Przyszłość branży IT w Polsce

0

Osobiście uważam, że to co przyciąga do nas te wszystkie zagraniczne firmy (bo polskie zdaje się stanowią mniejszość) to po prostu to, że jesteśmy tańszy od zachodu. Oczywiście fakt, że jesteśmy w miarę dobrze wykształceni z pewnością jest na plus jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że prędzej przeniosą większość firm do Chin/Indii niż nasze pensje wzrosną do poziomu powiedzmy 80% tego co zarabia osoba na tym samym stanowisku w Niemczech.

W jakie jest wasze zdanie?

Jak sądzicie z czego wynika fakt, że ta branża się w Polsce rozwija (tzn. dlaczego tak wiele zagranicznych firm IT u nas inwestuje)?

Nasi absolwenci są dobrymi pracownikami czy też jesteśmy po prostu stosunkowo tani?

Jaka czeka przyszłość czeka branżę?

0
Szczech napisał(a):

prędzej przeniosą większość firm do Chin/Indii niż nasze pensje wzrosną do poziomu powiedzmy 80% tego co zarabia osoba na tym samym stanowisku w Niemczech.

Bardzo dobry programista będzie w Polsce zarabiał 100% tego co Niemiec w Niemczech. Przeciętniacy i słabeusze będą klepać za podobne pieniądze jak ludzie w Indiach i Chinach.

0

@Szczech bo koszty utrzymania w polsce są zwyczajnie niższe niż za granicą. Nie ma się co podniecać że w niemczech zarobki są wyższe, kiedy koszty utrzymania też. Przenoszą sie do nas, bo u nas mogą wynająć biuro 2 razy taniej i zatrudnić pracowników 2 razy taniej. Co więcej pracownicy będą zadowoleni, bo zarabiając 10k złotych wcale nie wiedzie im się dużo gorzej niż koledze z niemiec który zarabia 5k euro.

0

Nie interesuję się (jeszcze, pewnie kiedyś zacznę) szczególnie rynkiem pracy, ale uważam, że część zasług mają w tym sukcesy Polaków w konkursach programistycznych/algorytmicznych, np. taki google potrzebuje osób z wysokimi umiejętnościami algorytmicznymi, a tutaj jednak jest trochę takich osób (wiele takich osób wyjeżdża za granicę lub zostają na uczelni, ale sporo pracuje właśnie w google w Polsce).

Nawet ostatnio jeżeli ktoś nie wie: http://code.google.com/codejam/contest/2075486/scoreboard#

0

@JumpSmerf z pewnością to, że nasi rodacy wygrywają konkursy programistyczne czy olimpiady jest na plus, ale ile jest takich osób? Tak jak na początku proponowałem, żebyśmy skoncentrowali się na zwyczajnych programistach o przeciętnych zdolnościach, a nie na geniuszach. Poza tym, nie tylko w Polsce firmy IT chętnie inwestuję. To samo dzieje się W Czechach na Słowacji w Rosji i wielu innych "tanich miejscach".

@Shalom Niewątpliwie masz rację: to, że zarabiamy mniej jest dla nas tak naprawdę na rękę, ponieważ jesteśmy konkurencyjni. Wielu ludzi uwielbia takie porównania ile się zarabia u nas a ile zagranicą i czeka na moment, w którym nasze pensje się zrównają.

I tu są dwa scenariusze:
Pierwszy, że za x lat będziemy zarabiać tyle co Niemcy. W branży IT (bo na niej się skupiamy) nie ma już znanych nam teraz firm outsourcingowych, ponieważ dawno już przeniosły się tam gdzie jest taniej. Zastąpiły je polskie firmy IT tworzące nowe technologie a następnie sprzedające je za grube pieniądze, albo tworzące jedne z najlepszych robotów na świecie.

Drugi: W stosunku do Niemiec zatrzymaliśmy się w rozwoju.Tzn. wszystko jest u nas tak jak u nich tylko pomnożone przez 0.5. Czyli, że je się nam w miarę dobrze tzn. niektórzy tak jak dzisiaj starają się wiązać koniec z końcem, innym bardziej się powodzi, ale: nie kupujemy samochodów tak często jak Niemcy, nie jeździmy na wakacje tak daleko jak Anglicy itd. Za to dalej jesteśmy konkurencyjni, opłaca się u nas tworzyć oprogramowanie itp...

Który scenariusz jest bardziej prawdopodobny? W może macie swój własny?

0
Szczech napisał(a):

jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że prędzej przeniosą większość firm do Chin/Indii niż nasze pensje wzrosną do poziomu powiedzmy 80% tego co zarabia osoba na tym samym stanowisku w Niemczech.

