Zarabianie na aplikacjach mobilnych

0

Hej,

Od ponad dwóch lat pracuję jako programista C# i T-SQL. Mieszkam w Warszawie. Studia jako tako mam skończone, ale obronę pracy inżynierskiej mam za 3 miechy ;) W pracy tworzymy głównie aplikacje w technologiach Windows Forms, WPF, WCF i MsSQL.Technologii webowych (ASP.NET, HTML, JavaScript) znam tylko tyle, co pamiętam sprzed dwóch lat - wtedy napisałem 2 proste sklepy internetowe od podstaw, jednak wiedza z głowy uleciała (nie całkowicie, ale jednak z tymi technologiami nie stykam się już na co dzień). Ostatnimi czasy w pracy nie jest za ciekawie, presja coraz większa, kasa nie powala, a do tego pozabierali nam dodatki w stylu multisport itd. Doszedłem do wniosku, że czas na zmiany i tutaj mam dylemat.
Mogę albo składać podania do innych zakładów pracy / korporacji (jak teraz), albo spróbować pokombinować coś na własną rękę. Nie powiem, że wariant drugi jest dla mnie dość intrygujący. Ze względu na znajomość C# i WPF myślę głównie o tworzeniu aplikacji pod Windows 8 / Windows Phone 8. Z obserwacji wiem, że rynek nie jest super rozwinięty (w porównaniu do Androida i IOS) i pewnie można na nim wiele zdziałać. Wiem również, że nie miałbym zapału do poznawania platformy Androida i IOS, ale rozważałem również użycie jakiegoś multiplatformowego silnika np. jak PhoneGap, lub coś innego działającego w HTML5/JS i wystawianie aplikacji na 3 markety. Ze względu na to, ze pracowałbym sam nie porywałbym się na duże projekty, lecz postawiłbym na małe aplikacje.
Plusem wydaje się to, że w obecnej pracy udało mi się odłożyć pewne zabezpieczenie finansowe, a gdy wróciłbym do domu (50km pod Warszawę), sępiłbym wszystko od rodziców :D nie ponosząc prawie żadnych wydatków. W razie niepowodzenia zawsze można wrócić do pracy na etat (w końcu z branży programowania nie wypadam).
Na minus przemawia to, że miałem paru znajomych web freelancerów (php - więc mieli studento-konkurencję, kto taniej :P) i wszyscy skończyli na etacie. Część z nich nie dała rady utrzymać się na dłuższą metę. Dwóch miało świetne wyniki finansowe, ale aby dotrzymać terminów pracowali po 14h na dobę i wyglądali jak zombie :P

Jestem ciekawy, czy jest tu ktoś na forum, kto utrzymuje się samemu z pisania aplikacji na markety, czy może traktujecie to jako sporadyczny wpływ paru USD.

Pozdrawiam

0

Wydaje mi się, że świadomie rezygnując z iOS i Androida, tracisz jakieś 99% pieniędzy jakich mógłbyś na tym zarobić :) WindowsPhone ma bodajże niecałe 4% rynku i odnotował spadek udziałów w porównaniu z rokiem poprzednim.
PhoneGap jest przenośny, ale ma wielkie ograniczenia w porównaniu z pisaniem natywnym, więc nie pokładałbym w nim wielkich nadzei, na zrobienie przydatnej apki.
Ogólnie na "hobbystycznym" pisaniu appek, da się zarobić tyle co w dobrej korporacji IT z jedną zasadniczą różnicą: apkę piszesz kilka tygodni i robisz update raz na miesiąc, a w korpo siedzisz 8h dziennie przez cały rok ;)

0

Ogólnie na "hobbystycznym" pisaniu appek, da się zarobić tyle co w dobrej korporacji IT z jedną zasadniczą różnicą: apkę piszesz kilka tygodni i robisz update raz na miesiąc, a w korpo siedzisz 8h dziennie przez cały rok

Piszesz z własnego doświadczenia? Co to znaczy "tyle co w dobrej korporacji IT" i jak dużo czasu zabiera ten update? Jak dużo ludzi "hobbystycznie" piszących appki tyle zarabia?

