Praca w Google - opinie, refleksje...

1

Posługując się zwrotem pewnego coacha, na którego spotkaniu niedawno uczestniczyłam:
"odnalazłam moją zawodową Mekkę": Google!

W obliczu tego odkrycia ogromnie żałuję tej 3,5, którą dostałam z 1 egzaminu, wprawdzie b. trudnego, ale
nikt potem nie będzie dociekał przyczyny. Fakt jest taki, że mam przez to niższą średnią, którą
potem będę musiała wpisać do googlowskiej aplikacji ;(

Wracając do sedna...
Dziwi mnie, że Google tak rzadko, o ile w ogóle pojawia się tu na forum.
To wyjątkowa i niesamowita korporacja i czy można chcieć pracować gdzieś indziej, jeśli
jest się młodą/ym, zdolną/ym?

Co mi się szczególnie podoba:

  • pewny rozwój, praca dla najlepszych na rynku IT w mojej opini

  • to że wymagają studiów technicznych (min. mgr) i żeby dołączyć do zespołu przechodzisz testy nie tylko stricte "zawodowe", ale również na myślenie/inteligencję/językowe. Duża zatem szansa, że wylądujesz z podobnymi tobie osobami.

  • lightowy design biur + własny kucharz na miejscu serwujący super jedzenie

  • extra zarobki, o których krążą wprawdzie legendy, lecz od jednego kolegi z tego forum wiem o stawkach na początek i jest to słodką zachętą!

  • brak dyskryminacji jeśli chodzi o zatrudnianie kobiet i docenianie ich wiedzy

To z takich najważniejszych.
A wy co sądzicie o Googlu? Aplikowaliście tam? Dlaczego tak/nie? Doświadzeniai?

4
PretensiousIntelligent napisał(a):
  • brak dyskryminacji jeśli chodzi o zatrudnianie kobiet i docenianie ich wiedzy

Jeszcze nie spotkałem się nigdzie z niedocenianiem wiedzy tylko ze względu na to że była to kobieta, przeważnie było odwrotnie, dana osoba przeszacowywała swoją wiedzę.

11

przechodzisz testy nie tylko stricte "zawodowe", ale również na myślenie/inteligencję/językowe

Prawie każda firma przeprowadza takie testy. Nacisk może być za to położony na coś innego :)

brak dyskryminacji jeśli chodzi o zatrudnianie kobiet i docenianie ich wiedzy

A jakaż to firma cię dyskryminowała? Bo ja miałem okazję już w kilku pracować i żadnej dyskryminacji nie widziałem. Mam tez troche koleżanek-programistek na studiach i nigdy o żadnej dyskryminacji od nich nie słyszałem. A wiesz czemu? Bo prywatne firmy obchodzi tylko zysk. To czy jesteś kobietą, mężczyzną czy ślimakiem jest bez znaczenia o ile potrafisz wypracować większy zysk niż inny kandydaci na twoje stanowisko.
A google dyskryminuje facetów tak btw ;] Bo parytet 50:50 podczas gdy stosunek programistów do programistek to 10:1 to jest jawna dyskryminacja. Będąc kobietą masz 10 razy większe szanse na dostanie się tam. Zresztą wszelkie parytety oznaczają że ktoś jest gorszy i trzeba mu pomóc bo nie poradziłby sobie z konkurencją w innym wypadku...

To wyjątkowa i niesamowita korporacja

Szczerze mówiąc wątpię w tą ich niesamowitość i wyjątkowość, zresztą wcale nie wygrywają co roku plebiscytów na najlepszego pracodawcę ;)

czy można chcieć pracować gdzieś indziej, jeśli jest się młodą/ym, zdolną/ym

Zapewniam cię że można ;]

0

Mikrofon włączony? Tak?

Oczywiście bardzo chciałbym pracować w Google. To wprost wymarzona praca dla wykształconego, młodego programisty...
Ta mnogość aplikacji Googla wprost zapiera dech w piersiach.
http://alvinjayreyes.files.wordpress.com/2011/07/2011-07-23_082715.png

Gdyby nie oni nie byłoby dziś internetu.

;-)

0

A google dyskryminuje facetów tak btw ;] Bo parytet 50:50 podczas gdy stosunek programistów do programistek to 10:1 to jest jawna dyskryminacja. Będąc kobietą masz 10 razy większe szanse na dostanie się tam. Zresztą wszelkie parytety oznaczają że ktoś jest gorszy i trzeba mu pomóc bo nie poradziłby sobie z konkurencją w innym wypadku...

