Widełki na różnych poziomach - Kraków Java

1

Witam
chciałbym prosić o pomoc w określeniu do jakich firm skladać podanie
Jeśli chodzi o moje umiejętnosci i wykształcenie to rok temu skończyłem informatykę na AGH. Prawię rok pracuję teraz jako inżynier oprogramowania. Głownie zajmuje sie konfiguracją nowych produktów firmy oraz od czasu do czasu coś programuje. Jeśli o programowanie chodzi to głównie małe projekty mniej wiecej w stylu: program do kątomierza proste gui z wyborem paru parametrów programu oraz componenty z wykresami odchylenia kątomierza. jesli chodzi o dane pozyskiwane z katomierza to posluguje sie kodem z fimry. Moj program mozna powiedziec zaczyna sie w momencie kiedy przez gettery dostaje interesujace mnie wartosci.
Inne programy to podobne do tego co napisałem małe i raczej proste np program do wpisania do bazy psql danych do interesujacyh mnie tabel.
Pracowałem troche także przy głównym projekcie fimry wprowadziłem pare zmian(małych), i potrafiłem się po jakims czasie odnalezc w kodzie tego projektu.

Co do samej Javy to jesli chodzi o sam jezyk uważam ze jest niezle. Duzo czasu poswiecam na czytanie roznych materiałow, a w wolnym czasie staram sie programowac. Już za mną są mam nadzije takie błędy w stylu ze jak robiłem sobie GUI to tworzylem nowe okno zamiast zmieniac np txt w labelu i redraw()

Maven/ git radze sobie
Eclipse sporo skrótów używam :)
linux - siedze oraz systemy firmowe też na nim siedzą więc coś tam robie

I teraz chce zmienic prace w takiej co bede caly czas programowac a przynajmniej bedzie to bardzo glowne zajecie.

Mimo ze mam juz prawie rok doswiadczenia mam swiadomosc ze nie jest to rowne nawet polowie roku jakbym ppracowal stikte jako programista.

Dlatego chciałbym spytac o to czy macie pomysl jaka firme mozna polecic dla mnie - sam szukam ofert gdzie potrzeba mniej niz rok /juniorskie stanowiska.
Obawiam sie troche ze malo mam doswiadczenia jesli chodzi o rozwiazywanie problemow w programowaniu.

Marzy mi sie firma w ktorej sie duzo naucze a ideal jakby tam potrzebny byl angielski tak abym mogl przez rozmowe w pracy podszkolic sie bo mowie dosc komunikatywanie ale nie fluent teraz.

a miedzyczasie zabieram sie za JEE

0

skończyłem informatykę na AGH.

Bullshit. Zgaduje że kończyłeś Informatykę Przemysłową albo Geo-Informatykę. Trudno byłoby mi uwierzyć w taki temat od kogoś po Informatyce na AGH ;)

a miedzyczasie zabieram sie za JEE

To sie jednak zajmij bardziej niz w międzyczasie. Albo ewentualnie Springiem. Bo jeśli w ogóle chcesz myśleć o szukaniu pracy jako koder Javy w krakowie to bez znajomości JEE albo Springa + JPA możesz o tym zapomnieć. Poza tym to może być spory problem skoro niewiele umiesz a już masz jakieś doświadczenie i nie jesteś studentem. Bo na staż żaden się nie załapiesz, a do pracy nawet na Juniora może ci być ciężko bo jednak zwykle cośtam umieć trzeba...

Prawię rok pracuję teraz jako inżynier oprogramowania. Głownie zajmuje sie konfiguracją nowych produktów firmy oraz od czasu do czasu coś programuje

To znaczy że nie pracujesz jako inżynier oprogramowania.

Próbuj uderzać w duże korpo, bo tylko ich stać na "dokładanie" do pracownika aż się nie wyrobi. Jeśli chodzi o firmy z niskimi wymaganiami to np. IBM, ale dla studentów, więc nie wiem jak to wygląda dla ludzi po studiach.

