc tym bardziej Ci nie odpowiem. Wydaje mi się, że najważniejszą umiejętnością na jaką patrzą pracodawcy w przypadku praktyk/staży/junior-devóœ jest tzw. "willingness to learn", a nie umiejąc nic poza skopiowaniem HelloWorld pokazujesz, że tego nie masz w przypadku, gdy tylko to umiesz.
@juniorjava2 No ja by dostać się na praktyki miałem test z c++(bo taki język wybrałem). Trochę teorii, trochę wycieków i poprawianie jakichś banalnych błędów.
Mnóstwo wątków w tym dziale co trzeba umieć na praktyki/staż/juniora w każdej firmie.
Dopóki nigdzie nie pracujesz wydaje Ci się, że co by komu przeszkadzało, że przyjdziesz na praktyki i się u nich w firmie pouczysz, nawet powinni być zadowoleni, bo a nóż coś zrobisz.
Jak trochę popracujesz i np. będziesz pilnował/rekrutował takich świeżaków to zobaczysz ile czasu się traci na takie "pilnowanie" (a czas ludzi, którzy pilnują już raczej kosztuj tą firmę).
@juniorjava2 zamiast zadawac takie dziwne pytania wez jakas konkretna ksiazke do nauki dowolnego jezyka programowania, przysiadz na kilka godzin a zapewniam Cia ze bedziesz w stanie o wiele wiecej napisac niz 'hello world' - Chciec to móc.
Czy znacie takie osoby, które przed przyjściem na praktyki umiały napisać tylko Hello World a po praktykach ogarniały już dobrze temat programowania?
Nie i wątpię żeby to było możliwe, chyba że te "praktyki" trwają z 1.5 roku. Z samym hello world to cię raczej nikt nie weźmie, chyba że oprócz tego możesz sie czymś specjalnym pochwalić.
Dobrze w sensie,że mogły dostać posadę jakiegoś młodszego deva lub staż?
Znam takich którzy dostali pozycję juniora zaraz po praktykach ale oni umieli znacznie więcej niż hello world ;]
I waszym zdaniem to prawda,że wszystkiego idzie nauczyć się w pracy nawet wcześniej nic nie umiejąc tylko przyglądając się i wdrażając w to co robią starsi koledzy?
Nie i nie wiem kto ci nagadał takich głupot. W pracy można dużo szybciej nauczyć sie rzeczy przydatnych w pracy, niż na przykład w trakcie studiów. Ale od przyglądania się to się guzik nauczysz. Szczególnie jeśli początkowo nic nie umiałeś.
I waszym zdaniem jak ktoś jest developerem/tester i chce iśc w stronę Project Menagera lub analityka i zrobi jaką podyplomówke z zarządzania projektami lub MBA to ma większe szanse plus biegły angielski?
Większe szanse niż kto? Bo nie bardzo rozumiem co chcesz tu porównać. Są developerzy którzy zostają managerami.
Nie umiałem praktycznie nic jak zaczynałem staż jako programista. 1,5 roku programuję po 8h od poniedziałku do piątku i nauczyłem się na prawdę dużo. Grunt to pisać i pisać! Oczywiście jeszcze wiele pozostaje do nauki, jednak jestem zadowolony z potoku spraw.
Dlatego jeśli masz szansę, aby ktoś Cię zatrudnił na staż lub praktyki, a nie posiadasz zbytnio wiedzy to śmiało!