Nie wiem, skąd masz takie dane:/

Na YouTubie wrzucili filmik z biura krakowskiego i m.in. 2 fajne inżynierki się wypowiadają:

Fajnie mówi ta pani, że nawet jeśli miałaby przynosić swoje kanapki i tak by chciała tu pracować :D

Gdyby nie oni nie byłoby dziś internetu

Głos Piotra, choć zapewne ironiczny, wg mnie w dużej mierze trafny. Oczywiście nie w odniesieniu do stworzenia Inetu, ale
jego rozwoju (ich wpływ uważam za niepodważalny i ogromny)

13

Cofam, jest jeszcze lepiej, google ma dodatkowo program stypendialny tylko dla kobiet
http://www.google.com/anitaborg/emea/
Dla mnie to jest jasne stwierdzenie: "wiadomo ze kobiety nie mogą konkurować z facetami wiec zróbmy stypendia tylko dla nich" :D

0

google ma dodatkowo program stypendialny tylko dla kobiet
http://www.google.com/anitaborg/emea/

Wow, super sprawa to stypendium! Widzieliście wymagania?
Ciekawe i w sumie zapewnie zwodniczo proste...Oprócz wyciągu ocen chcą też research papers na 3 tematy i 2 listy polecające.

0

Przy okazji tego filmiku powyżej znalazłem ciekawy film o geo-fantastyce:

Pierwszy raz widzę że za granicą też rozumieją naszą niełatwą pozycję na mapie Europy...

3

to że wymagają studiów technicznych (min. mgr)
Eeee... wtf? Nie wiem skad masz takie informacje, ale wiem, ze na pewno to nie prawda. Przyklady - Gynvael Coldwind ma inzyniera i pracuje w google i raczej nie jest to klepanie css tylko bardziej tworcza praca ;) Z reszta poczytaj sobie na jego blogu czym sie zajmuje i jakie ma umiejetnosci(niektore jego rozkminy naprawde robia wrazenie).

3

To wyjątkowa i niesamowita korporacja i czy można chcieć pracować gdzieś indziej, jeśli
jest się młodą/ym, zdolną/ym?

Zawsze rozwala mnie ten zwrot - młody i zdolny. To chyba synonim "mam 0 doświadczenia ale szybko się uczę".
Jeżeli chodzi o same pytanie - to tak, nie każdy chce pracować w google. Google to korporacja, ponoć inna od wszystkich, ale wątpię żeby zdołali uniknąć korporacyjnego bajzlu. Do tego nie każdy musi być zainteresowany tym co robi google. Przykładowo wyświetlanie reklam użytkownikowi nie wydaje się w ogóle interesujące (nawet jeśli stoją za tym ciekawe algorytmy).

5
PretensiousIntelligent napisał(a):

i m.in. 2 fajne inżynierki się wypowiadają:

Aha.

Trochę dziwne jak by wrzucili filmik na którym każdy lata z językiem na brodzie bo terminy gonią itp...
Takie filmiki robi wiele firm i na wszystkich są uśmiechnięci ludzie zachwalający jak to u nich jest super.

2
PretensiousIntelligent napisał(a):

"odnalazłam moją zawodową Mekkę": Google!

Powodzenia w pielgrzymowaniu.

PretensiousIntelligent napisał(a):

To wyjątkowa i niesamowita korporacja i czy można chcieć pracować gdzieś indziej, jeśli
jest się młodą/ym, zdolną/ym?

Hm... można. Jesteś hrowcem czy to takie zwykłe zauroczenie?

PretensiousIntelligent napisał(a):
  • to że wymagają studiów technicznych (min. mgr) i żeby dołączyć do zespołu przechodzisz testy nie tylko stricte "zawodowe", ale również na myślenie/inteligencję/językowe. Duża zatem szansa, że wylądujesz z podobnymi tobie osobami.

I oczywiście Ty zaliczasz się do tych młodych, zdolnych, inteligentnych, itp.? Ktoś poza Tobą to już potwierdził?

PretensiousIntelligent napisał(a):
  • lightowy design biur + własny kucharz na miejscu serwujący super jedzenie

No, to jest pewien argument, fakt. Może seniorom dorzucają lokaja? A sorry, Google przecież jest takie wyjątkowe i niesamowite, tam nie ma zwykłych seniorów, tylko zapewne jacyś niebanalni senior magicy czy inni tacy.

