Jak zarabiać mniej, niż jesteś tego wart

0

Odpowiedź jest bardzo prosta. Trudniejsze jest pytanie - jak zarabiać tyle, ile jesteś tego wart. Na ogół można przeczytać "zarobisz tyle, ile jesteś wart dla pracodawcy", albo "to zależy, ile potrafisz". Pracodawcy nie upubliczniają widełek, jednak mają ustalony budżet na dane stanowisko, tudzież wiedzą ile maksymalnie mogą AKURAT TOBIE (za Twoje umiejętności) zapłacić. Wtedy pada pytanie - "Ile chce Pan zarabiać?" :). Jeżeli trafisz tuż pod limit - lepiej dla Ciebie. Jeżeli trafisz grubo poniżej limitu - lepiej dla pracodawcy. Mimo że w obu przypadkach zostałbyś zatrudniony. Złoty interes...

Ja również chciałbym się zadać to trudne pytanie. Właśnie ukończyłem studia, więc będzie to moja pierwsza praca (właściwie to od paru tygodni mam już pracę [na której zaproponowałem lekko ponad 2000 na rękę i zgodzili się bez mrugnięcia okiem], ale zaproszono mnie ostatnio na kolejną). O wzorcach projektowych wiem więcej, niż "tak, był taki przedmiot na studiach", staram się pisać czysty kod (czytałem "co nie co" o refaktoryzacji), wiem czym jest TDD i staram się to stosować (testy piszę przyzwoicie, nie piszę żadnych printLine() itp). Wiem, że Stringi są immutable, umiem napisać prosty parser pliku XML pobieranego z neta itp. Nie przychodzi mi do głowy, jak dokładniej opisać swoje umiejętności (a swojego CV jakoś nie chcę wrzucać na publiczne forum w temacie o zarobkach :P). Nie zagnie się mnie pytaniem, czym różni się interfejs od klasy abstrakcyjnej :P.

No i pytanie - ile mogę zarobić w Krakowie jako programista Java? Słyszałem, że jest dosyć duży różnica w zarobkach w średniej/dużej firmie, czy też w korpo. Jak wyglądają zarobki - pod względem wielkości firmy - posiadając wymienione przeze mnie umiejętności (zaznaczając, czy chodzi o brutto, czy o netto, a jeżeli netto to fajnie żeby było sprecyzowane, czy jest to umowa o pracę, czy o zlecenie)? Chodzi mi oczywiście o widełki, bo ciężko jest ocenić umiejętności po tym, co napisałem :)

Tak, szukałem w necie i na forum (na ogół odpowiedzi są sprzed 2-3 lat + w takiej formie jak w pierwszym akapicie). Chciałbym usłyszeć szczere opinie od osób, które niedawno zaczynały swoją "karierę", wiedzą ile zarabiają/zarabiali ich znajomi gdy zaczynali (nie 5 lat temu, pewnie zarobki teraz są inne w branży), czy też sami rekrutują pracowników.

2

Jak długo znasz i klepiesz w Javie? Lekko ponad 2k na rękę w Krk z dyplomem (posiadanie dyplomu oznacza pośrednio, że jesteś bardziej dyspozycyjny) i na pełen etat to ciut mało. Z drugiej strony szybkie skakanie od pracodawcy do pracodawcy to niezbyt eleganckie rozwiązanie.

Proponuję kilka miesięcy przesiedzieć, poznać projekt, wykazać się, itp Potem zmienić pracę. Po pół roku będziesz mógł spokojnie żądać 3k lub więcej na rękę. Po dwóch spokojnie ponad 4k na rękę. To są widełki minimum, czyli kwota gwarantowana o ile nie jesteś totalnym lamusem.

