Na wstępie warto się przywitać :)
Moje pytanie jest dosyć nie szablonowe. Wiek 24 lata, wykształcenie brak (1 rok za sobą i nie zamierzam kończyć), przebranżowienie i odbyty staż 3 miesiące stanowisko Front-end. Oferta pracy po okresie praktyki pojawiła się lecz stety/niestety zrezygnowałem, powody:
- Autorski CMS rozwijany przez jednego developera, który zamiast rozwijać go, to łatał bugi (nie jego wina, tłumaczył bym to brakiem rąk do pracy)
- Mój mentor uciekł z firmy :) A na horyzoncie nie było by nikogo na jego miejsce.
- Pierdoły typu mailing na tabelkach, ręczne kopiowanie treści, brak SVN'u, wymyślanie kół na nowo typu używanie na siłę dajmy na to Angulara albo Requaiera bo ktoś przeczytał że będzie fajnie. Kończyło się to podwójną robotą.
I tak zostałem bez pracy :) A kasa na harce typu staż/praktyki skurczyła się do poziomu "kup se pan bilet na rozmowę kwalifikacyjną".
Do sedna:
Co lubię:
-Front i JS'a
Czego wiem że nie lubię:
-PHP'a
- nie przepadam za korpo backendem(C#,Java...) - mam nadzieję że nikt się nie pogniewa za sformułowanie "korpo". Po prostu nie czuję tego i znam tego konsekwencję $$$. Ale mi tam leży taki układ wiem co lubię.
Co mógł bym polubić:
-haskell - coś skrobnę dla sportu
-ruby/python - ruby bez zachwytu, python nie tknięty
Czas i pieniądze:
Powiedzmy że jestem sobie pozwolić na wolne do 2'giej połowy sierpnia. Przerabiałem już ten wariant i wiem że potrafię się usiąść i przyswajać sukcesywnie materiał. Pieniądze jakie muszę dostać w pierwszej pracy nawet na testowym 1500 netto inaczej nie przeżyję.
- Droga
Siedzę w domu circa 2 miesiące i opanowuję do przyzwoitego poziomu JS,Angulara,Jquery,PhoneGap'a i próbuję się wbić na rynek jako junior JS Develoer. Ja rozumiem że przyjdzie mi pewnie czekać na oferty ale i to jestem w stanie przyjąć na klatę. - Kładę lachę na JS'a i cisnę ruby/pythona licząć się z tym że w połowię drogi powiem że to jednak nie to. Zaznaczam że bardzo lubię js'a
- Biorę się za zlecenia i zaczyna robić je swoim tempem mam tu na myśli robię>oddaję>klient zatwierdza> biorę kolejne. I wyczekiwać ciekawych ofert pracy.
- Biorę na klatę mordowanie się z pierdołami i biorę pierwszą lepszą robotę.
- Pakuję się jadę na zmywak szlifuję język i za jakiś czas podbijam świat :)
Największy problem:
Nie mam doświadczenia więc jestem wolny. Byłem dzisiaj na rozmowie kwalifikacyjne gdzie te same zadanie rozwiązywał inny kandydat z 3 letnim doświadczeniem i niestety muszę wszem i wobec ogłosić że jego prędkość była co najmniej 40% wyższa nie mówiąc pewnie o jakości tego co wyszło spod moich rąk(tak używam BEM i OOCSS).