Przy okazji polecam: ;)

0

dzieki dales mi duzo do myslenia, sam myslalem nad startowanie do comarchu na juniora, akutlanie jest tam oferta gdzie nie wymagaja JEE /Springa i byc moze to bylby trop , a co do nauki to przyloze sie owiele mocniej:)

0

mko, no ale przyznaj sie co studiowales :P ?

0

żadna tajemnica - informatyka przemysłowa

2

Shalom, co do filmiku to aby znalezc ludzi ktorzy to wszystko potrafia firma powinna minimalnie z 20 brutto placic, inaczej poplynie na braku kandydatow:) Tutaj mysle ze wszystko zalezy od tego czy jest mowa o Corpo, ktore potrzebuje wzglednie szybko np. 100 osób zatrudnić, a inaczej w małej firmie potrzebującej 1 czy 2 osób. Z czym zgadzam sie w 100%, bardzo wazna jest umiejętność komunikacji, język, umiejętności miękkie, wole słabszego gościa który jest komunikatywny i się douczy niż wszystkowiedzącego buraka który zespół rozbije. Do tego w dużych firmach często wystarczą średnie umiejętności techniczne (idąc za wykładem B players), ale muszą mieć odpowiednie cechy osobowe, potrafić dociągnąć nudne, żmudne rzeczy do końca, ogarniać pracę nad kilkoma rzeczami naraz itp.

0

Shalom, co do filmiku to aby znalezc ludzi ktorzy to wszystko potrafia firma powinna minimalnie z 20 brutto placic, inaczej poplynie na braku kandydatow

Nie zgadzam się z tym. Programiści, szczególnie ci lepsi, to zwykle pasjonaci i często sam fakt pracy przy ciekawym projekcie znaczy dla nich więcej niż kilka dodatkowych złotówek w portfelu.
Gdybyś miał do wyboru ręczne wklepywanie danych do jakiejś bazy, którego nijak się nie da zautomatyzować i musisz klikać ręcznie, albo pisanie softu dla marsjańskiego łazika to czy nie wolałbyś tego łazika nawet gdyby płacili znacznie mniej (ale w granicach rozsądku oczywiście! powiedzmy że byłoby to 8k a 16k). Duże znaczenie ma też reszta zespołu. Jeśli masz słaby zespół i samych C-playerów i 700 WTFów/min jak robisz code-review to nawet gdyby ci dużo płacili to średnio chciałbyś w takiej firmie siedzieć. A jak masz samych A-playerów i czujesz że każdego dnia się czegoś uczysz to nawet i za mniejszą kasę będziesz skłonny tam pracować ;)

0

Nie zgadzam się z tym. Programiści, szczególnie ci lepsi, to zwykle pasjonaci i często sam fakt pracy przy ciekawym projekcie znaczy dla nich więcej niż kilka dodatkowych złotówek w portfelu

Fajnie, tylko że jeśli wybór jest między fajnym projektem za 20k+ brutto a fajnym projektem za 8k brutto to, jak myślisz, który projekt taki A-player wybierze?
Google i inne firmy tego pokroju płacą w Polsce dobrym programistom 15k i więcej. Jeśli jako pracodawca nie oferujesz więcej, to raczej Google będzie Ci zgarniał najlepszych programistów. Do tego niektóre firmy nie posiadające biur w Polsce np. Facebook czy wspomniany w filmiku RedHat lub Atlassian zatrudniają programistów zdalnie i oferują im lepsze warunki niż Google. Więc w walce o A-playerów konkurujesz również z nimi.