Jak będziesz dobry, będziesz się szybko uczył i nauczysz się jak wypaść profesjonalnie na rozmowie rekrutacyjnej oraz wypatrzysz dobrze płacącą firmę to oczywiście spokojnie dostaniesz więcej. Ja po około roku tzw komercyjnego doświadczenia dostałem 5k na ręke jako Javowiec w Krakowie ale można powiedzieć że miałem trochę szczęścia :P chociaż w sumie nie tak dużo. Teraz mam trochę zastój jeśli chodzi o rozwój, ale i tak planuję większą przygodę ze Scalą, więc przygotowuję się pod Scalę zamiast przerzucać kolejne dziesiątki frameworków Javowych. <Zresztą teraz w korpo mam dużo grzebania w Pythonie; wrrr nienawidzę tego jężyka>

PS:
Jeśli chodzi o zarobki to chyba średnio jest tak, że korpo płacą więcej, choć nie jest to drastyczna różnica. Przecież nawet pomiędzy korpo są spore różnice, np taki Comarch płaci słabo, słabiej chyba nawet niż średnia płac z małych i średnich firm. A zagraniczne korpo płacą generalnie lepiej niż krajowe. Choć tu też nie ma gwarancji. Słyszałem o różnych murzynowniach IBMu w Krakowie :] <tzn w IBM można trafić źle, ale można trafić też dobrze>

0

A jak wygląda sytuacją z pracą zdalną? Czy zarobki utrzymują się na tym samym poziomie czy są niższe?

0

Mogą być wyższe, bo pracodawca nie udostępnia Ci biura. Wszystko zależy od tego, co robisz i dla kogo.

0

Hah, nie pomyślałem o kosztach biura :P chodziło mi jak to wygląda raczej w przypadku korporacji :P

1

Korporacje często mają taką politykę bezpieczeństwa, że nie zgadzają się na pracę zdalną. Mają np. postawione własne proxy, które działa tylko w oddziałach firmy ;) Ograniczają tym dostęp z zewnątrz do środowisk testowych itp. Kod źródłowy, dokumentacja, to jest ich własność i sami nie będą sobie hodować kreta ;)

2

Żeby pracować zdalnie musisz mieć już z kilka lat komercyjnego doświadczenia i być mocno samodzielnym (szybko się uczyć, kojarzyć fakty, itp itd), abyś nie musiał być długo zdalnie instruowany. No chyba, że projekt jest trywialny.

Koszt biura ma tym mniejsze znaczenie im więcej zarabiasz (trywialne twierdzenie, no ale warto napisać). Natomiast pracując zdalnie komunikacja powoduje na pewno sporo więcej obciążeń niż komunikacja na miejscu w cztery oczy (lub więcej oczu).

U mnie w korpo dwa dni w tygodniu można pracować zdalnie jak ktoś chce i nie ma ku temu przeszkód typu np zaplanowane spotkanie w firmie, wazne szkolenie, itp

Korporacje często mają taką politykę bezpieczeństwa, że nie zgadzają się na pracę zdalną. Mają np. postawione własne proxy, które działa tylko w oddziałach firmy Ograniczają tym dostęp z zewnątrz do środowisk testowych itp. Kod źródłowy, dokumentacja, to jest ich własność i sami nie będą sobie hodować kreta

Wystarczy VPN i specjalne oprogramowanie na firmowym laptopie + kara za usuwanie wgranego oprogramowania.

Co do źródeł, itp - a to niby pracując lokalnie nie możesz zgrać sobie czego chcesz na pendrajwa?

0
Wibowit napisał(a):

U mnie w korpo dwa dni w tygodniu można pracować zdalnie jak ktoś chce i nie ma ku temu przeszkód typu np zaplanowane spotkanie w firmie, wazne szkolenie, itp

Zaleca się nawet żeby ludzie tak robili, bo miejsc w biurze jest mniej niż pracowników i gdyby wszyscy nagle przyszli to byłby problem ;)

0
Wibowit napisał(a):

Jak długo znasz i klepiesz w Javie? Lekko ponad 2k na rękę w Krk z dyplomem (posiadanie dyplomu oznacza pośrednio, że jesteś bardziej dyspozycyjny) i na pełen etat to ciut mało. Z drugiej strony szybkie skakanie od pracodawcy do pracodawcy to niezbyt eleganckie rozwiązanie.