Tyle, że niektóre niemieckie czy brytyjskie firmy przenoszą się z Indii do Polski.

Nasi absolwenci są dobrymi pracownikami czy też jesteśmy po prostu stosunkowo tani?

Studia mają niewielkie znaczenie jeśli chodzi o bycie dobrym pracownikiem.
Polscy pracownicy są jednocześnie dobrzy i tani, w przeciwieństwie do np. tych dalekowschodnich, którzy zazwyczaj są tylko tani.

0

Studia mają niewielkie znaczenie jeśli chodzi o bycie dobrym pracownikiem.
Polscy pracownicy są jednocześnie dobrzy i tani, w przeciwieństwie do np. tych dalekowschodnich, którzy zazwyczaj są tylko tani.

Według mnie to się będzie u nich zmieniać czyli oni będą coraz lepsi bo bycie gorszym nie jest przypisane do kogoś na stałe. Pewnie mają gorszy system kształcenia, trudniejszy dostęp do materiałów naukowych czy publikacji ze względu na cenę czy barierę językową. Duże znaczenie ma też pewnie mentalność danego narodu i tak jak po Hindusach możemy się spodziewać raczej negatywnych aspektów tak Chińczycy pracują ponoć 12 - 16 godzin dziennie więc pracowitością są z pewnością od nas lepsi.

Naszą niewątpliwą zaletą jest to, że znajdujemy się w środku Europy więc potencjalni duzi gracze maja do nas blisko. Dużo łatwiej, taniej mogą nas odwiedzać goście z Niemiec, Anglii czy Finlandii nie tracąc przy tym tyle czasu ile by wymagała np. wyprawa do Azji..

1
Szczech napisał(a):

Pewnie mają gorszy system kształcenia, trudniejszy dostęp do materiałów naukowych czy publikacji ze względu na cenę czy barierę językową.

Bariera językowa? W Indiach angielski jest językiem urzędowym.

Duże znaczenie ma też pewnie mentalność danego narodu i tak jak po Hindusach możemy się spodziewać raczej negatywnych aspektów

A czemu?

Chińczycy pracują ponoć 12 - 16 godzin dziennie więc pracowitością są z pewnością od nas lepsi.

Ale to chyba nie programiści...

Naszą niewątpliwą zaletą jest to, że znajdujemy się w środku Europy więc potencjalni duzi gracze maja do nas blisko. Dużo łatwiej, taniej mogą nas odwiedzać goście z Niemiec, Anglii czy Finlandii nie tracąc przy tym tyle czasu ile by wymagała np. wyprawa do Azji..

A poza tym pracujemy w tej samej strefie czasowej, nie ma takich różnic kulturowych, no i mamy dobrą wódkę. ;)

0

Bariera językowa? W Indiach angielski jest językiem urzędowym.

Czytałem różne blogi i w Indiach ze zwykłymi mieszkańcami ciężko jest dogadać się po angielsku. A co do Chin do jeden z naszych wykładowców mówił kiedyś, że miał okazję rozmawiać z Chińczykiem i chiński angielski to coś między szczekaniem psa a miauczeniem kota czy odwrotnie ;)

Duże znaczenie ma też pewnie mentalność danego narodu i tak jak po Hindusach możemy się spodziewać raczej negatywnych aspektów
A czemu?

Czytając różne blogi z podróży do tego kraju można było wysnuć wniosek, że Hindusi to naród, który po prostu dużo rzeczy olewa. Np. rikszarzowi nie chciało się pracować bo stwierdził, że teraz to on będzie spał itp. taka jest po prostu mentalność narodu, u nas pewnie było podobnie na komuny, ale na szczęście się zmieniło choć nie wszędzie.

Chińczycy pracują ponoć 12 - 16 godzin dziennie więc pracowitością są z pewnością od nas lepsi.
Ale to chyba nie programiści...

Czytałem artykuł, w którym napisano, że tak się u nich po prostu pracuje i to jest tak samo normalne jak u nas pracować 8 godzin. Poza tym to jest właśnie domena Azji. Mało tego nawet osoby, które przyjeżdżają zza granicy muszą liczyć się z tym, że będą pracować podobnie. Być może ma to związek ze strefami czasowymi gdzie ich pracownicy muszą się konsultować z Europą lub USA. Sam nie wiem, ale nie wyssałem tego z palca...

1

Moim zdaniem Polacy to ci*ki, tzn brakuje im odwagi.