Oczywiście, zawsze można mieć farta i trafić zdolnego studenta, który nie wpadł na pomysł aplikowania do firm z pierwszej ligi... (ewentualnie miał pecha podczas rekrutacji tamże i odpuścił)

0

Jak już jesteśmy przy takim temacie, to jakie polecacie firmy w Krakowie? Robiłem już rozeznanie w internecie i wiem, mniej więcej, co jest w tym mieście godne uwagi. Mam nawet konkretną listę firm, ale niektóre opinie dostępne w internecie mogą być wyssane z palca, a inne napisane przez frustratów. Chciałbym poznać Wasze opinie na bazie Waszych własnych doświadczeń lub doświadczeń Waszych znajomych. Myślę, że będzie to bardziej miarodajne, niż wypowiedzi anonimów na losowych stronach. Główne kryteria, jakie mam na myśli, to atmosfera, warunki pracy, ciekawe projekty i technologie, ludzie na poziomie, od których można się sporo nauczyć i przyzwoite wynagrodzenie (niestety nie wszędzie można na nie liczyć, a w niektórych miejscach żeruje się na studentach - piszę to na podstawie własnych doświadczeń i miejskich legend) oraz normalna umowa o pracę. Mogą być technologie javowe, ale niekoniecznie.

1

Ja chciałbym zauważyć, że nawet w ciekawych projektach są nudne kawałki, które muszą być zrobione (np. parsowanie konfiguracji, przepychane danych z jednej warstwy do drugiej, proste bugfixy) i to też należało by wziąć pod uwagę przy wyborze oferty pracy. Do tego projekt może brzmieć ciekawie ale w rzeczywistości może się być dość nudny.
Ostatnio wiele ludzi podaje Atlassian jako przykład firmy, która ma ciekawe projekty oraz zatrudnia "A-playerów" itd. Czy confluence i jira to na prawdę takie ciekawe i innowacyjne projekty? Czy może po prostu pan Wojciech Seliga ma niezłe umiejętności marketingowe?

2

Nikt pewnie nic złego nie będzie pisać bo jeszcze o zniesławienie oskarżą ;)
Sabre - nowe technologie, kod sensownej jakości (chociaż widziałem kilka takich hinduskich kwiatków...), code-review dla każdego commita, dobra kasa, sporo ludzi z dużą wiedzą i umiejętnościami, możliwość (a nawet zalecenie) pracy zdalnej. Na minus dałbym jedynie "flex" -> nie masz swojego miejsca do siedzenia w biurze, tylko przychodzisz rano i się gdzieś wpinasz (na każdym miejscu jest monitor). To jest takie coś do cięcia kosztów, bo zwykle się nie zdarza żeby akurat wszyscy byli w pracy (szczególnie że zachęcają do pracy zdalnej) więc nie ma potrzeby utrzymywać np. 1000 miejsc dla 1000 pracowników a wystarczy 800. Oczywiście o ile w poniedziałek / piątek problemów nie ma, albo jak przychodzisz na 7:30 / 8:00, ale jak studiujesz i przychodzisz np. na 11 czy później i jest środek tygodnia to może się okazać że po prostu nie masz gdzie siedzieć.
IBM - technologicznie słabiej, chociaż daleko im jeszcze do klepania w cobolu ;) jakościowo z tego co pamiętam to było całkiem nieźle, code-review dla większych kawałków kodu, jak dla studentów to płacili całkiem nieźle, było trochę osób bardzo dobrych ale też sporo średnich (jak np. ja ;) ). Każdy miał swoje biurko :P

0

Co do Sabre to ze studentami chyba słabo, chyba, że zaocznymi bo dziennych nie biorą z tego co mi wiadomo bo zależy im na pracy na pełny etat. Podobno ta forma z openspace'ami trochę męczy i bywa głośno i ciężko się skupić. A zalecenia pracy zdalnej nie słyszałem, niemniej pewna osoba która tam pracuje od nie dawna twierdzi właśnie, że musi codziennie być bite 8h jak przyjdzie pozniej to pozniej wychodzi jak pod koniec miecha brakuje cos godzin to siedzi wiecej itp. ale to zasłyszane wiec kto wie...

