Firma informatyczna. I co dalej?

0

Witam serdecznie wszystkich. Pytanie przeze mnie za chwila moment zadane jest, podejrzewam, wyplewione już na wszystkie możliwe sposoby. Ale na pewno aktualnie. A zadaję je sam, jako że mam kilka indywidualnych dodatków do tegoż :D.
Jaki dział Informatyki uważacie za najlepszy pod kątem prowadzenia firmy? Myślałem o otworzeniu w przyszłości firmy webmasterskiej, programistycznej, no ale co dalej? Każdy programuje, jeden C++, drugi Java, trzeci C#, ale co faktycznie należałoby zrobić, żeby nasze dzieło nabrało sprężystości?
Do tej pory wyłożyłem sobie dwa podziały, jeśli chodzi o firmę tworzącą programowanie. Pierwszy: wariant, w którym jako firma wspieramy jedną aplikację, która przynosi dochody. Wystarczy popatrzyć na sukcesy co poniektórych gier Androidowych. Tak? Drugi: wykonywać programy na zlecenie, co można też połączyć z tym pierwszym. Wygląda całkiem, całkiem. Ale czy ktoś ma z Was jakieś doświadczenia, jak to wygląda w praktyce?
Myślałem także o webmasteringu, małym zespole grafika, webmastera i programisty, tworzeniu wielopoziomowych stron, o dziale konsultingu, co też mogłoby kształtów nabrać. A że mówi się o tym, że zaraz firmy hostingowe będą stwarzały możliwość utworzenia stron "od zaraz", tak nie chce mi się w praktyczny sukces wierzyć tego przedsięwzięcia. Starczy sobie wyobrazić leniwych właścicieli firm, którzy bawią się w robienie strony. Totalna amatorka jak dla mnie.
Co o waszych koncepcjach? Jak wyobrażacie sobie taką firmę? Większość nas studiuje na Informatyce, więc nie byłoby specjalnego problemu z utworzeniem kadry. Jako że to w końcu informatyka, to podobnie, jak z udzielaniem kredytów czy ubezpieczeń, wkład kapitału jest jednorazowy albo nie ma go wcale. Także perspektywy, w moim uznaniu, są. Pozdrawiam

0

Moim zdaniem najpierw dobrze mieć chociaż podstawowy produkt, który będziesz rozwijać.
Jeśli to coś na zlecenie to jest trochę trudniej, bo z tego co zauważyłem - clue sprawy i źródło gotówki na gorszy okres to wdrożenia i utrzymanie usług. Wtedy masz zapewnioną ciągłość wpływów, a dodatkowo zleceniami możesz się również zajmować.

Obecnie planuję z kolegami rozwinąć jeden z naszych uczelnianio-sprzętowych projektów, aby doprowadzić to do stanu finalnego produktu. Oczywiście możemy to potem sprzedawać, ale ejsteśmy inżynierami, a nie gośćmi od marketingu. Dlatego rozwój produktu+wdrożenia+utrzymanie wydaje mi się najlepszą opcją.

0

Jeżeli masz świetny pomysł na produkt, zrobiłeś jakieś badanie, że się przyjmie i masz ludzi, którym możesz zaufać, to rób, bo potem będziesz żałował. Ja jestem freelancerem, ale ponad pół roku temu wpadł pewien pomysł na projekt. Pomysł znikąd. Po kilku miesięcznej fazie omawiania jak ma wyglądać i badania rynku, weszliśmy w fazę tworzenia.
Ale jak mówię trzeba wpaść na dobry pomysł, trzeba mieć szanse, że się przyjmie i co najważniejsze trzeba mieć wspólna wizje z współpracownikami i pełne zaufanie do nich. Bo w innym wypadku możesz robić projekt dla zabawy, a nie dla uzyskania z tego realnych korzyści finansowych.