PretensiousIntelligent napisał(a):
  • extra zarobki, o których krążą wprawdzie legendy, lecz od jednego kolegi z tego forum wiem o stawkach na początek i jest to słodką zachętą!

No to aplikuj.

PretensiousIntelligent napisał(a):
  • brak dyskryminacji jeśli chodzi o zatrudnianie kobiet i docenianie ich wiedzy

Podejrzewam, że tę dyskryminację odczuwasz niemal na każdym kroku i jesteś biedną, osaczoną "inżynierką" niedocenianą jedynie przez szowinistycznych, seksistowskich mężczyzn blokujących Twój rozwój?

PretensiousIntelligent napisał(a):

A wy co sądzicie o Googlu? Aplikowaliście tam? Dlaczego tak/nie? Doświadzeniai?

Nie aplikowałem, brakuje mi skilla, ale podchodzę z dużą dozą nieufności wobec podmiotu, który jest tak nachalnie chwalony, to trochę jak z IBM (a przynajmniej tym w Polsce), niby "porządna" firma, a jest "trochę" gorzej.

Tak w ogóle to mam wrażenie, że albo mamy do czynienia z "blondi 2.0" albo pierwszy człon Twojego nicka powinien brzmieć "Pretentious".

1
PretensiousIntelligent napisał(a):

Co mi się szczególnie podoba:
[... ] to że wymagają studiów technicznych (min. mgr) [...]

Nawet jeśli Google wymagałoby tytułu magistra, to co Ci się w tym takiego podoba?

A co do własnego kucharza serwującego na miejscu dobre jedzenie, to w samym Krakowie jest jeszcze na pewno co najmniej jedna firma programistyczna, która na miejscu karmi swoich pracowników bardzo dobrym jedzeniem, więc Google nie jest jedyne.

3
hfaua napisał(a):
PretensiousIntelligent napisał(a):

Co mi się szczególnie podoba:
[... ] to że wymagają studiów technicznych (min. mgr) [...]

Nawet jeśli Google wymagałoby tytułu magistra, to co Ci się w tym takiego podoba?

Może nie chce pracować z niewykształconymi chamami :D

0

Mi szczerze mówiąc średnio się to podoba. Nie lubię open-space'ów w pracy. Znacznie lepiej mi się pracuje w mniejszym pomieszczeniu z kilkoma osobami i bez uczucia nieustannego wzroku przełożonego za plecami. Darmowe jedzenie? Czy widzieliście coś kiedyś za darmo? Tutaj darmowe jedzenie oznacza, że każdemu z potencjalnej pensji potrącona jest kwota na utrzymanie firmowej restauracji, niezależnie od tego czy z niej korzystasz czy nie. Nie wiem jak jest w Krakowie, ale w Kalifornii ciepłe posiłki rano i wieczorem przygotowywane były tak, że załapanie się na oba wymaga spędzenia w biurze grubo ponad 8 godzin. Czy przeszkadzało mi to, że w jednym biurze musiałem zjechać windą 10 pięter, by zjeść coś ciepłego? Nie. Czy przeszkadzało mi to, że w drugim wybierałem się na obiad 10-minutowym spacerkiem? Absolutnie, było to coś strasznie odprężającego! Nie czuję potrzeby spędzania wolnego czasu w firmie pod okiem szefa. Mam swoich znajomych, z którymi po czasie przeznaczonego dla pracodawcy spędzam czas według moich własnych zasad.
I tak z zasłyszanych, internetowych opinii na temat biura kalifornijskiego: praca dla młodych, bez dzieci, z ciśnieniem na dostępność telefoniczną i mailową 24/7. Ze względu na strasznie płaską strukturę praktycznie brak możliwości awansu. Na stanowiska kierownicze rekrutacja prawie wyłącznie z zewnątrz. Legendarne 20% wolnego czasu na własny projekt: 1. o ile nie goni projekt, nad którym pracujesz normalnie, 2. zgodzi się na niego PM, 3. zgodzisz się na to, że wszelkie prawa będzie miał do niego twój pracodawca.

A z tym wykształceniem: jakiś czas temu oficjalnie zamienili wymóg wyższego wykształcenia na wykształcenie albo ekwiwalentne doświadczenie.