0

@Hepek wlaściwie wszystko co napisałeś to bzdury ;]

Co do Sabre to ze studentami chyba słabo, chyba, że zaocznymi bo dziennych nie biorą z tego co mi wiadomo bo zależy im na pracy na pełny etat.

Pracowałem tam właśnie jako student, na część etatu i tak samo pracowało kilkunastu moich znajomych...

Podobno ta forma z openspace'ami trochę męczy i bywa głośno i ciężko się skupić.

Trochę tak, szczególnie jak siedzi koło ciebie ktoś kto trajkota przez telefon o duperelach ;]

A zalecenia pracy zdalnej nie słyszałem,

Zalecenie jest takie żeby pracować zdalnie przynajmniej jeden dzień w tygodniu

niemniej pewna osoba która tam pracuje od nie dawna twierdzi właśnie, że musi codziennie być bite 8h jak przyjdzie pozniej to pozniej wychodzi jak pod koniec miecha brakuje cos godzin to siedzi wiecej.

A czego się niby spodziewałeś? o_O Jak ktoś pracuje na cały etat to musi wypracować odpowiednią liczbę godzin i tyle, przecież za to ci płacą. Ale z drugiej strony ani tam, ani nigdzie indziej nikt tego nie "ewidencjonuje" i wszystko zależy od twojej uczciwości (w granicach rozsądku, jak codziennie przychodzisz na 5 zamiast 8 godzin to trudno będzie to ukryć :D).

0

Shalom - bycie pasjonatem nie musi oznaczac pracy za miske ryzu, zreszta Seliga mowil ze pewien poziom zarobkow musi byc i jak Senior chce pracowac za 3K to jest cos nie tak. Znam głównie rynek Krakowski, i niestety ale nie robia tu rzeczy typu Marsjanskie Laziki, lekarstwo na raka itp. tylko glownie aplikacje biznesowe, bankowe i lacznosciowe. Czesto jest to tez mainteneance starego kodu, w firmach z głową za granicą najciekawsze zadania są robione w HQ a do Polski zjezdza ta gorsza czesc. Jak masz rodzine, kredyt itp. to pewne minimum musisz zarobic. Czyli najpierw zaspokoic podstawowe potrzeby a pozniej brac pod uwage wynagrodzenie emocjonalne. A jesli projekty do wyboru sa srednio fajne, to kasa ma duze znaczenie (jesli jeszcze jest sie chwilowo uziemionym).

Do tego troche przewrotnie, ile osob moze powiedziec o sobie z czystym sumieniem, ze jest A-playerem (ja sie nie czuje)? Zakladajac ze taka osoba to np. Wozniak, Carmack, Notch, Stallman, Jobs itp :) Bedac kims takim, nie dalbym sie zaciagnac do pisania aplikacji biznesowych za 8K :)

A sam wyklad jest wartosciowy, przerabiam teraz ksiazki o Javie ktore polecal i widze gdzie mam jeszcze braki:)

0
WhiteLightning napisał(a):

[...]
Do tego troche przewrotnie, ile osob moze powiedziec o sobie z czystym sumieniem, ze jest A-playerem
[...]

Myślę, że żaden prawdziwy A-player nie powie sam o sobie z czystym sumieniem, że nim jest nawet, jeśli by mógł. ;)

2
0x200x20 napisał(a):

Ostatnio wiele ludzi podaje Atlassian jako przykład firmy, która ma ciekawe projekty oraz zatrudnia "A-playerów" itd. Czy confluence i jira to na prawdę takie ciekawe i innowacyjne projekty?

To narzędzia dla osób zajmujących się tworzeniem narzędzi, niżej chyba upaść nie można.

Zarówno w ciekawych projektach są nudne elementy, jak i w nudnych projektach można znaleźć coś ciekawego. Przy czym ciekawość i nudność są subiektywnymi kwestiami, co też nie każdy zdaje się rozumieć.

Czy może po prostu pan Wojciech Seliga ma niezłe umiejętności marketingowe?