W Javie zacząłem programować około 1,5 roku temu - a właściwie to nie programować, a uczyć się jej. Wcześniej programowałem w C++ i nawet w miarę obiektowo :P. Projekt który hobbistycznie tworzyłem rozrósł się do 2k LOC. Fakt, że klasy miały po 300-500 linii i za dużo odpowiedzialności, to jednak miały sens (nie było to programowanie proceduralne).

No i od półtora roku programuję w Javie, z początku kulawo, bo po prostu uczyłem się jej, potem coraz sensowniej. Oprócz studiów tworzyłem projekty na swoje potrzeby (2-6k LOC) - aka jakiś Mailer / Program wyszukujący zduplikowane pliki na dysku (projekty oczywiście pokryte testami). Mimo, że 2-6k LOC to nie było raczej (chyba, że o czymś nie wiem :P) nadmiarowego kodu, co chwile refaktorowałem projekty, wydzielając metody, czy klasy, jeżeli miały one za dużo odpowiedzialności. Myślę, że projekty były całkiem dobrze zaprojektowane (to działo się po części podczas kodowania, nie projektowałem za bardzo aplikacji przed jej kodowaniem). Były podzielone na moduły, które mogły być samodzielne (oczywiście jeden moduł nie był zależny od drugiego, ale już ten drugi od pierwszego owszem był :) ) - choć i to nie zawsze - w granicach rozsądku. Gdy miałem podobne fragmenty kodu, które robiły to samo, ale na innych zasobach - wydzielałem interfejs itp itd.

Co do moich zarobków to lekko ponad 2k na rękę na pełen etat oczywiście :)

Wibowit napisał(a):

Proponuję kilka miesięcy przesiedzieć, poznać projekt, wykazać się, itp Potem zmienić pracę. Po pół roku będziesz mógł spokojnie żądać 3k lub więcej na rękę. Po dwóch spokojnie ponad 4k na rękę. To są widełki minimum, czyli kwota gwarantowana o ile nie jesteś totalnym lamusem.

Jeżeli faktycznie moje zarobki są "ciut za niskie" to siedzenie w obecnej pracy jest frustrujące. Szczególnie poczucie, że daję się wykorzystywać :). Pod warunkiem, że faktycznie to są za niskie zarobki. W pracy się nie obijam, nie trzeba mi dwa razy nic tłumaczyć, większość rzeczy wynajduję w dokumentacji. Do leada chodzę tylko z sensownymi pytaniami związanymi z wdrożeniem, resztę problemów staram się rozwiązywać samodzielnie :). Mimo że części technologii/narzędzi nie znałem to jednak myślę, że szybko je poznaję.

PS: Nie wiem, czy to ma znaczenie, ale pracuję w technologii JEE - piszę Beany etc.

Myślę, że to trochę bardziej rozjaśniło kwestię moich umiejętności/nieumiejętności :P

0

@Spinaczer niestety ale cię wyzyskują ;]
W mojej pierwszej pracy (3 rok studiów, znajomość javy na poziomie bardzo słabym, bo miałem jej wtedy raptem 1 semestr na studiach) dostawałem 3k brutto w przeliczeniu na caly etat na umowę zlecenie, czyli jakieś ~2,5k netto, więc sam widzisz że chyba trochę za mało chciałeś ;]

0

Nie wiem, czy każdy czyta komentarze, ale odpowiem tutaj:

2k jakiej waluty i jakim mieście? Bo jeśli PLN to raczej jednak bardzo mało, no chyba, ze w Javie już tak spadły stawki - nie wiem.
by @dsa

2k złotych (lekko ponad) w Krakowie (na rękę). Z tym, że to moja pierwsza praca. Statystykę z wysyłaniem CV miałem chyba całkiem niezłą - na ~10 wysłanych CV miałem ~7 zaproszeń na rozmowy (nie wysyłałem maili na stanowisko "Młodszego Programisty Java" a po prostu na "Programistę Java") z tym, że zaakceptowałem warunki pierwszej firmy, u której a resztę odwołałem, bo myślałem, że tyle się na początku zarabia :P Ale to chyba był błąd :P

Edit:
@Shalom: Ale w mieście "pokroju" Krakowa, czy w Warszawie?

