Programista bez doświadczenia

4

Jeśli chodzi o testy IQ. Miałem w LO znajomego, który z ciekawości zrobił sobie test IQ w jakiejś tam poradni czy gdzieś. Chłopak bystry i ogólnie widać że ponadprzeciętnie inteligentny a z testu siągnął 85 czy 90. Wkurzył się i zaczął robić te testy (po 2-3 w tygodniu) nawet te badziewne z neta, po około pół roku dobił na podobnym teście jak wcześniej do około 130. Dla mnie wniosek jest prosty: wynik z testu na inteligencję świadczy tylko o umiejętności rozwiązywania testów na inteligencje. Nic ponad to. I drogi autorze tematu towje wypowiedzi zdają się być świetnym przykładem na to. Twój sposób argumentacji przedstawia cię jako osobę gdzieś w okolicach średniej dla statystycznego osobnika lubiącego nosić "strój sportowy".

1

Człowiek się stara, daje rady (dobre), podaje przykłady sowich znajomych, daje do zrozumienia, że można nawet z gołą maturą, a i tak człek jest niezadowolony i woli mnożyć posty niż coś napisać.
Ja bym na jego miejscu postarał się pokazać swoją wartość i coś ambitniejszego skrobnął i pokazał że coś potrafię.

2

@Claus: w Polsce nie lubi się ludzi wyróżniających się. To pozostałość po PRL-u, gdy prześladowało się bikiniarzy i każdego kto nie pasował to ogólnie przyjętego wzorca Człowieka Pracującego.

Dlatego dzisiaj krzywo patrzy się na ludzi (zwłaszcza na anonimowych forach), którzy mają IQ pow. 130 i do tego są np. ładni:
http://www.fakt.pl/Doda-udowadnia-ze-ma-156-IQ-,artykuly,42800,1.html

To taki śmieszno-gorzki komentarz do dowodu że jak nie znasz zadań z OI to nie jesteś inteligentny...

0

--- "Powiedziałem, że wystarczający, a nie duży."

--- "Nigdzie nie napisałem, że mam "zajebisty wynik""

--- "Nigdy nie powiedziałem, że wysoki (specjalnie unikałem konkretów, bo wiem, że to bywa prowokujące)"

--- "Już na początku napisałem, że chciałbym o nim wspomnieć tylko dlatego, żeby pracodawca biorący mnie na staż miał pewność, że jestem wystarczająco zdolny, a nie wybitny."

To fragmenty moich wypowiedzi w tym temacie, wszystkie a propos testów. Nie wiem jak w ich obliczu można się dalej upierać, że się chwalę IQ.

--- "Skoro tak mówisz"

---"Rozumiem"

--- "Swoją drogą, skąd ta rezerwa pracodawców do badań psychologicznych? "

--- "Nie kwestionuję, że to dobra strategia jeśli chcemy dostać pracę. Pytałem tylko z czego to wynika. Z czego wynika nie to, że testy nie odgrywają kluczowej roli, lecz to, że nie są nawet cennym dodatkiem. Tylko tyle, czysta ciekawość."//

To z kolei moje reakcje na wasze ostrzeżenia przed wspominaniem o IQ na rozmowach kwalifikacyjnych. Jak w takiej sytuacji można ciągle twierdzić, że się tej akurat rady nie posłuchałem?

--- "Jak najlepiej robić konkret, którym można się wykazać? Samemu wyznaczać sobie zdania, szukać jakichś wprawek w sieci, czy może zaangażować się jakiś open source (o ile to możliwe na tym poziomie)?"

--- "Na co kłaść nacisk tworząc pierwsze projekty? Na ilość kodu, jego jakość, nietuzinkowy algorytm, zastosowanie licznych gałęzi danej technologii?"

--- "dsa, czyli wykazać się podstawą rzemiosła, a nie jak zapewne słusznie sugerujesz, parodią czegoś więcej?"

...a propos zaleceń, abym nabierał doświadczenia. Czytając to, stwierdzacie, że się stawiam?

Podsumowując, wszystkie rady, zalecenia ściśle związane z IT, na którym to wy się znacie a nie ja, przyjąłem niemal od razu.