Na pewno też, zresztą trzeba mieć gadane, żeby być prelegentem.
Pan Seliga po prostu przeszedł jakąś swoją ścieżkę kariery i próbuje wszystkim wmówić, że jego ścieżka jest jedyna słuszną. Takie zamknięcie na inne możliwości to zresztą u programistów częsta cecha.
A poza tym, ma takie wymagania wobec pracowników, że można nim straszyć newbie, a to ulubione zajęcie niektórych na tym forum.

WhiteLightning napisał(a):

Zakladajac ze taka osoba to np. Wozniak, Carmack, Notch, Stallman, Jobs itp :) Bedac kims takim, nie dalbym sie zaciagnac do pisania aplikacji biznesowych za 8K :)

A co na tej liście robi Jobs? Nawet nie był programistą.

0

Somekind - firma IT potrzebuje nie tylko ludzi technicznych, ale rowniez project leadow, managerow, wizjonerow, marketingowcow itp. Zgodzisz sie ze pomimo ze nie byl koderem, facet byl A-Playerem i odsianie takiej osoby byloby duza strata dla Apple (byl stamtad wyrzucony, a pozniej przyjeli go ponownie). Inna sprawa ze pewnie odpadlby na rekrutacji do wiekszosci firm w Polsce ze wzgledu na swoj image i zachowanie.

2

Czy w sabre 6k netto na umowę o pracę dla javowca z 2-letnim doświadczeniem komercyjnym (firma ~250 osób) jest realną stawką?

2

Jeśli z tym 2-letnim doświadczeniem sklasyfikują cię na 2 level (tzn już nie na juniora tylko wyżej) to tak.

3

Shalom, mógłbyś przedstawić jakie są widełki na pozycjach junior, regular, senior w Krakowie?
Parę tematów wcześniej pisałeś, że "junior ~5k brutto" a "regular ~7k brutto". W tym temacie piszesz, że w Sabre możliwe jest 6k netto czyli 8520 brutto. Czyli to jest górna granica w sabre na regularze? Z mojego researchu na necie wynika, że w Sabre większość osób (na regular) zarabia ~5k netto czyli 7100 brutto.

Ja teraz aplikuję na juniora w kilku krakowskich korpo i jestem na etapie rozmów z menadżerami i niedługo będzie temat kasy, więc zrobiłem research i podzieliłem korpo na koszyki pod względem płac:

koszyk I - klasa niższa: Comarch, Asseco, Delphi, Motorola, IBM, Brown Brothers Harriman, prywaciarze krakowscy (bez innowacyjnych software houseów, ale takie to ~5% wszytkich). Zarobki: Junior ~3k - 4,8k brutto, Regular 5k -7k brutto

koszyk II - klasa średnia: Sabre, Ericpol, NSN, Samsung, Lumesse, X-formation jakaś inna firma? Zarobki: Junior ~4,5k - 5,5k brutto, Regular 6500 -8520 brutto??

koszyk III - klasa wyższa: Schibsted, Ocado, Luxoft, Google, Ganymede, UBS, HSBC, Sii, Oracle, GE HealthCare, może DeltaVista?, może J-Labs?, jakieś inne firmy? . Zarobki: tutaj jestem bardzo ciekawy, jak to wygląda

Niestety 3 koszyk bardzo rzadko rekrutuje juniorów :/ Ja się załapałem na otwarcia juniorskie i przeszedłem testy techniczne na juniora w 2 firmach z koszyka III, a wcale wymiataczem nie jestem. Dopiero studia skończyłem.

