Witam
Jakie certyfikaty polecacie jeśli chodzi o technologie firmy Microsoft, czy MCTS i MCPD to dobry wybór?? Chodzi mi o takie które są uznawane wśród pracodawców.
0
1
Najlepiej takie, które są na miękkim papierze, żeby pracodawcom było wygodniej się nimi podetrzeć...
0
Aha, dzięki za poradę, Ty pewnie w fajnej firmie pracujesz, produkującej papier toaletowy lol
1
Dziecko kochane, 90% certyfikatów to czysty papier toaletowy, to poświadczenie wykucia odpowiedzi na zestaw pytań testowych... Rozejrzyj się, widziałeś ofertę pracy, w której masz wzmiankę, że certyfikaty są mile widziane? Na plus jest znajomość innych technologii, innych języków (naturalnych i programowania), zwykłe certyfikaty wszyscy mają w dupie. Gdzieś Ty byłeś przez ostatnie 10 lat, kiedy wartość zwykłych certów dewaluowała się na potęgę?
0
Zadałem pytanie, to czy to jest papier toaletowy to moja sprawa, oczekiwałem porady a nie popisów w stylu dzieci grających w Minecrafta.
Nie programuję 10 lat, interesuje się tym może od 2-3 lat. Skoro programujesz od 10 lat i nadal nie dorosłeś do rozmowy to lepiej idź stąd, doświadczeni programiści się tak nie zachowują, 10 lat temu grałem w piłkę z kolegami. Wiele jest ofert gdzie jednym z wymogów jest "mile widziany certyfikat", coś kiepsko patrzysz.
0
Porównaj:
http://www.microsoft.com/learning/en/us/certification/mcts.aspx#tab2
oraz
http://www.microsoft.com/learning/en/us/certification/mcpd.aspx#tab2
Poza tym, aby zdać MCPD musisz zdać 4 egzaminy. Szczegóły: http://www.microsoft.com/learning/en/us/certification/mcpd.aspx#vs2010
A tak osobiście, to niedługo sam będę zaczynał naukę do MCPD.
0
Na większości rozmów pytali mnie o certyfikaty, więc chyba jednak mają jakieś znaczenie.
0
A JA ODKOPIE TEMAT
Czy certyfikaty w 2023 roku mają znaczenie przy łapaniu kontraktów?
Za pewne lepiej mieć certy niż nie mieć.
Pytam, bo czuje się pewnie w swojej robocie, a certyfikatu żadnego nie mam. Zastanawiam się czy jestem odrzucany przez rekruterów tylko dlatego, że nie wpadam w szablon z certyfikatem. Moje pytanie to:
- Czy certyfikaty znacząco uatrakcyjniają profil w oczach rekruterów?
- Czy certy pozwalają wskoczyć na wyższe widełki płacowe jako developer gdy ma sie jeden z certyfikatów
- cloud developera z azure, AWS, GCP (np GCP cloud developer )
- z kubernetes developera
- co sądzicie generalnie o linuxowych certyfikatach
- Dla kogo mogą one mieć największe znaczenie: korporacje, SH, firmy produktowe, start upy, kontraktornie.
- Czy certy są ważne żeby złapać robotę w USA albo na zachodzie
0
Ostatnio szukałem pracy jako Java Developer (5yr) i certyfikaty nie wpływają moim zdaniem w ogóle na proces rekrutacji. Głównie algorytmy (przygotowywałem się od grudnia na Leetcode, a zdawałem przez Codility), głęboka znajomość struktur danych i core języka. Od maja będę robić dla klienta z USA.
0
Na studiach robiłem szkolenia z AWSu z których można też mieć certy i stwierdzam, że to jest jeszcze mniej warte niż ukończone studia w Polsce. Wszystkie zadania są opisane szczegółowo krok po kroku jak dla hindusów. Tam nic nie trzeba myśleć, ale wystarczy wyklikać i masz zrobione. Totalnie bezsensu.
0
Czitels napisał(a):
Na studiach robiłem szkolenia z AWSu z których można też mieć certy i stwierdzam, że to jest jeszcze mniej warte niż ukończone studia w Polsce. Wszystkie zadania są opisane szczegółowo krok po kroku jak dla hindusów. Tam nic nie trzeba myśleć, ale wystarczy wyklikać i masz zrobione. Totalnie bezsensu.
No wiadomo, że jak z czegoś da się zrobić certyfikat, to zwykle jest to coś, co można wykuć na pamięć i z czego certyfikat co realnie nie ma żadnej wartości.
Przez realnie mam na myśli „czy certyfikat gwarantuje, że ktoś będzie cokolwiek umiał. Bo czy warto mieć zrobiony taki certyfikat czy nie dla celów poszukiwania pracy, to już inna kwestia.
2
W data engineeringu dobrze patrzą na certy cloudowe. To jest swojego rodzaju dowód, że pracowałeś z tymi technologiami i prawdopodobnie masz jakieś pojęcie.
0
Kiedyś miałem interview z gościem, który miał bite 6 stron CV zapchane certyfikatami. Musiałem zakończyć przed czasem bo gość nie potrafił odpowiedzieć na najprostsze pytania. Pracowałem z ludźmi, którzy na LI miali wpisane 12x AWS certified. Większych leserów nie widziałem. Widzę certyfikaty w CV to wiem, że gość nic nie robił żadnego projektu w danym temacie, a certyfikaty to jest próba ratowania kariery.
Albo jesteś skupiony na robieniu projektów, albo na robieniu certyfikatów. Ja nie potrzebuję w swoich projektach ludzi, których celem jest robienie certfykatów.
0
Trzeba zachować zdrowy rozsądek, mam kilka sztuk, ale z różnych dziedzin, niektóre po jakimś czasie kasuje z CV.
Widzę co najmniej dwie korzyści z posiadania certyfikatów:
- Osłuchanie się z branżowym angielskim/słownictwem domenowym z tematu. Nawet zakuwając z dumpów liczymy się z drobnymi zmianami i trzeba zrozumieć pytanie, dokonać analizy, wykluczyć pewne scenariusze
- Możliwość szybkiej wstępnej analizy bez sięgania do dokumentacji/internetu. Od razu kojarzymy słowa klucze, mamy gotowe skojarzenia, szybciej jesteśmy w stanie poszukać odpowiedzi.
Moim zdaniem certyfikat to informacja, że ktoś podjął decyzję, że poświeci kilkanaście/kilkadziesiąt godzin na analizę swoich braków, naukę, szkolenie i udało mu się ten cel osiągnąć
Jeśli ktoś ma sporo certów to warto dopytać dlaczego, niektóre firmy mają z tego korzyści jako partnerzy, w pełni opłacają kurs i egzamin, do tego nauka w czasie pracy.
1
sarin napisał(a):
- Osłuchanie się z branżowym angielskim/słownictwem domenowym z tematu. Nawet zakuwając z dumpów liczymy się z drobnymi zmianami i trzeba zrozumieć pytanie, dokonać analizy, wykluczyć pewne scenariusze
Ale przecież robiąc tutoriale z czegoś po angielsku czy czytając anglojęzyczną dokumentację też można się obyć z branżowym angielskim. Nie znaczy, że nie można tego robić ucząc się do certów, ale jednak nie jest to jedyny sposób.
No i co to są dumpy? Kojarzy mi się to z czynnością na kiblu czy wysypiskiem, ew. z czymś co się pojawia po krytycznym błędzie w programie. No ale ja widać nie jestem osłuchany z branżowym angielskim, skoro mam takie skojarzenia.