0

Projekt, który początkowo był na zaliczenia, obecnie rozwijany "modułowo" w ramach innych kursów oraz naszych prac inżynierskich - jak się uda to będzie super, a jesli nie to to przynajmniej papier za studia dostanę :)
A mam nadzieję, że się przyjmnie, bo obecne (nawet najgorsze) rozwiązania są horrendalnie drogie. Moja część systemu przykładowo (jeśli się uda) ma być o rząd wielkości tańsza, choć tworzona chałupniczo i przez studenta. Inna sprawa, że mam plan na obsługę nowego standardu, którego na rynku polskim nie ma (cały czas mówię o rozwiązaniu typu sprzęt).

Aż żałuję, że się bardziej nie mogę pochwalić :D

0

Zatem widzę, że w głównej mierze przeważają osoby proponujące koncepcję "rozwijaj swój program, do tego przyjmuj ewentualne zlecenia" :D. I też coś takiego popieram. Zapytam jeszcze, co myślicie o tworzeniu gier? Dajmy na to Androidowych czy wszelkiego innego rodzaju. Dajmy na to classic-rpg online. Nie ma specjalnych barier, zarówno jeśli chodzi o grafikę, jak i sam kod, no a przecież chyba każdy zna chociażby Tibię, której właściciele teraz mogą z pewnością wygrzewać się na Malediwach. W lato czy w trakcie zimy.
No i nie mógłbym nie zapytać, co sądzicie o webmasteringu - czy firmy produkujące porządne strony internetowe mogą jeszcze zarobić? Nie mówię tu o kwotach mogących pokryć koszt pampersów, obiadów czy prądu, a pozwalających po prostu godnie żyć. Pozdrawiam :).

3

Moja część systemu przykładowo (jeśli się uda) ma być o rząd wielkości tańsza, choć tworzona chałupniczo i przez studenta

Właśnie dlatego jest tańsza ;) Tylko że wiele firm woli zapłacić więcej, ale mieć pewny support i gwarancje stabilności. Bo bank na przykład woli zapłacic kilka razy więcej za średniej jakości soft od IBMu niż za dobry i tani soft który naklepał zespół kilku koderów z małej firmy noname. Bo systemy wymagają modyfikacji (nowe wymagania, zmiana przepisów etc), oraz utrzymania (np. nowa wersja OS na serwerze i coś nie bangla), a nie tylko "zaklepania" ;)

@Plusce generalnie opcje są 3:

  • Klepanie własnego produktu który potem sprzedajesz - spoko opcja, ale wymaga posiadania sensownego pomysłu, albo produktu lepszego od konkurencji (np. na rynku ECMów czy Baz Danych jest kilka rozwiązań więc nie jest tak ze jedna firma wszystko zdominowała)
  • Klepanie softu na zlecenie. Tym sie zajmuje większość firm. Problem stanowi tutaj kwestia uzyskania informacji o klientach i potem kwestia wygrania przetargu. Bez dobrego portfolio może być ciężko.
  • Konsulting. Czyli wynajmowanie pracowników / zespołów firmom na krótki okres, bo są "w potrzebie".
6
Plusce napisał(a):

Większość nas studiuje na Informatyce, więc nie byłoby specjalnego problemu z utworzeniem kadry.

Jakich Was?

A Ty coś umiesz robić poza pytaniem na forum o to, jaką firmę założyć? Bo moim zdaniem zabierasz się do tego od tyłka strony.

0

@somekind
Zacznijmy kolego od kursu czytania ze zrozumieniem. Mówiąc "nas", mam na myśli sytuację większości (zważ, że użyłem słowo "większości"), to znaczy większość z nas z osobna prawdopodobnie ma jakichś znajomych, którzy studiują Informatykę, skoro sami ją być może ukończyli. To znaczy: każdy z nas w indywidualnym przypadku mógłby sobie skompletować, hipotetycznie, kadrę, kiedy chciałby założyć firmę.
Programistą jak i webmasterem jestem absolutnie początkującym, ale zanim się do czegoś zabiorę, chcę mieć tego chociaż wstępną koncepcję. Ot tak, po prostu, od siebie. Nie pytam o zaawansowane rozwiązania programowe, pytam o to, co zrobić, jak już się wiedzę przyswoi. Do tyłka sobie wsadź, z pełnym szacunkiem, swoją prowokującą wypowiedź.