0

Nie mogę edytować posta, ale Sabre przeniósłbym do klasy wyższej z tym 8520 brutto, a w koszyku II dał widełki 6500 - 8000 brutto

3
  1. Jeśli chodzi o netto/brutto to weź pod uwagę że sporą różnicę robi rodzaj umowy. Umowa o pracę a umowa firma-firma to kolosalna różnica. No i mają też znaczenie takie cuda jak koszty uzyskania przychodu i przekazywanie praw do tworzonych produktów, ergo nie kierowałbym się takim prostym przelicznikiem brutto-netto jaki stosujesz.
  2. Weź pod uwagę że stawki nie są sztywne. Ktoś może na danym stanowisku dostać więcej a ktoś mnie, dużo zależy tu od twojego szczęścia i skilla ;)
  3. Jeśli chodzi o twój koszyk 3 to masz rację że oni raczej nie rekrutują juniorów (z wyłączeniem Sii w ramach outsourcingu, więc stawki podobne jak w firmach do których zatrudniają, podobnie zresztą jak Luxoft). Niemniej jednak jeśli chodzi o stawki tam, to zasłyszana opinia (zupełnie nieoficjalna, ale pewnie dość wiarygodna) jest taka:
    junior -> 5-7k brutto
    regular->7-9k brutto
    senior->8-12 brutto ale tutaj górna granica jest chyba dość płynna i zależy od firmy.
0

A ktos wie ktore firmy oprocz Luxoftu maja podwyzszony koszt uzyskania przychodu?

2

Z tego co mi wiadomo to na 100% autorskie koszta ma
Luxoft, NSN, Samsung

W sumie świetny pomysł z tym, żeby podzielić firmy na koszyki :P

Ja swoją drogą przeniósłbym Ericpol do koszyka nr 1. Chyba że się bardzooo dużo zmieniło przez ostatnie 3 lata.
Samsunga bym wyniósł do koszyka nr 3.
Ganymede do koszyka nr 1.
Google do koszyka nr 4. :P

Btw jesteście pewni że Brown Brothers Harriman tak mało płaci. Bo ludzie z UBSa tam uciekają. A nie wierze że zgadzają się na zarobki mniejsze niż pięciocyfrowe.

W Sabre 8,5k na contributorze raczej nie dostaniesz z tego co ja wiem, max dla contributora na wejściu to 8,3 (Wiem, wiem nie duża róznica, ale zawsze to <6k netto)
Inna sprawa że może wewnętrznie będą contributorem można tyle zarabiać(Po jakiejś podwyżce).
Co do pensji

Z tego co mi wiadomo
NSN
Junior <5,5k
Regular <7,5k

W Sabre
Junior <6,5
Regular <8,5
Senior <10,5

Z tym że tam po seniorze jest jeszcze parę poziomów.


W luxoft (wygląda na to że podobnie jest Samsungu)
Junior - nie mam pojecia
Regular <=10
Senior 10-15 (choć górna granica zapewne mocno zależy od klienta)

BTW.
Jakby ktoś chciał żeby go polecić do luxoftu to zapraszam na priv:P

0

Google do koszyka nr 4.

Jakieś wiarygodne źródła? Bo ja znam tylko legendy że google płaci więcej niż wszyscy inni żeby im nikt nie powiedział że dostał lepsza ofertę, ale jak jest w praktyce to nie wiem i szczerze mówiąc wątpię żeby dawali więcej niż UBS na przykład.

1

Ja wyciągam wnioski z :
1)
Mój szef z L. (czyli można w sumie stwierdzić że z UBSa (chociaż ja UBSie nie jestem)) stwierdził że lepiej od L. w Kraku płaci "chyba" tylko Google.
2)
O dziwo na Glassdoor'ze większość firm w których pracowałem ma zarobki +- takie jakie były.
3)
Jeden z szefów (powiedzmy nr 4 w całym ośrodku), przy próbie zatrzymania znajomego który odchodził do Googla, stwierdził, że żeby go zatrzymać musiałby mu dać więcej niż sam ma.

Ale fakt faktem, nie mam tam żadnego bliskiego znajomgo, zebym wiedział na 100%.

