Długo się zastanawiałem czy taki temat założyć, ale jednak się zdecydowałem.
Już od dawna mam "zapędy programistyczne", ale ostatnio poukładałem sobie trochę w głowie, rzuciłem wszystko(oprócz studiów :)) i zacząłem wreszcie programować.
Poznałem podstawy C++(nie było to trudne, bo jestem związany z nim już dość długo z większymi i mniejszym przerwami). Także mogę powiedzieć, że C++ umiem w stopniu podstawowym(powiedzmy, że wszystko co można znaleźć w tym turorialu http://www.cplusplus.com/doc/tutorial/ , choć nie uczyłem się z niego).
Wiem o co chodzi w programowaniu obiektowym, kojarzę trochę UML. Także myślę, że całkiem ok jak na juniora(chyba, że się mylę).
Problem jest tylko taki, że rzadko kiedy widzę ogłoszenie o programistę C++(a jeszcze rzadziej o junior/młodszego programistę).
Dlatego pomyślałem sobie - "Może Java?". Język popularny i na początku byłoby łatwiej się go nauczyć. No to wziąłem Java tutorial, przeczytałem podstawowy kurs i popisałem tamte programy - no znając C++ to banał.
Ofert dla Javowców jest trochę więcej, ale już na początku wymagają znajomości co najmniej Spring i Hibernate.
I teraz sedno całego mojego wywodu: Daję sobie jeszcze 4-5 miesięcy na dokształcanie się. Pytanie tylko w jakim języku warto? C++ znam lepiej i tak jakoś trochę z sentymentu szkoda mi go zostawiać ;) Ale z drugiej strony już nie tak łatwo w nim o pracę. Czy lepiej wziąć się np za boosta czy za Hibernate/Spring? W który język dalej brnąć, żeby załapać się do pierwszej pracy. Nie chcę łapać dwóch srok za ogon(a właściwie dwóch języków), przynajmniej na początku mojej kariery, bo boję się, że jak się zajmę jednym, to łatwiej zapomnę drugi i na odwrót.
Proszę o jakąś ciekawą dyskusję na ten temat :)