@Shalom A co myślisz o firmie webmasteringowej? Skompletować małą grupkę wykonującą zlecenia, a do tego dział konsultingu, szukający klientów? Zastanawiam się, czy w tym kierunku nie iść. Rynek jest dynamiczny, chociaż jak mówię, raczej nie sądzę, żeby coś miało profesjonalnych webmasterów zastąpić.

0

@Plusce
Wg mnie wypowiedź @somekind'a, wbrew pozorom, nie była prowokująca. Niestety on ma racje. Jako, że nie masz żadnych umiejętności + nie znasz rynku + nie wiesz jak działa firma, to bardziej bym Ci polecił najpierw zacząć uczyć się programować, potem iść do pracy, a jak już będziesz to ogarniał - pisz takie tematy. Choć podejrzewam, że nie będziesz musiał wtedy pisać takich tematów.

Podsumowując:

somekind napisał(a):

zabierasz się do tego od tyłka strony.
:)

PS: Wspomniałeś o:

Plusce napisał(a):

Zacznijmy kolego od kursu czytania ze zrozumieniem.

Potrzebowałeś takiego kursu? A może przydałby Ci się kurs ustalania prawidłowej kolejności działań? Niestety, szczerze mówiąc, nie mam pojęcia czy takowe istnieją...

0

Czyli jeszcze nic nie umiesz, ale już chcesz wiedzieć, czy czy za parę lat, jak już będziesz umiał to lepiej założyć firmę taką czy taką. :D

1

@Plusce można ale kasa z tego żadna.
Poza tym zgadzam sie z przedmówcami -> idź do roboty, najlepiej do małej firmy i zobaczysz od kuchni jak to wygląda. Do małej firmy, bo będziesz miał szansę zobaczyc co to RFP, jak zdobywa się klienta, jak wygląda przetarg etc

4
Plusce napisał(a):

@somekind
Zacznijmy kolego od kursu czytania ze zrozumieniem. Mówiąc "nas", mam na myśli sytuację większości (zważ, że użyłem słowo "większości"), to znaczy większość z nas z osobna prawdopodobnie ma jakichś znajomych, którzy studiują Informatykę, skoro sami ją być może ukończyli. To znaczy: każdy z nas w indywidualnym przypadku mógłby sobie skompletować, hipotetycznie, kadrę, kiedy chciałby założyć firmę.

Jak najbardziej popieram Twoją decyzję odnośnie rozpoczęcia kursu. Mam nadzieję, że udasz się na niego jak najszybciej. W następnym etapie udaj się na kurs używania słów zgodnie z ich znaczeniem i pisania ze zrozumieniem.
Bo jak na razie to ze zwrotu "większość nas studiuje" w cudowny sposób zrobiłeś teraz "prawdopodobnie większość was, lub waszych znajomych albo ich znajomych studiuje albo studiowało, albo być może ukończyło".

A ja tylko pytałem jakich "nas" masz na myśli. Czy swoich kolegów, czy rodzinę, czy nas tutaj na forum... Generalnie ten Twój wywód był kompletnie nie na temat.

Programistą jak i webmasterem jestem absolutnie początkującym, ale zanim się do czegoś zabiorę, chcę mieć tego chociaż wstępną koncepcję. Ot tak, po prostu, od siebie. Nie pytam o zaawansowane rozwiązania programowe, pytam o to, co zrobić, jak już się wiedzę przyswoi.

Biznes zakłada albo ktoś, kto ma pomysł na coś nowego, albo ktoś, kto potrafi coś konkretnego zrobić, albo ktoś, kto po prostu wie jak prowadzić biznes.
Ty nie masz wiedzy ani technicznej, ani biznesowej, ani pomysłu na nic.

