http://www.wykop.pl/link/1209873/ama-programista-z-doswiadczeniem/
Co o tym sądzicie ? Nie wydaje się Wam, że to fake ?
0
0
z tego co wiem to w Szwajcarii są wysokie zarobki, a dobry programista może tyle zarobić tym bardziej, że zajmuję się dość niszową rzeczą .Za granicą np w holandii widziałem większe oferty, co prawda teamleader programistów, ale stawka była 60-80k euro miesięcznie (nie, to nie była roczna stawka, to była miesięczna)
0
Pewien czas temu była na liście warszawskiego JUGa oferta Szwajcaria za 18K/mies. zatem całkiem możliwe.
2
W High Frequency Trading zarabia się nieprzyzwoicie dużo ;)
1
@Wiesiu a niby czemu fake? W szwajcarii z mojego doświadczenia wynika ze ceny i zarobki są takie jak w polsce, tylko ze w CHF.
Mam kilku znajomych w IT w szwajcarskich bankach (w okolicach genewy) i z tego co mówili to spokojnie można wyciągnąć 10k CHF miesięcznie. W zurychu może być trochę więcej, szczególnie w pewnych bardziej skomplikowanych zagadnieniach IT.
(podkreślam jeszcze raz że ceny w szwajcarii, wyłączając z tego może samochody, elektronikę czy bilety lotnicze, są horrendalnie wysokie ;) )
0
Shalom napisał(a):
@Wiesiu a niby czemu fake? W szwajcarii z mojego doświadczenia wynika ze ceny i zarobki są takie jak w polsce, tylko ze w CHF.
Mam kilku znajomych w IT w szwajcarskich bankach (w okolicach genewy) i z tego co mówili to spokojnie można wyciągnąć 10k CHF miesięcznie. W zurychu może być trochę więcej, szczególnie w pewnych bardziej skomplikowanych zagadnieniach IT.
(podkreślam jeszcze raz że ceny w szwajcarii, wyłączając z tego może samochody, elektronikę czy bilety lotnicze, są horrendalnie wysokie ;) )
No tak, ale samochód możesz kupić po roku a nie po 3 latach, można trochę zarobić i wrócić do Polski, gdzie ta kwota po zamianie będzie "kosmiczna".
0
Ależ oczywiście że można, tylko nie wiem czy byś chciał ;)
Z mojego doświadczenia jedyne na co ludzie narzekają to to że znajomi i rodzina zostali w Polsce. Gdyby nie to, pewnie nikt by o powrocie nie myślał.
Zresztą Szwajcaria to nie jedyny taki kraj. Bodajże w Norwegii jest jeszcze ciekawiej ;)