2

Ok, zarejestrowałem się. Wcześniej pisałem jako Junior_Krakow.
Amd, z tym Brown Brothers Harriman, to masz rację. Dałem BBH tak nisko, bo mam 2 znajomych tam, jednego w dziale księgowości, drugiego testera i ich zarobki są żenujące, czyli sporo mniej niż 4k brutto. Rzeczywiście mogą przecież więcej płacić programistom, a resztę traktować jak bydło ;]

W Luxofcie, Epamie, Sii, Ocado, Schibsted, Oracle albo Google jak ktoś na Juniora rzuca mniej niż 5,5k brutto, to psuje rynek i ma w tej chwili tam zadzwonić i albo zmienić oczekiwania finansowe albo zrezygnować! A następnie wypełnić podanie do Comarchu, napisać 3,5k brutto, uklęknąć i Filipiaka w sygnet pocałować ;]. Ludzie, nie psujcie rynku. Brak solidarności zawodowej, to najgorsze co może być.

2

Ogólnie odnośnie zarobków programistów, to są one za niskie w Polsce i mamy jeszcze sporo marginesu na poprawę.
Był już temat o zarobkach na Ukrainie i innych krajach, ale weźmy USA dla przykładu.

Mediana rocznego wynagrodzenia dla programistów w USA wynosi 71,375 dolarów:

http://www.payscale.com/research/US/Job=Software_Engineer_%2F_Developer_%2F_Programmer/Salary

Mediana w Krakowie nie wiem ile wynosi, dajmy na to 7000 brutto złotych czyli 84000 rocznie. Nie mam żadnego źródła na to, taki mój educated guess. Każdy sobie może ustalić jaką medianę chce i sam przeliczyć.

Dzisiejszy kurs dolara to 3,12 zł:

http://kursy-walut.mybank.pl/

Płaca w USA to 71,375 * 3,12 = 222690
A zatem zarabiamy zaledwie 38% tego co w USA, 84000/222690. Mamy spore pole do podwyżek, a i tak dalej będziemy konkurencyjni.

Można jeszcze uwzględnić koszty życia poprzez porównanie indeksów cen. Najbardziej wiarygodne dane zbiera Eurostat:

http://epp.eurostat.ec.europa.eu/tgm/table.do?tab=table&init=1&plugin=1&language=en&pcode=tec00120

Indeks cen w Polsce to 58,4, a w USA 95,1.

Wychodzi więc (84000 / 58,4) / (222690 : 95,1) = 61%. A więc krakowski programista żyje na poziomie 61% amerykańskiego kolegi.

Poziom wynagrodzeń w danym kraju zależy oczywiście od poziomu rozwinięcia gospodarki, ilości firm itp. Ale zastanówcie się nad tym. W Biedronce zarabia się 2k brutto. Jakby pracownicy zrobili strajk i zażądali 3,5k brutto i nikt by się wyłamywał, nikt nowy nie przychodził do pracy, to te tysiące sklepów w Bolandii by były zamknięte, to co wówczas? Zarząd portugalski musiał by się zgodzić. Potęga solidarności ludzkiej jest niezaprzeczalna. W starożytnym Rzymie jak lud ruszał, to cesarza obalał, mimo że cesarz mógł każdego zabić na zawołanie. Ale u nas w Bolandii naród się godzi pracować za nieludzkie stawki, to jest jak jest.

W naszej grupie zawodowej ludzie powinni mieć większą godność osobistą, więcej odwagi i windować płace coraz wyżej. Sky is the limit ;] no może te 71k $ :P

Do dzieła, Panowie i Panie, od stycznia 2014 nikt jako regular nie idzie do roboty za mniej niż 8,5k brutto, to na początek.