0

Moim zdaniem; nie panikuj i nie zwalniaj się od razu z pracy. Daj sobie kilka miesięcy na znalezienie następnej, a w międzyczasie pracuj tam gdzie pracujesz. Np tak, żebyś przy rozmowie do wybranej firmy (tzn tej w której chciałbyś dłużej posiedzieć) miał już pół roku doświadczenia. Poczytaj o tym jak profesjonalnie wypaść na rekrutacji, czyli przede wszystkim czego nie mówić wprost i jakich postaw unikać. Przejdź się na kilka rozmów do losowych firm, na których niespecjalnie ci zależy i próbuj negocjować. Zwróć uwagę na to w jakich warunkach pracuje się w danej firmie. Zadawaj pytania podczas rekrutacji - mało prawdopodobne, że zostaniesz za to zlinczowany, no chyba, że pytania będą mocno nie na miejscu :P Pytania oczywiście nie tylko o płace i bonusy, ale o organizację firmy, możliwości awansu, itd

Jeśli chodzi o firmy, które mają dobre opnie, to najlepiej gdyby jakiś twój znajomy tam pracował, wtedy mógłbyś go wypytać o typowy proces rekrutacyjny.

Ale w mieście "pokroju" Krakowa, czy w Warszawie?

Róznica w zarobkach Javowców w tych miastach to chyba poniżej 10%. Biorąc pod uwagę różnice w kosztach życia ta różnica spada gdzieś poniżej 5%.

Pamiętaj o tym, że najłatwiejszym sposobem na awans jest zmiana pracodawcy lub chociaż działu jeśli firma jest duża. Awans w ramach jednej niedużej firmy czy jednego działu w dużej firmie jest raczej ciężki, wymaga większej inicjatywy. Chodzi nie tylko o zdolności twarde, ale też o miękkie. No chyba, że lubisz długo czekać - w zasadzie im więcej się wysiedzi tym szansa na awans jest większa, ale i tak szału nie ma. Tak więc jeśli od razu pójdziesz do firmy, która najlepiej płaci, to potem może być trudno zaawansować na lepszy poziom płacowy. Niby będziesz od razu dużo zarabiał, ale będzie ryzyko, że się "zatrybikujesz" w machinie i spowolni się twój rozwój, rozleniwisz się. Oczywiście może ci to przypasować - lekka praca, mało stresu, stabilność itd Stabilność oczywiście dopóki nie zostaniesz zwolniony np przy okazji rozwiązywania działu - wtedy będzie panika, bo będziesz miał dość wąski zakres doświadczenia.

0

Ciekawe, że po półtora roku nauki języka miałeś 70% zaproszeń na rozmowy na stanowisko regularnego programisty Java i od razu dostałeś pracę. Może trzeba się przenieść do tego Krakowa?

0
marcos89 napisał(a):

Ciekawe, że po półtora roku nauki języka miałeś 70% zaproszeń na rozmowy na stanowisko regularnego programisty Java i od razu dostałeś pracę. Może trzeba się przenieść do tego Krakowa?

Rozmów dużo bo i duże zapotrzebowanie, a średni poziom programistów szukających pracy jest niski.
Od razu dostał pracę, ale za jakie pieniądze?
Ale ogólnie w Krk nie powinno być wielkich problemów ze znalezieniem pracy w Javie.

0
marcos89 napisał(a):

Ciekawe, że po półtora roku nauki języka miałeś 70% zaproszeń na rozmowy na stanowisko regularnego programisty Java i od razu dostałeś pracę. Może trzeba się przenieść do tego Krakowa?