1

Miałem okazję poszwędać się po fragmentach Googleplexa, faktycznie wygląd przyjemnie. Legendarne rowerki, maskotki androidów, Google st. Niestety na miejscu jest też Google Security, które nie pozwala zwiedzać więcej nie potrzeba :) Może i jest to miejsce do pracy jak z marzeń, może te historie o wyzysku też mają trochę prawdy w sobie, ale pewnie to tam średnio zarabia się największą kasę w sektorze. Goście, którzy wychodzili z budynków nie wyglądali na przybitych życiem. Z drugiej strony może istotne jest to, że była to niedziela ;)

Osobiście wolałbym oddział w Szwajcarii. Gynvaell, ani kilku innych polaków z branży sec, nie siedzą w oddziale Cal, tylko właśnie tam. Jeżeli tacy ludzie decydują się na pracę w takim miejscu to jak dla mnie jest wystarczający dowód na to, że Google jednak potrafi być całkiem dobrym pracodawcą.

Oddział w PL? To pewnie zupełnie inna liga, ale nie znam nikogo kto tam by pracował. Wie ktoś czym zajmuje się ten site?

0

Oddział w PL? To pewnie zupełnie inna liga, ale nie znam nikogo kto tam by pracował. Wie ktoś czym zajmuje się ten site?

Zespoły inżynierskie są w Wwie i Krk. W filmiku na YouTubie mówili, że pracują nad projektami Google Search, Google TV i Gmailem.

Niektórym "doświadczonym dżentelmenom" przypominam to temat o pracy w Google, a nie impertynenckich personalnych wycieczek :P

Wracając do tematu, mnie Google coraz bardziej ciekawi i jeśli uda mi się za jakiś czas obejrzeć to wszystko od kuchni
na pewno się tym podzielę. Mam ambitny plan i uważam, że przy miarę wczesnych przygotowaniach mam szansę na wystartowanie
w tym wyścigu, choć wiadomo, że nie będzie to równoznaczne z dotarciem do mety ;p

Dla innych ciekawych Googla, mój research przywiódł mnie do m.in do wyników najbardziej pożądani pracodawcy wg specjalistów i
menedżerów, przedrukowany m.in. przez Chip (źródło: http://www.chip.pl/news/wydarzenia/umowy-i-fuzje/2012/12/praca-w-google-to-praca-twoich-marzen)

Oto firmy, które zajęły w rankingu miejsca I-VII jako najbardziej pożądani pracodawcy dla specjalistów i menedżerów w branży IT oraz telekomunikacja. (Pełna lista firm wyróżnionych w rankingu dostępna w raporcie „Najbardziej pożądani pracodawcy 2012 w opinii specjalistów i menedżerów”.
w Polsce. Pozycja Googla mnie nie dziwi, ale że IBM tak się wysoko uplasowało?

1.Google Poland
30,9%
2.IBM Polska
9,0%
3.Microsoft
7,6%
4.Samsung Electronics Polska
4,0%
5.Oracle
2,5%
6.Hewlett-Packard Polska
2,2%
7.Dell
1,8%
8.Sabre Polska
1,7%

5

Dla innych ciekawych Googla, mój research przywiódł mnie do m.in do wyników najbardziej pożądani pracodawcy wg specjalistów i

Mhm IBM na drugim miejscu, to wiele mówi jak bardzo wiarygodny jest ten ranking.

5

hahah nie sposób się z kolegą @0x200x20 nie zgodzić ;] Ten ranking to sobie chyba ktoś samodzielnie ustawił. Ciekawy jest ten Microsoft tak wysoko, biorąc pod uwagę że oni nawet żadnego centrum developerskiego nie mają w polsce, tylko jakieś małe biuro z konsultantami w warszawie.

Panno @PretensiousIntelligent nie miej nam za złe że nikt nie bierze Cię na poważnie. Po prostu wyskakujesz tu jak Filip z konopi że "odkryłaś" super firmę którą. wszyscy znają od lat. Nie masz na jej temat pojęcia (bo "przeczytałam w internecie" się nie liczy ;]) a mimo to próbujesz zachwalać jaka to jest super miejscówka. To jest zwyczajnie śmieszne.

0

mnie z kolei Microsoft nie dziwi :)

0

Co do Microsoft, jesteś zainteresowana certyfikatami? Jak tak, to jaka dokładnie dziedzina? Np. od 27 zaczyna się cykl środy z certyfikatem, można się podłączyć i zobaczyć jak gość opowiada:)

4
0x200x20 napisał(a):

Zawsze rozwala mnie ten zwrot - młody i zdolny. To chyba synonim "mam 0 doświadczenia ale szybko się uczę".

