Cześć,
Od kilku dni jestem w nowej firmie i tym samym dostałem do rozwijania nowy projekt. Nie ma w tym nic specjalnego, kod nie jest udany, brakuje w nim OOP (nie mówiąc o samych wzorcach :D), testów, dokumentacji i przemyślanego wykorzystania frameworka do programowania asynchronicznego. W kodzie nie ma jednolitej konwencji klasa czasem jest pisana jak zmienna, a zmienna jak klasa; sporo zakomentowanego kodu, który został dla potomnych i wiele innych potworków.
Przez ten weekend myślę jak powinienem postąpić w pracy i nie nachodzą mnie optymistyczne wnioski. Choć kodu nie ma na szczęście milion linii :D to i tak nie kalkuluje mi się przepisywać wszystko. Z moich obserwacji i spotkań w jakich uczestniczyłem widzę, że taką firmę nie bardzo obchodzi jakość tworzonej usługi, a raczej przyrost realizowanych zadań.
Myślę, że część z was powie to zmień pracę :p Ten wariant to złe wyjście, bo uciekać z projektu tylko dlatego, że jest brzydki to niezbyt profesjonalne zachowanie (w przyszłości będą dużo trudniejsze rzeczy do rozwijania) dlatego chciałbym już od młodych lat wypracować podejście, które pozwoli mi wywiązywać się ze stawianych zadań.
Zastanawiałem się czy jest sens prowadzić rozmowę z biznesem i tłumaczyć jak bardzo ważny jest clean code. No, ale tego nie robi się pod biznes tylko pod programistów. Poza tym myślę, że wytykanie wad zespołowi już od pierwszego tygodnia nie sprawi, że oni nagle zmienią swoje nawyki, wypracują nowe i zaczną to lubić. Czuję, że w tym przypadku wiele rzeczy może obrócić się przeciwko mnie.
Co w takim przypadku byście zrobili?
Dzięki za uwagę.