0

Wybaczcie państwo, ale mam po prostu swoje zdanie. Ponawiam, że nie pytam o zaawansowane kwestie techniczne, a o ogólny kierunek. Lepiej programować dla samego programowania, czy dla szerszej, przyszłej wizji? Poza tym wspominam, że do informatycznych spraw nie potrzeba rzeszy kapitału, także cóż nierealnego w wizji prowadzenia firmy za kilka lat, skoro dopiero zaczynam? Skoro ktoś chce mnie na siłę sprowadzać do roli nerda i zabronić mi w ogóle wypowiadania się na te tematy tylko z tego powodu, że jestem początkującym, to... niechże sobie chce. Ani się nie wywyższam, ani nie wojuję, po prostu kulturalnie pytam.

@Shalom Doświadczenia nic nie zastąpi, ja tego nie neguję, ale, jak mówię, warto mieć wspomnianą wstępną koncepcję i przez lata ją rozwijać, aż w końcu zrealizować. Pomysł zatrudnienia się do firmy i załapania, o co chodzi - jak najbardziej :). Pozdrawiam.

2

Skoro ktoś chce mnie na siłę sprowadzać do roli nerda

Nerda? Wiesz co to znaczy? Chyba miałeś na myśli nooba.

0

Jak już ci napisałem wyżej gdyby mi się pomysł na coś dobrego nie pojawił, i gdybym nie zbadał rynku to nawet bym o tym nie myślał i dalej zdobywał klientów jako freelancer (jestem nim od roku) i powiększał swoje portfolio, by później w odpowiednim momencie podjąć decyzje, czy firma własna i dalej samemu zdobywanie klientów czy iść do normalnej firmy na etat, gdzie z dobrym portfolio mógłbym pracować jako junior. Na siłę pomysłu na super extra projekt, który powali świat a ja zdobędę miliony nie ma co szukać, bo zaczniesz wymyślać tylko kolejne klony czegoś co już istnieje.

0

Mam takie pytanie do bardziej doświadczonych programistów - jak się robi takie badanie rynku dla programu komputerowego?

0
Plusce napisał(a):

Ani się nie wywyższam, ani nie wojuję, po prostu kulturalnie pytam.

Nie zauważyłem za wiele Twojej kultury w stosunku do @somekind'a. Zacząłeś na niego najeżdżać, gdzie on zadał Ci, po prostu, normalne pytania. Niestety trzeba coś umieć, ale to już jest inna sprawa. Warto mieć wizję jak biznes działa, ale podejrzewam, że najwięcej nauczysz się w samej pracy :)

Nie myślałeś, żeby popracować rok-dwa (co najmniej), żeby lepiej poznać jak software development wygląda? Raczej ciężko zdobyć taką wiedzę na forach (choć jak chcesz to pytaj dalej).

Jak @somekind napisał, nie masz ani umiejętności technicznych, ani nie wiesz jak prowadzić biznes, ani nie masz dobrego pomysłu. Ale spokojnie, nie ma w tym nic złego :). Planujesz przyszłość - to ok, ale ta wiedza w tej chwili za wiele Ci nie da :)

0
Plusce napisał(a):

Zapytam jeszcze, co myślicie o tworzeniu gier? Dajmy na to Androidowych czy wszelkiego innego rodzaju. Dajmy na to classic-rpg online. Nie ma specjalnych barier, zarówno jeśli chodzi o grafikę, jak i sam kod, no a przecież chyba każdy zna chociażby Tibię, której właściciele teraz mogą z pewnością wygrzewać się na Malediwach. W lato czy w trakcie zimy.

Strasznie naiwna wizja.
Tibia. Masowa gra online w czasie rzeczywistym obsługująca w czasach swojej świetności naprawdę spory ruch. No tak, nie ma specjalnych barier, żeby "absolutnie początkujący" programista napisał taką grę, i potem rozpoczął planowe wygrzewanie się na Malediwach ;)

A co myślisz o firmie webmasteringowej? Skompletować małą grupkę wykonującą zlecenia, a do tego dział konsultingu, szukający klientów? Zastanawiam się, czy w tym kierunku nie iść. Rynek jest dynamiczny, chociaż jak mówię, raczej nie sądzę, żeby coś miało profesjonalnych webmasterów zastąpić.