Od "młodych i zdolnych" gorsi są tylko "młodzi, zdolni i niepijący".

1

@PretensiousIntelligent moje drobna opinia, pewnie dużo nie zmieni. PRaca jak praca, ważna jest atmosfera pracy, a tego dowiesz sie dopiero jak znajdziesz się w pracy lub ewentualnie, jeśli dowiesz się od realnych pracujących tam, jak jest.
Firma może i duża, jednak nie miałem jakoś "ambicji" lub "motywacji" - nie wiem - chyba po prostu nie miałem, takiej potrzeby. Jednak z ego co napisałaś, nadal nie wiem, jak płaci google za prace, ile trzeba dni w tygodniu siedzieć i jak wyglądają oczekiwania i wymagnia dla programisty w tej korporacji.

0

Ale jazda! Pretensiousinteligent to dziewczyna ode mnie z roku,
idealnie pasuje to co pisze TEN SAM STYL,myślenie. Laska cyborg, same piątki poza czymś tam.
Do psorów łazi na wszystkie dyżury,na wszystkich kołach jest,kursach, zebraniach itd,ŚMIECH NA SALI.

Pretensiousinteligent jesteś ZDEMASKOWANA! dozobaczenia na wykładach.
PS>Mamy w d*** twoje oceny, projekty, olimpiady.

0

@variablexy: em... co jest złego w posiadaniu piątek i rozwijaniu własnych zainteresowań? :|

0

Ja też nie wiem co w tym złego ;] Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie że większość aktywnych użytkowników tego forum to najlepsi studenci / absolwenci najlepszych polskich uczelni ;]
A że koleżanka trochę zabawnie się zachowuje? Cóż, kobiety ;]

0

Do psorów łazi na wszystkie dyżury,na wszystkich kołach jest,kursach, zebraniach itd,ŚMIECH NA SALI.

U mnie na roku też było sporo takich, co się śmiali jak ktoś miał choć odrobinę ambicji. Większość "studentów" za punkt honoru ustawia sobie "w sumie to nic nie będę robił, ale sobie postudiuję a za 5 lat jakoś to będzie". Teraz - na V roku już im nie jest do śmiechu. Bo ta ambitna mniejszość już od ładnych paru lat ma pracę w zawodzie i zaczyna układać sobie życie, a reszta nic nie umie, a głupio iść na kasę do Tesco z "magistrem". Mi jest aż czasem wstyd za moich kolegów, którzy mówią do prowadzącego "bo pan nie powiedział jak mamy to zrobić, no to jak mieliśmy to zrobić?".

0

A czemu cyborg? Źle się czujesz, że dziewczyna dostaje same 5? Można i dostawać same 4 i być bardzo dobrym:)

1

Ważne, że ładna... <3

2
Shalom napisał(a):

Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie że większość aktywnych użytkowników tego forum to najlepsi studenci / absolwenci najlepszych polskich uczelni ;]

A także autorzy najlepszych książek o asemblerze i niestrudzeni budowniczowie perpetuum mobile.

A że koleżanka trochę zabawnie się zachowuje? Cóż, kobiety ;]

Akurat wiara w znaczenie formalnej edukacji to nie jest cecha wyłącznie kobiet. Sam podobnie myślałem przed studiami, i przez pierwszy tydzień na polibudzie. ;P

No, a poza tym, to parę dni temu dostałem maila o tytule: "Atrakcyjna oferta pracy - Programista - Warszawa" i treści:

Witam

Reprezentuję firmę ITalents, zajmującą się leasingiem pracowniczym i doradztwem personalnym.

Nasz Klient firma z branży IT mająca w swoim portfolio zrealizowane projekty dla małych, średnich i dużych firm z różnych sektorów, w tym telekomunikacyjnego, farmaceutycznego, dla administracji publicznej na szczeblu centralnym i samorządowym, pilnie poszukuje osoby do pracy na stanowisko:

Programista

Miejsce pracy: Warszawa
Start „praktycznie od zaraz“

• znajomość JAVA/JavaScript/jQuery,
• znajomość .NET,
• znajomość SQL
• Znajomość języka angielskiego na poziomie czytania dokumentacji technicznej
Chętnie absolwent lub student IV i V roku UW lub PW (EiTI),

A więc istnieją pracodawcy, którzy lubią kujonów. :)
A więc istnieją pracodawcy, którzy wierzą w wykształcenie i elitarność (wybranych) uczelni. :)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1