Chodzi mi przede wszystkim o odwagę do ponoszenia ryzyka. Konkurowanie ceną jest mało ryzykowne, a konkurowanie jakością jest mocno ryzykowne. Łatwiej znaleźć klienta na coś taniego niż dobrego. Tak samo łatwiej zrobić coś tanio, niż zrobić to dobrze. I to się odnosi do wszystkich dziedzin życia.

Przetargi też się u nas wygrywa ceną, a nie jakością.

3

Polska dostaje z Unii ekstra 80 mld EUR (320 mld PLN). Te wszystkie zagraniczne firmy wiedzą o tym i lecą na tą kasę. Gdyby na każde 37mln Chińczyków lub Hindusów ktoś dawał ekstra po 320 mld zł to te wszystkie firmy już byłyby na lotnisku w Delhi i organizowały swoje przedstawicielstwa. Być może nawet z rękoczynami już na lotnisku przy wejściu do sali odpraw :) **Polska jest po prostu namaszczona kasą **której nikt nie ma a którą można wyciągnąć lekką ręką bo Polacy są przyzwyczajeni do biedy i nawet jak dostaną pieniądze na 5 autostrad to skaczą ze szczęścia jak wybuduje im się cześć odcinków na 3-ech, bo to jest i tak kilkukrotnie więcej niż dotychczas mieli, co u Niemców i pewnie wielu bardziej zakorzenionych demokracji by nie przeszło tak gładko. Podsumowując: Polska jest wyjątkiem na skalę światową właśnie ze względu na te 320 mld PLN których nie musi wypracować w pocie i znoju jako PKB tylko dostaje je jako ekstra bonus.

0
997 napisał(a):

Polska dostaje z Unii ekstra 80 mld EUR (320 mld PLN). Te wszystkie zagraniczne firmy wiedzą o tym i lecą na tą kasę. Gdyby na każde 37mln Chińczyków lub Hindusów ktoś dawał ekstra po 320 mld zł to te wszystkie firmy już byłyby na lotnisku w Delhi i organizowały swoje przedstawicielstwa. Być może nawet z rękoczynami już na lotnisku przy wejściu do salo odpraw :) **Polska jest po prostu namaszczona kasą **której nikt nie ma a którą można wyciągnąć lekką ręką bo Polacy są przyzwyczajeni do biedy i nawet jak dostaną pieniądze na 5 autostrad to skaczą ze szczęścia jak wybuduje im się cześć odcinków na 3-ech, bo to jest i tak kilkukrotnie więcej niż dotychczas mieli, co u Niemców i pewnie wielu bardziej zakorzenionych demokracji by nie przeszło tak gładko. Podsumowując: Polska jest wyjątkiem na skalę światową właśnie ze względu na te 320 mld PLN których nie musi wypracować w pocie i znoju jako PKB tylko dostaje je jako ekstra bonus.

user image

1
997 napisał(a):

Polska dostaje z Unii ekstra 80 mld EUR (320 mld PLN). Te wszystkie zagraniczne firmy wiedzą o tym i lecą na tą kasę. Gdyby na każde 37mln Chińczyków lub Hindusów ktoś dawał ekstra po 320 mld zł to te wszystkie firmy już byłyby na lotnisku w Delhi i organizowały swoje przedstawicielstwa. Być może nawet z rękoczynami już na lotnisku przy wejściu do sali odpraw :) **Polska jest po prostu namaszczona kasą **której nikt nie ma a którą można wyciągnąć lekką ręką bo Polacy są przyzwyczajeni do biedy i nawet jak dostaną pieniądze na 5 autostrad to skaczą ze szczęścia jak wybuduje im się cześć odcinków na 3-ech, bo to jest i tak kilkukrotnie więcej niż dotychczas mieli, co u Niemców i pewnie wielu bardziej zakorzenionych demokracji by nie przeszło tak gładko. Podsumowując: Polska jest wyjątkiem na skalę światową właśnie ze względu na te 320 mld PLN których nie musi wypracować w pocie i znoju jako PKB tylko dostaje je jako ekstra bonus.

0

Oczywiście duże firmy dostają duże dotacje - w końcu o małe nie chciałoby im się nawet starać.
Na tej liście znajdziecie trochę firm IT:
http://www.mg.gov.pl/Fundusze+UE/POIG/Dzialania/Dzialanie+45/Zawarte+umowy
To trochę otwiera oczy, jeśli ktoś zupełnie nie interesował się tym tematem.

0
Igor1981 napisał(a):

Bardzo dobry programista będzie w Polsce zarabiał 100% tego co Niemiec średni programista niemiecki w Niemczech. Przeciętniacy i słabeusze będą klepać za podobne pieniądze jak ludzie w Indiach i Chinach.

tak chyba powinno być ;)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1