Jestem już na rynku 3 lata, w tym roku skonczylem studia, pisze w javie. Pracowalem w 3 korporacjach, w jednej nawet uwazanej za topową...
Pierwsze 3 miesiace, staż, Comarch, paradoksalnie najlepszy projekt. Ale i tak jakas wewnetrzna biblioteka, ktorej sens zastosowania widzial tylko szef. Przynajmniej review nam na okraglo robili.
Nastepnie 2 lata topowa korporacja. Olewactwo na kazdym kroku, rewiew rzadko kiedy, syf straszny.
Teraz prawie rok, totalna krowa, masa legacy kodu, strach cos zmieniac ze sie rozleci, zero unit testow, rewiew.
Ogolnie mozna jakos lepiej trafic ? kase mam bardzo spoko, ale fajnie byloby popracowac chwile w NORMALNYM projekcie.
Mam po prostu pecha, czy tak jest wszedzie ?