Natomiast wszelkie konflikty, jakie miały tu miejsce, dotyczyły już czegoś innego: wiarygodności IQ jako wyznacznika ogólnego potencjału intelektualnego człowieka.

Już od samego początku twierdziłem, że nie jest to narzędzie idealne:

--- "Prawda, bywają przereklamowane, ale nie przeginajmy w drugą stronę, są jednak sporo warte (generalnie)."

Swoje tezy uzasadniałem między innymi powołując się na autorytet psychologicznych środowisk akademickich

Wy z kolei tematu praktycznie nie znacie, jedyne czym dysponujecie to pojedyncze, bardzo subiektywne, słabo przemyślane spostrzeżenia.
Wierzcie mi bądź nie, ale gdyby ludzie na prawdę znający się na rzeczy (selekcjonowaniu ludzi bardzo inteligentnych w fachowym tego słowa znaczeniu) was poczytali (że to tylko "łączenie obrazków", że osiągnięcia oświatowe w tym olimpiady są dowodem bardzo wysokiego poziomu itd...) to by z krzeseł pospadali. Nie wiem czy ze śmiechu, czy z zażenowania.

...i co?

Mimo to, od pewnego momentu nie widziałem nic poza prześmiewczym tonem i obelgami (niewątpliwie skromne to i pokorne). Swoją drogą, ciekawe dlaczego (pytanie retoryczne)? Została mi więc korespondencja prywatna z Ranidesem, który wydawał się obiecujący. Taki też się okazał, nawet więcej. W związku z tym was z ulgą żegnam, i do Ranidesa na korki odsyłam (nie wiem czy w kwestiach samego IT, ale umiejętności rozmowy o nim z początkującym na pewno).

0

@Claus, ale np. ja tutaj nie neguję testów IQ do końca, po prostu chodzi mi o to, że samym IQ nikt świata nie zawojował. Zobacz ile czasu straciłeś na odpowiadanie ludziom, szukanie postów itp. Zamiast robić coś konkretnego. I to niekoniecznie ludzie chcą Ciebie obrażać.

Jedyną szansą na poznanie "bardzo dużej liczby bardzo inteligentnych osób" jest coś czym się brzydzisz...stowarzyszenia typu Mensa ale znacznie bardziej restrykcyjne przy rekrutacji (Prometeus, Sigma itp.).

Nie brzydzę się nimi, ale nie należy ich przeceniać.

To nie ja pisałem o roli doświadczenia w olimpiadach lecz sami olimpijczycy. Tylko przekazałem Ci co oni sami twierdzą. Zajrzyj zresztą na odpowiednie fora, sam zobaczysz.

Czytałem, znam wielu olimpijczyków i nawet sam byłem na II etapie OI-a (często sam doradzam ludziom jak zacząć). Owszem trzeba trenować, ale sądzę, że robienie zadań olimpijskich samemu rozwija (stawiają na kreatywność w przeciwieństwie do szkolnych), jeśli sądzisz inaczej to ok i inteligencja gra tu sporą rolę, bo wiadomo bez treningu to i geniusz nic nie zawojuje (nie jest cudotwórcą), ale geniusz nauczy się o wiele szybciej niż inni. Zresztą sam sądzę, że aby się dostać do finału nie trzeba być geniuszem, ale wg mnie podczas nauki rozwija się myślenie.

Zakładam, że podobnie jest z zadankami z olimpiad jak i każdej innej dziedziny. Wyspecjalizowali się w niej, ok, chwała im za to, lubię matmę i szachy, ale nich nie roszczą sobie z tego tytułu prawa to uchodzenia za uniwersalny geniusz.

Akurat zadania na olimpiadach są dosyć nieschematyczne.

Wiesz ilu jest informatyków, ich rówieśników, którzy mają podobne osiągnięcia, a w olimpiadach sukcesów nie odnieśli?

Wielu - nie napisałem, że nie olimpijczyk nie może osiągnąć sukcesu, tylko, że olimpijczycy najczęsciej go osiągają (zauważ różnicę).
Nawet u mnie na instytucie są młodzi naukowcy po olimpiadach i tacy co w ogóle nie startowali i to więcej najlepszych (co można stwierdzić po np. ilości publikacji i grantów) jest wśród nie olipmijczyków.