0

Jakis czas temu natknalem sie na pewien watek z 2010 roku (na innym forum) gdzie kilku uzytkownikow pochwalilo sie zyskami wygenerowanymi przez ich aplikacje (android). Zyski te byly na poziomie 10-30$ miesiecznie. Podejrzewam, ze zyski z aplikacji Windows Phone nie beda jakos znaczaco wyzsze.

3

Znajomy napisał grę, to mu się przez ostatnie dwa miesiące sprzedała w kilkuset egzemplarzach, jak ma 5 zł od sztuki, to się raczej z tego nie utrzyma.

Tylko w sumie jakie to ma znaczenie? Jak ktoś wpadnie na dobry pomysł typu Angry Birds czy SwiftKey, to będzie zarabiał krocie, jeśli będzie to kolejna latarka albo badziewny notatnik, to raczej nic. ;)
Ja bym chyba nie rzucił pracy, żeby robić coś takiego, raczej na początku robiłbym to dodatkowo po godzinach.

0
Wibowit napisał(a):

Piszesz z własnego doświadczenia? Co to znaczy "tyle co w dobrej korporacji IT" i jak dużo czasu zabiera ten update? Jak dużo ludzi "hobbystycznie" piszących appki tyle zarabia?

Dobra korporacja = coś koło 10k netto. Znam osoby, które mają z tego więcej, oczywiście wiąże to się już z regularnym, codziennym poświęcaniem na to czasu (nie jedna apka, a kilkanaście) Ze swojego doświadczenia, mogę powiedzieć, że utrzymać się idzie się wpuszczając jedną sensowną apkę, która zyska ponad 50 000 aktywnych userów. Wtedy jedynie odcina się kupony z reklam i obserwuje słupki :)
Ciężko powiedzieć ile zajmuje update, bo zależy to od złożoności aplikacji i tego jak mocno chce się umilać życie swoim użytkownikom (poprawianie bugów, nowe ficzery, nowe UI). Pewne jest jedno - trzeba regularnie aktualizować aplikację, bo pozytywnie wpływa to na pozycjonowanie w Google Play (nie wiem jak to jest w AppStore, bo dopiero zaczynam). W moim przypadku staram się robić update raz na miesiąc (w praktyce rzadziej), gdzie jeden update poświęcam średnio 15h pracy.
Druga pewna rzecz, że teraz wybić się w Google Play jest o wiele ciężej niż chociażby rok temu... jest to temat na długą rozmowę.

0

No właśnie też jestem dość sceptycznie nastawiony do pisania apek, co nie znaczy że ryzyko nie jest opłacane. Mimo, że jestem wielkim fanem C# i .NET, to wiem, że gdybym wychował się na javie miałbym dużo lepszy start (oczywiście można się i javy nauczyć, lecz mam podejście, że lepiej być ekspertem w jednej dziedzinie niż znać wszystkie po trochu).
Mam jakieś dziwne przeczucie (pewnie mylne), że ciężko na apkach zarobić stałą kasę. Wydaje mi się, że albo ludzie zarabiają bardzo małe pieniądze (niewarte zachodu), albo nagle jest bum na aplikację i wpada gruba kasa. Poza rynkiem mobilnym zostaje jeszcze środowisko facebooka, gdzie de facto pewnie też da się zarobić kasę.

0
somekind napisał(a):

Znajomy napisał grę, to mu się przez ostatnie dwa miesiące sprzedała w kilkuset egzemplarzach, jak ma 5 zł od sztuki, to się raczej z tego nie utrzyma.

Tylko w sumie jakie to ma znaczenie? Jak ktoś wpadnie na dobry pomysł typu Angry Birds czy SwiftKey, to będzie zarabiał krocie, jeśli będzie to kolejna latarka albo badziewny notatnik, to raczej nic. ;)

Nie wiem czy Angry Birds to dobry przyklad bo do sukcesu tej gry przyczynil sie marketing. Co do tej latarki to tez mozesz nie miec racji, bo czasami ku zaskoczeniu wszystkich prosta aplikacja potrafi wygenerowac niezle zyski. Wlasciwie to czasem odnosze wrazenie, ze to aplikacje na poziomie (glownie gry) sa niedoceniane. No chyba, ze sa to gry o znanym tytule lub gry ktore wspiera przyzwoity marketing.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1