A jaki budżet na start?

1
kacper546 napisał(a):

Mam takie pytanie do bardziej doświadczonych programistów - jak się robi takie badanie rynku dla programu komputerowego?

U mnie akurat w grupie są osoby, które się takim czymś zajmowały zawodowo lub zdarzyło im się już to studiować. My robimy aplikację internetową ale mniejsza o to. Ogólnie chodzi o to, że musisz sprawdzić m.in jak dużo takich aplikacji istnieje. Im mniej tym lepiej ale jeżeli jesteś pierwszy to też nie znaczy, że jest dobrze, bo jak ktoś już działa to możesz go wybadać i sprawdzić jaki ma zysk, ilu userów (i co najważniejsze czy ich ma bo jak nie ma wielu to może świadczyć, że pomysł jest jednak chybiony), jak wygląda to co ma i co byś zrobił lepiej, jak przyciągnął userów itp, w zasadzie dzięki temu, że już ktoś działa wiele badania już masz podane na tacy. Jak nie działa coś takiego, no to jakieś ankiety mało co zdradzające, pytanie wśród znajomych, najzwyczajniej szukanie czy ludziom to coś się przyda i co by chcieli by było tam. Z grami jest inaczej, tutaj nie pomogę bo to nie moja branża.

0
LukeJL napisał(a):
Plusce napisał(a):

Zapytam jeszcze, co myślicie o tworzeniu gier? Dajmy na to Androidowych czy wszelkiego innego rodzaju. Dajmy na to classic-rpg online. Nie ma specjalnych barier, zarówno jeśli chodzi o grafikę, jak i sam kod, no a przecież chyba każdy zna chociażby Tibię, której właściciele teraz mogą z pewnością wygrzewać się na Malediwach. W lato czy w trakcie zimy.

Strasznie naiwna wizja.
Tibia. Masowa gra online w czasie rzeczywistym obsługująca w czasach swojej świetności naprawdę spory ruch. No tak, nie ma specjalnych barier, żeby "absolutnie początkujący" programista napisał taką grę, i potem rozpoczął planowe wygrzewanie się na Malediwach ;)

Nie chcę znów zostać o impertynencję posądzony. Pozwól, że przemilczę, i użyję wcześniejszej mojej wypowiedzi.

"Ponawiam, że nie pytam o zaawansowane kwestie techniczne, a o ogólny kierunek. Lepiej programować dla samego programowania, czy dla szerszej, przyszłej wizji?"

Spinaczer napisał(a):
Plusce napisał(a):

Ani się nie wywyższam, ani nie wojuję, po prostu kulturalnie pytam.

Nie zauważyłem za wiele Twojej kultury w stosunku do @somekind'a. Zacząłeś na niego najeżdżać, gdzie on zadał Ci, po prostu, normalne pytania. Niestety trzeba coś umieć, ale to już jest inna sprawa. Warto mieć wizję jak biznes działa, ale podejrzewam, że najwięcej nauczysz się w samej pracy :)

Nie myślałeś, żeby popracować rok-dwa (co najmniej), żeby lepiej poznać jak software development wygląda? Raczej ciężko zdobyć taką wiedzę na forach (choć jak chcesz to pytaj dalej).

Jak @somekind napisał, nie masz ani umiejętności technicznych, ani nie wiesz jak prowadzić biznes, ani nie masz dobrego pomysłu. Ale spokojnie, nie ma w tym nic złego :). Planujesz przyszłość - to ok, ale ta wiedza w tej chwili za wiele Ci nie da :)

Jeśli chodzi o pracę rok, dwa w jakiejś firmie, czy na jakimś stażu - jak najbardziej.
Dochodzę do wniosku, że po prostu źle pytanie skonstruowałem - mogłem faktycznie zacząć od fundamentu, na czym się skupić w danej chwili, bo co poniektóre osoby odebrały moje pytanie co najmniej, jakbym odpłynął. Dla mnie pojedynek ego i nic więcej w przypadku @somekind, coś jakby moja wiedza była imperatywem do w ogóle rozpoczęcia dyskusji, a tak nie jest, bo pytałem całkowicie ogólnikowo, raczej dla ustalenia wstępnej wizji swojej pracy. Stąd taka moja reakcja, a nie inna. A czy taka wiedza mi się przyda bądź nie przyda? A niechże stanowi motywację do każdego dnia spędzonego nad kodem : ). Następny temat, który założę, a bardzo prawdopodobne, że tak będzie, skonstruuję w inny sposób. Pozdrawiam.