W sumie nie zaakceptowałeś żadnej odpowiedzi, która się nie zgadza z Twoimi poglądami - sądzisz, że tylko Ty dobrze myślisz. Wygląda jak przekonanie dorastającego buntownika (chociaż jesteś w moim wieku).

0

Cieszę się ze zmiany tonu. W takiej sytuacji separacja nie jest konieczna, przynajmniej na ten moment.

że samym IQ nikt świata nie zawojował

Co Ty powiesz? Wybacz ironię, którą sam Wam zarzucałem, ale wydaje mi się, że w tym miejscu jestem do niej uprawniony. Gdzie ja bowiem sugerowałem coś choćby trochę podobnego?

Zobacz ile czasu straciłeś na odpowiadanie ludziom, szukanie postów itp. Zamiast robić coś konkretnego

Nie nazwałbym tego stratą czasu, zwłaszcza, że pod koniec natrafiłem na Ranides'a, który bardzo mi pomógł.

Nie brzydzę się nimi, ale nie należy ich przeceniać.

To samo co w przypadku "zawojowania świata samym IQ"...

Akurat zadania na olimpiadach są dosyć nieschematyczne.

"dość nieschematyczne"?...no ok...

nie napisałem, że nie olimpijczyk nie może osiągnąć sukcesu, tylko, że olimpijczycy najczęsciej go osiągają (zauważ różnicę).

Nigdy nie negowałem tego, że olimpijczycy często osiągają sukces zawodowy, zwłaszcza względem Kowalskiego. Twierdziłem tylko (albo aż), że te sukcesy są często mocno nieadekwatne do pozycji, jaką zajmowali w latach szkolnych/studenckich.

sądzisz, że tylko Ty dobrze myślisz

Oj oj oj, a tak dobrze się zaczęło...

Wygląda jak przekonanie dorastającego buntownika

To mnie akurat nie razi. Długo by mówić dlaczego...

2

Nie przeczytałem całego tematu, ale czy osoba, która go założyła napisała w ogóle na jakich konkretnie technologiach się zna ? :P
Otóż na podstawie tego czego ostatnio sam doświadczyłem poprzez szukanie stażu/pracy liczą się tylko i wyłączenie umiejętności i w dodatku o dziwo przydały mi się głównie to czego sam się nauczyłem i sam próbowałem, a studia w sumie tylko pomogły w podstawach no i nauczyły "logicznego myślenia" i naprowadziły na właściwą drogę. Dobrze jest mieć jakiś swój projekt lub kilka mniejszych. W CV nie należy kłamać bo wszystko się szybko weryfikuję już na rozmowie kwalifikacyjnej. O testy na inteligencję nikt mnie nie pytał no i chyba ogólnie to pracodawcy mają to w czterech literach.

0

Ja nie mam żadnego doświadczenia a mam 27 lat. Planuje aby je nabyć poprzez zlecenia programistyczne robiąc obok pracę na etacie w bankowości. Czy to jednak dobry pomysł aby potem złapać dobry etat w jakieś firmie IT?

0

Zlecenia programistyczne?
Co masz na myśli, ja bym na Twoim miejscu sam coś napisał , tak aby w CV można było umieścić.
Co pisać? Coś co można pokazać, cokolwiek.

0
mr00zik napisał(a):

Zlecenia programistyczne?
Co masz na myśli, ja bym na Twoim miejscu sam coś napisał , tak aby w CV można było umieścić.
Co pisać? Coś co można pokazać, cokolwiek.

Zlecenie czyli oferty na stronach typu oferta.pl gdzie zleceniodawcy się ogłaszają. Chodzi mi o to, że szybciej nabiorę doświadczenia przy konkretnych projektach, zleceniach niż przy suchej teorii z książki.

0
27latek napisał(a):
mr00zik napisał(a):

Zlecenia programistyczne?
Co masz na myśli, ja bym na Twoim miejscu sam coś napisał , tak aby w CV można było umieścić.
Co pisać? Coś co można pokazać, cokolwiek.

Zlecenie czyli oferty na stronach typu oferta.pl gdzie zleceniodawcy się ogłaszają. Chodzi mi o to, że szybciej nabiorę doświadczenia przy konkretnych projektach, zleceniach niż przy suchej teorii z książki.

Bardzo dobre podejście masz :)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1