To niby ma być jakiś wyczyn? Skoro tak, to czytaj to: Na poważnie interesuję się od pół roku jakimś tam językiem i frameworkiem, zrobiłem jeden prosty projekcik, pracuję zawodowo od równo dwóch miesięcy, pracę mam po pierwszej rozmowie (pierwsza czy tam druga aplikacja - nie pamiętam już, ale na obie dostałem pozytywne odpowiedzi), natomiast tydzień temu zacząłem dodatkowy projekt za prawie 3x większą stawkę niż w pierwszej pracy - wysłałem tylko jedno luźne pytanie o projekt.

Wcale nie uważam się za jakiegoś wymiatacza, pro i tak dalej, a wręcz przeciwnie, po dwóch miesiącach przecież tak naprawdę ledwo co dopiero przestaję walczyć z frameworkiem, po prostu chyba taka jest posucha na rynku i tyle.

Edit: A sorry, przejrzałem pocztę, miałem 3 na 3 odpowiedzi, najpierw zgłosiłem się jeszcze z ciekawości do typowego software house'u, żeby zorienować się w wymaganiach, ale tego nie biorę w sumie pod uwagę jako realnego zgłoszenia, nie traktuję poważnie ofert bez widełek.

0

dsa

Na poważnie interesuję się od pół roku jakimś tam językiem i frameworkiem, zrobiłem jeden prosty projekcik, pracuję zawodowo od równo dwóch miesięcy....

Pytanie co to za projekt czy mógłbyś się pochwalić tym projektem tutaj na forum, nie chodzi mi o kod, tylko efekt ? Jeszcze jedno pytanie w jakim mieście pracujesz ?

Jakie projekty wpisywaliście do CV jak nie mieliście jeszcze komercyjnego doświadczenia, jeśli to webowe aplikacje miło by było je zobaczyć ? Głównie chodzi mi o pomysły na coś większego, co można wpisać do CV zamiast doświadczenia.

0

Hmm .... a jak by to było, gdyby po roku pracy w danej firmie, wyrazić oczekiwanie podwyżki? Jakie są Wasze doświadczenia w tym względzie, jakich argumentów używacie i z jakimi reakcjami się spotykacie?

0

@głuptasGłuptas niestety dużo łatwiej dostać wyższą stawkę zmieniając pracę ;]

0

z jakimi reakcjami się spotykacie

Ja sam nie pytałem, ale reakcja to zwykle stękanie typu "eeeee".

0
dsa napisał(a):

To niby ma być jakiś wyczyn? Skoro tak, to czytaj to: Na poważnie interesuję się od pół roku jakimś tam językiem i frameworkiem, zrobiłem jeden prosty projekcik, pracuję zawodowo od równo dwóch miesięcy, pracę mam po pierwszej rozmowie (pierwsza czy tam druga aplikacja - nie pamiętam już, ale na obie dostałem pozytywne odpowiedzi), natomiast tydzień temu zacząłem dodatkowy projekt za prawie 3x większą stawkę niż w pierwszej pracy - wysłałem tylko jedno luźne pytanie o projekt.

I do tego dostałeś pracę bez klasycznego CV, tylko pisząc, czego chcesz się nauczyć? No to rzeczywiście jest to wyczyn.

dsa napisał(a):

Wcale nie uważam się za jakiegoś wymiatacza, pro i tak dalej, a wręcz przeciwnie, po dwóch miesiącach przecież tak naprawdę ledwo co dopiero przestaję walczyć z frameworkiem, po prostu chyba taka jest posucha na rynku i tyle.

Posucha jest jedynie w przypadku popytu na doświadczonych programistów. Słyszałem opinie o gigantycznym ssaniu na rynku IT, a nawet urban legend(?) o przyjmowaniu ludzi znających tylko pętlę for, ale niestety nie znajduje to potwierdzenia w realiach.

dsa napisał(a):

Edit: A sorry, przejrzałem pocztę, miałem 3 na 3 odpowiedzi, najpierw zgłosiłem się jeszcze z ciekawości do typowego software house'u, żeby zorienować się w wymaganiach, ale tego nie biorę w sumie pod uwagę jako realnego zgłoszenia, nie traktuję poważnie ofert bez widełek.

