Czy nadgodziny i do tego bezpłatne to norma?

0

Jestem już w drugiej pracy, w której sytuacja się powtarza - dużo nadgodzin, do tego bezpłatnych - czy to norma? Jestem już mega zmęczony :(

2

Absolutnie - nie. Widac, ze pracodawca niezle was wykorzystuje w tej firmie...

3

Zgodzę się z przedmówcą, dodatkowo powiem, że za nadgodziny pracodawca powinien Wam płacić większą stawkę niż normalnie. Ale jeśli zgadzacie się pracować za darmo to on to wykorzystuje...

0

@zapytajnikk pracujesz w biedronce? o_O

0

tam gdzie pracowałem, praktyka była taka, że nadgodziny się odbierało dodatkowym urlopem branym natychmiast po zakończeniu tego czegoś co spowodowało nadgodziny.

0

Wszędzie gdzie pracowałem nadgodziny były płatne, stawka x1, x1,5 (zależy od firmy) lub były do odebrania w formie godzin lub dni wolnych. Najlepiej będzie przedyskutować ten temat z pracodawcą, powinien zgodzić się co najmniej na możliwość odebrania nadgodzin.

0

Gorzej jeżeli pracodawca przyzwyczaił się do darmowej siły roboczej...

1

Zabawne, że nikt nie spojrzał na to z drugiej strony...

Załóżmy, że pracownik programista wykonuje swoje zadania powoli - nie jest tak wydajny jak inni programiści. Albo robi sobie w pracy często przerwę na facebooka, czy inne rzeczy niezwiązane z pracą. Czy powinien za to mieć obniżoną płacę? Nie ma złotego środka. Dopóki człowiek w tym fachu jest rozliczany za godziny, a nie za to ile i jak zrobił, to kwota jest zryczałtowana.

Jeśli na serio nie jest możliwe wykonanie zadań w określonym terminie przy 8-godzinnym dniu pracy, to powiedz to pracodawcy. Albo płaci nadgodziny, albo będziesz pracował 8 godzin dziennie i nie obchodzi Cię deadline.

Ewentualnie może być taka sytuacja, że w tej pracy jest długo długo nic i przychodzicie do niej, aby tylko być na miejscu, pić kawę i zajmować się swoimi sprawami. Pracujecie intensywnie dopiero jak się trafi zadanie. Raz tak miałem ;)

3

@Spine ? Od tego ma się takie rzeczy jak planowanie i liczenie velocity zespołu, żeby nie było problemów z nierealnymi terminami.
Pracodawcy zwykle biorą poprawkę na to że nie pracujesz 8h. W jednej z firm w których pracowałem założenie przy planowaniu było takie że idealny dzień pracy (taki gdzie jesteś mega produktywny) to jest 6h.

0

Spine dlatego też uważam że system akordowy jest jednym z najlepszych sposobów rozliczania za pracę. Gdybym miał zlecenie z programowania to tak samo najbardziej odpowiadałaby mi stawka "za projekt" bo wtedy i ja i pracodawca wiemy na czym stoimy i mi zależy żeby szybko skończyć projekt i pracodawca nie musi nikogo pilnować. Sam gdybym miał dla kogoś jakieś zlecenie nigdy nie zgodziłbym się na stawkę godzinową - ustalamy w miarę konkretna cenę, ewentualnie z jakimiś widełkami i za tą sumę chce otrzymać konkretny działający, przetestowany produkt z dokumentacją itp.

3

@emacs pracowałes kiedyś z klientem? Zdajesz sobie sprawę z tego ze nawet spisane i zatwierdzone wymagania mogą nagle diametralnie sie zmienić (z punktu widzenia programisty, bo dla usera to będzie minimalna zmiana ;) )?

0

Pracuję z nimi na co dzień co prawda nie jest to programowanie ale tak jak i tu trzeba oszacować i wycenić dane zlecenie i to do wykonawcy należy dobrze / jak najlepiej oszacować zakres prac i stawkę za wykonaną prace. Tak jak napisałem można zostawić jakieś widełki i uzależnić je od pewnych sytuacji które mogą wyniknąć w trakcie prac ale generalnie powinieneś umieć wycenić projekt. Wiadomo im większy projekt tym jest to trudniejsze i na kilku pierwszych projektach można się przejechać czasowo ( mi się zdarzyło ) ale dokończyłem prace w ramach mojego prywatnego czasu a i nauczyłem się sporo i jak dotąd nie popełniłem 2 raz tego samego błędu.

Mogę zrozumieć że w trakcie prac klient nagle zmienia koncepcje i właśnie dlatego mówię o tych "widełkach" - wiadomo że wtedy trzeba jeszcze raz usiąść i wycenić projekt w zależności od zmian które mają zostać wprowadzone bo czasami w takich przypadkach trzeba zacząć od zera. Ale już za to że Ty sobie coś źle zaplanujesz w takcie pisania / realizacji projektu i nagle się okaże że musisz na to poświecić dużo więcej czasu niż się umawialiśmy to ja nie chciałbym płacić. Zauważ że na rynku w większości przypadków płacisz za konkretna usługę i jakoś firmy są w stanie podać Ci przybliżoną a czasami bardzo dokładną, konkretną cenę za produkt który chcesz nabyć. Wiec nie rozumiem dlaczego tutaj miałoby być inaczej.

0

Widzę Shalom pod nickiem, że nie siedzisz teraz w Polsce. Piszesz o polskich firmach? Ja pracując za granicą (Anglia konkretnie) miałem nadgodziny płatne od x1 do x2 w zależności od dnia tygodnia. W Polsce niestety z tym jest różnie jak wynika z rozmów ze znajomymi. Część firm nie ma nadgodzin lub ma mało, ale płatne. Jest też dużo firm, które oficjalnie nie mają nadgodzin jednak dają tyle zadań do realizacji w krótkim terminie, że wyrobienie się nie jest możliwe. Taka nowa metoda, że zamiast zatrudniać nowych programistów to się stosuje hotel Hilberta (wejdzie n zadań to i n + 1 wejdzie). Nikt do nadgodzin nie zmusza oczywiście, ale za niezrealizowane zadania jest opiernicz i awantura.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1