0

Poziom wynagrodzeń w danym kraju zależy oczywiście od poziomu rozwinięcia gospodarki, ilości firm itp. Ale zastanówcie się nad tym. W Biedronce zarabia się 2k brutto. Jakby pracownicy zrobili strajk i zażądali 3,5k brutto i nikt by się wyłamywał, nikt nowy nie przychodził do pracy, to te tysiące sklepów w Bolandii by były zamknięte, to co wówczas? Zarząd portugalski musiał by się zgodzić

Efekt byłby taki ze wzrosły by ceny w danym sklepie i tyle, bo ktoś by musiał te dodatkowe koszta ponieść ;) Mówisz trochę jak oszołomy w parlemencie którym sie wydaje że podniesienie płacy minimalnej sprawi że wszyscy nagle będą bogatsi, ale to tak nie działa ;]

A jeśli chodzi o zarobki koderów to bierz pod uwagę że są lepsi i są gorsi. Jeden dostanie więcej a drugi mniej ;]

1
Shalom napisał(a):

Google do koszyka nr 4.

Jakieś wiarygodne źródła? Bo ja znam tylko legendy że google płaci więcej niż wszyscy inni żeby im nikt nie powiedział że dostał lepsza ofertę, ale jak jest w praktyce to nie wiem i szczerze mówiąc wątpię żeby dawali więcej niż UBS na przykład.

Z moich informacji wynika, że w Google we Wrocławiu płacą 6k PLN i wzwyż netto, tylko tam piszą front-endy do aplikacji dla użytku wewnętrznego w JavaScripcie wraz z Closure. Nie wiem, czy można doszukiwać się jakiejś korelacji między Krakowem, a Wrocławiem. W Krakowie podobno zajmują się Google TV i Searchem, więc jest to inny obszar pracy.

Odnośnie krakowskich firm, to zapomnieliście jeszcze o Akamai. Niestety nie mam rozeznania n.t. wynagrodzeń, ale na różnych GoldenLinach można zaobserwować, że ludzie z firm z 3 koszyka tam przechodzą, więc tę firmę można sklasyfikować też co najmniej do tego samego koszyka.
Widziałem też oferty firmy Chatham Financial. Nie mam informacji odnośnie wynagrodzeń, jakie tam są, ale podobnie, jak w przypadku Akamai, ludzie z firm z 3 koszyka tam przechodzą, więc tę firmę można również wrzucić do tego koszyka. Dowiedziałem się też, że tam prawdopodobnie pisze się w .NET, a nie w Javie i wymagają średniej ze studiów (GPA) podczas składania aplikacji, co jest trochę nietypowe, ale mając doświadczenie w Javie i tak można tam startować.
Jest jeszcze ABB. Mam znajomych, którzy tam pracują. Podobno wiodącą technologią jest tam .NET, ale ostatnio widziałem ofertę związaną z Javą. Nie wiem, jaki tam jest rozkład zarobków w zależności od poziomów zaawansowania, ale wiem, że osoby po studiach z rocznym doświadczeniem i konkretną wiedzą mogą w R&D wyciągnąć 5k PLN netto (7k PLN brutto).

Znalazłem też informacje o tym, że podobno w Sabre podpisuje się jakieś lojalki i gdyby ktoś chciał potem przejść z Sabre do Luxoftu, to może to być niemożliwe ze względu na przeszkody natury formalnej. Nie wiem, ile jest w tym prawdy. Może osoby, które pracują lub pracowały w którejś z tych firm będą w stanie coś więcej powiedzieć. Ogólnie trzeba uważać co się podpisuje, bo w przypadku większych firm mających monopol w jakimś obszarze rynku często możemy być ograniczani jakimiś zapisami o ochronie konkurencji, co może utrudniać przechodzenie między firmami. W każdym razie, nie są to jakieś sztywne zasady i czasami podczas zmiany pracy firmy przymykają na to oko i nie ma problemu.

PS. Dzięki za wypowiedzi w tym wątku. Jak ktoś zaczyna pracę zawodową lub ma małe doświadczenie, to może sobie co najwyżej powróżyć z fusów w kwestii wynagrodzeń, bo nie wiadomo, co niektóre firmy mogą zaoferować, czego się spodziewać i czego można oczekiwać, a 99% polskich ofert nie zawiera takich informacji i trzeba potem grzebać w internecie, pytać się znajomych lub zakładać takie wątki, jak ten. :)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1