W życiu nie widziałem oferty dla juniora z widełkami.

0

Dostał pracę raczej właśnie dlatego, że to nie było klasyczne CV, jakich oglądają setki. Do tego widać w czymś takim chęć rozwoju, planowanie swojej kariery - to wszystko duże plusy.

0

A podobno bez buzzwordów nie ma szans przejść etapu panienek z HR...

0

A ja mam takie pytanie. Czy jest taka praktyka w firmach, że na okresie próbnym płaci się mniej, np. jakiś tam procent docelowego wynagrodzenia? Dodam, że chodzi o osobę bez doświadczenia. Czy wy dostaliście od razu te ponad 2 tysiące na okresie próbnym? A potem po okresie próbnym jest podwyżka?

0

tylko jak wynegocjujesz pod czas rozmowy kwalifikacyjnej. Jeżeli Cie pracodawca o tym nie poinformuje to nie licz na żadną podwyżkę

0

@nowyk ja tak miałem tylko było to ustalone już podczas rozmowy rekrutacyjnej.

0
marcos89 napisał(a):

I do tego dostałeś pracę bez klasycznego CV, tylko pisząc, czego chcesz się nauczyć? No to rzeczywiście jest to wyczyn.

Gdybym wysłał klasyczne CV - prawdopodobnie bym nie dostał pracy, nie mówiąc o zaproszeniu na rozmowę, jak już ktoś zresztą napisał.

marcos89 napisał(a):

Posucha jest jedynie w przypadku popytu na doświadczonych programistów. Słyszałem opinie o gigantycznym ssaniu na rynku IT, a nawet urban legend(?) o przyjmowaniu ludzi znających tylko pętlę for, ale niestety nie znajduje to potwierdzenia w realiach.

Nie no, bez przesady, umiałem zrobić od pierwszego dnia coś tam podstawowego, ale sensownego, moje pierwsze zadanie to było postawienie serwera stagingowego, automatyzacja deplyomentu, w których wyszło, czy umiem takie naprawdę podstawowe rzeczy jak obsługa konsoli, vi, generowanie kluczy, itp.
Edit: Dla mnie poziom 'nic nie umiem' oznacza 'nic nie umiem w stosunku do kogoś z choćby 5 letnim doświadczeniem zawodowym' a nie, 'nic nie umiem, konsola mnie przeraża, ale umiem za to odpalić grę na FB'. W sumie takich podstawowych wymienionych wyżej umiem sporo, no ale akurat na tym forum to raczej nic nadzwyczajnego. Nie znam 'dobrych praktyk', ledwo liznąłem metaprogramowanie, problemy wydajnościowe, itp.

marcos89 napisał(a):

W życiu nie widziałem oferty dla juniora z widełkami.

marcos89 napisał(a):

A podobno bez buzzwordów nie ma szans przejść etapu panienek z HR...

Dlatego właśnie lubię moją niszową technologię, to żaden gigant pokroju Javy czy C++, ale za to większość ogłoszeń to ofery z widełkami, natomiast firmy nie mają żadnych działów HR - nie akceptuję ani jednego, ani drugiego. Zresztą w obu przypadkach samo spotkanie to była tylko formalność, nastawiałem się na jakies testy, itp., a w pierwszym wystarczyło to, co napisałem (kod + 'co bym chciał i co umiem'), w drugim same konkretne pytania o projekt i półtorej godzin rozmowy, ale nie przepytywania (takie od systemu podatkowego w Polsce po parę pytań o to co jeszcze pisałem i w czym w życiu po plan na przyszłość).

0

Ciekawi mnie, jakie są przeciętne zarobki programisty JEE z rocznym doświadczeniem? (niekoniecznie w największych miastach)

0

Moge jedynie napisac wsrod znajomych / z roznych ogloszen, ktore widzialem:
Duze miasta - 4000-5000zl
Mniejsze - 3000-4000zl.

0

brutto?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1