1

@Plusce

Nie chcę znów zostać o impertynencję posądzony. Pozwól, że przemilczę, i użyję wcześniejszej mojej wypowiedzi.
"Ponawiam, że nie pytam o zaawansowane kwestie techniczne, a o ogólny kierunek. Lepiej programować dla samego programowania, czy dla szerszej, przyszłej wizji?"

Problem z Tibią czy innymi tego typu projektami (WhatsApp, Youtube, Angry Birds...) jest taki że ich tworcom się po prostu udało. Jest milion gier na telefony a akurat Angry Birds zarobiło miliardy, reszta na waciki. Były dziesiątki stronek do wrzucania wideo ale to akurat youtube się wybił i zarobił setki milionów.
Nie wynikalo to z żadnych zaawansowanych kwestii technicznych tylko ze szczęścia, przypadku, trafienia w niszę itd.
Po prostu liczenie że zbijesz kokosy na takich aplikacjach to tak jakbyś planował swoją przyszłość licząc na to że wygrasz w totka. Jasne, niektórym się udaje! Ale czy uważasz za poważne stawianie na tą karte swojej przyszłości?

jakby moja wiedza była imperatywem do w ogóle rozpoczęcia dyskusji, a tak nie jest, bo pytałem całkowicie ogólnikowo, raczej dla ustalenia wstępnej wizji swojej pracy

No tylko że taka wiedza jest trochę konieczna do podjęcia takiej dyskusji... Wiesz czemu startupy w USA zbijają miliony a w polsce upadają po kilku miesiącach? Bo w PL startup zaczynają zwykle studenci bez doświadczenia i bez pojęcia jak się pracuje, a w USA startup zakładają ludzie z wieloletnim doświadczeniem i głęboką znajomością rynku.

Analogia: To jest trochę tak jakbyś wszedł na forum anstronautów i pytał czego powinieneś sie uczyć (fizyki, chemii, biologii?) żeby ułatwić sobie w przyszłości robienie eksperymentów na stacji kosmicznej. Tylko że póki co jesteś jeszcze w liceum i w ogóle nie wiadomo czy kiedykolwiek zostaniesz tym astronautą i czy ci się to do czegokolwiek przyda.
Widzisz chyba że takie pytanie jest trochę śmieszne? Może lepiej skupić się najpierw na tym żeby zostać astronautą a potem będziesz się douczał tych dziedzin które będą ci potrzebne? :)

0
Plusce napisał(a):

Dla mnie pojedynek ego i nic więcej w przypadku @somekind, coś jakby moja wiedza była imperatywem do w ogóle rozpoczęcia dyskusji, a tak nie jest, bo pytałem całkowicie ogólnikowo, raczej dla ustalenia wstępnej wizji swojej pracy.

Chłopie, ale jaki Ty masz problem wymagający wzywania mnie? Przecież nie będę Cię uczył znaczenia słów takich jak: "pojedynek", "ego", "imperatyw", których używasz tutaj losowo (albo wręcz bez zrozumienia, nie wnikam).
Wpadasz tutaj zadając pytanie w stylu: "Chcę założyć drużynę piłkarską, ale co potem? Mamy kopać piłkę do przodu, do tyłu, na boki?". Wybacz, ale gdybyś miał elementarną wiedzę, to byś takich pytań po prostu nie zadawał, i tego głównie dotyczą moje uwagi. Popracuj gdzieś, zdobądź doświadczenie, to wizja Ci się być może wyklaruje.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1